Podstawy programowania/studia/problemy

0

Witam.
Zacząłem studia informatyczne od paźdzernika zaoczne.
Ogólnie póki co wszystko w miare jest dobrze.

Nie poszedłem na te studia z myślą zostania programistą, ale są przedmioty do których jest mi potrzebny aby zaliczyć to.
Już w technikum programowanie nie było moją dobrą stroną, może dlatego że uczyliśmy się pascala i w sumie słabo była wiedza przekazywana gdyż 90% osób nic z tego nie wyniosło.

Chodzi o to, że jestem już po kilkunastu godzinach ćwiczeń i wykładów.
Znam podstawy, pętle już wszystkie.
Gdy pracuje sobie w domu i robie zadania to fakt niektóre nawet 30min mi zajmują zanim dojdę do tego jak to zrobić.
A na ćwiczeniach...właśnie...chodzi o to, że ogólnie znam zasady działania pętli itp. Więc powinienem umieć zrobić proste zadania w Dev C++.

A ostatnio na ćwiczeniach dostaliśmy zadanie odnośnie tego, że wymyślamy sobie liczbę której nie wpisujemy
i mieliśmy napisać program za pomocą pętli by sam doszedł do tego poprzez 10 pytań czy to ta liczba.

Moim problemem jest to, że nie umiem stwierdzić od czego zacząć dane zadanie robić. Brakuje mi pomysłu na to co napisać by szło dalej.
Niby znam to wszystko i wiem co chce zrobić, ale nie umiem tego przełożyć na pisanie.
W ciągu 2 tyg każdego dnia po 3h średnio siedze i robie zadania sobie wyszukane w internecie róznego poziomu.

Pytanie jedno co zrobić by to zmienić? By w końcu jak dostaje np zadanie na ćwiczeniach czy potem na egzaminie by wiedzieć od czego zacząć. Bardzo się denerwuje ostatnio na tych zajęciach bo pomysł jest ale jak to napisać nie.

Może jakieś rady dla osoby która zaczyna programowanie.

Dziękuję

0

Musisz robic zadania jedno za drugim, aby nauczyc sie myslec odpowienio i nauczyc sie w glowie obrazowac problemy.

To po co poszedłeś na studia? Skoro chciales sieci komputerowe to trzeba było zrobic certyfikacje CISCO albo inna. Szkoda Twojego czasu i pieniedzy, a poza tym jeśli bedziesz pracowal jako SysOps to tak czy inaczej bedziesz musial cos programowac czy to w Bashu, w Perlu czy innym skryptowym jezyku, Albo bedziesz sciemnial w pracy i bral pieniadze za nic :(

0

Póki co Ansi C tylko robimy. No proste zadania nie są dla mnie trudne jakoś. Ale niektóre gdzie trzeba bardziej sie wysilić to troche czasu mi zajmuje.
Na ćwiczeniach to też jest tak, że każy chce jak najszybciej zrobić bo zadawane jest kolejne zadanie i nie można na spokojnie przeanalizować działania danego programu czy zastanowić się co jest nie tak.

No sieci ewentualnie Visual Basic dla mnie lepszy.
Wiem, że będe musiał i to normalne i myślę że też praktyka mi wiele pomoże gdy będe pracował u boku doświadczonej osoby.

No dobra to kontynuuje zadanie i bede robił ile wlezie zadań w domu po pracy.

0
daniel1302 napisał(a):

Musisz robic zadania jedno za drugim, aby nauczyc sie myslec odpowienio i nauczyc sie w glowie obrazowac problemy.

Nic dodać, nic ująć.

Musisz analizować i pisać dużo kodu. Na początku powinieneś robić dużo w miarę prostych zadań, żeby zacząć wyobrażać sobie rozwiązania.
Z tego co piszesz dobrze ci idzie, jeśli rozwiązujesz zadania w domu w 30 minut, to znaczy, że są one dokładnie na poziomie dla ciebie, nie za łatwe, nie za trudne.

Ja polecam żebyś kupił sobie książkę do C++ z zadaniami, którą, to sobie doczytaj na forum, bo wiele osób już się wypowiadało na ten temat, każdy ma swoje ulubione.Na naszym rynku najlepsze książki do programowania, to właśnie z C++. Programuj codziennie, powiedzmy 1.5 godziny. Dużo zadanek i eksperymentowania, przez kilka może kilkanaście tygodni będzie ci szło opornie, a potem nagle poczujesz, że wszystko się zaczyna składać w całość i zaczniesz wyobrażać sobie rozwiązanie bez klepania kodu, i wtedy dopiero można wyluzować.
Jak ktoś zaczyna programować dopiero na studiach i wcześniej poza pętlą i if else nic nie umiał, to pierwszy semestr jest ciężki, ale satysfakcja jest duża, jak zaczyna ci w końcu po kilku miesiącach wychodzić.

Edit: Z czystego C, fajna dla początkujących jest C Rusz Głową.

0

Zaczynałem studia podobnie, chociaż bez żadnych podstaw przed rozpoczęciem semestru. Też było tak, że na zajęciach nie wiedziałem co i jak, a w domu było w miarę okej. Po prostu się nie poddałem, dalej trzaskałem te zadania i to jakoś minęło. ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1