Prywatna uczelnia-informatyka

0

Hejka! Mam pytanie odnosnie prywatnych uczlenii, czy warto iśc? Jak pracodawcy patrzą na te uczelnie? Wybieram się na WSB lub Collegium Da Vinci, ale mam pewne obawy

0

Moim zdaniem szkoda się w ogóle marnować na uczelni, obojętne, czy publicznej, czy prywatnej. Lepiej byś zrobiła jakbyś zamieszkała z jakimś programistą.

Same plusy:

  1. Miałabyś informacje z pierwszej ręki o rynku pracy.
  2. Mógłby Cię polecić w swojej firmie.
  3. Zawsze jak czegoś nie będziesz ogarniać, może Ci wytłumaczyć.
  4. Nie będziesz się musiała martwić o swój byt, będziesz mogła się skupić na nauce.

Jeśli jednak się uprzesz na studiowanie, to wiedz, że pracodawcy nie patrzą na studia, tylko na Ciebie. Rozwiążesz jakieś zadanie rekrutacyjne, przejdziesz przez rozmowę i dopiero wtedy zdecydują, czy Cię zatrudnią, czy też nie. A nawet jeśli trafi się "Janusz studiów", który rekrutuje pracownika ze względu na uczelnię, a nie umiejętności, to tylko z pożytkiem dla Ciebie, jak Cię nie zatrudni - nie zmarnujesz czasu i umiejętności w zespole wątpliwej jakości.

0

Tylko gdzie takiego programiste znalezć ;)

0

Prywatna uczelnia chyba większości się źle kojarzy. Ja bym w życiu nie szedł na prywatne skoro studia państwowe są za free i jeszcze Ci dopłacą (jeśli jesteś uboga).
No chyba, że idziesz na prywatną, bo masz z matmy maturkę ledwo powyżej 30%, to może coś w tym jest.

0

Powiem tak, jestem po biochemie. Miałam iśc na studia chemiczne, ale stwierdziłam ze to jest nie to co chce robić w zyciu, o prace rowniez cieżko.
Natomiast w szkolach publicznych blokuje mnie to, ze nie pisałam matmy rozszerzonej.

1

Hejka, co do tego jak pracodawcy patrzą na prywatne to moim zdaniem liczy się bardziej to co potrafisz niż to gdzie chodzisz. Sam aktualnie studiuje na prywatnej uczelni i dostałem się na praktyki po pierwszej rozmowie. Na rozmowie nie padło ani jedno pytanie dotyczące uczelni a same techniczne sprawy, myślę, że ten etap gdzie kogoś interesowało kto gdzie chodził już minął i bardziej liczą się umiejętności, bo przecież to one są potrzebne do pracy a nie to czy będziesz potrafiła rozwiązać równanie różniczkowe czy powiedzieć o co chodziło w jaskini platońskiej :). Co do tego czy warto, myślę, że tak. Lepiej mieć jakiś papier który może okazać się przydatny za x lat niż go nie mieć, tym bardziej, że większość osób po skończonej szkole nigdy do niej nie wraca bo się nie chcę lub nie ma czasu.

1

@Riiuku: dużo jest takich ignorantów jak Ty w środowisku studenckim ?

Gratuluję podejścia. Studia mają tworzyć ludzi nauki, kreatywnych, nieszablonowych, potrafiących rozwijać stan wiedzy, a nie taśmowych klepaczy.

0
Riiuku napisał(a):

Hejka, co do tego jak pracodawcy patrzą na prywatne to moim zdaniem liczy się bardziej to co potrafisz niż to gdzie chodzisz. [...] Na rozmowie nie padło ani jedno pytanie dotyczące uczelni a same techniczne sprawy, myślę, że ten etap gdzie kogoś interesowało kto gdzie chodził już minął i bardziej liczą się umiejętności [...]

To taka błędna ekstrapolacja :). Zazwyczaj droga CV w większych firmach wygląda tak: Dział HR (czy to własny czy z outsourcingu) -> Manager jakiegoś zespołu -> techniczny. Każde z tych ogniw ma swoje wymagania. Osobiście znam ludzi przeprowadzających rekrutacje, którzy kręcą nosem widząc jakieś słabe uczelnie. Uczelnia nic nie znaczy o kandydacie - może mieć super skilla - ale jednocześnie odpaść już na początku na podstawie poprzednich doświadczeń rekruterów z absolwentami danej uczelni - bez rozmowy technicznej. A u innego rekrutera równie dobrze uczelnia w CV może nie znaczyć nic. Tylko tutaj pojawia się pytanie, kto ma więcej opcji? :) Dlatego nie można powiedzieć, że uczelnia się nie liczy. Jeśli już to nie liczy się za wszelką cenę :).

1

@NeutrinoSpinZero: serio? Ty naprawdę myślisz, że tak jest na studiach? Większość osób które tam idą to żeby pić i się opiepszać za pieniądze rodziców i tutaj to nie zmienia nic jaki jest to typ uczelni bo oczywiście znajdzie się kilka osób które są kreatywne i biorą udział w różnych wydarzeniach rozwijając to co lubią robić ale to mały odsetek, a żeby być kreatywny nie trzeba robić studiów gdzie najczęściej przerabia się materiał sprzed kilku lat.

0

No mnie kiedyś gość na rekrutacji spytał, czy miałem na swoich prywatnych studiach analizę. Poza nim nikt nigdy na wykształcenie nie zwracał uwagi.

1

Dobra uczelnia ułatwia dostanie się do różnych „topowych” firm, ale to raczej nie przyczynowość, a korelacja z umiejętnością studentów. Za granicą bywa inaczej, na niektóre uczelnie dostać się jest bardzo trudno, więc firmy bardziej są skłonne brać studentów po takowych, bo wiadomo, że jak student tam się dostał, to już przeszedł sensowne sito, więc nie trzeba pytać go o złożoność quick sorta w trakcie rekrutacji. W Polsce raczej nie spotkałem się z takim podejściem (ale też nie przyszło mi rekrutować nikogo z JSIM-a), ale czasami w rozmowach ze znajomymi słyszałem, że jak ktoś był po samogłoskach w Krakowie, to miał łatwiej.

W ogólności raczej bym nie spinał, do korpoklepania uczelnia nie ma znaczenia, a do czegoś „sensowniejszego” trzeba i tak samemu zakuwać. Martwiłbym się raczej o znajomości, jednak na jakichś mniejszych uczelniach może być trudniej o fajne koła naukowe lub ludzi współdzielących niszowe zainteresowania.

0
Riiuku napisał(a):

@NeutrinoSpinZero: serio? Ty naprawdę myślisz, że tak jest na studiach? Większość osób które tam idą to żeby pić i się opiepszać za pieniądze rodziców i tutaj to nie zmienia nic jaki jest to typ uczelni bo oczywiście znajdzie się kilka osób które są kreatywne i biorą udział w różnych wydarzeniach rozwijając to co lubią robić ale to mały odsetek, a żeby być kreatywny nie trzeba robić studiów gdzie najczęściej przerabia się materiał sprzed kilku lat.

I tyle chleją i tak się "opiepszają" że aż głowa mała, za to na prywatnej uczelni to człowiek przynajmniej ma czas podszlifować ortografię.

Może na prywatnych uczelniach tak jest, np. o WSZiB w Krakowie słyszałem, że trzeba być niezłym hardkorem, żeby nie przejść roku za który już zapłaciłeś. Ja siedzę na AGH i mimo, że jestem na jednym ze słabszych informatyko-podobnych kierunków, to mogę Ci zagwarantować, że:

  • nie "opiepszam" się

  • nie za pieniądze rodziców

A na studia nie przychodzi się po to, żeby uczyli Cię najnowszych technologii, które za rok-dwa i tak mogą już być passe. Tym bardziej, że marnowanie czasu na serwowanie ludziom frameworka za frameworkiem skończyłoby się tak, że dyplom odebrałoby stado bezrozumnych małp, które potrafią naklepać CRUDa w tym i tamtym nie mając pojęcia, co się dzieje pod spodem. Zresztą, jak będę chciał się nauczyć Reacta albo Vue, albo Springa, to się go nauczę sam, dokumentacja przecież jest.

0

Jak chcesz się nauczyć programowania i dostać pracę jako programista. to lepiej niż poświecać 3 lata, zrób to w rok - Codecool da Ci taki start w brnaży IT i gwarancje pracy, Teraz coś tam zmienili w ofercie, ale jak ja tam bylem to było ciezko ale każdy z nas znalazl pracę, niektórzy jeszcze w trakcie kursu. Jak z kolei chcesz zasmakować zycia studenckiego, to lepiej idż na uczelnie publiczna

0

Programistę, od którego się duzo nauczysz, znajdziesz wyłącznie na dobrej uczelni. Ja bym radził teraz spróbować uderzyć na matematykę na jakimś uniwerku. Bywają rekrutacje wrześniowe, gdzie wystarczy 50% z podstawowej. I tam w pobliżu zawsze się kręcą dobrzy programiści, bo na uniwerkach instytuty informatyki są w pobliżu instytutów matematyki.
A jak ten wariant szukania chętnego programisty nie wypali, to możesz powtórzyć maturę z matematyki, i za rok się desantować w samo gniazdo dobrych programistów.

0

Osobiście jestem absolwentem jednej ze szkół. którą wymieniłaś (CDV), po kierunku informatycznym. Wcześniej studiowałem informatykę na publicznej, więc mam porównanie. W szkołach prywatnych kładzie się nacisk na dobrą kadrę i dobre stosunki ze studentami. Na publicznych jest dużo patologii, prowadzących, którzy się nie nadają do przekazywania wiedzy itd. Nieprawdą jest, że na prywatnych jest łatwo. Albo no może nie jest łatwo w CDV, bo nie wiem jak jest na innych.

Moi pracodawcy nigdy nie zwracali uwagę na to jaką mam skończoną uczelnię. Czasem tylko zapytali czy mi się podobało i czego uczą :D

Czy iść na studia informatyczne? Informatyka jest taką branżą, gdzie studia nie są potrzebne. by złapać pracę, bo liczą się przede wszystkim umiejętności, ale mimo to warto wybrać się na studia ze względu na świetnych ludzi, których było mi dane poznać (zarówno studenci jak i wykładowcy). Na zajęciach można poznać też ciekawe rzeczy, których sam nigdy bym nie zgłębiał. A kto wie, może się akurat Tobie coś z nich spodoba i w takim kierunku będziesz się rozwijać ;) Pamiętaj, że studia wymagają pracy własnej, w domu, a już w szczególności studia informatyczne, bo bez tego się nie rozwiniesz. Informatyka jest tak szerokim obszarem, że na zajęciach pokazywany jest jedynie wierzchołek góry lodowej. Czy wykorzystasz wiedzę z zajęć w swoim życiu, to już zależy od Ciebie.

W CDV też można studiować za darmo, ponieważ są stypendia socjalne, dla niepełnosprawnych i dla najlepszych uczniów. W znalezieniu pracy pomaga biuro karier. W Collegium Da Vinci masz też do wyboru "Informatyczne techniki zarządzania", jeżeli po prostu interesujesz się technologią i informatyką, ale nie chciałabyś być typowym informatykiem :P

0

Uczelnie prywatne w 80% przypadków są strasznie słabe. Zazwyczaj idą nie nie bardzo słabi maturzyści, nie radzący sobie z nauką przedmiotów ścisłych, a chcący studiować oblegany kierunek. Wykładowcy na tych uczelniach przepychają ich dalej, byleby pozbyć się problemu. Wiadomo, kasa w tych przedsiębiorstwach udających szkoły musi się zgadzać. Na szczęście dla takich osób koniunktura jest obecnie sprzyjająca, więc prawie każdy programista znajdzie swoją "wymarzoną pracę" przy klepaniu CRUDów i sklepów internetowych w php.

0
Chory Kaczor napisał(a):

Uczelnie prywatne w 80% przypadków są strasznie słabe.

Jest jedna, może dwie dobre, więc pewnie będzie to 99%.

0
Chory Kaczor napisał(a):

Uczelnie prywatne w 80% przypadków są strasznie słabe.

Przykłady prywatnych uczelni:

  • MIT
  • Princeton
  • Harvard
  • Stanford

Przykłady publicznych uczelni:

  • UCLA
  • Berkley
  • UT Austin
0

Hej,
Polsko-Japońska Szkoła jest chyba niezła, mimo, że krążą różne opinie, ale w Naszym Kraju, to niestety typowe... Ja myślę, że dużo ułatwiłoby użytkownikom forum podjęcie dyskusji, jakbyś spróbowała sprecyzować mniej więcej czym chciałabyś się w przyszłości zajmować... Tematyka IT jest aktualnie szeroka jak Amazonka...

0
Haskell napisał(a):
Chory Kaczor napisał(a):

Uczelnie prywatne w 80% przypadków są strasznie słabe.

Przykłady prywatnych uczelni:

  • MIT
  • Princeton
  • Harvard
  • Stanford

Przykłady publicznych uczelni:

  • UCLA
  • Berkley
  • UT Austin

O przepraszam, nie wiedziałem, że OP rozważa MIT i Harvard.

P.S.
Nie wiedziałem także, że w tak prostej wypowiedzi ktoś może nie pojąć jaki jest kontekst.

0

@Haskell: Rozmawiamy o światowych TOP uczelniach czy polskich prywatnych "g**no uczelniach", o które autor zapytał? Tak trudno zrozumieć kontekst wypowiedzi, domyślić się co autor miał na myśli.

0

Może zamiast kręcić gównoburzę o wyższości uczelni państwowych nad prywatnymi skorzystajmy z "Ogólnopolskiego system monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów szkół wyższych".

Po wybraniu - Informatyka - I stopnia - niestacjonarne - absolwenci 2016 mamy taki ranking zarobków:

  1. Politechnika Wrocławska; Wydział Informatyki i Zarządzania - 8 337.48
  2. Politechnika Warszawska; Wydział Elektryczny - 7 744.77
  3. Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych; Wydział Informatyki 7 580.93
  4. Prywatna Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, Komputerowych i Medycznych z siedzibą w Warszawie 7 133.54
  5. Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie; Wydział Informatyki, Elektroniki i Telekomunikacji 6 857.92

Na 3 i 4 miejscu są dwie uczelnie prywatne. Dziękuję można się rozejść.

0

Pamiętacie może, że autor tematu pytał o jakieś WSB i CDV a nie PJ?

0
Haskell napisał(a):

Może zamiast kręcić gównoburzę o wyższości uczelni państwowych nad prywatnymi skorzystajmy z "Ogólnopolskiego system monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów szkół wyższych".

Po wybraniu - Informatyka - I stopnia - niestacjonarne - absolwenci 2016 mamy taki ranking zarobków:

  1. Politechnika Wrocławska; Wydział Informatyki i Zarządzania - 8 337.48
  2. Politechnika Warszawska; Wydział Elektryczny - 7 744.77
  3. Polsko-Japońska Akademia Technik Komputerowych; Wydział Informatyki 7 580.93
  4. Prywatna Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, Komputerowych i Medycznych z siedzibą w Warszawie 7 133.54
  5. Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie; Wydział Informatyki, Elektroniki i Telekomunikacji 6 857.92

Na 3 i 4 miejscu są dwie uczelnie prywatne. Dziękuję można się rozejść.

Weź zestawienie dla dowolnego trybu studiów dowolnego stopnia (+ jednolite) oraz zarobki brutto w odniesieniu do średnich w powiecie, i nagle w pierwszej 20-tce nie ma ani jednej uczelni prywatnej, PJATK na 22 lokacie. Daj mi hipotezę, a odpowiednie dane się znajdą :)

2

Śmieszy mnie trochę ta polemika, bowiem jaka część programistów siedzi nad ciekawymi, wzorcowymi projektami, które czynią świat lepszym, w których to wykorzystują te wszelakie wyniesione z uczelni rzeczy? Pięć procent? Mniej?

Z moich obserwacji mogę stwierdzić, że absolwenci szkół państwowych klepią te same CRUDy co Ci od prywatnych. I na odwrót.
Pracodawcy zaś biją się o profesjonalistów niezależnie od ich skończonej uczelni.

5
Haskell napisał(a):

Może zamiast kręcić gównoburzę o wyższości uczelni państwowych nad prywatnymi skorzystajmy z "Ogólnopolskiego system monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów szkół wyższych".

Ale co jeśli nie zarobki definiują jakość absolwentów? Czy to nie jest najlepszy miernik? Poza tym nawet jak wybierzesz sobie stacjonarne czy wybierzesz wszystkie tryby to zawsze ten PJATK się pojawia w pierwszej piątce. Czego to dowodzi?

Ta dyskusja jest bez sensu, a twoje argumenty są z tzw. d**y oparte o jak sam napisałeś "powszechne opinie". Rankingi zarobków to bezstronna statystyka odzwierciedlająca wartość absolwentów na rynku pracy.

No nie wiem, może np. average cs. grad. w Wawce zarabia więcej niż average cs. grad. w wypiździowie dolnym z samej uwagi na fakt, ze w Wawce się więcej zarabia.

Idąc tym rozumowaniem, to programiści z SF unoszą się ponad chodnikami na tym ich skillu. Oczywiście pomińmy koszty życia w SF żeby podtrzymać ów tezę.

0
Busted Mimikyu napisał(a):

Śmieszy mnie trochę ta polemika, bowiem jaka część programistów siedzi nad ciekawymi, wzorcowymi projektami, które czynią świat lepszym, w których to wykorzystują te wszelakie wyniesione z uczelni rzeczy? Pięć procent? Mniej?

Dokładnie zero.

0

**Prywatna Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, Komputerowych i Medycznych **w Warszawie

Czy jest tam Wydział Aktorski o specjalizacji Przyszły Celebryta Tasiemcowych Seriali?
TO byłby hicior zarobkowy i towarzyski.
Ale nawet bez tego wydziały Szkoła stoi w Rankingu wyżej od krakowskiej AGH

0
Bracia Mroczek napisał(a):

**Prywatna Wyższa Szkoła Nauk Społecznych, Komputerowych i Medycznych **w Warszawie

Niestety nie ma tam Aktorstwa (ale jest Kosmetologia) i naprawdę nie wiem co jest takiego w tej uczelni, że jej absolwenci rok po skończeniu zarabiają ponad 7k, a absolwenci innych warszawskich uczelni zarabiają mniej, np:

  • Warszawska Wyższa Szkoła Informatyki w Warszawie; 5610.31
  • Uczelnia Warszawska im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie - 4407.68
  • Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; Wydział Zastosowań Informatyki i Matematyki - 4513.09

Czytając powyższe posty, napisane przez "znawców tematu poziomu nauczania na uczelniach prywatnych" można wysnuć wniosek, że lokalizacja uczelni jest jednym z kluczowych czynników decydujących o pensji.

0
[Haskell napisał(a)]:

Niestety nie ma tam Aktorstwa (ale jest Kosmetologia) i naprawdę nie wiem co jest takiego w tej uczelni, że jej absolwenci rok po skończeniu zarabiają ponad 7k, a absolwenci innych warszawskich uczelni zarabiają mniej, np:

  • Warszawska Wyższa Szkoła Informatyki w Warszawie; 5610.31
  • Uczelnia Warszawska im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie - 4407.68
  • Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; Wydział Zastosowań Informatyki i Matematyki - 4513.09

Czytając powyższe posty, napisane przez "znawców tematu poziomu nauczania na uczelniach prywatnych" można wysnuć wniosek, że lokalizacja uczelni jest jednym z kluczowych czynników decydujących o pensji.

On tak zawsze?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1