Wątek przeniesiony 2020-04-07 11:54 z Off-Topic przez cerrato.

Jak się nie uczyć programowania

24

Tym razem żartobliwie...

Nie myśleć zbyt długo od czego zacząć
Po prostu zacząć.

Nie wybierać technologii pod kątem aktualnych ogłoszeń o pracę
Od zera do kodera w trzy miesiące? Hehe... nie, to tak nie działa.

Nie być zbyt ambitnym
System operacyjny i rewolucyjne pomysły na komunikator? Fajnie, ale z wykonaniem gorzej kiedy nie ma się cierpliwości nawet do zajęć na studiach.

Nie być chamem
Bycie niemiłym i brak obycia to jeszcze nie zespół Aspergera (ten z kolei jest poważnym problemem dla osób, które go mają). Jadną z ostatnich rzeczy jakie chce usłyszeć źle potraktowana koleżanka z kadr to "Jestę informatykię i ja tak mam!". Osoba, która wybiera taki zawód, bo myśli, że będzie to podkładka pod chamstwo jest nie tylko arogancka, ale i naiwna.

Nie zatracać się w jałowych dyskusjach
Project manager, scrum master itp. są źli, bo prowadzą spotkania i trzeba tracić na nie czas? Są one jakkolwiek bardziej przydatne, niż jałowe dyskusje o tym czemu w którymś języku "dopiero" została wprowadzona jakaś funkcja. Nie, opinia osoby niezwiązanej z projektem (językiem, IDE, itp.) nic nie wnosi. Chcesz zmienić coś w języku albo programie? Napisz do autorów albo podejmij dyskusję na forum projektu. Autorzy najpewniej zleją temat ze względu na brak odpowiedniej motywacji. Inna sprawa, że takich dyskusji przewija się za dużo, żeby się nimi zająć. No chyba, że płacisz grubą kasę za wsparcie do IDE...

Nie narzekaj
Praca programisty jest dobrze płatna, bardzo potrzebna, zmienia świat na lepsze, będziesz robić same fajne projekty... HA HA! Jak masz wierzyć w bajki, to może lepiej zacznij oglądać My Little Pony - tam dowiesz się czegoś o życzliwości. Czemu wierzymy w reklamy? Bo chcemy dopasować świat do swoich poglądów a twórcy reklam o tym wiedzą i tak je konstruują. Najlepsze, co można zrobić, to robić swoje a po pracy mieć inne fajne zajęcie. Kiedy narzekamy za dużo nie różnimy się wiele od menela spod monopolowego, który tyle rzeczy by zmienił, że musi napić się piwa. Ale najpierw znajdzie dwa złote...

Nie próbuj zmienić ludzi
To pisałem ja, @PerlMonk. Czasem chcę napisać to świeżakowi a potem... przypominam sobie, że to tak naprawdę nie ma znaczenia.

17

Zabrakło mi jeszcze czegoś o tym, że nie potrzebujesz nowego Makbók Pro za 15 tys żeby zacząć programować. Tak naprawdę nigdy go nie potrzebujesz.

2

Fajnie, ale z wykonaniem gorzej kiedy nie ma się cierpliwości nawet do zajęć na studiach.

Do zajęć na studiach nie mam cierpliwości, ale nauka na własną rękę i praca to znacznie lepsza rzecz a z resztą się zgadzam ofc :D

Ja bym jeszcze dodał:
Nie słuchać zbyt dużo coachów, ani nie przesiadywać za dużo na tematach typu "flame" i "jak zacząć programować" bo to strata czasu.

4
PerlMonk napisał(a):

Nie zatracać się w jałowych dyskusjach
Project manager, scrum master itp. są źli, bo prowadzą spotkania i trzeba tracić na nie czas? Są one jakkolwiek bardziej przydatne, niż jałowe dyskusje o tym czemu w którymś języku "dopiero" została wprowadzona jakaś funkcja.

Zdarza się, że zebrania projektowe są jałowe i nadmierne. Wytknięcie tego nie jest stratą czasu. Stratą czasu jest zgadzanie się na to w milczeniu. To jasne, że czasem z kiepskim zarządzaniem nie da się wygrać. Ale trzeba chociaż spróbować. Nie ma też wcale takiej zasady, że dyskusje "miękkie" są z definicji praktyczniejsze niż te stricte techniczne (czy odwrotnie).

Chcesz zmienić coś w języku albo programie? Napisz do autorów albo podejmij dyskusję na forum projektu.

Albo użyj innego języka czy IDE. I od tego są dyskusje techniczne, żeby być w stanie podjąć taką decyzję i dobrać właściwe narzędzia.

Nie jestem swoją drogą pewien, jak właściwie te porady mają się do tematu pt. "jak się nie uczyć programowania". Część z nich odpowiada raczej na pytanie "czemu nie wybierać tego zawodu" albo "jak się nie zachowywać w pracy".

3

Ja jeszcze dodałbym, że nie trzeba siedzieć 3 dni nad wyborem edytora. Bierzesz z miejsca najprostszy/najłatwiej dostępny i jedziesz.

6

Nie zamykać się na język angielski.

Owszem, czasem i po polsku można znaleźć wartościowe materiały, ale zamykanie się na materiały po angielsku to droga, która prowadzi donikąd. Jak ktoś nie zna dobrze angielskiego, to zawsze można czytać i sprawdzać każde nieznane słowo w słowniku. Po iluś sesjach takiego czytania pewne słowa zaczniemy sami już pamiętać. Możemy też zapisywać sobie poznane w ten sposób słówka i potem sobie je utrwalać.

Nie wierzyć w slogany i srebrne kule

Cudów nie ma, jak przykryjesz gie papierkiem, to dalej będzie to gie. Jeśli firma pracuje waterfallowo, to nawet jak to nazwą agile czy scrum, to niewiele to zmieni. Firmy używają różnych sloganów, żeby omamić człowieka.

Samo użycie modnej technologii nie gwarantuje magicznego rozwiązania wszystkich problemów. Ludzie, którzy w to wierzyli, mocno się przejechali, bo wepchali bezmyślnie jakiś framework, dodali jakąś technologię, a potem się okazało, że nie tędy droga, że niewiele zyskali, za to zyskali mnóstwo legacy kodu.

Nie traktować programowania podręcznikowo czy jak nauki w szkole

W programowaniu bardzo często nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi, do podobnych rezultatów można dojść zupełnie innymi drogami. Liczy się kontekst, przyczyny, skutki, relacje itp. Dlatego nie ma sensu brać dosłownie "książkowej wiedzy" i implementować wszystkiego tak jak w książkach i np. robić dokładnie takich samych klas, jak w książce, albo używać dokładnie tych samych wzorców - ponieważ może się okazać, że w danym przypadku zmałpowanie danego rozwiązania będzie bez sensu albo przynajmniej niepotrzebne.

Lepiej książkową wiedzę potraktować jak wskazówki, a nie jak dogmaty.

0

No dobra czyli od czego najlepiej zacząć ? :)

2
natalija napisał(a):

No dobra czyli od czego najlepiej zacząć ? :)

Od pythona a jak małe dziecko to scratcha.
Ja zaczytanełm od Pascala a skończyłem na Scali. Więc nie ważne od czego się zacznie. Ważne żeby zacząć.
Ale warto zacząć od Pythona bo najprostszy

1

Strasznie to brzmi choć chciałabym spróbować :) Dziękuje za odpowiedz

1

Wytrwalosc

0

A co sądzicie o tych wszystkich kursach, które proponują na FB itd ? Bo co wejdę, to jest ich cała masa ostatnio.

0

@RafałR:

Trudno powiedzieć, czy tobie pomogą - zero postów w działach merytorycznych, nic nt twojej osoby nie wiemy.

Programowanie to taka dziedzina, że ad mortem defecatem się własnoręcznie szuka wiedzy, ją poszerza, aktualizuje. Jesli ktoś nie ma takiej predyspozycji, to nie dla niego.
Nie da się skutecznie nauczyć programowania łopatą jak ... (tu wpisz swój najbardziej niechciany przedmiot ze średniej szkoły)

1
RafałR napisał(a):

A co sądzicie o tych wszystkich kursach, które proponują na FB itd ? Bo co wejdę, to jest ich cała masa ostatnio.

Myślę, że to się bierze z tego, że każdy poszukuje dzisiaj sposobu na to, jak zarobić.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1