Studia informatyczne

4

Mam takie pytanie do was jako, iż jestem w klasie maturalnej technikum, to zastanawiam się nad wyborem studiów.

Aktualnie wykonuje zlecenia i mam ofertę pracy za 5000/msc (pół etatu). Programuje od prawie 6 lat, stworzyłem własną grę (zebrałem ekipę 8 osob, jednak byłem jedynym programistą) i sprzedaje ją do dystrybucji za 50tyś.

Pracowałem w PHP, js, C++, C#, HTML, CSS. SQL,

Korzystałem z Bootstrapa, Git'a, Zend'a, Gulp, Webpack'a, jQuery, Unity, Anime.js + masa CMS'ów

Stąd takie moje pytanie: Iść na studia czy zacząć już pracować ?
I jeśli studia to polecacie jakieś? I w jakim mieście ?

2

Wow, niezły wyczyn, gratulacje.

Moim zdaniem skoro masz już takiego expa to śmigaj od razu do pracy na 1/2 etatu lub na pełny etat + zaoczne. Studia mogą ci się później przydać, a skoro masz dobrego skilla to na twoim miesjcu poszedłbym na dobrą, ale niezbyt wymagającą uczelnie. Jeżeli chcesz poświęcić życie osobiste na rzecz rozwoju to możesz też celować w topowe uczelnie np AGH.

Ja szczerze mówiąc poszedłbym na zaoczne + praca bo jednak studia to studia, ale doświadczenie zawodowe lepiej brzmi. Dziennie + praca na pół etatu to tez nie głupi pomysł, miałbyś wolne weekendy. Studia jednak lepiej mieć, ale nie musi to być koniecznie top uczelnia.

1

Idź na studia, rozważyłbym dzienne, bo widać że jesteś ogarnięty więc może otworzą Ci się ciekawsze możliwości przy okazji niż klepanie stronek,jeśli nie masz presji zarobków, a już masz zlecenia to i z tego wyżyjesz nie musisz nigdzie cisnąć na pełen etat.

0

@MasterOf: Jeśli chcesz iść na studia, to wybierz zaoczne. Studia dzienne tylko Ci rozwalą karierę na okres przynajmniej 3 lat.

2

Opinie dosyc dwubiegonowe :D
Chyba najwazniejsze co sam czujesz na ten temat - ale dobrze mature napisac warto, jak po kilku latach jednak sie zdecydujesz (niekoniecznie nawet na czysta infe) to nie bedziesz w...

Ja tylko powiem ze zazdroszcze ogarniecia siebie, pewnie duzo w zyciu osiagniesz jesli nie przestaniesz sie rozwijac ;)

1

Trochę skomplikowałem sprawę, ponieważ gdy wybierałem szkołe wyższą to postanowiłem spróbować czegoś nowego. A więc poszedłem na elektronikę. Nie mam na niej w ogóle informatyki. Fizyka odpada :D Dlatego zamierzam zdawać informatykę na maturze. Przeglądałem sobie te testy i są nawet łatwe.

Wracając do studiów, rozważałem tylko zaoczne. Nie jestem jakoś pozytywnie nastawiony do dziennych.

Myślałem nad Wrocławiem i Krakowem. Sądzę, że będzie łatwo znaleźć pracę na miejscu. Praca zdalna wymaga ogromnej ilości dyscypliny :D Ale nie wykluczam jej gdyby to była ostateczność.

W aktualnej szkole nie nauczyłem się praktycznie nic odnośnie zawodu, a to dość renomowana szkoła. Nie wiem jak jest na studiach, gdy pytałem to opinie były różne. Niektórzy polecaja, niektórzy odradzają.

0

Szkole srednia chyba

1

Praca+zaoczne lub ewentualnie jeżeli masz możliwość i chcesz, to na jakąś uczelnie z topki (pytanie jak z matmą).

Dzienne + średnia (i gorzej) uczelnia = strata czasu (a przynajmniej większości)

1
WeiXiao napisał(a):

Praca+zaoczne lub ewentualnie jeżeli masz możliwość i chcesz, to na jakąś uczelnie z topki (pytanie jak z matmą).

Dzienne + średnia (i gorzej) uczelnia = strata czasu (a przynajmniej większości)

Mam matematyke rozszerzona w szkole i taka też planuje zdawać na maturze. Nie miałem z nią nigdy problemów.

1

Zależy ;)
Studia to: jakieś projekty w stylu: kompilator, serwer, symulacje przysylu pakietów, własny język, własną bazę danych, akademię cisco, liczenie całk/macierzey, implementowanie tablic, list, kopiecow, stert, drzew czerwono-czarnych, algorytmu belmana-forda, grafów, coś z arm czy pierwsze projekcji fpga. Większość na starych sprzętach, z zbyt mała ilością czasu by zrobić coś sensownego, zanurzonymi prowadzącymi i ludźmi którzy mają problem z hitem na 2. roku.
Jeśli chodzi o powszechne javy-c#-js'y to mam wrażenie że lepiej by było gdyby tego nie prowadzili (poziom tak niski i tak stare technologie...).
Ja bym poszedł na zaoczne dla papierka. Poznać jakieś tematy/literaturę (Cormen nie taki straszny; można ominąć większość wzorów i skupić się na samym działaniu/algo, a i tak będziesz w czołówce roku/rynku).
Co do Wro- zaocznie nie ma na PWr i UWr. Zostaje DWS i Stosowana. Niby we Wrocławiu wiecej pracy w nie-java*, ale to kto wie.

1
MasterOf napisał(a):

W aktualnej szkole nie nauczyłem się praktycznie nic odnośnie zawodu, a to dość renomowana szkoła. Nie wiem jak jest na studiach, gdy pytałem to opinie były różne. Niektórzy polecaja, niektórzy odradzają.

W tym roku skończyłem technikum informatyczne(zdałem maturę i wszystkie egzaminy zawodowe), które również jest renomowane, ma zdawalność matur na poziomie 96%, itp. I również tam prawie niczego konkretnego się nie nauczyłem. Niestety polskie szkoły to syf, gdzie uczysz się wszystkiego z wyjątkiem tego co się przyda w pracy. Ja idę na studia informatyczne zaoczne tylko dla papierka i dla statusu studenta, który ułatwi mi dostanie pierwszego stażu/pracy. Jeśli robiłeś z programowania konkretne rzeczy, to nie spodziewaj się, że z tego poszerzysz wiedzę, bo miałem okazję robić dla studentów projekty zaliczeniowe tak, że dostawali oceny rzędu 4-5 i uwierz mi, to nie były jakieś trudne rzeczy.

1

A więc najlepszym wyjściem bedą studia zaoczne + praca.

Jednak mam takie pytanie, czy ma to sens kiedy nie dostanę się do jakiejś renomowanej uczelni?

0

W dawniejszych czasach, nim studia udostępniono niemal wszystkim chętnym, powszechna była pogarda dla ludzi z wyższym wykształceniem. Ludzie którzy studiów nie liznęli, nie mieli nikogo w rodzinie który liznął, byli święcie przekonani, że "studenty tylko pijo" i że "każdy głupi bez wysiłku gdyby tylko chciał ..." . Obecnie jest dużo lepiej, sąsiadka po zawodowej odzieżowej z niezłymi dochodami, bo ma hurtownię odzieży używanej, z pełnym szacunkiem wypowiada się o studiach, bo na własne oczy widziała jak jej córunia noce zarywała by zaocznie przez pięć lat zrobić licencjat z pedagogiki. Horyzonty poszerzyły się i córce i jej.
Kiedyś bedziesz miał więksżą firmę i warto byś też wiedział co są warci twoi pracownicy. Dlaczego tym co ledwie trącili Cormena mozna płacić mniej niż tym, co wiedzą że Cormen to dopiero sam początek algorytmiki. Ile dupogodzin trzeba spędzić, by opanować złożoność obliczeniową na poziomie wystarczającym, by gra nie miała wymagań sprzętowych poza budżetem przeciętnego klienta. etc.
Im więc do lepszej szkoły pójdziesz tym więcej się dowiesz, nawet jak po trzech semestrach zrezygnujesz. Moim zdaniem lepiej nawet nie skończyć dziennych na porządnej uczelni niż bujać sie zaocznie na jakimś badziewiu. A skoro masz kasę, to masz czas. Skoro masz czas, to możesz sobie poprawiać matury by za rok się dostać gdzie najlepiej.

2

Ciekawy wywód ale sądzę, że jest on trochę bezsensowny i nie wnosi wiele do tematu. Porządna uczelnia nie nauczy cię tyle co praca i nałoży tylko masę nauki.

0

Z ostatniej chwili

Berkeley i Harward kończą działalność edukacyjną

0
MasterOf napisał(a):

Ciekawy wywód ale sądzę, że jest on trochę bezsensowny i nie wnosi wiele do tematu. Porządna uczelnia nie nauczy cię tyle co praca i nałoży tylko masę nauki.

Mocne stwierdzenia, typowe dla programisty jak o sobie pisze "wielu frameworków" i Photoshopa

https://4programmers.net/Forum/Og%C5%82oszenia_drobne/312953-szukam_zlecen

2
Linkownik napisał(a):
MasterOf napisał(a):

Ciekawy wywód ale sądzę, że jest on trochę bezsensowny i nie wnosi wiele do tematu. Porządna uczelnia nie nauczy cię tyle co praca i nałoży tylko masę nauki.

Mocne stwierdzenia, typowe dla programisty jak o sobie pisze "wielu frameworków" i Photoshopa

https://4programmers.net/Forum/Og%C5%82oszenia_drobne/312953-szukam_zlecen

Co w tym jest nieprawdziwego? Prawda jest taka, że robienie projektu na uczelnę a projektu dla zwykłego klienta to są dwie bardzo różne rzeczy. Robiąc coś na uczelnie, masz podane dokładne wymagania dotyczące funkcjonalności programu oraz tego jak masz to zrobić np. jak podzielić program na klasy, itp., masz dostępne przykłady bardzo podobne do tego co masz zrobić a osoba, która to ocenia to wykładowca. Robiąc coś dla zwykłego klienta jesteś zdany sam na siebie. Sam masz wybrać technologię w jakiej coś robisz oraz sam wybierasz "sposób" pisania, nie masz zazwyczaj gotowców, którymi możesz łatwo się posiłkować. Co najwyżej możesz posiłkować się rozwiązaniami pojedynczych problemów na stackoverflow czy w dokumentacji. Oprócz tego współpraca z nauczycielem/wykładowcą wygląda zupełnie inaczej niż z osobą, która nie jest obeznana w IT i chce, abyś coś dla niej zrobił.

0

@amb00

Obecnie kończę szkołę średnią

Więc może najpierw zacznij studia, już nawet nie pierwszy semestr ale przynajmniej pierwszy miesiąc i dopiero potem się wypowiadaj czy studia to czy tamto i jak się studiuje.

[Edit] Pisałeś niedawno tu na forum , że na zwykłe dzienne studia po maturze nie wybierasz się.

1
Linkownik napisał(a):

@amb00

Obecnie kończę szkołę średnią

Więc może najpierw zacznij studia, już nawet nie pierwszy semestr ale przynajmniej pierwszy miesiąc i dopiero potem się wypowiadaj czy studia to czy tamto i jak się studiuje.

[Edit] Pisałeś niedawno tu na forum , że na zwykłe dzienne studia po maturze nie wybierasz się.

Może ma znajomych którzy studiują i powtarza to co oni sądzą? Nie jest to temat tylko dla ludzi po studiach tylko dla każdego aby wyraził swoją opinie.

Poza tym nie bądźmy negatywnie nastawieni. Nie każda opinia będzie nam odpowiadała ale trzeba to zaakceptować i podać kontrargumenty :)

0

Dalej nie bierzesz pod uwage, ze na 99% robiles projekty dla slabych studentow slabych wydzialow (gdzie wiekszosc studentow jest slabych i poziom przystosowuje sie do wiekszosci) i to pewnie zaocznych. Jesli nie zakladasz, ze pojdziesz na takie wlasnie slabe studia to nie wiesz jak wygladaja projekty na takim MIMUW czy AGH. Hipotetycznie mozesz nawet miec troche racji ale twoje doswiadczenie nie daje Ci zadnych podstaw do takiego myslenia. Mozesz jedynie przypuszczac. Oczywiscie nie naklaniam do pojscia na studia a jedynie komentuje

XDDDDD MIMUW CZY AGH POTEZNE STUDIA. Uj ze zdaje tam 75% osób i poziom jest zaniżany i ciągnięty w dół dla tych słabszych ale przecież to najlepsze polskie uczelnie uj ze nawet nie w top 100 europy ale polaczki lubia sie chwalic ze studiowali na elytarnej uczelni nie majac nawet startu to absolwentów uczelni ze średniej wielkości niemieckich miast :|
Nie patrz na to co ten koleś ci piszę bo poziom na AGH czy na jakiejś wyższej szkole czegośtam wcale nie różni się aż tak znacznie jest wyższy ale ni o tyle żeby osoba robiąca z łatwością zadania na "gorszych" uczelniach sobie tam nie poradziła

2

Jak juz sie tak jarasz tym rankingiem szanghajskim to UW i UJ przynajmniej sie w nim pojawiaja w przeciwienstwie do Wyzszej Szkoly w Pcimiu Dolnym

0
stivens napisał(a):

Jak juz sie tak jarasz tym rankingiem szanghajskim to UW i UJ przynajmniej sie w nim pojawiaja w przeciwienstwie do Wyzszej Szkoly w Pcimiu Dolnym

No ale tutaj podaja AGH POTEZNE XDDDDDDDDDDDDDDD a nie uj i uw ktore ciagna wydzialy humanistyczne bo techniczne w polsce to dno

1

@Shalom: wiem, ze dyskutuje z trollem ale czujesz sie jak dno?;)

0
stivens napisał(a):

@Shalom: wiem, ze dyskutuje z trollem ale czujesz sie jak dno?;)

Kolo ja pisze o poziomie uczelni nie uczniów bo sam skończyłem AGH I śmieszy mnie te wywyższanie uczelni pod niebiosa gdzie każdy przygłup zdaje (chociaż kończy ją też wielu wybitnych osobników ale nie dlatego że uczelnia ich tego nauczyła tylko przyszli po prostu jako ogarnieci ludzie)

0

A to MTI czegos ludzi uczy czy przychodza tam najlepsi?

Swoja droga samogloski (teraz EIT) czy jakis wydzial geologii?;)

0
stivens napisał(a):

A to MTI czegos ludzi uczy czy przychodza tam najlepsi?

urazilem polacka dume xD? MIT (jesli o uczelnie ci chodzilo geniuszu) uczy ORAZ przychodzą tam najlepsi niby programista ale logikę na tych twoich studiach to chyba olewali xD
Natomiast AGH uczy przecietnie i przychodza tam najlepsi oraz przecietni a poziom zawsze jest dostosowywany na polskich uczelniach do tych gorszych

0

Nic nie uraziles. Ja wiem, ze polskie uczelnie nie sa najlepsze - ten kraj i narod po prostu za duzo wycierpialy a "obalenie" komuny bylo tylko na pokaz. Mimo wszystko jesli mozna isc na cos przynajmniej na ok poziomie to troche slabo zrownywac to z jakimis g*no-wydzialami, ktore sa jeszcze gorsze. A absolwenci jakos znajduja zatrudnienie w Dolinie Krzemowej czy w Google w Zurichu

Zreszta taki anonimek jak ty to rownie dobrze moze sobie napisac, ze wlasnie to MIT skonczyl. Szkoda dyskutowac na takim poziomie.

1

Panowie, to nie miejsce na takie kłótnie :D

Wracając do tematu, jaką uczelnie polecacie w Krakowie?

0
MasterOf napisał(a):

Panowie, to nie miejsce na takie kłótnie :D

Wracając do tematu, jaką uczelnie polecacie w Krakowie?

UJ polecam Politechnikę Krakowską odradzam o AGH raczej neutralnie :P

0
komuher napisał(a):
MasterOf napisał(a):

Panowie, to nie miejsce na takie kłótnie :D

Wracając do tematu, jaką uczelnie polecacie w Krakowie?

UJ polecam Politechnikę Krakowską odradzam o AGH raczej neutralnie :P

UJ polecasz? Mam o nim info z pierwszej ręki od bliskiej osoby, że "naród wspaniały, tylko ludzie k...y". Wiem, że wydział wydziałowi nierówny, ale mimo wszystko idąc na UJ narażasz się na kontakt z ponadprzeciętną jak na polskie uczelnie ilością wielkopaństwa i snobizmu, i to nie tylko wśród kadr, ale też studentów. Nie każdy ma na to nerwy. Z drugiej ręki zasłyszałem historię o gościu, który na drugi stopień przeszedł z AGH na UJ bo wg niego straszny nieporządek i normalnie wytrzymać nie idzie, a po mniej niż dwóch tygodniach chciał wracać na AGH bo na UJ jeszcze gorzej.

Co do PK to nie usłyszałem jeszcze o tej uczelni dobrej opinii, za to słyszałem, że nie tylko poziom nauczania słaby, ale kadrze zwyczajnie nic się nie chce, mało kto robi cokolwiek i aż dziw, że to jeszcze istnieje.

Co do AGH - są wydziały lepsze i gorsze, jak nie wyciągniesz po 85-90% z rozszerzeń to licz się z tym, że będziesz dłubał w kamieniach na geoinformatyce, uczył się fizyki a informatyki tylko opcjonalnie oraz słuchał jaki SKNF Bozon jest wspaniały na WFiIS, albo zgłębiał tajniki metalurgii i przekuwania (nomen omen) równań Naviera-Stokesa na formę słabą dla sformułowania Eulera w MES u mnie...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1