Czy da się dogadać z uczelnią? Kontynuacja studiów

0

Mam taki problem 10 lat temu skończyłem studia (inż,zaoczne) nie obroniłem się i teraz żeby kontyłować bym musiał zdawać egazamin z jednego z przedmiotów i powtarzać ostatno rok wiem bo dzwoniłem, ale na jakimś forum jeden użytkoniwk kobieta przerwała studia i jeden przedmiot jej brakował do absolatorium i po 10 latach mogła normalnie kontyłować naukę i teraz moje pytanie jest takie co można robić, żeby nie musieć powtarzac ostatniego roku.

1

Myśle, że dziekanat wie lepiej niż jakaś użytkownik kobieta na forum

0

Wiem, że dziekanat wie lepiej, ale mnie to interesuje czemu na niektórych uczelniach jest tak, a na innych inaczej ?

1

Bo każda jest inna.

1

Zacząć od rozmowy z dziekanem (oczywiście w godzinach przyjmowania interesantów :)). Poważnie, to zwykli ludzie, nie potwory.

0

Myślę, że warto zrobić 2 rzeczy:

  • poczytać regulamin studiów, ew. akty prawne (jeśli takie rzeczy są regulowane prawnie? Czy ustalane przez każdą uczelnię z osobna? Tego nie wiem. Ale warto się tego dowiedzieć)
  • zapytać się bezpośrednio swojej uczelni, czy takie coś jest możliwe
0

No cóż, spaprałeś ostro sprawę. Od dobrych paru lat nie można pisać pracy w nieskończoność i takie studia w zasadzie przepadają. Ale to zależy czy po drodze się np. reaktywowałeś (jakby zeruje się wtedy licznik) czy nie i pewnie jeszcze parę spraw ma znaczenie. Znałem ludzi, którzy w podobnej sytuacji robili studia od I semestru i tylko prosili by na podstawie indeksu prowadzący im przepisywali oceny (rzadko się to udawało).

Jeśli jednak uczelnia twierdzi, że musisz powtórzyć rok (pewnie na napisanie pracy i zrobienie różnić programowych) to nie ma co się zastanawiać tylko zrobić tak jak mówią. Najważniejsze to iść porozmawiać. Wiem, że to trudne, ale uwierz mi, takich jak Ty jest sporo i nikt Cię nie będzie wytykał palcami.

Sam to przechodziłem. Powodzenia :)

0
pol90 napisał(a):

Wiem, że dziekanat wie lepiej, ale mnie to interesuje czemu na niektórych uczelniach jest tak, a na innych inaczej ?

Dlaczego u jednego prowadzącego łatwiej zaliczyć zajęcia, a u innego trudniej? Dlaczego w jednym urzędzie załatwisz sprawę, w w innym "się nie da"?

Wszędzie trafisz na innych ludzi. Czasem czego nie można z dziekanatem, to można z ich przełożonymi (bądź nie... :D ).

ale na jakimś forum jeden użytkoniwk kobieta przerwała studia i jeden przedmiot jej brakował do absolatorium i po 10 latach mogła normalnie kontyłować naukę

Kobieta zawsze może powiedzieć, że przerwała z powodu ciąży, "zlitujcie się nade mną" itp. itd. A wtedy jest jakiś pretekst, żeby ją przepchnąć jak np. danej pani w dziekanacie ktoś będzie patrzył na ręce.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1