Jakie macie strategie na utrwalanie przyswojonej wiedzy ?

0

Hej,
ostatnio zdałem sobie sprawę, jak wiele po czasie ulatuje informacji z tego co usłyszeliśmy/przeczytaliśmy. Rok temu skończyłem czytałać książkę o design patternach/ oglądałem film o gc, jak teraz próbuję sobie przypomnieć co wtedy przyswoiłem to jest to jakiś ułamek. Najbardziej zauważam to przy informacjach typu corner casy/ językowe niuanse, czyli coś czego nie używamy na codziennie. Jakie są wasze strategię lepszego zapamiętywania/szybszego odświeżania przyswojonych informacji ? Notatki na kompie/Notatki na kartkach /zapisujecie i do ściany przyklejacie ?

23

Napierdalanie kodu.

1

Hej,
ostatnio zdałem sobie sprawę, jak wiele po czasie ulatuje informacji z tego co usłyszeliśmy/przeczytaliśmy.

To akurat dobrze.

oglądałem film o gc,

Pamięć człowieka też ma gc, bo wylatują nam rzeczy, z których nie korzystamy.

Rok temu skończyłem czytałać książkę o design patternach/ (...) jak teraz próbuję sobie przypomnieć co wtedy przyswoiłem to jest to jakiś ułamek.

Bo książek o design patternach nie powinno się czytać od deski do deski po to tylko, żeby czytać. Równie dobrze można encyklopedię wkuwać.

To powinno być raczej na zasadzie: mam jakiś problem, i szukam rozwiązania, więc przejrzę książkę w poszukiwaniu inspiracji. Albo: słyszałem o wzorcu X, więc przeczytam rozdział o wzorcu X, a potem usiadę i spróbuję to zaimplementować.

Raczej jak taka encyklopedia, do której się zagląda i potem siada do kodu, a nie jak coś, czego trzeba się nauczyć.

Najbardziej zauważam to przy informacjach typu corner casy/ językowe niuanse, czyli coś czego nie używamy na codziennie.

Corner case'y albo ma się w głowie, albo można to gdzieś zapisać. Ale zapisuje się właśnie po to, żeby nie musieć pamiętać.
W sumie dobrym pomysłem mogłoby być zapisywanie wszystkich poważniejszych corner case'ów, WTFów itp. Czasem nawet w kodzie jako komentarz (niby komentarze są "złe", ale jednak czasem komentarz w kodzie oszczędza godzin dodatkowej pracy, jeśli tłumaczy dlaczego coś działa tak, a nie inaczej. I że zrobienie tego w inny sposób byłoby błędem).

Jakie są wasze strategię lepszego zapamiętywania/szybszego odświeżania przyswojonych informacji ?

Zgadzam się z @jarekr000000 . Innymi słowy - jeśli chcesz coś pamiętać, musisz to stosować w praktyce.

Z drugiej strony nie jest wcale tak, że jak czegoś nie pamiętasz, to o tym zapomniałeś. Bo czasem podświadomie możesz coś pamiętać (ja się na tym łapię, że czasem stosuję jakieś techniki programistyczne podświadomie, i dopiero po fakcie uświadamiam sobie, że nauczyłem się tego np. rok temu czytając o X, albo grzebiąc w kodzie projektu Y).

Notatki na kompie/Notatki na kartkach /zapisujecie i do ściany przyklejacie ?

Nie dla mnie. Kiedyś się próbowałem języków uczyć robiąc na żółtych karteczkach fiszki ze słowami, ale okazało się, że to strata czasu. Samo przygotowanie tego, cały rytuał. To trochę jak taki Scrum. Za dużo ceremonii, za mało faktycznej pracy.

1

Zazwyczaj spotykam się z informacją, którą kiedyś poznałem, podczas codziennej pracy, czytania książek, tutoriali i artykułów, rozmów z innymi oraz oglądania nagrań z eventów. Tak powtórzona wiedza w końcu się utrwala.

1

Ja generalnie jakieś rzeczy trudniejsze i takie których nie stosuje na codzień trenuje wiele razy, dzięki czemu informacje przechodza z young gneration do edenu i rzadko są odśmiecane :D

3

Ja często utrwalam sobie informacje czytając 4p - szczególnie skuteczną metodą jest ta gdy ktoś wykorzystując twoją niewiedzę z ciebie szydzi. Nie na lepszej strategii na utrwalenie wiedzy niż wykorzystanie jej przeciwko tobie :]

1

Skupiam się na rozszerzaniu wiedzy o tym, że są rzeczy o których nie miałem pojęcia, ale nie drążę bez potrzeby danego obszaru, tylko staram się zrozumieć na wysokim poziomie. Do tego staram się zapamiętać jakiego rodzaju informacji szukać i gdzie (na zasadzie skojarzenia czy to był blog, slideshare, yt, książka etc.)

Jak pojawia się konkretny problem i skojarzę go z jakimś tematem, to powracam do materiałów źródłowych. Najbardziej lubię nowe problemy, bo wysiłek poświęcony na ich rozwiązanie jest znakomitym utrwalaczem.

0

ja się staram na... no... pisać dużo kodu... ;) kursy... fora... i raczej uczę się wtedy, jak szukam zagadnień (metod, algorytmów) do rozwiązania konkretnego problemu programistycznego... no, trochę siedziałem też na Polskim SPOJu, ale nie za wiele... :) generalnie najlepiej się uczyć rozwiązując problemy programistyczne... :)

1

Jesli ucze sie czegos nowego, to po to, zeby potrafic to pozniej wykorzystac. Najwazniejsza wiec jest praktyka. Staram sie zawsze wtedy w pelni zrozumiec jak cos funkcjonuje i poeksperymentowac sobie z tym i tyle. Zadnych powtorek czy pamieciowych trickow - jesli cos jest przydatne - bedzie sie do tego wracac i w ten sposob samo sie utrwali.
Nie ma sensu zapychac sobie glowy tym z czego sie nie korzysta. W pracy nikt mnie nie pogania i jesli potrzebuje sie doksztalcic - zwyczajnie otwieram google i to robie. Obecnie, gdybym chcial umiec i pamietac wszystko to co warto wiedziec, to nie robilbym nic innego a tlyko siedzial, zakuwal i powtarzal.
Co do samej techniki nauki to mi bardzo dobrze sprawdza sie uzywanie analogii. Nawet ktos kiedys udowodnil, ze wiedza "trzyma sie" lepiej, gdy jest "przywiazana" do czegos, co juz dobrze znasz. Dlatego pewnei antyczni mowcy swoje perory opierali czesto na ukladzie wlasnego meiszkania, np: przedpokoj-problemy senatu, salon-dlaczego Platon wielkim filozofem byl, balko-Kartagina musi upasc;)

0

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, odpuszczę pomysł robienia skrupulatnych notatek, bo to stracony czas, która odciąga od kodzenia, a najlepiej uczę się praktykując. Jestem też wzrokowcem, więc corner casy/jakieś niuanse w formie szybkiej notatki na ścianę i tyle, bez zbędnego pietyzmu.

0
jarekr000000 napisał(a):

Napierdalanie kodu.

Program bootcampu na 3 miesiące zawiera to samo co jest istotne dla juniora ale na polibudzie zabiera ponad 3 lata.
Jednak przez 3 lata student informatyki, prawdziwej, nie takiej z wydziału "Tego Owego i Informatyki" napier....nicza kod przez 3 lata. Na bootcampie napiernicza 3 miesiące albo krócej.

Samouk pasjonat po napier,.. kodu przez 3 lata - TAK.
Student z pasją po napier,.. kodu przez 3 lata - TAK.
Bootcampowiec z obłędem w oczach 15 tysi bo tak w TVN mówili po napier.. a raczej zapierniczaniu jak małpa z przedyktowywanych tutoriali przez 3 miesiące - NIE.

Bootcamp NIE dlatego, że przez 3 miesiące nie utrwalił i wystarczająco nie zrozumiał a później już nie napier... kodu bo nie ma czasu, szuka roboty żeby spłacać kredyt na bootcamp.

0

Na jakiej uczelni się napiera przez 3 lata kod?

0
Biniu_red napisał(a):

Na jakiej uczelni się napiera przez 3 lata kod?

na żadnej

3

Na uczelni to się oprdala a nie naprdala.

0
loza_szydercow napisał(a):

Na uczelni to się oprdala a nie naprdala.

Hmm, co do tego drugiego, to polemizezowałbym X_x, hrmpf, hick Zzz.... bue... :P

1
Biniu_red napisał(a):

Na jakiej uczelni się napiera przez 3 lata kod?

Na tych w których progi rekrutacyjne były za wysokie dla prześmiewców.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1