Gdańsk - PJATK vs UG opinie, plan zajęć

0

Szukam opinii o informatyce w Gdańsku, konkretnie wydziały na Uniwersytecie Gdańskim i PJATKu. Niestety, na PG pozycja jest za kreską.

  1. Jak wygląda plan zajęć dla studiów stacjonarnych? Jakoś nie mogę znaleźć ani na UG, ani na PJATKu. Doszły do mnie jakieś plotki, że na PJATKU zajęcia są może przez 5 dni w miesiącu. Reszta to zadawane do realizacji projekty
  2. Porównując UG vs PJATK (PJWSTK) co byście wybrali, a co mogą wybrać chętniej przyszli pracodawcy? Czy zwracają uwagę na pochodzenie papierów (uczelnia państwowa - prywatna)?
  3. Pomijając temat samego programowania, czy/jak w/w szkoły kształcą w kierunku: bezpieczeństwa danych, administrowania sieciami, a może jakieś inne gałęzie informatyki?
  4. W sieci krąży stereotyp, że na UG jest sporo "niepotrzebnej" i nad wyraz rozbudowanej teorii, a PJATK kształci bardziej praktycznie. A jak jest naprawdę?

pozdr

0
sferoida napisał(a):

Szukam opinii o informatyce w Gdańsku, konkretnie wydziały na Uniwersytecie Gdańskim i PJATKu. Niestety, na PG pozycja jest za kreską.

  1. Jak wygląda plan zajęć dla studiów stacjonarnych? Jakoś nie mogę znaleźć ani na UG, ani na PJATKu. Doszły do mnie jakieś plotki, że na PJATKU zajęcia są może przez 5 dni w miesiącu. Reszta to zadawane do realizacji projekty

Mogę wypowiedzić się tylko o PJ w Wawie: pierwsze lata są lekkie, potem przykręca się śrubę. Najpierw jesteś 5 x w tygodniu na uczelni, potem może i trochę mniej, ale rzeczywiście większość roboty to projekty pisane w domu. Byłbym zaskoczony, gdyby gdzieś było inaczej.

  1. Porównując UG vs PJATK (PJWSTK) co byście wybrali, a co mogą wybrać chętniej przyszli pracodawcy? Czy zwracają uwagę na pochodzenie papierów (uczelnia państwowa - prywatna)?

Myślę, że żaden z wyborów nie jest zły.

  1. Pomijając temat samego programowania, czy/jak w/w szkoły kształcą w kierunku: bezpieczeństwa danych, administrowania sieciami, a może jakieś inne gałęzie informatyki?

Wszędzie są jakieś specjalności, ale z mojego doświadczenia należy dobrze przyłożyć się do programowania i algorytmiki a potem douczać się samemu. Można znaleźć fajnego promotora i rozwinąć się przy okazji dyplomu.

  1. W sieci krąży stereotyp, że na UG jest sporo "niepotrzebnej" i nad wyraz rozbudowanej teorii, a PJATK kształci bardziej praktycznie. A jak jest naprawdę?

Na PJATK jest i teoria. Z pewnej perspektywy widzę, że pewnych rzeczy muszę się douczyć.

** No dobra, po zajrzeniu do programu UG wolałbym jednak (warszawską) PJATK. Wygląda jak matematyka przepleciona humanistyką i okraszona przedmiotami informatycznymi. Ale to może być mylne wrażenie, lepiej niech ktoś z absolwentów UG się wypowie. Na pewno UG jest tańszy, to też ma znaczenie.

0
sferoida napisał(a):

Szukam opinii o informatyce w Gdańsku, konkretnie wydziały na Uniwersytecie Gdańskim i PJATKu. Niestety, na PG pozycja jest za kreską.

  1. Jak wygląda plan zajęć dla studiów stacjonarnych? Jakoś nie mogę znaleźć ani na UG, ani na PJATKu. Doszły do mnie jakieś plotki, że na PJATKU zajęcia są może przez 5 dni w miesiącu. Reszta to zadawane do realizacji projekty

Musisz poćwiczyć zdolności wyszukiwania informacji.
Program UG: http://mfi.ug.edu.pl/studenci/plany_zajec_2/informatyka
Plany UG: https://inf.ug.edu.pl/plan/?dialog=grupa

Zakręcony Młot napisał(a):

** No dobra, po zajrzeniu do programu UG wolałbym jednak (warszawską) PJATK. Wygląda jak matematyka przepleciona humanistyką i okraszona przedmiotami informatycznymi. Ale to może być mylne wrażenie, lepiej niech ktoś z absolwentów UG się wypowie. Na pewno UG jest tańszy, to też ma znaczenie.

Bo to wydział Matematyki i Informatyki i to na uniwerku. Informatyka to nie tylko inżynieria oprogramowania ;). Przedmioty społeczne, humanistyczne, zawodowe etc są narzucane przez wymagania do program nauczania. Co matematyki, to ilość standardowa, tylko ułożona dziwnie, tj analiza na 2 roku.
Pytanie co oferują w przedmiotach fakultatywnych, bo na 3 roku sam wybierasz przedmioty. Za to rozwalił mnie ten przedmiot "Projektowanie języków XML" :D.

1

Dzięki za reakcje. Ćwicząc zdolność wyszukiwania informacji ;) trafiłem też na takie opinie:
http://www.pjatk.com/
http://antypjwstk.blogspot.com/
Jest kilka pozytywnych, ale ze starszych lat. Obecnie przeważają negatywy. Mamy jednak w naturze hejtowanie, pozytywnych opinii po prostu pisać się nie chce.
Może jest ktoś tutaj na forum (zwłaszcza z PJATKu w Gdańsku), kto rozwieje wątpliwości jaka jest prawda.

Wiem, że samokształcenie i tak jest najważniejsze. Ale papier też jest w życiu istotny. Po UG mam licencjat, po PJATKu - inżyniera.
Im dalej w las, tym więcej drzew

0
sferoida napisał(a):

Dzięki za reakcje. Ćwicząc zdolność wyszukiwania informacji ;) trafiłem też na takie opinie:
http://www.pjatk.com/
http://antypjwstk.blogspot.com/
Jest kilka pozytywnych, ale ze starszych lat. Obecnie przeważają negatywy. Mamy jednak w naturze hejtowanie, pozytywnych opinii po prostu pisać się nie chce.
Może jest ktoś tutaj na forum (zwłaszcza z PJATKu w Gdańsku), kto rozwieje wątpliwości jaka jest prawda.

Pierwsza z tych stron jest reaktywacją drugiej. Domena .com? Strasznie zacięty ten pokrzywdzony przez uczelnię :D To raczej nie hejtowanie, tylko próba podgryzienia PJ przez kogoś kto miałby z tego jakiś interes. Mamy czasy fake'ów - newsy, fakty, opinie. Parę rzeczy na PJ mi się nie podobało, ale ta stronka to brednie. Co mi się nie podobało - (1) Trzeba płacić. (2) Przedmioty z zarządzania, bez sensu i niepotrzebne (3) Program oparty w dużym stopniu o Javę (4) Przeładowany program na niektórych przedmiotach - testy + kolokwia + projekty. Starczyłyby same projekty. (5) Cwaniaki kupujące projekty. Pewnie na publicznych jest mniej takich. Mowa o dziennych.

0

A, i jeszcze VB, M$ Office i Access jakoś na początku. Późniejszy wykład z baz danych był moim zdaniem słaby. Systemy operacyjne są też za mało zaawansowane. Chyba tyle niehejtowych narzekań :D

0

Dorzucę jeszcze najnowszy (2017) ranking wyższych szkół informatycznych: http://engineering.perspektywy.pl/ranking/informatyka

0
sferoida napisał(a):

Dorzucę jeszcze najnowszy (2017) ranking wyższych szkół informatycznych: http://engineering.perspektywy.pl/ranking/informatyka

Eh, patrz na to z przymrużeniem oka. Masz tam "ocenę pracodawców" która jest na całą uczelnię, ilość publikacji która jest na wydział, ocenę parametryczną która jest na kierunek, patenty które nie mają nic wspólnego z oprogramowaniem (przynajmniej po tej stronie oceanu)

1
  1. http://www.pja.edu.pl/informatyka/inzynierskie/studia-stacjonarne/program-studiow

Nauczanie specjalistyczne prowadzi do wykształcenia absolwentów z następujących dziedzin:

Bazy danych;
Inżynieria oprogramowania i baz danych;
Programowanie systemowe i sieciowe;
Systemy równoległe i rozproszone;
Inteligentne systemy przetwarzania danych;
Eksploracja WWW;
Multimedia;
Multimedia – animacja 3D;
Multimedia – programowanie gier;
Inteligentne metody inżynierii wiedzy;
Programowanie aplikacji biznesowych;
Sieci urządzeń mobilnych.

  1. Nie mam porównania, studiowałem tylko na PJWSTK. Myślę, że o ile nie był to Harvard to nie ma znaczenia dla pracodawcy - choć to zależy od pracodawcy. Słyszałem, że chwalą sobie absolwentów PJATK.

  2. Patrz pkt 1. Na 3cim roku wybierasz specjalizację. Musisz poszperać, sprawdzić jakie są obecnie do wyboru bo to się może zmieniać.

  3. Zdecydowanie wiedza praktyczna, nie prowadzą cię za rączkę. Możesz na zajęciach grać w LoL'a z kolegami, ważne żebyś projekty / zadania oddawał na czas. Jeśli chodzi o programowanie to program jest super. Nie ma jakichś przestarzałych technologii, uczysz się narzędzi / frameworków które są wykorzystywane później w pracy jak Hibernate, JUnit, Tomcat, Maven itp.

Na początku trochę matmy, miałem C, podstawy Linuxa - fajnie wszystkiego stopniowo się uczysz. Zaczynasz od banałów typu czym jest programowanie / komendy w powłoce Linuxa na stworzenie folderu itp.. Wiedza informatyczna może być w zasadzie zerowa, uczysz się od podstaw.

O samej uczelni: sprzęt w porządku, nie miałem sytuacji, że coś muli, na auli wykładowej każdy ma dostęp do gniazdka, więc jak Cie przedmiot nie interesuje lub przerabiacie coś co już wiesz to odpalacie sobie z kolegami lapki i łupiecie w coś tam ; ) My graliśmy w Duel of Champions - taka karcianka :D

Są jakieś kółka / dodatkowe zajęcia (nie przymusowe), oferty pracy dla studentów np 3/5 etatu - po prostu jeśli chcesz to uczelnia daje naprawdę spore możliwości rozwoju.

0

Na UG zajęcia są co tydzień ?

1

Czesc,
Studia na ug to glownie nauka jezyka C oraz pozniej lekko Java. Mocno Bazy danych i systemy operacyjne glownie linux. Przelecone szybko sieci. Ogolnie wiekszosc to matematyka a tak jak koledzy wczesniej wspominali na III roku wybierasz specjalizacje i fakultety z programowaniem.
Niby zajecia sa codziennie ale np na I roku piatki wiekszosc miala wolne, na II roku jezeli nie jestes w 5/10 osobach ambitnych chodzacych na wyklady ( :D ) to masz w sumie tylko 3 dni chodzenia. Wszsytko zalezy jak ci plan podpasuje ale wykladowcy nie robia problemow zeby poprzenosic sie po grupach. Ogolnie wielki lajt.
Plan mozesz dostac wpisujac w googla plan zajec inf ug i powybierasz sobie jakie grupy i rok, mysle ze ogarniesz.

Co do drugiej uczelni nie potrafie sie wypowiedziec.

Pozdrawiam

0

Jestem akurat na VII semestrze informatki na PJATK w Gdańsku.

0

UG otworzyło 2 lata temu nowy kierunek - Informatyka i ekonometria, specjalizacja - Aplikacje Informatyczne w Biznesie.
Bardzo dużo programowania, więcej niż na zwykłej Informatyce. Zobacz plan studiów:
http://aib.ug.edu.pl/informatyka/wp-content/uploads/2016/03/Program.pdf

0

Dziękuję, decyzje zapadły. Wybór był między UG i PJATKiem, wybór padł na na to drugie. Czas pokaże czy był właściwy. Reszta i tak w rękach studenta.
pozdrawiam

0

Bo UG to jest czas na gry i zabawy jak chodzi opinia.
I pewnie jest ona prawdziwa, 5 lat to jednak za dużo żeby je zmarnować.

0
Mały Lew napisał(a):

Bo UG to jest czas na gry i zabawy jak chodzi opinia.
I pewnie jest ona prawdziwa, 5 lat to jednak za dużo żeby je zmarnować.

Moi znajomi z UG są innego zdania.
W każdym razie, papier z Uniwersytetu jest zawsze więcej warty niż papier z Prywatnej Wyższej Szkoły.

Tak na marginesie, PJA uchodzi za uczelnie dla bogatych dzieciaków... w internecie można znaleźć wiele niepochlebnych opinii o PJA na temat wyłudzania kasy od studenta... nie wiem jak jest naprawdę... po prostu piszę co słyszałem wielokrotnie od ludzi.

0

Tak na marginesie, PJA uchodzi za uczelnie dla bogatych dzieciaków... w internecie można znaleźć wiele niepochlebnych opinii o PJA na temat wyłudzania kasy od studenta... nie wiem jak jest naprawdę... po prostu piszę co słyszałem wielokrotnie od ludzi.

No, co do tego wyłudzenia pieniędzy od studentów, to jak najbardziej prawda. : D Nie bez powodu mówi się o Pejocie jako o "uczelni firmie'. Jednakże, dzięki temu uczelnia prezentuje naprawdę wysoki poziom; po prostu PJATK chcąc zarobić, jednocześnie stawia wysoką poprzeczkę. Co do zaś opinii w internecie, to stawiam mały palec u nogi, że wiem z której strony brane są te opinie. Jeśli dobrze zgaduję, to wypowiadający się to właśnie te "bogate dzieciaki", które zorientowały się, iż pieniędzmi nie zaliczą przedmiotów, przez co teraz płaczą i narzekają.

W każdym razie, papier z Uniwersytetu jest zawsze więcej warty niż papier z Prywatnej Wyższej Szkoły.
Czy ja wiem? Za UW idzie prestiż, bo "uniwersytet", "starzy profesorowie", a za pejotem duży nacisk na praktykę; chyba nie muszę mówić co pracodawcy wolą bardziej.

Dodam, że jeden z prowadzących, który zajmował/zajmuje posadkę jednocześnie na UW i PJA, zdecydowanie bardziej ciepło się wypowiadał o studentach uczelni prywatnej, niźli uniwerka.

0

Trochę popsuło mi się formatowanie, a jako, iż nie jestem zalogowany, to nie mogę edytować. Przepraszam. /:

0
Krwawy Kaczor napisał(a):

Dodam, że jeden z prowadzących, który zajmował/zajmuje posadkę jednocześnie na UW i PJA, zdecydowanie bardziej ciepło się wypowiadał o studentach uczelni prywatnej, niźli uniwerka.

Dodam jeszcze, że prowadzący na prywatnej uczelni zarabia niezłą kasę. Na Uniwersytet Warszawski studentów będzie 5 na jedno miejsce a na płatną prywatną niekoniecznie. Chwalić trzeba. Niże demograficzny dopiero nadciąga.

0

Uniwersytet/Politechnika przebija prywatne szkółki wyższe.
PJA szkoli programistów Java. Ich program studiów przypomina zaawansowany kurs Java. Studia nie są niezbędne aby podjąć pracę w zawodzie programisty... dlatego według mnie, jeśli już robić studia to lepiej na uczelni publicznej... to prawda, że studia prywatne mają bardziej praktyczne podejście... ale kogo to obchodzi ? bootcampy też mają praktyczne podejście i pracowników-programistów, a i tak wszyscy z góry zakładają, że są dla słabeuszy i naiwniaków, w Polsce spora cześć społeczeństwa uważa takie szkoły wyższe za gorsze...
Oczywiście papier to tylko papier, no ale co innego jest studiować na 80-letniej uczelni z tradycją i z kilkunastoma wydziałami, a co innego na 10-letniej prywaciówce z 1 wydziałem, której nikt spoza IT nie zna.

0

Większość powyższych opinii jest kretyńska i cebularna, jak to w kraju fachowców od wszystkiego. PJWSTK to bardzo dobra szkoła w Polsce, a UW jedna z lepszych na świecie. Nic żadnej nie ujmując. Pisząc jako absolwent PJ mogę też powiedzieć, że wcale nie jest taka "praktyczna" i nie jest to kurs Javy. Po prostu Java jest podstawowym językiem na większości przedmiotów, ale wcale nie musi być, bo prowadzący pozwalają się przesiadać na cokolwiek sensownego.

0
Świetny Rycerz napisał(a):

Większość powyższych opinii jest kretyńska i cebularna

Nie potrafisz wyrazić siebie bez używania wulgaryzmów? To świadczy tylko o Twojej cebulowatości.

1
Pomidor napisał(a):
Świetny Rycerz napisał(a):

Większość powyższych opinii jest kretyńska i cebularna

Nie potrafisz wyrazić siebie bez używania wulgaryzmów? To świadczy tylko o Twojej cebulowatości.

Być może. Cebula runs deep. Ale nie wyrażam siebie, tylko opinię na temat opinii, więc jest to metacebula.

0

Nie wiem jak można w ogóle rozważać PJATK vs UG.

Każda uczelnia publiczna wiodąca (np. "wojewódzka") będzie lepsza od prywatnej. Zrozumcie to wreszcie, że w prywatnej szkółce znajdziesz wielu synalków bogatych rodziców, którym się nie chce uczyć, a papier trzeba mieć. To może mniej lub bardziej pomóc sobie pieniążkami rodziców?

0
Skromny Kot napisał(a):

Nie wiem jak można w ogóle rozważać PJATK vs UG.

Każda uczelnia publiczna wiodąca (np. "wojewódzka") będzie lepsza od prywatnej. Zrozumcie to wreszcie, że w prywatnej szkółce znajdziesz wielu synalków bogatych rodziców, którym się nie chce uczyć, a papier trzeba mieć. To może mniej lub bardziej pomóc sobie pieniążkami rodziców?

Zgadzam się z Tobą, ale nie uważam aby papier był taką rzeczą w życiu, którą koniecznie trzeba mieć... bo przede wszystkim studia robi się dla siebie, samorozwoju.
Bez studiów można tak samo dobrze zarabiać w branży IT.

1

Każda uczelnia publiczna wiodąca (np. "wojewódzka") będzie lepsza od prywatnej. Zrozumcie to wreszcie, że w prywatnej szkółce znajdziesz wielu synalków bogatych rodziców, którym się nie chce uczyć, a papier trzeba mieć. To może mniej lub bardziej pomóc sobie pieniążkami rodziców?

Takowi "synalkowie bogatych rodziców" dosyć szybko kończą edukację; na ogół po pierwszym semestrze. No i właśnie tutaj wszystko się rozbija o stereotypy i klapki na oczach. Niestety. Z mojego roku, z dokładnie 288 osób, zostało zaledwie coś koło 90.

to prawda, że studia prywatne mają bardziej praktyczne podejście... ale kogo to obchodzi ? bootcampy też mają praktyczne podejście i pracowników-programistów, a i tak wszyscy z góry zakładają, że są dla słabeuszy i naiwniaków, w Polsce spora cześć społeczeństwa uważa takie szkoły wyższe za gorsze...

Kiepski argument; bootcamp jest skupiony na intensywnej nauce jednej gałęzi programowania. Ten system edukacji byłby genialny dla ogromnej ilości ludzi, gdyby nie to, że czas kursu jest zbyt krótki. Zdecydowanie zbyt krótki, aby wszystko rzetelnie przerobić. Na PJATK zaś masz spore nastawienie na programowanie w javie przez pierwsze kilka semestrów, jednakże nie przeszkadza to, aby rozwijać się w innych dziedzinach; matematyka, algorytmy, sieci etc. Zgodzę się co do tego, że spora część społeczeństwa uważa uczelnie prywatne za gorsze. Szkoda tylko, że nie mają stosownych argumentów, a jedynie powtarzają standardowe stereotypy. Na szczęście nie widać tego u pracodawców, a wręcz przeciwnie.

1

Każda uczelnia publiczna wiodąca (np. "wojewódzka") będzie lepsza od prywatnej. Zrozumcie to wreszcie, że w prywatnej szkółce znajdziesz wielu synalków bogatych rodziców, którym się nie chce uczyć, a papier trzeba mieć. To może mniej lub bardziej pomóc sobie pieniążkami rodziców?

Zapraszam to porównania absolwentów Politechniki Świętokrzyskiej z absolwentami wspomnianego PJATK.

1

Co za głupoty. Jestem na pierwszym semestrze informatyki na PJATK w Gdańsku. Co do bogatych dzieciaków, to przynajmniej u mnie na roku takich nie zauważyłem, bo większość pracuje i nie ma czasu/ bogatych rodziców na studia dzienne. Prowadzący zajęcia w większości (nie wszyscy oczywiście) naprawdę chcą przekazać jakąś wiedzę, a nie tylko odbębnić zajęcia i do domu...
A co do poziomu nauczania... no cóż... To już zależy od poszczególnych jednostek. Jeśli ktoś się uczy, w miarę przykłada to powinien bez większych przeszkód zaliczyć semestr/ rok, żeby dostać lepszą ocenę trzeba się naprawdę przyłożyć.
Kolega poszedł na PG na ETI i na drugim roku przyjęli go na staż do Intela.
Ja po pierwszym semestrze dostałem pracę jako junior software engineer C/C++, ale praktycznie codziennie ćwiczyłem/ uczyłem się C++.

0

Czyli PG jest lepsze ni z ug i jakie s prywatne szkoly xd W Gdansku lepiej wybrac PG na 1 miejscu a dopiero dalej cos innego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1