Zastanawiam się jak to jest, jak było w waszym przypadku. Każdy na takich studiach chciałby być chyba zauważony i wiele z nich wynieść.
Niestety rzrczywistość studencka bywa inna - zajęcia, wykłady, zaliczenia, nowe obowiązki, znajomi, dojazdy i w między czasie samodzielna nauka, poznawanie nowych technologii...
Jak ma taki świeżak na 1 roku, czy jeśli mu czas na to pozwala to warto uczęszczać na koła naukowe od samego początku czy lepiej obierać podejście, żeby zapewnić sobie pewne miejsce(nie odpaść, bo wiadomo, przesiewy są), skupić się na nauce i poznawaniu technologii i już z wiedzą jaką we własnym interesie zdobędzie to chodzić np od 2 roku?
Zdarzają się jakieś kolizje zajęć obowiązkowych z kołami naukowymi? Co w takich sytuacjach?