Przekwalifikowanie to mrzonka?

0

Coraz częściej zaczynam myśleć że przekwalifikowanie się na programistę to iluzja.Wysyłam CV,ale niewiele odzewu mam.Może w Warszawie przyjmują,ale w Krakowie bez kierunkowego wykształcenia i doświadczenia to w Javie nie widzę szans.

Nie chce się poddawać ale czuje że to przekwalifikowanie to mżonka,jeśli nie ma się znajomości to można wysyłać setki CV które są z miejsca odrzucane przez panie z HRu,zanim dojdzie wgl do jakiejś rozmowy.

Nie wiem czy konkurencja jest tak duża,czy po prostu trzeba bić tylko do małych firm,których nie znam bo nie mam głebokich znajomości w branży,ale widzę że jest kiepsko.

1

to pokaż tu swoje projekty to na pewno ci doradzą ile to jest warte i co trzeba poprawić

0

Jestem na podobnym etapie co Ty, potwierdzam że łatwo z szukaniem pracy nie jest, rób własne projekty rozwijaj wiedzę o poznanych technologiach.. może jakiś pół komercyjny projekt dla znajomego? jeżeli lubisz programować rób to dalej .. na tym forum znajdziesz wiele osób które przekwalifikowały się z powodzeniem również po 30-stce chociaż nie wiem czy wiek ma znaczenie .

5

Ja dałem radę, więc to nie mrzonka ;)

Przebranżowienie - od planu działania do realizacji

1

@H1ghlander dobrze pisze w tamtym wątku, gdzieś po roku można mówić że coś tam człowiek już wie, a co niektórzy by chcieli po miesiącu 15k...

4

Serio, IT i znajomości? Chyba, że mówisz o znajomości angielskiego i technologii.

Co się dziwić, w ciągu ostatnich 2 lat tyle osób chciało się przekwalifikować, że rynek nie może ich przyjąć...

Jak długo się uczysz i czym się możesz pochwalić?

0

Ja tam rozumiem chwilę zwątpienia, ale wyznaje zasadę, jeżeli nie wierzysz w sukces to odpuść. To proste jak nie widzisz możliwości osiągnięcia celu to go nigdy nie osiągniesz...

1

@Sehnsucht sam niedawno pisałeś ze nie masz w zasadzie żadnego porfolio, nie masz też wykształcenia ani doświadczenia. To na podstawie czego mają cię rekrutować? HR starają sie ciąć koszty, bo sporo ludzi się teraz naczytało że w IT jest 15k za klikanie w komputer i masa ludzi wysyła CV mimo że to zadnej pracy sie nie nadają.
Widziałem kiedyś takie ziomka na rekrutacji, w CV wpisy w stylu "roznoszenie ulotek", portfolio brak, doświadczenia z IT brak, a na wstępnym teście abcd (taki sanity-test czy ktos w ogóle kiedykolwiek coś zaprogramował) wystukał ~5%, czyli mniej niz gdyby strzelał. I to nie jest odosobniony przypadek, więc HRy pewnie próbują takich agentów odrzucać od razu.
Pokaż CV które wysyłasz.

0

Przekwalifikowanie nie jest trudne, ale też nie jest aż tak łatwe jak się wydaje. W lutym 2016 uwaliłem 2 przedmioty i musiałem iść na dziekankę (3. rok mechanika i budowa maszyn@AGH). Rodzicom się nie przyznałem więc dalej wysyłali pieniądze, a ja nie widząc przyszłości z mechaniką postanowiłem spróbować swoich szans w programowaniu. Przez pierwsze 2 miesiące klepałem Javę, ale naczytawszy się opinii, że na froncie łatwiej przerzuciłem się na JS. Robiłem te swoje g**no-projekty aż w końcu w okolicach września zacząłem wysyłać CV absolutnie wszędzie gdzie szukają front-endowców. Odzew był marginalny, Do stycznia miałem tylko 4 rozmowy z których nic nie wyszło. W lutym dostałem pracę, 3/5 etatu (wracam z urlopu), 13pln/h brutto i jestem mega szczęśliwy. Bo parę miesięcy bezskutecznego szukania pracy może zdołować każdego.

2
Sehnsucht napisał(a):

Coraz częściej zaczynam myśleć że przekwalifikowanie się na programistę to iluzja.Wysyłam CV,ale niewiele odzewu mam.Może w Warszawie przyjmują,ale w Krakowie bez kierunkowego wykształcenia i doświadczenia to w Javie nie widzę szans.

Nie chce się poddawać ale czuje że to przekwalifikowanie to mżonka,jeśli nie ma się znajomości to można wysyłać setki CV które są z miejsca odrzucane przez panie z HRu,zanim dojdzie wgl do jakiejś rozmowy.

Nie wiem czy konkurencja jest tak duża,czy po prostu trzeba bić tylko do małych firm,których nie znam bo nie mam głebokich znajomości w branży,ale widzę że jest kiepsko.

Wyraźnie próbujesz racjonalizować, tj. przerzucać odpowiedzialność za tę sytuację na wszystko poza sobą. Jest to automatyczna reakcja mózgu na natłok negatywnych bodźców, który próbuje w ten sposób uchronić nas przed depresją.

Musisz zdać sobie sprawę ze swoich słabości, inaczej nie pójdziesz do przodu. Nie chodzi o to żeby siebie obwiniać, ale po prostu przeprowadzić szczery dialog wewnętrzny i zastanowić się na ile Twoje umiejętności rozmijają się z oczekiwaniami pracodawców. Każdy kiedyś zaczynał i każdy miał ciężko.

0

Widzę że nie wszyscy sie ze mną zgadzają,to chyba dobrze.Ja po prostu myśle że nie ma za wiele ofert dla kogoś bez wykształcenia kierunkowego i dośiwdczenia i że szansa trafić na taką ofertę jest jak jeden ana milion i temu jednemu na milion sie uda a reszta niech się wali.Dlatego myślałem o zacoznych studiach i szuakniu gdzieś po II roku,ale nie wiem czy nie jestem za stary na to....

1

Zanim dostałem się na pierwszy staż wysłałem do ~20 firm cv. Dostałem odzew od paru, skończyło się na napisaniu programu i przyjęciu. Zajęło to pół roku oraz wizyty na targach pracy.

4
Sehnsucht napisał(a):

Widzę że nie wszyscy sie ze mną zgadzają,to chyba dobrze.Ja po prostu myśle że nie ma za wiele ofert dla kogoś bez wykształcenia kierunkowego i dośiwdczenia i że szansa trafić na taką ofertę jest jak jeden ana milion i temu jednemu na milion sie uda a reszta niech się wali.Dlatego myślałem o zacoznych studiach i szuakniu gdzieś po II roku,ale nie wiem czy nie jestem za stary na to....

Moj stary poszedl na studia w wieku 40 lat (automatyka i robotyka na AGH). **Nie ** byl najstarszy na roku. Popracowal 5 lat jako programista C++, od 7 lat jest managerem. Cos jeszcze w kwestii wieku?

Ludzie pytaja Cie o CV i portfolio, dlaczego ich olewasz?

1

Gdybyś połowę czasu, który poświęcasz na dziwne kminy i żalenie się nad sobą na forum, poświęcił na faktyczną naukę, to może już byś gdzieś pracował. Ja bez kierunkowego wykształcenia, żadnych znajomości i w relatywnie mniejszym mieście dałem radę się przekwalifikować.Kosztowało mnie to BARDZO wiele pracy nad sobą i swoimi umiejętnościami. But then again - każdą wolną od pracy chwilę poswiecalem na kodzenie, a nie "życiowe konsultacje" na forum. Powodzenia życzę z takim podejściem do sprawy

0
Sehnsucht napisał(a):

Ja po prostu myśle że nie ma za wiele ofert dla kogoś bez wykształcenia kierunkowego i dośiwdczenia i że szansa trafić na taką ofertę jest jak jeden ana milion i temu jednemu na milion sie uda a reszta niech się wali.Dlatego myślałem o zacoznych studiach i szuakniu gdzieś po II roku,ale nie wiem czy nie jestem za stary na to....

Gdybyś zamiast szukać szczęścia na forach poszedł jesienią na porządne studia na IET AGH to za trzy miesiące byłbyś formalnie już na drugim roku.
Jeszcze rok i praca po stażu sama by cię znalazła.

Albo studia pokazałyby ci że się nie nadajesz.

Programowanie przez przekwalifikowanie chciałyby setki osób w Krakowie. Na AGH studia na kierunku informatyka otworzył nawet wydzial humanistyczny ROTFL. Na UJ na wydziale informatyki kształcą z gier komputerowych. Studenci chodzą po mieście i robią na zaliczenie fotoreportaż. Gdybym nie był przy rozmowie z takim chętnym na staż to bym nie uwierzył. Na pytanie co robisz na projekt semestralny odpowiada fotoreportaż. To jest student informatyki.
Na Zabłociu powstaje klon koders lab. Dostałem na linked ofertę pracy prowadzenie kursów.

W firmach leży albo ląduje w koszu setki CV ludzi bez żadnych sensownych kwalifikacji chcących załapać się na programistę. Urząd pracy daje finansowanie za zatrudnienie ludzi po dziwnych krótkich kursach przekwalifikowujących. O staż walczą studenci nowych kierunków okołoinformatycznych. Co zrobić z CV chłopaka studiującego niby-informatykę, konkretnie psychologię społeczną internetu albo społeczeństwo informacyjne?

Twoje CV nie wyróżnia się niczym od reszty modnego spróbowania się w informatyce.

0

Głowa do góry, inni mają gorzej, dla przykładu ja:

Szkoły nie zdałem, bo akurat zakochałem się w ostatniej klasie z powodu depresji oblałem rok, fartem poprawkę zdałem, ale i tak miałem totalną pustkę w głowie po zobaczeniu jednej dziewczyny na przerwie i na litość ich wziąłem, a potem ze wstydu nigdy nie przystąpiłem do matury.

Roboty nigdy nie miałem, programować umiem trochę po swojemu, ale tylko spaghetti code.

Depresja, niska samoocena, mówienie prawdy, brak emocji, z nikim nigdy nie rozmawiam, oprócz ludźmi na forum.
Dziewczyn uciekają ode mniej bo wieje chłodem.
Ludzie przebywający w moim otoczeniu zawsze doznają bólu głowy i źle się czują, raz udawałem śmiech i też się ktoś zaśmiał.

Niby ćwiczę fizycznie, uczę się a mimo to nic nie umiem, wszystko jest tak jakby niczym.
Po pewnym czasie i tak się wszystko rozmazuje.

Teraz znowu rzuciłem alkohol, pierwsze trzy dni jak zwykle totalna depresja, a potem to raz jest ta pewność siebie, a raz jej nie ma.
Zauważyłem, że ludzie szczęśliwi tyją, a smutni są chudzi jak patyki, ale czasem uda się chociaż mięśnie wyeksponować przy niskiej wadze.

Depresja w pewnym momencie umożliwia wymianę energii na agresję i furię, którą można wyładować ćwicząc, albo demolując wszystko dookoła.

Czasem, jak gadam z ludźmi to czuję jak wywołuję złą atmosferę, albo mową ciała to powoduję taką niezręczność.
Sam mało gadam, czasem jak idę do fryzjera to płakać mi się chcę na fotelu, a czasem stoi mi i zawsze próbuję się ogarnąć i potem szybko uciekam jak jest okazja.

Programowanie w ogóle mnie nie cieszy, kiedyś to lubiłem, teraz tylko wyobrażam sobie co mógłbym zrobić, a nigdy się tego nie podejmuję.
Nawet alkohol powoduje, że się źle czuję.
Papierosy też mi nie służą, nie mam żadnych uzależnień co mi podnoszą samopoczucie.

Ludzie mają różne emocje, ja czuję tylko te podstawowe, a nawet ból mi sprawia przyjemność.

Ja już się obudziłem z ręką w nocniku, bez przyjaciół, bez pieniędzy, bez dziewczyny, bez pracy, bez charakteru, bez jakiejkolwiek radości życia, bez sensu życia, świrnięty i głupi.
Nie wiem co ja tu, w ogóle robię?

0

To wszystko to jest nic, ja mam jeszcze gorzej.

0

tabletki i terapia innego wyjscia nie ma

0

Po prostu na początku będzie bardzo, mi też było bardzo cięzko, ale jak będziesz wytrwały, zrobisz jakieś projekty na githuba to dasz radę

1

Jak dla mnie to 90% ludzi, ktorzy chcieli sie przebranzowic nie nadawli sie do niczego innego jak do pchania karuzeli.
Widac to np po rozmowach rekrutacyjnych. Rozniosl sie mit, ze wystarczy przeczytac ksiazke i mozna ruszac do roboty, a to srednio prawda.
Oczywiscie znam tez osoby co sie przebranzowily, ale kosztowalo ich to wiele trudu.

5

bo programowanie to nie magazynier, że zrobisz kurs na wózki i możesz wyłączyć myślenie, potrzeba sporo samozaparcia i uporu aby przebić się przez początkowe niezrozumienie wielu zagadnień, które jest zniechęcające, jeśli ciebie to interesuje i nie masz presji 15k to dużo rzeczy przychodzi naturalnie, kasa jest tylko dodatkiem, a nie celem

0
Sehnsucht napisał(a):

Widzę że nie wszyscy sie ze mną zgadzają,to chyba dobrze.Ja po prostu myśle że nie ma za wiele ofert dla kogoś bez wykształcenia kierunkowego i dośiwdczenia i że szansa trafić na taką ofertę jest jak jeden ana milion i temu jednemu na milion sie uda a reszta niech się wali.

Piszą tak w każdej ofercie, po pierwsze żeby znaleźć jak najlepszych kandydatów, a po drugie żeby odstraszyć ludzi, którzy nie mają nic do zaproponowania. Trzeba wysyłać CV pomimo tych wymagań, a oprócz tego zastanowić się co mogę zaproponować pracodawcy, co mogę pokazać i jak udowodnić, że pomimo braku studiów posiadam wymagane kwalifikacje. Jeżeli nie masz tego jak udowodnić, to sorry ale z pustego i Salomon nie naleje...

0

Moim zdaniem dwie rzeczy gwarantują pierwszą pracę (a dokładniej staż) dla kogoś z małymi umiejętnościami:

  1. Mieszkanie w Warszawie (ewentualnie we Wrocławiu)

  2. Status studenta (nie ważne czy na uczelni prywatnej czy publicznej)

1

Sehnsucht, postaw się w roli osoby, która chce zatrudnić programistę, bo ma projekt do skończenia. Nikt nie chce osób, które będą uczyły się programowania na prawdziwych projektach, to prosty sposób na porażkę projektu.

Na Twoim miejscu zastanowiłbym się jak skutecznie przekonać osobę czytającą CV, że się nadajesz. I od razu odpowiadam, że wpisanie tam od groma technologi bez niczego co by potwierdzało tą znajomość nie zadziała. W przypadku osób ubiegających się o staż są to studia kierunkowe, w przypadku osób już pracujących doświadczenie zawodowe. Nie masz jednego ani drugiego więc szukasz alternatywy - własnych projektów, które możesz zaprezentować, bootcampów, kursów typu MOOC, studiów podyplomowych, certyfikatów (np. OCJP).

To dopiero pierwszy etap, bo potem będzie rozmowa techniczna, na której sprawdzą twoją wiedzę i umiejętności. Nawet na staż musisz już coś umieć. Nauka progamowania jest czasochłonna. Musisz samemu zainwestować swój czas, a nie liczyć, że ktoś Cię nauczy.

Pierwszy krok jest trudny, potem jest już łatwiej.

0
nalik napisał(a):

Sehnsucht, postaw się w roli osoby, która chce zatrudnić programistę, bo ma projekt do skończenia. Nikt nie chce osób, które będą uczyły się programowania na prawdziwych projektach, to prosty sposób na porażkę projektu.

Hehehe dobry żart. Większość Januszy (zbieżność z imieniem Filipiaka nie przypadkowa) patrzy tylko na cenę, tak powstaje dziesiątki aplikacji w Polsce.

0

mi tez sie udalo, uczylem sie sam, mialem dosyc duzo wolnego bo konczylem studia (s2 techniczne - nic zwiaznego z programowaniem). wyslalem pare cv - z 6?. Dostalem odpowiedz na 3. Wszystkie na junior dev java, jedno junior dev sap. Z jednego procesu na junior java odpadłem gdyz mialem zbyt mala znajomosc php - ciagle nie wiem do konca o co chodzilo z php w javie. Pozostale dwa procesy rekrutacyjne przeszedlem pozytywnie. Moj problem jest nieco inny, bo ja nie wiem ktora oferte przyjac, nie sadzilem ze to bedzie takie ciezkie, zazdroszcze tym ktorzy maja tylko jedna opcje...

edit/
jak patrze na te watki gdzie ludzie pytaja sie o layout cv, to az slabo mi sie robi. Jak sklepanie cv to rocket science, to co dopiero wybranie theme do IDE

0

Wiadomo, że od razu nie dostanie się pięknych projektów i fajnej pracy. Piszę to chyba dzisiaj trzeci raz, ale naprawdę warto iść czasami na staż za grosze lub za darmo. Można się dużo nauczyć a później też zazwyczaj zatrudniają na stałe.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1