Jako iż na PG od tego roku wprowadzili limit punktowy 45 pkt (śmiech), a ja mam 44.11, to moja obecność tam od października może być zagrożona. Mam jeszcze możliwość studiowania na UG, jednak jest to licencjat, a nie studia inżynierskie. Pomijając już wszystkie aspekty, że studia programować mnie nie nauczą i tak dalej - to czy przy rekrutacji gdzieś do miejsca gdzie patrzą na wykształcenie - licencjat jest traktowany tak samo jak studia inżynierskie czy gorzej ?
Zacytuję sam siebie z innego tematu:
Nie spotkałem się z tym, nawet podczas pobytu w Janusz Soft. Słyszałem legendę, że gdzieś tam przyjmują tylko z inżynierem po dziennych studiach, ale to taka sama urban legend jak o typie który wyskoczył z okna w akademiku AGH w kartonie z napisem 'misja na marsa'.
moim zdaniem licencjat to strata czasu,
już na poziomie selekcji CV rekruter może odrzucić CV, dlaczego? a no bo jak patrze na oferty pracy to często są one dla inżynierów oprogramowania lub napisane jest w treści oferty w wymaganiach: 'ukończone studia techniczne'. A licencjat to nie są studia techniczne. Więc jak nie chcesz tracić czasu to inż.
Czarny Kot napisał(a):
moim zdaniem licencjat to strata czasu,
już na poziomie selekcji CV rekruter może odrzucić CV, dlaczego? a no bo jak patrze na oferty pracy to często są one dla inżynierów oprogramowania lub napisane jest w treści oferty w wymaganiach: 'ukończone studia techniczne'. A licencjat to nie są studia techniczne. Więc jak nie chcesz tracić czasu to inż.
Szczerze mówiąc jeśli masz do czynienia z takimi rekruterami to robią ci przysługę - nie chciałbym pracować w firmie która zatrudnia takich tłuków.
Skonczony magister na MIM UW << zaoczny inżynier w niepublicznej szkole :(
No to się zdecydujcie w końcu, bo nie wiem czy opłatę rekrutacyjną wpłacać.
Ja bym tą kasę przepił, bo poza paroma firmami, które mają prawdziwe R&D oraz instytucjami naukowymi, nikogo wykształcenie nie obchodzi.
Generalnie to jest prawda. Ale podjąłem już decyzję, że skoro mam teraz taką możliwość, to na te studia pójdę.
Idź na studia żebyś był bardziej kumaty. O ile nie skonczysz wyższej szkoły robienia hałasu to znaczy że coś w głowie masz i gwarantuje Ci że będziesz lepszym pracownikiem od większości samoukow. No chyba ze nie masz pasji a samoouk jest solidnym samooukiem, ale z reguły powinieneś być kimś po prostu lepszym.
Studiuj, miej pasje do tego co robisz u będzie git.