Czy jest sens testować strony internetowe znajomych w ramach edu?

0

Cześć,
szukam pracy jako stażysta, lub junior tester manualny.

Powiedzcie mi, czy jest sens wykonywać testy funkcjonalne stronek internetowych/aplikacji znajomych i załączać raporty z testów do portfolio?

Wykonuję sobie również testy na platformie utest, ale z tego co się orientowałem tam jest klauzula, która nie pozwala wykorzystywać informacji pozyskanych z procesu testowego.

2

Nie ma sensu. To tak jakbyś na rekrutacje na kierowcę rajdowego szedł z prawem jazdy kat. B

0

To co najlepiej dołożyć od strony praktycznej? Zostać tylko przy tych platformach crowdfundingowych? Kiepsko trochę bo nawet nie bardzo można przedstawić efekty swojej pracy w portfolio.

Kolejnych technologii, czy programów nie ma sensu chyba dokładać bo powoli zaczyna to wyglądać kuriozalnie żeby z takim zestawem aplikować na junior manuala.

2
karianmmita napisał(a):

przedstawić efekty swojej pracy w portfolio.

Na testera manualnego najlepszym portfolio, w zasadzie gwarantującym pracę na asapie ;) to zdany C1 z angielskiego.
Takich ludzi chcą w W-wie ASAP

0

Szukaj zleceń i rób money.
Potem wpisz to jako doświadczenie komercyjne.
Profit.

EDIT: Chociaż dla testerów jest mało tych zleceń :/

1

imo swietny angielski bardzo Ci ulatwi znalezienie pracy

2

Jak nie masz alternatyw to czemu nie, zawsze się czegoś nauczysz. Lepsze to niż nic nie robienie.

0
BraVolt napisał(a):

Na testera manualnego najlepszym portfolio, w zasadzie gwarantującym pracę na asapie ;) to zdany C1 z angielskiego.
Takich ludzi chcą w W-wie ASAP

Tylko angielski? A ja myślałem, że trzeba znać Jave EE, SQL, XML, umieć poruszać się po linuxie i ogarniać JBossa ;)

https://www.linkedin.com/posts/activity-6673541208591151105-1XTe

0
CountZero napisał(a):

Jak nie masz alternatyw to czemu nie, zawsze się czegoś nauczysz. Lepsze to niż nic nie robienie.

nigdzie nie napisałem, że mam do wyboru klepanie testów funkcjonalnych, albo nic nie robienie. Do zagospodarowania na naukę mam średnio jakieś 4-6h dziennie. W sumie na ten moment mam:

Mgr inż, polibuda, kierunek z innej bajki
ISTQB FL
SQL
HTML, CSS
Postman, Jira
Ang B2
testowanie na utest

Zaraz to cv po prostu zacznie wyglądać śmiesznie biorąc pod uwagę, że aplikuję junior testera manualnego, który w gruncie rzeczy z powyższych skorzysta tylko z wiedzy z ISTQB + ew Jira.

Podchodzę na luzie do tego bo zarabiam 6k na UoP w obecnej pracy, nie spieszy mi się nigdzie ze zmianą pracy, ale fakty są takie, że przez pół roku dostałem 2 telefony i na tych telefonach się skończyło.

Jak tak dalej pójdzie to pociągnę tak jeszcze z rok (aktualnie klepię sobie w js) i zacznę aplikować na junior frontendowca bo w tych testach to jest makabra. I na każdą ofertę >100 kandydatów.

Żebym ja chociaż miał okazje się wykazać, pochwalić wiedzą, skillem technicznym to nawet nie ma opcji.

Angielski wyciągnąłem na taki poziom, że już praktycznie swobodnie rozmawiam po angielsku.

No to zaczyna być kuriozalne po prostu. Już nie wiadomo za co się chwytać żeby podnieść swoją wartość na rynku.

Czas jest, zapał jest, luz psychiczny i finansowy jest. Tylko co z tego? Dołożę drugie tyle technologii i programów w rok i dalej telefon będzie milczał?

Temat jest o tyle zabawny, że szukam w całej Polsce. Dzisiaj mogę rzucić wypowiedzenie w Pracy, spakować walizki, wynająć swoje mieszkanie i wyjechać na drugi koniec Polski żeby łapać doświadczenie. Zero problemów. Maszyna nie człowiek :D

2
karianmmita napisał(a):

No to zaczyna być kuriozalne po prostu. Już nie wiadomo za co się chwytać żeby podnieść swoją wartość na rynku.
fakty są takie, że przez pół roku dostałem 2 telefony i na tych telefonach się skończyło.

Rok temu pisałeś
https://4programmers.net/Forum/1556035

karianmmita napisał(a):

mnie nieprzerwanie zadziwia jak to możliwe, że w dobie internetu nie ma jeszcze lamentu setek absolwentów bootcampów o tym, że jest kicha na rynku i nie mogą znaleźć pracy...
Może nie ma aż takiej tragedii z tym?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1