Cześć wszystkim!
W tym roku kończę technikum, można by powiedzieć, że wkraczam w dorosłe życie, jednak kompletnie nie wyobrażam siebie na tym świecie, w tym dorosłym życiu.
Po gimnazjum wybranie technikum było dla mnie oczywistością, do tego każdy przekonywał mnie, że jest to najlepsze rozwiązanie - matura, zawód. Pod uwagę brałem technikum gastronomiczne i informatyczne, wybór padł na to drugie.
I teraz po prawie czterech latach mogę stwierdzić, że technikum nie daje nic, kompletnie. Nauki za dużo z przedmiotów zawodowych nie było, a miesiąc praktyk przez 4 lata to jest nic.
Obudziłem się dopiero teraz, do tej pory bawiłem się różnymi językami, jakieś podstawy znam, jednak wiem że moja wiedza jest znikoma. Zawsze było tak, że w pewnym momencie kiedy sie brałem za naukę programowania po kilku dniach traciłem zapał, brakowało mi motywacji. A w tym wszystkim najśmieszniejsze jest to, że nie wyobrażam sobie aby robić coś innego.
Po technikum chciałbym pracować, raczej studia dzienne nie są moim celem, po prostu chciałbym już zarabiać i zdobywać wiedzę stricte praktyczną.
Czy myślicie, że gdybym się ogarnął to miałbym szansę osiągnąć ten cel? Jeżeli wziąłbym się za kodzenie, to po tych 6-7 msc byłbym w stanie zdobyć zatrudnienie bez studiów?
Wiem, że to wszystko kwestie indywidualne, jednak liczę, że coś podpowiecie i w jakimś stopniu Wasze wpisy mnie zmotywują.