Cześć,
Obecnie studiuję na Uniwersytecie Wrocławskim, kończę drugi rok Informatyki studiów inżynierskich.
Dostałem ofertę pracy za granicą (Niemcy) i zamierzam ją podjąć, co wiąże się z rezygnacją ze studiów dziennych.
Praca bardzo dobra, uważam że to dla mnie wyjątkowa szansa i można przyjąć, że już ją mam (została mi do podpisania umowa), ale bardzo wymagająca.
Zastanawiam się co zrobić ze studiami:
- Przenieść się na studia zaoczne na jakąś Politechnikę lub Uniwersytet (na mojej uczelni nie ma zaocznej Informatyki, może być problem z przepisaniem ocen a nie chcę tracić połowy dotychczasowych studiów)
- Przenieść się na prywatną uczelnię typu Wyższa Szkoła Bankowa i podobne
- Przenieść się na zagraniczną uczelnię na zaoczne studia po angielsku (może być problem ze znalezieniem takich)
Praca będzie wymagała ode mnie dużego zaangażowania więc rozważałem prywatną uczelnię, jednak z drugiej strony nie wiem czy przy ewentualnej przyszłej zmianie pracy uczelnia prywatna nie będzie stawiała mnie na gorszej pozycji niż absolwenta państwowej uczelni? W końcu za granicą pracodawca będzie widział "Higher School of XYZ" zamiast "University of ...", nie wiem czy to dobrze wygląda w oczach zachodnich firm. Natomiast kontynuując studia na "renomowanej uczelni" mogę nie dać rady pogodzić wymagającej pracy z wymagającymi studiami.
Studiów nie chcę rzucać, zamierzam je dokończyć.
Muszę też brać pod uwagę że co dwa tygodnie będę musiał wracać na weekend z Niemiec do Polski na zjazdy na uczelni.
Co byście zrobili na moim miejscu?