Sposoby na zapobieganie zapominiania zdobytej wiedzy technicznej

1

Cześć!

Ostatnimi czasy frustruje mnie fakt, że za każdym razem kiedy przeczytam jakąś książkę techniczną, a zwłaszcza grubszą, po kilku miesiącach zdobyta wiedza niestety zaczyna sie ulatniać i musze ją cały czas powtarzać, aby sobie przypomnieć, co sprawia, że tracę na to masę czasu, który mógłbym poświęcić na zdobywanie nowej wiedzy.

O ile w przypadku praktycznych zagadnień takich jak np. elektronika, nie ma tutaj problemu, bo zdobytą wiedzę można użyć budując układy elektroniczne/roboty.
Problem z uciekającą wiedzą występuje np. po przeczytaniu książki z sieci komputerowych czy architektury komputerów mającej około 700-800 stron.

Wiedzę na temat np. protokołów TCP/UDP, warstwy łącza danych: Ethernet, Bluetooth, WiFi etc itd ciężko jest mi wykorzystać w praktycznych projektach, bo trudno mi takie znaleźć
Podobnie jest z książką o architekturach komputerów.

Jak radzicie sobie z faktem ulatniajacej się wiedzy zwłaszcza w grubszych książkach? Czy robicie jakieś bardzo konkretne projekty np. z użyciem ww. wiedzy z sieci komputerowych czy architektur komputera?

Nie mam żadnych pomysłów na praktyczny projekt dotyczący wyżej wymienionych zagadnień, aby zdobytą teorię wykorzystać w praktyce.

Z góry dzięki za pomysły! :D

4

Robię notatki :) wszystko opisuję bardzo prosto - w kilku zdaniach, taka pigułka

Nie ważne, czy to webinar, kurs wideo, książka czy cokolwiek innego.

Korzystam z Dokumentów Google - wszystko zapisane w chmurze. Na każde zagadnienie osobny dokument.

1

Też korzystam z Google Docs i właśnie trzymam tam notatki, tylko przy grubszej książce ~800 str, potrafię mieć nawet około 200 str notatek ;)

Bardziej chodziło mi o to, jak w praktyce podchodzicie do wykorzystania wiedzy z takich książek i nie tylko, i skąd czerpać pomysły na projekty zwłaszcza z sieci komputerowych i architektury komputerów, bo na nich mi zależy obecnie ;)

3

A po co się uczysz? Lepiej uczyć się, żeby rozumieć, a nie żeby pamiętać wszystkie fakty.

Wiedzę na temat np. protokołów TCP/UDP

Np. podstawowe różnice między tymi protokołami, do czego się ich używa, a nie próbować zapamiętać na siłę, jak są zbudowane dokładnie ich pakiety, jeśli i tak ma być to wiedza, której nie użyjesz w praktyce.

1

Ja przechowuje różne programy, skrypty i czasem sobie rzucę na nie oko.
Zapisuję zwykle pomysły, rzeczy do nauczenia, czasem jakieś komendy, linki do ciekawych artykułów.

Bardzo dużo piję alkoholu i z tego powodu często odzyskuję informację.
Najpierw muszę wiedzieć co chcę sobie przypomnieć, jakiś obraz w wyobraźni, kawałek rytmu.

Zwykle korzystam z wyobraźni i logicznej pamięci.
Np. nie pamiętam jak zbudowany jest pid controller, ale pamiętam, że to układ proporcjonalno, całkująco, różniczkujący, proporcjonalnie to stała proporcjonalna * błąd, całkujący - całka to suma, stała * suma błędów * czas i różniczkujący to róźniczka jak w przyspieszeniu prędkość początkowa - końcowa / róźnicę w czasie, stała * (błąd poprzedni - błąd teraźniejszy) / czas.
I w ten sposób nie pamiętając wzorów sobie je logicznie przypomniałem.

Analogowa wersja to widzę po prostu w głowię wzmacniacz operacyjny i połączone do niego szeregowo/równolegle rezystor/kondensator.
Resztę muszę jednak zajrzeć gdzieniegdzie i policzyć żeby wyszło.

Często sobie ćwiczę szachy z zamkniętymi oczami i nawet po kilku dniach nie pamiętam ustawień na szachownicy i kombinacji ruchów, ale zastanowię się nad jakimś matem i nagle logicznie idzie łańcuchowo odtworzyć całą planszę mimo, że na początku nie wiadomo było co chce się przypomnieć wiedząc czym matowałem, mogę sobie przypomnieć gdzie się znajdowała figura, gdzie były inne bo przeciwnik nie mógł uciec od razu się załącza full hd wyobraźni.

Kilka razy słyszałem jakąś piosenkę w radiu i w domu chcąc sobie ją przypomnieć przez pół godziny powtarzałem ten skrawek rytmu w głowie zapętlając go i w pewnym momencie reszta utworu się odtworzyła, umysł ma jakiś mechanizm naprawy pamięci.
W snach sprawdzałem i tam jak uruchomisz radio to lecą jakieś piosenki więc one są ukryte w pamięci nieświadomej, chodź w snach nie idzie myśleć logicznie za to wyobraźnia działa na maksymalnych obrotach.

Jak czytam jakieś książki techniczne to zwykle pojawia mi się pełno obrazów i pomysłów jakby to można było wykorzystać.
Najlepiej po ciekawym rozdziale przejść się po domu i pobujać w obłokach myśląc o tym co się przeczytało wtedy się informację i wnikają głębiej w świadomość.

Logicznie i wyobraźnią dość dużo informacji idzie odzyskać po prostu myśląc nad czymś im więcej czasu na to poświęcimy tym więcej sobie uświadomimy przypomnienia, no chyba że nic nie wiemy na dany temat to możemy tylko sobie spekulować na temat możliwej implementacji danego rozwiązania.

I tak dużo informacji zapominam, to jest chyba naturalna umiejętność mózgu.

2

Nie da się. Jeśli nie jesteś urodzonym sawantem, to twoja pamięć działa tak, że jak czegoś nie używasz, to zapominasz.
IMHO nie ma sensu kuć czegoś na pamięć, to nie studia. Ważne, żebyś wiedział jakie są z grubsza możliwości jakiejś technologii i żebyś potrafił odszukać potrzebne informacje WTEDY, kiedy będziesz ich faktycznie do czegoś potrzebować.

Jeśli ogarniam coś większego robię dwie rzeczy.

  1. Jak już wspomiano notatki. Z takim rozpisaniem informacji jaki jest dla mnie najbardziej zrozumiały, więc jak mam np. coś zrobić w flexboxem, to zaglądam do: http://drakonica.pl/dokumenty/flexbox_zestawienie.htm i po chwili już znowu wszystko wiem ;)

  2. Piszę sobie dobrze opisane moduły, które realizują pewne zadania (np. operacje na SQL) dzięki czemu nie muszę każdorazowo pamiętać, co się tam w środku dzieje, po zamiast iluśtam linijek, odpalam jedno polecenie z udokumentowanymi parametrami.

No ale ja amatorka tylko jestem ;)p

1

1

Takie same jak sposoby na umiejętność jazdy samochodem - jeździć.

Wiedzę techniczną warto używać.
Jeszcze lepiej, zdobytą wiedzę techniczną należy używać w pracy.

0

Polecam kanał jak i playliste https://www.youtube.com/watch?v=Z-zNHHpXoMM&list=PL7BImOT2srcGCCjBBwNvU5zaB9F30lWye
Z książek to - Włam się do mózgu radosława kotarskiego jest rewelacyjna.

W skrócie to informacje nie używane są tracone. Wypisz sobie najważniejsze informacje z danego zagadnienia, idee i z tego punktu przepytuj sam siebie co jakiś czas(tutaj pomocny bedzie program anki).
Jak nie widzisz, że jest to dla ciebie to raczej polecam forme notatek wrzuconych gdzieś na google doc/evernote/notion.

3
shetbr napisał(a):

Jak radzicie sobie z faktem ulatniajacej się wiedzy zwłaszcza w grubszych książkach?

Kompletnie się tym już nie przejmuję. Na początku miałem świra żeby pamiętać wsio, teraz mi przeszło. Wyciągam co mi jest potrzebne na bieżąco.

2

@shetbr:

Wiedzę na temat np. protokołów TCP/UDP, warstwy łącza danych: Ethernet, Bluetooth, WiFi etc itd ciężko jest mi wykorzystać w praktycznych projektach, bo trudno mi takie znaleźć

W sensie stworzyłeś niepotrzebny problem. Chcesz mieć wiedzę, której nie potrzebujesz.

0

Trzeba mieć ogólną, szeroką wiedzę.
Po szczegóły do internetu, literatury, manuali, tutoriali. na stacka.

Od dawna mamy 21 wiek. Kaczorenka nie wyłączył jeszcze inetrnetu

2

Napiszę może trochę nie na temat ale uważam, że część wiedzy i tak po jakimś czasie uleci. Człowiek dochodzi do momentu, w którym nie jest w stanie powtórzyć sobie i przyswoić na nowo całej, zdobytej wcześniej, wiedzy. Kiedyś bardzo mnie to bolało ale dawno się z tym pogodziłem. Po prostu nie da się być wiecznie na bieżąco.

2

Zgodnie z https://en.wikipedia.org/wiki/Learning_pyramid raczej masz niewielkie szanse na zapamiętanie lektury (10%). Piramidka podsuwa też kilka pomysłów na strategię utrwalenia wiedzy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1