Dzień dobry,
mam 18 lat, jestem w klasie maturalnej. Stoję przed wyborem kierunku studiów. Pół roku temu zdecydowałem, że będę dążył do dostania się na informatykę, na politechnicę (w jakim mieście? Zależy od wyników matury). Moje ciągłe wątpliwości są spowodowane nie najlepszymi umiejętnościami.
-Zdaję maturę z informatyki - ogarniam MS Office oraz maturalną algorytmikę.
-Co do programowania,
Wcześniej nie byłem bardzo zainteresowany informatyką, miałem inne plany zawodowe, z których ostatecznie zrezygnowałem. Jedyne co potrafię to to, czego mnie nauczyli w szkole - podstawy składni c++, najbardziej zaawansowane jakie poznałem i mam wyćwiczone to chyba:
wektory, stuktury, stos kolejka (również przy pomocy wskaźników), obsługa plików binarnych.
-Co do algorytmów,
Prócz wszelkich sortowań, problemów plecakowych itp. mieliśmy np teorię grafów której nie ma na maturze (np algorytm Dijkstry)
-Kolejnym problemem jest angielski. Rzadko uczyłem się z angielskich źródeł. Swój poziom oceniam na B1/B2 (na maturze rozszerzonej będzie ok 70%).
Czy rozsądnym rozwiązaniem byłoby w moim przypadku pójście na takie studia? Nie będąc rozeznanym w temacie, nie ruszywszy nawet obiektówki? Nie chodzi mi jedynie o przetrwanie studiów, ale o perspektywy zawodowe. Czy nie jest za późno na zabieranie się za naukę poważnego programowania w moim wieku? Wiem, że rynek jest przepchany juniorami, dlatego martwię się, czy wgle będę w stanie znaleźć nawet bezpłatny staż w trakcie studiów.