Studia Informatyczne bez matury z rozszerz. matematyki

0

Dam sobie radę? Z matematyki zawsze bylem dobry, same 4 i 5, tylko, że jestem na profilu biol-chem. Niedawno uświadomiłem sobie, że jednak nie chcę być lekarzem, programowanie od niedawna jest moja pasją. Czyli: czy żeby utrzymać się na studiach inf. można mieć na początku braki z rozszerzonej matmy? Czy jest to do nadrobienia?

0

Jest to do nadrobienia. Pytanie czy się dostaniesz tam gdzie chcesz bez rozszerzonej matury z matematyki. Chyba że zdajesz jakąś fizykę albo informatykę.

0

Dostać sie raczej dostanę bo na UWM do rekrutacji można podać rozszrz. chem, rozszrz. ang i podst. mat. Poza tym słyszałem, że w Toruniu przyjmuja nawet pajaców wiec raczej bym się do jakiegoś dostał

0

Jak się dostaniesz to spoko. I tak raczej zaczniecie matmę od początku, bo to czego w szkole uczą nie za bardzo się do czegokolwiek nadaje. Przynajmniej za moich czasów tak było. Z resztą, matematyka jaka przydaje się w większości zastosowań w informatyce nie ma wiele wspólnego z matematyką że szkoły. Oczywiście nie licząc szczególnych wypadków, np. Trygonometria i geometria analityczna w grafice 3d to podstawa. Poza tym duża część (większość?) Programistów nie ogarnia matematyki. Sam zaczaiłem matematykę po studiach I doceniłem, ostanio nawet zainteresowałem się teorią kategorii (choć bardzo przydatne, na studiach nie było). Do klepania typowego biznesowego kodu nie jest to potrzebne, choć może zwiększyć efektywność. Jeśli chcesz zrobić coś przełomowego, pewnie warto.
Nie wiem natomiast na ile warto iść na byle jakie studia, chyba że dla ulgowych biletów xD

0

Na studia głównie po to iść chcę żeby była pewność, że prace znajdę, nie wiadomo w jakim kierunku pójdzie rynek. Dzięki za odpowiedzi, z tymi biletami to zdecydowanie warto xD

0

Generalnie trudno powiedzieć, bo to zależy od uczelni. Może być ciężko na Analizie i na pochodnych przedmiotach które wymagają znajomosci analizy (równania różniczkowe, fizyka, częściowo metody numeryczne, statystyka), ale poza tym nie musi to być wielki problem. W praktyce matematyka która się realnie przydaje (poza typowo obliczeniową pracą) to Matematyka Dyskretna i Algebra, a te przedmioty są "nowe" i prowadzone na studiach generalnie od zera.

1

Jeżeli chodzi o analizę to na Informatyce przedmiot ten będzie na poziomie osiągalnym dla osoby, która nie zdawała matury rozszerzonej. Wiele uczelni prowadzi zajęcia wyrównawcze i warto się na nie zapisać, jeżeli czujesz się słaby.

Jednakże na słabej uczelni masz słabych wykładowców i ćwiczeniowców, w związku z tym im trudniejszy przedmiot tym trudniej będzie go zdać i prawdę mówiąc tylko to powinno martwić. Najzwyczajniej w świecie zabraknie ludzi, którzy mogliby przekazać tę wiedzę w zrozumiały sposób. Oni nie pomogą, za to będą wymagać. W związku z tym warto przygotować się na zakup podręczników do matmy i dużo pracy własnej polegającej na liczeniu pochodnych i całek oraz przeprowadzaniu analizy funkcji (limesy, asymptoty, wykres itd). Dobry podręcznik zrobi robotę, a jeżeli nadal będzie coś niezrozumiałego, to przynajmniej wiadomo o co zapytać wykładowcę na konsultacjach.

0

Zależy od wydziału, rozłożenia przedmiotów w planie studiów. kiedy wrzucą analizę, algebrę, dyskretną, logikę, statystykę, fizykę na pierwszy rok to będzie trudniej gdyby np. fizyka, statystyka były na drugim roku.
Zbierz opinie studentów z wydziału na jaki się wybierasz żeby się dowiedzieć czegoś konkretnego. Na ogólnym forum można poteoretyzować co nie musi mieć wiele wspólnego z twoim przyszłym wydziałem.

0

Na słabej uczelni bez problemu, na dobrej nawet mając > 90 z rozszerzenia ludzie mają problemy.

0

To ja powiem jak to u mnie wyglądało. Też nigdy nie byłem Asem z matematyki ani Fizyki. Jeśli chodzi matme to ok 30% na maturze rozszerzonej, prawde mówiąc wykułem po prostu zadania na pamięć, które te pkt gwarantowały. Co do Fizyki byłem z niej słaby i to bardzo, jednak studia pokazały mi dlaczego a może bardziej to, że jednak nie jestem taki slaby jak mi się wydawało. Po prostu nauczyciele w szkołach od podstawowej/średniej nie mieli daru by nauczać tej dziedziny. Byli monotonni słabo tłumaczyli etc. Za to na studiach, gdzie Fizykę wykładał profesor kochający te nauke byłem w top 3 studentów. Po prostu było widać, że facet jest konkret ma widzę oraz jest odpowiednio elokwentny, chociaż jego wykłądy trwały po 4,5 godziny to ja się na nich nie nudziłem. Często odbiegał od tematu podawał różne ciekawostki, jednym słowem zaraził mnie miłością do Fizyki. Co do innych przedmiotów to zdawałem również Informatyke z niej miałem powyżej 80% już teraz nie pamiętam dokładnie.

Z takimi wynikami dostałem się na średnią uczelnie. Na lepsze nawet nie próbowałem, gdyż po 1 ciężko było by mi się dostać a po drugie utrzymać. Tak więc studiuje na przeciętnej polskiej uczelni i jestem z tego zadowolony, dostanę inżyniera. A prawdę mówiąc w 90% tylko to jest ważne w studiach informatycznych. Jakby korpo wymagało, tak pyzatym nikt nie patrzy na twój papierek a bardziej na umiejętności, które cały czas rozwijam ucząc się, rzeczy które wybiegają poza materiał. Tak więc możesz skonczyć najlepszą uczelnie, bez samokształcenia lub jak ja średnią, gdzię jednak caly czas sie rozwijasz i w tym przypadku 2 opcja będzie lepsza niż pierwsza. Wiadomo w drugą stronę działa to podobnie jak się bedziesz rozwijał jednakowo w obydwóch to lepiej wybrać tą 'lepsza'.

0

Brakuje w tym kraju dobrych lekarzy, a programistów robi się jak grzybów po deszczu :( Można bez r.matematyki się dostać, ale do bycia programistą nie trzeba zawsze mieć studiów z informatyki.

0

Dzięki wszystkim za wypowiedź i jeszcze jedno pytanie: czy na prywatnych studiach liczy się tylko kolejność złożenia papierów? Tak wynika ze stron uczelni
https://www.wwsi.edu.pl/pg.php/applicant/rekrutacja/
https://www.pja.edu.pl/informatyka/inzynierskie/zasady-rekrutacji

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1