AGH zmiana wydziału

0

Witam, chciałbym podjąć studia informatyczne na AGH, jednak progi na ten kierunek są dość wysokie, a matura poszła mi średnio, na więcej niż 750 punktów przy rekrutacji nie mam co liczyć. Stąd też pytanie, czy jeśli pójdę na informatykę przykładowo na wydziale Inżynierii Metali
i Informatyki Przemysłowej, to można się bez problemu przenieść na inny wydział z lepszą informatyką, np EAIIB, czy FIIS po pierwszym semestrze? W regulaminie wyczytałem, że jest to możliwe, jednak chciałbym poznać opinie jak to wygląda w praktyce :)
Pozdrawiam

0

Nie odbywa się to bez problemu ale na pewno jest możliwe. Raz musisz mieć dobre oceny dwa przejrzeć syllabusy 2 kierunków. Bo prawdopodobnie czegoś Ci nie przepisza i będziesz musiał odrabiać na 2 roku. Ogólnie przenosiny są zależne od dziekana wydziału na który się przepisujesz lub od pełnomocnika (czy jakoś tak to stanowisko się nazywa). Sam przepisywalem się w obrębie jednego wydziału bo jednak byłem niezadowolony ze swojego wyboru przy rekrutacji. Wtedy nie było problemu bo mieliśmy bardzo prosrudenckiego dziekana. Teraz mamy pełnomocnika i nowe zasady -oceny poniżej 4.0 Ci nie przepisze, jak znajdzie nie tqj bardzo istotne różnice pomiędzy syllabusami przedmiotów to tez Ci nie przepisze. Tak przynajmniej jest na WIEiT. Wszystko zależy od polityki wydziału i osoby odpowiedzialnej.

0

Nie chcę Cię straszyć, ale skoro się tam nie dostałeś, to całkiem możliwe że byś sobie tam nie poradził.
Odnośnie przenoszenia to u nas (WFiIS) jedna osoba próbowała się przenieśe na WIEiT po pierwszym semestrz i mimo bardzo wysokiej średniej jej się nie udało.

0

Dzięki za odpowiedzi. W moim przypadku raczej trudno porównywać kwestie dostania się a utrzymania, bo jeśli bym się dostał to za maturę z informatyki, gdzie minimum 10 punktów straciłem za nieuważne i zbyt pośpieszne czytanie poleceń, zresztą wiadomo jak się ma informatyka że szkoły średniej do prawdziwej.
W takim razie pewnie spróbuję zaaplikować na informatykę stosowaną na FiIS, a jeśli się nie uda to na UJ.

0

Teoretycznie da sie przepisać ale:

  • muszą być wolne miejsca
  • musisz mieć dobre oceny
  • dziekan musi mieć dobry dzień
  • różnice programowe muszą być małe (szczególnie istotne, bo na słabszych wydziałach materiał z niektórych przedmiotów jest okrojony i mogą ci nie przepisać ocen)
0

Jeśli matura poszła Ci średnio to myślisz że dasz radę na bardziej wymagającym kierunku? Przenoszenie się między wydziałami jest obarczone konsekwencją robienia różnic programowych (a takie między wydziałami na pewno istnieją). Jeśli te różnice będą tyczyć się głównych przedmiotów które są kontynuowane na drugim semestrze, możesz nie zostać w ogóle dopuszczony do ich zaliczania, zanim nie uzupełnisz braków z poprzedniego semestru. To będą dodatkowe przedmioty w plecy które będziesz musiał zaliczyć. Średnio to widzę. Jak Ci się nie spodoba po 1 semestrze to zwyczajnie przyłóż się do matury, popraw ją i uderzaj od początku na lepszy kierunek, bez balastu i problemów. To tylko 6 miesięcy.

0
Shalom napisał(a):

Teoretycznie da sie przepisać ale:

Kiedy ja tam studiowałem, to takie zjawisko przepisania na iet choć teoretycznie było możliwe, to nie zaobserwowano w przyrodzie ani jednego takiego przypadku.

0

kto studiuje na agh ten wie jak ciezko tam cokolwiek zalatwic , a zalatwic przeniesienie z innego wydzialu to naprawde sztuka jezeli nie masz znajomosci

0

ze średnia <4,5 nawet nie ma co zawracać sobie głowy.

0

Podpowiem jeszcze że 4.5+ na niektórych kierunkach to najlepsze kilka procent studentów. Można spokojnie powiedzieć że z taką ilością punktów z matury raczej masz marne szanse.

0

Ok, dzięki za info, w takim razie nie będę się z tym bawił. Aczkolwiek nie do końca rozumiem skąd ta gloryfikacja matury, że jeśli napisałem średnio to sobie nie poradzę, tak jak pisałem wcześniej średni wynik raczej nie wynika z braku umiejętności, po prostu za bardzo się pospieszyłem i nie doczytałem kilku szczegółów w poleceniu bo czasu niewiele stąd też kilka punktów mniej niż planowałem, poza tym matura z informatyki to głównie Access i Excel, co raczej nijak ma się do materiału na studiach.
Pozdrawiam

0

Chodzi głównie o to, że żeby sobie poradzić na tych "lepszych" informatykach na AGH, trzeba jednak reprezentować jakiś poziom z matematyki, a z tego co tu piszesz wygląda na to, że nie poszła Ci ona najlepiej.

0

Matematyki akurat nie zdawałem na rozszerzeniu (choć nie jest ona u mnie na złym poziomie), stwierdziłem, że łatwiej będzie się dostać za informatykę, więc skupiłem się na tym, skoro jest traktowana na równo z matematyką. Ale to już nie do końca związane z tematem, więc nie ma co się nad tym tutaj rozwodzić. Dzięki za aktywność i pozdrawiam

0

Tutaj nie chodzi o maturę z informatyki (która jest zresztą śmieszna), ale o maturę z matematyki. Na pierwszym semestrze/roku jest tego najwięcej. Często średnia za te semestry jest najniższa na całych studiach.

0

Matematyki akurat nie zdawałem na rozszerzeniu (choć nie jest ona u mnie na złym poziomie), stwierdziłem, że łatwiej będzie się dostać za informatykę, więc skupiłem się na tym, skoro jest traktowana na równo z matematyką.

To akurat moim zdaniem bardzo złe podejście, bo większość takich "optymalizatorów" wypada po 1 semestrze ze studiów, właśnie ze względu na braki w matematyce. Zresztą przez długi czas informatyka w ogóle nie była brana pod uwagę przy rekrutacji nawet ;)

0

Ja poszedlem do klasy ekonomicznej (geo+hist), jednak wczesniej wiedzialem, ze liceum organizuje dodatkowe zajecia 'wyrownawcze' do poziomu rozszerzenia z paru przedmiotow, wiec od 2 klasy uczylem sie matematyki o wiele wiecej, niz reszta klasy. Brak fizyki mi tak bardzo nie przeszkadzal, ale bez matematyki ani rusz na 1 roku. Nienawidzilem fizyki wiec nie moglem isc na klasyczny mat-fiz, a wtedy nie bylo takich fajnych kierunkow jak teraz, typu mat-geo-inf ;) Nie wiem jak teraz z takimi kursami jest, w kazdym razie nie olewalbym matematyki na pewno

0
Student90 napisał(a):

po prostu za bardzo się pospieszyłem i nie doczytałem kilku szczegółów w poleceniu

Sam sobie odpowiedziałeś. Matura rozszerzona odsiewa tych którzy potrafią przeczytać ze zrozumieniem treść zadania od tych którzy mają problemy już na tym etapie.
Na wydział zostali przyjęci lepsi od ciebie. EOT

0
Shalom napisał(a):

Matematyki akurat nie zdawałem na rozszerzeniu (choć nie jest ona u mnie na złym poziomie), stwierdziłem, że łatwiej będzie się dostać za informatykę, więc skupiłem się na tym, skoro jest traktowana na równo z matematyką.

To akurat moim zdaniem bardzo złe podejście, bo większość takich "optymalizatorów" wypada po 1 semestrze ze studiów, właśnie ze względu na braki w matematyce. Zresztą przez długi czas informatyka w ogóle nie była brana pod uwagę przy rekrutacji nawet ;)

Od kiedy informatyka jest uznawana na rekrutacji? Jak pamietam, to nawet tak zwane diamenty z informatyki na dawnych Samogłoskach nie dawały żadnych przywilejów. Na innych wydziałach ta, ale na Samogłoskach nie.

0

Ok, dzięki za info, w takim razie nie będę się z tym bawił. Aczkolwiek nie do końca rozumiem skąd ta gloryfikacja matury, że jeśli napisałem średnio to sobie nie poradzę, tak jak pisałem wcześniej średni wynik raczej nie wynika z braku umiejętności,

Dlatego że matura to jest pikuś przy zaliczaniu sesji na poważnym kierunku :)

0
stary absolwent napisał(a):
Shalom napisał(a):

Matematyki akurat nie zdawałem na rozszerzeniu (choć nie jest ona u mnie na złym poziomie), stwierdziłem, że łatwiej będzie się dostać za informatykę, więc skupiłem się na tym, skoro jest traktowana na równo z matematyką.

To akurat moim zdaniem bardzo złe podejście, bo większość takich "optymalizatorów" wypada po 1 semestrze ze studiów, właśnie ze względu na braki w matematyce. Zresztą przez długi czas informatyka w ogóle nie była brana pod uwagę przy rekrutacji nawet ;)

Od kiedy informatyka jest uznawana na rekrutacji? Jak pamietam, to nawet tak zwane diamenty z informatyki na dawnych Samogłoskach nie dawały żadnych przywilejów. Na innych wydziałach ta, ale na Samogłoskach nie.

To przyszło odgórnie a katedra dała d**y - nie zdążyła tego odwrócić - i teraz przez tę jedną rekrutację będzie to brane pod uwagę. Spodziewam się progu o wiele bliżej 1000 niż to było do tej pory.

0

Czytam i jestem w szoku, jak potraficie człowiekowi podciąć skrzydła. Nikt z was nigdy nie miał gorszego dnia? Naprawdę jeden jedyny egzamin decyduje o tym, czy ktoś poradzi sobie na studiach, czy nie?
Jeśli tylko masz w sobie wystarczająco motywacji o chęci - dasz radę. Jeśli masz marzenie, by studiować na innym wydziale - spróbuj! Nie słuchaj durnych komentarzy, tylko idź do biblioteki, wypożycz książki do matmy, rób zadania, zrób wszystko żeby mieć na swpim wydziale najlepszą średnią. A nawet jeśli byś się na ten drugi nie dostał - czego się nauczysz, to Twoje, a zawze można próbować za rok :)
Życie jest od tego, żeby się rozwijać.
I jeśli ktoś, kto też rozważa przeniesienie, czyta tego posta - olejcie tych co wam podcinają skrzydła. Róbcie swoje, wierzcie w siebie i walczcie o marzenia :)

1
Błękitny Szczur napisał(a):

Czytam i jestem w szoku, jak potraficie człowiekowi podciąć skrzydła. Nikt z was nigdy nie miał gorszego dnia? Naprawdę jeden jedyny egzamin decyduje o tym, czy ktoś poradzi sobie na studiach, czy nie?
Jeśli tylko masz w sobie wystarczająco motywacji o chęci - dasz radę. Jeśli masz marzenie, by studiować na innym wydziale - spróbuj! Nie słuchaj durnych komentarzy, tylko idź do biblioteki, wypożycz książki do matmy, rób zadania, zrób wszystko żeby mieć na swpim wydziale najlepszą średnią. A nawet jeśli byś się na ten drugi nie dostał - czego się nauczysz, to Twoje, a zawze można próbować za rok :)
Życie jest od tego, żeby się rozwijać.
I jeśli ktoś, kto też rozważa przeniesienie, czyta tego posta - olejcie tych co wam podcinają skrzydła. Róbcie swoje, wierzcie w siebie i walczcie o marzenia :)

Podcinanie skrzydeł =/= sprowadzanie na ziemię

Jeśli ktoś, kto rozważa przeniesienie czyta tego posta, niech sobie uświadomi, że życie to nie bajka i możesz się starać i walczyć o marzenia, ale i tak nie powinieneś nastawiać się na odniesienie sukcesu.

A taka motywacyjna sieczka o sięganiu gwiazd i nie wiadomo czym jeszcze jest po prostu szkodliwa. Owszem, uczyć się możesz, starać się możesz, proszę bardzo. Możesz nawet wyciągnąć średnią nawet nie 4.5, a okrąglutkie 5.0. Ale to nie sprawi, że los zacznie Ci sprzyjać, dziekan wymarzonego podziału przyjmie Cię z otwartymi ramionami i może jeszcze po dopełnieniu formalności pójdziecie na piwo. To tak nie działa. Tym bardziej, że jak jesteś na słabszym wydziale, to zawsze inni będą na Ciebie patrzeć z góry i to, co Ty sam robisz, tego raczej nie zmieni. Coś o tym wiem :)

0

Zawsze można zmienić wydział od drugiego stopnia (o ile się idzie na drugi stopień) - to chyba dużo łatwiejsze

0

Jak się nic nie zmieniło, to na WIET na drugi stopień dla ludzi spoza wydziału, obowiązuje egzamin wstępny.

Przy kontynuacji na wydziale egzamin nie obowiązuje ale taki egzamin zdawałem przed obroną inżynierki.

0

EDIT: czyli zdaje go każdy albo przez obroną inżynierki na WIET albo przed przyjęciem (z innych wydziałów, uczelni) na magisterkę na WIET.

0
meego napisał(a):

Jak się nic nie zmieniło, to na WIET na drugi stopień dla ludzi spoza wydziału, obowiązuje egzamin wstępny.

Przy kontynuacji na wydziale egzamin nie obowiązuje ale taki egzamin zdawałem przed obroną inżynierki.

Właśnie zmieniło się, teraz to jest jako egzamin wstępny dla wszystkich

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1