Czy pracę inżynierską (realizacja fizyczna) trzeba zostawić na uczelni?

0

Bo tak się zastanawiam, ja już mam pojazd zbudowany wraz z elektroniką (teraz piszę tylko aplikację na Androida). Na wszystko wydałem z około 600 zł, mam na myśli części podwozia, silniki, mostek H, 2xserwo z Pan/Tilt'em, Arduino, moduł Bluetooth, moduł GPS, akcelerometr/żyroskop/magnetometr/barometr, czujnik wilgotności i temperatury, 9 x akumulatorki Ni-Mh.

Czy będę musiał to zostawić na uczelni? Bo ogólnie jako kamera w moim pojeździe służyć będzie smartfon LG E400, wiadomo, że teraz jest warty grosze, ale właściwie to pożyczony telefon. Poza tym akumulatorki by mi się przydały do innych projektów, podobnie jak moduł GPS i akcelerometr (9DOF).

0

może zapytaj na uczelni

0

robiłem apke na smartfona- smartfona nie zostawiłem :V

0

Ogólnie: zależy jak się dogadasz, ja zostawiałem ale w moim przypadku uczelnia rozliczała faktury za części. Reguły nie ma.

0

Ja pamiętam, że u mnie nawet jak się nie zostawiało to była możliwość uzyskania zwrotu do pewnej kwoty. Także reguły nie ma, pytaj w dziekanacie.

0

Oczywiście że nie. Uczelnia ma prawo do publikacji naukowej (a i to przez jakieś 12 miesięcy od obrony) a nie do "produktu" jako takiego, chyba że umówiliście się inaczej. Jeśli np. tematem pracy było"przygotowanie robota do celów dydaktycznych podczas zajęć z XYZ" to mogą oczekiwać że im go zostawisz, ale w innej sytuacji nie ma takiego obowiązku.

0

Nie zostawiasz robota, a pracę, którą napisałeś przy okazji prowadzenia badań, czy eksperymentów, jak i procesu twórczego. Twoja praca jako "dokument" zostaje i tyle. Swoją drogą to też jest ciekawe marnotrastwo. Ja musiałem zostawić, prace na CD - co jest w tych czasach oczywiste oraz wersje, do archiwum - drukowaną w odpowiednim formacie, z marginesami i inną czcionką niż do recenzji. Specyfikowane też było w jakiej typie teczki ma być zdane. Miała to być teczka wiązana, bez gumki i metalowych ukuć. Jak spytałem się dlaczego, to powiedziano mi, że niszczarki się blokują na metalowych blaszkach od gumek i otworów ... Okazuje, się, że po 2 latach, gdy nikt nie wypożyczy pracy jest ona utylizowana i dostępna jest tylko wersja elektroniczna. Swoją drogą to powinni raczej drukować na żądanie, a nie drukować wszystko i utylizować ... Jak to usłyszałem to z politowaniem spoglądałem na studenta w punkcie ksero, który drukował swoją pracę w kolorze na jakimś super kredowym papierze i wykłócał się, z obsługą, że ich drukarka przekłamuje kolory... pewnie wydał na druk kilka stówek ...

0

U mnie na polibudzie można było się ubiegać o dofinansowanie pracy magisterskiej chyba do 500 zł jeśli ktoś złożył wniosek o rozliczył fakturki. Większe projekty również były realizowane przy pomocy funduszy uczelnianych (jak prace grupowe) ale ukończone projekty wtedy zostawały na uczelni.

0

nie - mają prawo do twojej pisaniny i kodu (ale tylko przez regulaminowy czas, jeśli nie wykorzystają przez np. pół roku to wraca do ciebie, możesz opublikować czy sprzedać swoją pracę :P )
sprzę jest twój

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1