Wątek przeniesiony 2017-08-31 22:47 z Off-Topic przez furious programming.

Studia/praca dla humanistki

0

Zdaje sobie sprawe na jakim forum to pisze ale tutaj sa mądrzy ludzie to może cos doradzicie. Otóż moja siostra jest humanistką i idzie teraz do 3 liceum. Jak uważacie, jakie studia pod kątem pracy mogą być dla niej przyszłościowe? Na maturze chce zdawać polski, angielski i chyba geografie.

2

Jedną z sensowniejszych opcji dla humanisty wydaje się marketing, ale studia humanistyczne to jedna z ostatnich rzeczy jaka może mi się kojarzyć z przyszłościową pracą.

2

Otóż moja siostra jest humanistką i idzie teraz do 3 liceum. Jak uważacie, jakie studia pod kątem pracy mogą być dla niej przyszłościowe?

Zależy czym się interesuje, w czym jest (będzie) dobra i za co jej zapłacą. Czyli tzw. zasada jeża
http://www.silazmian.pl/pasja-doskonalosc-pieniadze-zasada-jeza/

nie ma sensu kierować się tylko "przyszłościowością pod kątem pracy", bo zdolności i chęć do rozwijania się w tej konkretnej dziedzinie też jest ważne. Urzędy bezrobotnych pełne są ludzi, którzy poszli na przyszłościowe studia, a teraz nie mogą znaleźć pracy.

Na maturze chce zdawać polski, angielski i chyba geografie.

To może filologia jakaś? Skoro jak przypuszczam lubi języki i uczyć się o innych krajach (bo geografia).

1

To może pilot wycieczek zagranicznych (ale takich objazdowych ze zwiedzaniem a nie 2 tyg na plaży). Wcale się nie nabijam - ostatnio rozmawiałem z człowiekiem, który się tym zajmuje zawodowo i mówi, że można całkiem nieźle z tego żyć. Tylko trzeba przede wszystkim znać język, interesować się historią regionu, do którego się jeździ i umieć zainteresować ludzi tą historią. Dodatkowo człowiek ten jest też instruktorem narciarskim i w zimę prowadzi obozy narciarskie dla młodzieży. Jak to lubisz to przyjemne z pożytecznym, a i kawałek świata zwiedzisz.

3

Trudno radzić z tak małą ilością danych.
Możliwości jest sporo, to co mi przychodzi do głowy:

  • Np kształcić się pod kontem służby dyplomatycznej - po ostatnich czystkach trzeba będzie odbudować kadrę, więc zapotrzebowanie będzie.
  • Psychologia - jest duży popyt na psychologię pracy, brak reketerów z prawdziwego zdarzenia jest dla wielu firm bardzo uciążliwy, a przy braku wykwalifikowanych rąk do pracy, kompetentni reketerzy będą bardzo w cenienie. Albo problemy związane z Public Reletions.
  • turystyka wymieniona wcześniej

Unikać popularnych kierunków humanistycznych i kierunki wydmuszki:

  • dziennikarstwo - jedna uczelnia wypuszcza rocznie tylu dziennikarzy ilu pracuje w Warszawie.
  • europeistyka już się przesyciła - a miejsc pracy też nie ma wiele
  • aktorstwo - trzeba mieć dużo szczęścia żeby zaistnieć, sukces gwarantuje w zasadzie tylko TV i kino
  • bezpieczeństwo wewnętrzne - typowa wydmuszka
0

Ładna jest? Jak nie to może jakiś aerobik i kosmetologia.
Jak jest to niech wybierze coś co wydaje się być fajne.

3

A dlaczego Ty jej chcesz studia wybierać? Przeżyjesz za nią życie? To ona ma wybrać takie studia, które sprawiają jej radość. Ma realizować swoją pasję. Jeśli pójdzie na takie studia, które dadzą jej dobrą robotę bez żadnej przyjemności, to zawsze będzie przeciętna i za 10 lat będzie zniszczona i sfrustrowana. Jeśli pójdzie na studia, żeby realizować siebie i swoją pasję, to nawet jak załapie robotę za minimalną krajową, to to będzie jej pasja. Z pasji bardzo łatwo zrobić duże pieniądze. A jeśli pracujesz tylko dla pieniędzy, to nie będzie z tego nic dobrego.

0
quarhodron napisał(a):

Otóż moja siostra jest humanistką i idzie teraz do 3 liceum.

Jeśli ta siostra istnieje, to napisz czym się interesuje i co lubi robić po szkole (jakie ma pasje). To powinno być wskaźnikiem czym ma się zająć.
Jeśli nie istnieje, to proponuję zapomnieć o humanistyce, bo określenie "3 liceum" jednoznacznie wskazuje że masz umysł ścisły.

Przy okazji, określenie "do 3 liceum" ma co najmniej 3 znaczenia:

  • "do trzech liceów" (zakładając że jest niegramatycznie)
  • "do trzeciego liceum"
  • "do trzeciej klasy liceum" - zakładam że to jest właściwe
5

Zasadnicze pytanie, czy siostra jest humanistką z zamiłowania, czy dlatego, że jej matma nie idzie, bo to robi różnice?

0

Jedno nie wyklucza drugiego ale fakt, matematyka jej nie idzie.

0
quarhodron napisał(a):

Jedno nie wyklucza drugiego ale fakt, matematyka jej nie idzie.

Jakaś zaawansowana matma nie jest potrzebna do wykonywania wielu niehumanistycznych zawodów.

2

Niech nie zaniedbuje nauki języków obcych, bo znam trochę humanistek i wydaje mi się, że panuje w tym środowisku zasada "mój język taki piękny i nie potrzebuję żadnego innego". A studia to chyba rzeczywiście coś związanego z marketingiem. Chyba, że chce mieć inżyniera, to z mojego doświadczenia wynika, że Inżynieria Środowiska/Lądowa jest dobrym kierunkiem dla "humanistów".

1

W swoim życiu osobiście poznałem tylko jednego humanistę, któremu się powiodło. Na setki takich którym się nie powiodło. Tyle, że to pracoholik, który w dodatku znalazł sobie niszę, a potem wygryzł z niej mniej pracowitych i kasuje za to że posiada monopol w swojej dziedzinie. Zarabia niezłe pieniądze i robi to co lubi.
Ale te niezłe pieniądze sa w zasięgu każdego dobrego programisty z kilkuletnim doswiadczeniem. Przy znacznie mniejszym nakładzie pracy. Stąd refleksja, czy nie lepiej mu byłoby gdyby kiedyś rok swego wysiłku przeznaczył na matmę, drugi na programowanie, a dopiero resztę na poetykę ? Lepiej więc może i dla siostry by było, aby jednak przysiadła po maturze roczek nad matmą, potem poszła na informatykę i w ten sposób wkroczyła w dorosłe życie.

0

Ja rozumiem, że panuje tutaj duża stronniczość, ale polecanie każdemu infy i programowania to chyba średni/słaby pomysł?

Siostra OP jest niby średnia/słaba z matmy, więc tym bardziej wyobraźcie sobie, że OP mówi jej

młoda, masz tutaj zbiory zadań, podręczniki, zbiory lematów/twierdzeń i ucz się matmy, bo od października idziesz na infę. 
Zaraz poszukam Ci jakiegoś kursu pajtona i asm na pluralsighcie.

Tylko pamiętaj, musisz wymyślić sobie jakąś motywację aby robić to codziennie, pomimo tego, że wcześniej Ci to nie
podchodziło(zakładam)

Chciałbym zobaczyć jej minę :D

Tak personalnie, to nie wiem jakie pieniądze musieliby dawać dla Junior Historiana abym zaczął się intensywnie uczyć historii. Pewnie z 5k+

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1