Magisterka po elektrotchnice

0

Cześć.
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie temat studiów magisterskich. Rok temu obroniłem pracę inżynierską na kierunku elektrotechnika. Gdy zaczynałem te studia pracowałem jeszcze jako automatyk. W międzyczasie samodzielnie nauczyłem się Javy oraz SQL i od dwóch lat pracuję jako full-stack developer. Od tego czasu niemal non stop się uczę klepiąc kod w pracy, czasami po pracy, czytam branżowe książki oraz raz na jakiś czas wybieram się na szkolenia fundowane przez pracodawcę. Branża IT to jest ewidentnie kierunek, w którym chciałbym się rozwijać. Dlatego myślę o zrobieniu magisterki z informatyki. Martwi mnie jednak ilość różnic programowych na tych dwóch kierunkach. Mam obawy, że nie ogarnę części przedmiotów.
Iść na żywioł i próbować? Zacząć informatykę, ale od inżynierki? A może sobie odpuścić i skupić się na doskonaleniu umiejętności? Może ktoś z was był kiedyś w podobnej sytuacji? Jak myślicie?

0

Iść na żywioł i próbować zaocznie :D

0

Magisterka to już jest pic na wodę. Atmosfera jest już zupełnie inna niż na studiach pierwszego stopnia. Profesorowie już nie rozmawiają z gościem, który zdał maturę, tylko z inżynierem :] Jest znacznie mniejsza presja na uwalanie studentów, a także na ich kształcenie...

Prześliznąć się raczej zdołasz. Na studiach pewne braki wiedzy można bardzo szybko nadrobić. Uczenie się na egzamin, czy spokojne wykonywanie projektu to co innego niż zdobycie lat doświadczenia ;) Ważne, żeby robić to co Ci zadają.

Ja bym się bardziej martwił, czy papier się będzie pokrywał z tym gdzie chcesz go użyć :]

0

Dużo zależy od tego co potrafisz. Weź pod uwagę że na studiach mgr nie ma miejsca na naukę technologii czy programowania. Zakłada sie że to już znasz i korzysta sie z tego. W efekcie dostaniesz jakiś projekt z przetwarzania języka naturalnego, czy uczenia maszynowego i jeśli nie umiesz biegle programować, to niestety ale raczej sobie nie poradzisz.
Zastanów sie też czego oczekujesz od tych studiów, bo mgr to jest zupełnie inna bajka niż inż. To są często dużo bardziej "specjalistyczne" studia, wybierasz przedmioty które chcesz zgłębiać i na tym się koncentrujesz. Ale też to nie będą takie rzeczy jak programowanie, tylko rzeczy związane z informatyką/przetwarzaniem informacji. Na mgr nikt nie będzie cię uczył jak pisać SQLowe zapytania, a zamiast tego możesz się uczyć jak pisze się bazy danych, jakie algorytmy się stosuje itd.
Jak zawsze: ja bym polecał pomyśleć o pracy która łączy twoją edukacje z pracą, tzn programowanie albo w jakiejś elektrycznej/automatycznej dziedzinie.

0
Shalom napisał(a):

Zakłada sie że to już znasz i korzysta sie z tego. W efekcie dostaniesz jakiś projekt z przetwarzania języka naturalnego, czy uczenia maszynowego i jeśli nie umiesz biegle programować, to niestety ale raczej sobie nie poradzisz.

Nie przesadzałbym. Profesorzy, czy doktorzy sami biegle nie programują, a jakoś sobie radzą.

Korzystają z bibliotek i ogarniają teorię. Wiedzą co do czego podłączyć. Np. algorytmy genetyczne robiliśmy w Javie z użyciem GAlib. Nie trzeba zbytnio się wykazywać programowaniem, kiedy nie musisz tego zaprojektować i naklepać od zera.

0

Kolego studia techniczne mają wspólny program przedmiotów podstawowych matematyka, fizyka itd. Byłeś na elektrotechnice też miałeś podstawę tego co mieli z informatyki. Na elektrotechnice też są przedmioty z programowania. Jak wszedłeś w działkę IT programujesz rozwijasz się w tym kierunku to obierz studia z programem bliżej tego co robisz czym się zajmujesz, żebyś nie męczył się przedmiotami, na które nie masz czasu i które Cię nie interesują np. statystyka. Chodzi mi o to, ze jak masz w mieście politechnikę a na nim 2 wydziały z dwoma informatykami obierz ten kierunek na tym wydziale, który jest bliższy Tobie. Ma tę specjalność, którą chcesz się interesować.
Dasz radę elektrotechnika potrafi być o wiele trudniejsza i wymagająca niż informatyka.
Powodzenia

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1