Nauka programowania przed studiami

0

Czy powinienem się uczyć programowania przed zaczęciem studiów? Jestem trochę leniwy i trudno jest mi być samoukiem, czy wiedza zdobyta na studiach pozwoli mi na znalezienie przyzwoitej pracy?

0

Nie pozwoli. A przed I rokiem to lepiej ucz się matematyki.

0

Zależy po co chcesz się uczyć tego programowania? Żeby nie wylecieć od razu ze studiów? Jeśli tak, to w takim wypadku mocno powtarzałbym matematykę, fizykę.

0

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista, myślę że to normalne i wcale nie trzeba być miłośnikiem programowania żeby pracować w tym zawodzie
zastanawiam się po prostu, czy muszę uczyć się programowania już przed studiami, żeby zrobić karierę w tej branży

0

na pewno w trakcie

0

Nawet ucząc się programowania na studiach, będziesz musiał uczyć się także we własnym zakresie, żeby znaleźć pracę w tym zawodzie.

1
Bogaty Szewc napisał(a):

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista, myślę że to normalne i wcale nie trzeba być miłośnikiem programowania żeby pracować w tym zawodzie
zastanawiam się po prostu, czy muszę uczyć się programowania już przed studiami, żeby zrobić karierę w tej branży

Nie trzeba być pasjonatem ale przez 8 lat w których zajmuje się programowaniem w tym 5 zarobkowo, jeszcze nie spotkałem nie pasjonaty :) Tzn spotkałem ale taki ktoś nie potrafił przetrwać okresu próbnego czyli nie był żadnym programistą. Żeby zarabiać na programowaniu trzeba zap... dużo po godzinach by się szkolić, a przez pierwsze lata jeszcze więcej także nie wiem jak będąc tak leniwym chcesz na tym zarabiać.

3

"Informatyki" na studiach uczą od zera, więc nie potrzebujesz wcześniej nic wiedzieć. Faktycznie powtórzyłbym sobie jednak matematykę.
Czy same studia mogą cię przygotować? Mogą. Gdybyś sumiennie studiował, uczył sie pilnie wszystkiego na 5.0, robił samodzielnie wszystkie projekty i brał sobie te z kategorii "ambitniejszych", a na późniejszych latach współpracował z jakimiś doktorami/doktorantami i coś publikował / klepał w grantach.

Ale sam napisałeś że jesteś leniwy, więc pewnie będziesz lecieć na 3.0, wykłady opuszczać, brać sobie same "zapychacze" jako przedmioty obieralne i same łatwe projekty. I wtedy obudzisz się z ręką w nocniku.

0
Bogaty Szewc napisał(a):

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista, myślę że to normalne i wcale nie trzeba być miłośnikiem programowania żeby pracować w tym zawodzie

A nie lepiej jednak zajmować się tym co naprawdę Cię interesuje?

0

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista, myślę że to normalne i wcale nie trzeba być miłośnikiem programowania żeby pracować w tym zawodzie

Oczywiście, że nie trzeba być, ale jeśli nim nie jesteś to musisz być pracowity. Po twoim poście widać, że raczej nie jesteś :)

1

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista

Dobrze się zastanów. Praca na stanowisku komercyjnego programisty już niejednego pasjonatę wypaliła, a co dopiero osobę, która takowym się nie deklaruje.

0

Spokojnie możesz programowanie sobie odpuścić.
W końcu nie każdy musi po informatyce być programistą.

Polecam za to:

  • matematykę - przyda się w trakcie studiów
  • fizykę - jej nieznajomość może oznaczać no-go
  • angielski - przyda się w każdym zawodzie informatycznym

Po informatyce ludzie zostają:

  • dyrektorami IT
  • projektantami
  • analitykami
  • PM-ami
  • scrum-masterami
  • test-leadami
  • właścicielami firm
  • i tylko niektórzy programistami
0

Nie wyobrazam sobie pracowac i wykonywac swoich obowiazkow nalezycie, jesli w zaden sposob by mnie to nie interesowalo. Nie wyobrazam sobie doskonalic swojego warsztatu po godzinach, jesli programowanie byloby dla mnie "tylko praca". Mialem zawod w ogole nie zwiazany z IT - wybor typowo dla pieniedzy, meczylem sie w nim latami.

W wieku 2X lat czlowiek powinien sporo sie natrudzic probujac roznych rzeczy. Po to, zeby wlasnie znalezc ta jedna, ktorej mozna bez wyrzutow sie poswiecic i czerpac z tego satysfakcje. Jesli trafisz w punkt - pienadze predzej czy pozniej nadejda. Natomiast jesli wybierzesz nawet dochodowa dzialke, a nie bedziesz wkladac w to serca - nie zbijesz fortuny i stracisz szanse na to, zeby byc usatysfakcjonowany. Wiem, ze to tylko praca, ale jednak w tej pracy spedza sie 8h/dziennie, jesli ta sfera kuleje - rzutuje to mocno na ogolne samopoczucie.

0
Shalom napisał(a):

"Informatyki" na studiach uczą od zera, więc nie potrzebujesz wcześniej nic wiedzieć. Faktycznie powtórzyłbym sobie jednak matematykę.
Czy same studia mogą cię przygotować? Mogą. Gdybyś sumiennie studiował, uczył sie pilnie wszystkiego na 5.0, robił samodzielnie wszystkie projekty i brał sobie te z kategorii "ambitniejszych", a na późniejszych latach współpracował z jakimiś doktorami/doktorantami i coś publikował / klepał w grantach.

Ale sam napisałeś że jesteś leniwy, więc pewnie będziesz lecieć na 3.0, wykłady opuszczać, brać sobie same "zapychacze" jako przedmioty obieralne i same łatwe projekty. I wtedy obudzisz się z ręką w nocniku

Matematyka i fizyka też mnie nie interesują, a jednak potrafię materiał że szkoły, a nawet wykraczam poza (startuję w konkursach) więc nie o to chodzi
Nie umiem się czegoś nauczyć, jeżeli ktoś nie wskaże mi czego, na kiedy, a potem tego nie zweryfikuje (czyli będę w stanie nauczyć się porządnie na kolokwium czy sesje)

0

W "doroslym" zyciu tez nikt nie pokaze Tobie palcem co robic ani tym bardziej, jak to osiagnac. Nie dojdziesz do niczego jesli bedziesz czekal, az ktos wezmie Cie za reke i dokads zaprowadzi.
Wiem, ze brzmi to brutalnie, ale tak niestety jest...

0

Można też programować od czasu do czasu dla samej czystej rozrywki. Napisać jeden malutki program i wsio. Na zachodzie to zwyczajna praca i ludzie dopiero na studiach uczą się informatyki od zera bez znajomości linii poleceń.

1
Skromny Kret napisał(a):

Można też programować od czasu do czasu dla samej czystej rozrywki. Napisać jeden malutki program i wsio. Na zachodzie to zwyczajna praca i ludzie dopiero na studiach uczą się informatyki od zera bez znajomości linii poleceń.

0
grzesiek51114 napisał(a):

nie jestem po prostu żadnym pasjonatem, ale mógłbym pracować jako programista

Dobrze się zastanów. Praca na stanowisku komercyjnego programisty już niejednego pasjonatę wypaliła, a co dopiero osobę, która takowym się nie deklaruje.

Akurat myślę że nie pasjonatom jest trudniej się wypalić. Ja na przykład bardziej denerwuje się na złą architekturę pisanie rzeźby w brązie od innych, bo właśnie jestem pasjonatem i chce robić jak najlepiej. Jakby mnie interesował tylko hajs to robiłbym od tej 8 do 16 i miałbym w dupie że może być lepiej...

0

Zakładając, że już jesteś przyjęty do pracy, to możesz tak robić.
Ale rozmowy kwalifikacyjne nieraz weryfikują, czy kandydat ma gdzieś jakość swojego kodu ;)

0

@Spine: no raczej dość rzadko, większośc rozmów jakie ja miałem była żenująca, teraz po jakiś 6 czy 7 rekrutacjach pierwszy raz wziąłem udział w sensownej rekrutacji - musiałem napisac API do aplikacji gdzie była logika biznesowa i to bylo zrobione tak żeby rzeczywiście sprawdzić skille - np. zasadę Open-Closed. A to że ktoś sie spyta o jakąs pierdołe to nic nie znaczy, bo równie dobrze mógł ktoś przeczytac co to SOLID 5 minut przed rozmową i coś wydukać. Zresztą większość mówi obiekty niemutowalne spoko, ale i tak walą setterami na prawo i lewo...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1