Które polskie uczelnie mają najwyższy poziom?

0

Które polskie uczelnie mają najwyższy poziom? Które polskie uczelnie mają poziom zbliżony do tego światowego?
chodzi mi o kierunek informatyka

3
ved54474 napisał(a):

Które polskie uczelnie mają najwyższy poziom?

Na przykład UW, PW, AGH, UJ - przy czym sporo zależy od wydziału.

Które polskie uczelnie mają poziom zbliżony do tego światowego?

Obawiam się że żadna

4

Nawet na tych "najlepszych" kierunkach dalej można wpaść na leśnych dziadków wykładających starocie sprzed 20 lat, niski poziom dydaktyczny, przedmioty-zapychacze, żenujący poziom i przeróżnej maści upierdliwców. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że chyba lepiej wybrać mniej elitarny, za to mniej wymagający wydział, by mieć więcej czasu by samemu się uczyć praktycznych rzeczy niż walczyć z taką analizą, której zastosowanie jest dla typowego programisty raczej rzadkością (a jak trzeba to i jej się da samemu nauczyć...). Skończyć tylko "dla papierka". Jak się będziesz kiedyś rekrutował za granicę to nikt nie będzie widział różnicy między AGH-em a polibudą.

4
superdurszlak napisał(a):

Które polskie uczelnie mają poziom zbliżony do tego światowego?

Obawiam się że żadna

Pytanie jak definiować "światowy poziom".
Jeśli wyciągnąć średnią z uczelni włączając w to zambijskie, tadżyckie i indyjskie, to myślę, że nasze mogą być nawet ponad.

0

Wypowiadacie się tak odważnie, a np. taki ranking, całkiem poważany:
http://csrankings.org/#/index?act&crypt&log&world
w kategorii Theoretical Computer Science listuje Uniwersytet Warszawski na czwartej pozycji.
Jasne, jak włączymy wszystkie kategorie, jest nieco inaczej, ale nieprawdą jest, że zupełnie nie jesteśmy konkurencyjni.

0

UW od dekad hoduje, tresuje, wystawia ekipy do zawodów algorytmicznych więc mają na tym polu zasłużone sukcesy. Są na poziomie światowym.

Inna sprawa, czy dla reszty szarego studenta spoza elity Zawodników coś z tego wynika?
Szarego studenta :)... bo dostać się, utrzymać na top wydziałach w Polsce to żaden problem, prawda?

1

Opinie o tym, że jesteśmy słabi z IT są przesadzone. Każda uczelnia na świecie produkuje tak dobrych jak i słabych studentów. Co do rankingów to trzeba się zastanowić nad ich metodyką. Skoro USA ładuje potężne pieniądze, żeby ściągać najlepszych to wiadomo będzie, że będą produkowali najwięcej publikacji naukowych. Natomiast ich jakość też często nie jest jakaś szczególnie wybitna. Warto zauważyć, że uczelnia ma dwa główne cele:

  • edukacyjny
  • badawczy

Wydziały IT w Polsce najwięcej zarabiają na działach badawczych, ale w porównaniu z innymi wydziałami, też w Polsce. W porównaniu z zachodem zarabiają dosyć mało. A to ten wskaźnik bierze największy udział w ocenie wydziału, a nie ten wskaźnik edukacyjny.

Są uczelnie w Polsce, które kumulują polski talent i to społeczność tworzy siłę takich kierunków. Polacy pracują w zasadzie wszędzie i raczej nie jest tak, żebyśmy odstawali od czołówki w bezpośrednim porównaniu absolwentów poszczególnych studiów. Dobre studia w tym na pewno nie przeszkadzają.

0

Które polskie uczelnie mają najwyższy poziom? Które polskie uczelnie mają poziom zbliżony do tego światowego?

Mówiąc o tym, że uczelnie mają jakiś "poziom" jest dużym skrótem myślowym.

Poziom czego? Wykładowców? Przecież mogą być dobrzy wykładowcy na słabej uczelni (a uczelnia może być słaba, bo np. może być źle zarządzana). A może poziom studentów/absolwentów? Cóż, uczelnie zawsze lubią się chwalić, że ich studenci osiągają jakieś sukcesy czy wygrywają konkursy, ale czy to zasługa uczelni, czy może zasługa danego studenta, że się przyłożył? To, że na jakiejś uczelni studiuje dużo dobrych ludzi nie znaczy wcale, że dana uczelnia jest dobra. Poza tym uczelnia to często zbiór różnych wydziałów. Np. UW jako jednolita uczelnia praktycznie nie istnieje, bo tam każdy wydział i każda jednostka osobno działa, bez żadnej komunikacji ze sobą (jak państwo polskie u Sienkiewicza, które też praktycznie nie istnieje ). A przez to jest chaos.

Zresztą nawet potencjalnie istniejąca dobrze zarządzana uczelnia, z dobrymi wykładowcami i pilnymi studentami będzie i tak działała w ramach szkolnictwa wyższego w Polsce i realizowała program i zasady studiów, jakie są wyznaczone z góry, więc i tak nie będzie na poziomie światowym, bo ministerstwo na to nie pozwoli i w razie czego wyrówna ten poziom w dół.

Tak ogólna refleksja.

2

Zależy jak na to patrzeć. Rankingi pokazują uczelnie często z punktu widzenia ilości publikacji w renomowanych czasopismach. Aby wydać taką publikację trzeba zapłacić dużo kasy oraz oczywiście mieć jakiś background. Stąd polskie uczelnie raczej w niektórych nie są topowe. Inną kwestią jest dostęp do najnowszych technologii, specjalistycznego nowoczesnego sprzętu, wiedzy na temat ich używania oraz uczestnictwa w prawdziwych naukowych projektach - z tym również jest ogromny problem jeśli chodzi o polskie uczelnie. Sprzęt, kadra jak i dofinansowanie wywodzi się często jeszcze z PRL-u a komercyjnie to mało firm chce współpracować z uczelniami bo mają własne projekty R&D co bardzo mocno odbija się na nauce. W tych kwestiach wypadamy na tle zachodnich uczelni faktycznie jak Afryka Europy i raczej nigdy się to nie zmieni. Do tego wszystkiego dochodzi przestarzały pruski sposób nauczania. Wybujałe ego prowadzących. Durne przepisy szkolnictwa wyższego i masowy pobór studentów (u mnie na 1 roku było 180 osób, na innej uczelni na budownictwie było 300. Jak tu normalnie pracować?), bo prawda jest taka, że polskie uczelnie zarabiają tylko na tym.

Niemniej jednak poznałem paru profesorów na moim wydziale i mogę jasno stwierdzić, że są tam leśne dziadki, niewyżyci doktoranci jak i konkretni ogarnięci ludzie, którzy znają się na własnej pracy i są często związani przez to co powyżej napisałem. Mamy wielu porządnych polskich naukowców, ale często nie ma ich w Polsce, albo zajmują się zagadnieniami teoretycznymi wymagającymi jedynie kartki papieru. Tak było od zawsze, stąd nawet w historii mieliśmy dobrych matematyków i chociażby filozofów.
Stąd możesz iść na g**no wydział i spotkasz spoko gości, którzy sobie dorabiają, ale raczej nie oczekuj cudów. Jak chcesz porobić coś ambitnego ale naukowego, to lepiej stąd wyjedź po studiach.

0

Jest jeszcze osobna kwestia jaki poziom reprezentuje nasz dyplom pod względem wartości biznesowej. Bo jeśli jest świetny pod względem przygotowania merytorycznego ale w oczach przeprowadzającego rekrutację wypada gdzieś między Moskwą a Pekinem to już lepiej zrobić te studia na jakimś sensownym uniwersytecie zachodnio-europejskim.

Merytorycznie możesz się podciągnąć zawsze. Zrobić właściwy career path w CV to często kwestia pierwszego wpisu zaraz po uzyskaniu dyplomu.

1

Studiuj 4programmers.net to daleko w życiu zajdziesz reszta to ....

2

Ja lepiej wyszedłem na tym, że poszedłem na dość lajtową uczelnię związaną z informatyką, aby mieć więcej czasu na naukę programowania w wolnym czasie. Teraz wiem, że był to strzał w dziesiątkę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1