Studia po 30tce

2

Cześć,

moja sytuacja jest w zasadzie o 180 stopni odwrotna od większości osób w tym dziale.

Byłem programistą przez kilka lat, potem byłem leadem, projektowałem rozwiązania, a na koniec zarządzałem inżynierami, wyceniałem projekty i sprzedawałem je. Nie byłem jeszcze CTO/CEO, ale to jest do nadrobienia. Myślę, że mogę powiedzieć, że przeszedłem ścieżke kariery programisty. To wszystko, BEZ ukończenia studiów, nie mam ani licencjata, ani inżyniera. Dzisiaj nie wiem, czy by mnie do Lidla na kase przyjeli :)

Oczywiście, gdy był mój czas to studiowałem, informatykę na dobrej uczelni, przy okazji 2 razy dostałem kopa w tyłek, a raz sam zrezygnowałem. Ze studiów póki co wyniosłem więcej wiedzy o tym co z czym mieszać aby było dobre niż o teoretycznej stronie informatyki i inżynierii programowania. Rozwijałem się we własnym zakresie i uczyłem od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów w pracy, co z perspektywy lat wyszło mi na dobre.

Niestety, z tym samorozwojem jest problem bo od jakiegoś czasu zauważyłem stagnację. Mimo że czytam sporo, stale obracam się jakby w obrębie jednej dziedziny i schematów. Biznes nie pomaga, bo rozwiązania dla biznesu są konserwatywne, te same technologie i problemy przewijają się w firmach i rozwiązywane są w podobny sposób. Stosunkowo mało jest nowych technologi i nowych pomysłów. Często te same drzwi wyważa się na nowo ale innym narzędziem. Przyznam, że bywa męczące udowadnianie, że mimo braku formalnego wykształcenia mogę robić to co "ludzie z papierem", a nawet lepiej.

Znajomi też nie pomagają. Większość zakłada rodziny, stabilizuje sobie życie, pojawiają się dzieci i kredyt do spłacenia, są generalnie zadowoleni ze swojej wypracowanej pozycji i nie mają ochoty na zmian i ja to szanuje, mimo że, dla mnie wieje intelektualną nudą. Stukneło mi 30 wiosen i generalnie, brakuje mi bodźców, które inspirowały by i skłaniały do poszukiwania nowych ścieżek.

Chyba dojrzałem w końcu do decyzji, aby skorzystać z formalnej edukacji, póki jest ona jeszcze stosunkowo tania w Polsce.

Czy spotkaliście się na studiach z osobami po 30tce?
Nie pytam o studia dzienne, nie mam aż tyle czasu. Interesują mnie studia I stopnia w trybie weekendowym lub ewentualnie wieczorowym.
Rozglądam się za jakimś ambitniejszym wydziałem na dobrej uczelni, najlepiej Warszawa lub Kraków. Interesują mnie, informatyka, ekonomia i zarządzanie ale nie pogardził bym matematyką, fizyką i astronomią.

Czy ktoś z Was, probował wrócić na studia po latach?
Moje papiery są na jednej z uczelni, zastanawiam się jak w ogóle je odebrać i aplikować na nowo.

Czy mam szansę na zniżkę studencką haha? :)

1

Na studiach pierwszego stopnia i drugiego miałem osoby po 30, a nawet i dużo więcej:) Jak masz papiery na jednej uczelni to proponuję, abyś spróbował zacząć studia nie od pierwszego semestru, ale może da radę od któregoś wyżej. Możesz porozmawiać po prostu z dziekanem, najwyżej odbijesz się od ściany. Próbować warto.

0

Tez uważam że warto próbować i tez miałam kolegów duzo starszych od siebie. Szczerze mówiąc teraz widzę ze oni mieli wiecej samozaparcia bo wiedzieli czego chca. Mieli już ugruntowana pozycję często rodziny i mieszkania. Co do kierunku. Informatyka chyba nie jest najlepszym pomysłem bo na każdym kroku pewnie mialbys wiecej do powiedzenia od samych prowadzących. Raczej moze jakaś ekonometria.

0

Studiuję dziennie z gościem, który ma 28 lat, żonę i dziecko, a do tego pracuje na pełen etat, także da się. :)

0
wieczny student napisał(a):

Cześć,

Czy mam szansę na zniżkę studencką haha? :)

nie pękaj, jeszcze poczekaj
niektóre uczelnie mają zniżki po kilkadziesiat % dla 45+ latków

0

Akurat z tego co zauważyłem to chyba na zaocznych (studiuje na PW) to spora częśc jest pod 30 albo 30+ . Ja w wieku 30 lat mam nadzieje pójśc na studia dzienne magisterskie po zrobieniu zaocznych inżynierskich ;]

0

Jakiś czas temu uczęszczałem na PJATK na koło Javy, sporo było chłopaków tak po 30-ce, a nawet ok 40-ki. Sądzę, że jeśli nie chce Tobie się zakładać rodziny - idź w start-upy, inkubatory i rozwijaj własne pomysły. Doświadczenie mega nietuzinkowe, sporo frajdy!

0

Jeżeli lubisz to co robisz i chcesz poszerzać horyzonty to studia będą fajną sprawę. Sam zamierzam w tym roku rozpocząć studia zgodne z moimi zainteresowaniami, mimo że już mam jednego mgra od dawna, jak też mam dobrą pracę, zarobki itd, i w zasadzie to mi tak na prawdę niby do niczego one już nie potrzebne. Ale to jest właśnie taka frajda, że ma się ochotę rozwijać swoje zainteresowania profesjonalnie. A mam już blisko czterdziestkę. Ale czuję się młodo, dynamicznie. Tylko też się zastanawiam czy nie będzie ciężko jeśli chodzi o niektóre przedmioty.

4

No dobra to lecę:
Dlaczego nie zrobiłem studiów wyższych wcześniej mimo średniej z matury 5.0 itd.. to temat na osobną książkę, ale takie panowały wtedy "układy" na pewnej polibudzie....
30 lat - inżynier / Informatyka / Teleinformatyka
34 lata - magister inżynier / Informatyka / Sieci
34 lata - egzamin z języka angielskiego - poziom 1111 NATO (samokształcenie - za małe "plecy" na kurs)
35 lat - intensywny kurs angielskiego - poziom 2222 NATO
36 lat - podyplomowe / Informatyka / JavaEE
37 lat - podyplomowe / Informatyka / Eksploatacja SI
39 lat - intensywny kurs angielskiego - poziom 3333 NATO.
41 lat - podyplomowe / Informatyka / Cisco CCNA R&S
W tym roku idę na kolejne. Kto bogat, tfu tfu, emerytowi zabroni :)

0

Znam gościa który robi drugi kierunek studiów i jest po 40-stce więc nie masz się czym martwić.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1