Czy podczas nauki towarzyszyły wam takie stany, emocje? Jak sobie z tym radziliście?
Zbanujcie już tego trolla :D
anonimowy napisał(a):
Zbanujcie już tego trolla :D
Jaki ty w tym trolling widzisz?
w sumie jest ok, ale ostatnio używam php to bywa różnie :D
To może być ciotka Irma
Hanna J napisał(a):
anonimowy napisał(a):
Zbanujcie już tego trolla :D
Jaki ty w tym trolling widzisz?
Pls juz nie pisz wiecej na tym forum. Zajmij się malowaniem paznokci, na tym też da sie zarobić.
Trza pić piwo i palić skręty...
To ja spróbuję odpowiedzieć normalnie.
Kryzysy, każdy ma ważne by nie popaść w Depresje, jak się w nią popadnie każdy wtedy odczuwa Rezygnacje, nie robiąc nic przez jakiś czas człowiek popada w Złość, która po jakimś czasie przemienia się w Wściekłość na samego siebie poprzez Przestoje w nauce bo zamiast rozżalać się nad sobą trzeba iść powoli w dobrym kierunku. Moja nauka HTML-a trwała z 13 lat, robiłem strony zanim standard Web2.0 zadomowił się w Polsce.
Hanna J napisał(a):
Czy podczas nauki towarzyszyły wam takie stany, emocje? Jak sobie z tym radziliście?
No zasadniczo to z takich przykrych stanów, to potwierdzam, zdarza się - np. kiedyś miałem straszną biegunkę. Z takimi rzeczami się trzeba po prostu pogodzić i je przetrwać. I taki protip: jak masz laptopa to możesz go ze sobą wziąć na ceramikę zeby nie przerywać kodowania.
Mi się zdarzało płakać jak mój kod nie działał xD
m.in. dlatego zdecydowana większość programistów to mężczyźni.
złość, wściekłość,
Przydaje się mieć jakieś tanie(!) akcesoria przy kompie, żeby je niszczyć (ja np. łamałem ołówki/długopisy). W ostateczności można np. klawiaturę (zdarzało mi się wyciągać klawisze). Można też werbalnie (ja tego nie robiłem, gdyż jestem introwertykiem, ale kolega obok od czasu do czasu krzyczał o jakimś "jawaskrypcie" i że go to wkurzało, ten "jawaskrypt". Chociaż on też raczej na introwertyka wyglądał, bo programował samemu i krzyczał sam do siebie. Ekstrawertycy robią raczej tak, że jak się wkurzają na coś, to zwołują cały zespół do komputera i wyśmiewają przyczynę wkurzenia. Np. nie działają serwery, bo ktoś coś spieprzył? To chodźcie wszyscy. I wszyscy się zlatują a potem patrzą na widoczny na monitorze fakap i zamiast wkurzenia jest wspólne wyśmiewanie fakapu).
W zasadzie z pracą programisty nieodłącznie związany jest stres, gniew i złość, i w zasadzie po to też w wielu firmach są piłkarzyki albo rozrywki typu play station. Lepiej, żeby programiści się wyżyli na niby w piłkarzykach czy na plejaku, niż żeby mieli niszczyć sprzęty.
Jeśli chodzi o naukę trudnych rzeczy to po wielu latach i próbach nauczyłem się, że złość jest najgorszą rzeczą bo zamiast skupiać się na problemie coraz bardziej się irytujesz i powstaje błędne koło. Oprócz tego wszystko da się zrozumieć(no prawie) pod warunkiem, że podejdziesz do tego poważnie zdając sobie sprawę, że to nie jest coś do nauki w pół godziny, dwie, trzy, czy nawet dziesięć, po prostu trzeba iść krok po kroku a nawet się cofać jak jest taka potrzeba. Więc jeśli masz świadomość, że tak jest to już się tak nie złościsz ,a jeśli problem jest trudny daj sobie spokój danego dnia i usiądź następnego, czasami coś się tak układa w głowie, że po jakimś czasie nawet nie wiesz dlaczego tego nie rozumiałeś bo nagle okazuje się ,że już wiesz o co chodzi.
Ja dzisiaj mam super stan umysłu, ale zero wyobraźni.
Jestem szalonym naukowcem i jak wytrzeźwieje to depresja spowoduje, że zniknę.
Nie. Prędzej czy później każdy problem rozwiązałem, nigdy nie podchodziłem do tego z jakimiś negatywnymi emocjami. Ale po tylu latach pisania człowiek jest już przyzwyczajony i czerpie z tego tylko i wyłącznie przyjemność :P
Wg mnie zawód programisty to jednej z najbardziej stresujących zawodów świata.
Ja np. kupuję broń i materiały wybuchowe.
Julian_ napisał(a):
m.in. dlatego zdecydowana większość programistów to mężczyźni.
Mógłbyś rozwinąć?
Hanna J napisał(a):
Mógłbyś rozwinąć?
Faceci całe życie mają depresje, a tu komuś po 30 dopiero depresja...
Pije. I to dość sporo. Tak dużo ze mam problemy z alkoholem, brakuje mi go.
Hanna J napisał(a):
Czy podczas nauki towarzyszyły wam takie stany, emocje? Jak sobie z tym radziliście?
Ostatnio takie emocje towarzyszyły mi podczas nauki z biologi w Liceum. Możliwe, że to właśnie dlatego pracuję jako programista, a nie lekarz. Szkoda życia żeby się tak męczyć, z czymś co nie sprawia frajdy.
A to da się coś pisać bez denerwowania się? Jak?