Mieć je wszystkie!

0

Tak się zastanawiam ,czy możliwym byłoby opanowanie wszystkich języków programowania ?(oprócz tych które już wyszły z użycia )
I czy jeżeli posiadłbym taką wiedzę ,to byłbym super uber mistrzem wszystkich programistów jakiego ten świat jeszcze nie widział?
Wiem ,że jest mnóstwo języków ,ale czy opanowanie wszystkich obudziło by we mnie moce na miarę tych bożych?

Dziękuje za odpowiedzi.

1

To tak samo jak w każdym jeżyku świata byś umiał powiedzieć "Dzień dobry", czyli do niczego się nie przyda poza przywitaniem.
Większość języków jest podobna do siebie i spokojnie można opanować wszystkie, ale nie na poziomie bardzo doświadczonym.

8

Bez PAPIERU na to wszystko nadal byłbyś nikim ;>

1

Chyba że miałbyś papier, że jesteś NAUCZYCIELEM tych języków, wtedy byłbyś WSZYSTKIM!

0

Naoglądałeś się za dużo Naruto :)

1

proszę o plujsy :c

0

To że mam avatar z naruto to jeszcze nic nie znaczy hm...

0

Wiedz że jest jeden by wszystkimi rządzić.

1

Nie da się wszystkich, ale powiedzmy, żebyś poznał kilkadziesiąt najbardziej popularnych. Czy miałoby to sens?

Mogłoby to mieć sens, ale jeśli byś np. zajmował się tworzeniem kompilatorów albo parserów albo pracował nad narzędziami typu IDE, edytory itp. Albo jakbyś tworzył własny język.

?(oprócz tych które już wyszły z użycia )

Wg mnie to błąd. Jeśli już poznawać to również te, które wyszły z użycia, po to, żeby zobaczyć czemu wyszły z użycia, co było w nich złego? Co było dobrego? Jakie lekcje możemy z nich wyciągnąć?

Taka szeroka wiedza na temat języków przydałaby się, gdybyś zajmował się ogólną teorią programowania, tj. zakładając, że miałbyś co najmniej z 20-30 letnie doświadczenie w programowaniu to mógłbyś stać się jakimś guru programowania na miarę Wujka Boba czy Douglasa Crockforda(guru od JavaScriptu). Chociaż nawet guru zwykle się specjalizują w maks kilku językach, czasem w jednym.

Ale na bardziej przyziemnym poziomie, to niewiele by ci dała wiedza o tym jak napisać proste programy w kilkudziesięciu najbardziej popularnych językach programowania na świecie. Owszem, warto poznawać języki, ale lepiej na zasadzie "jeden język przez kilka lat, potem przez kilka lat 2-3 kolejne języki itp." niż na zasadzie "poznaję wszystkie języki jakie są, a żadnego z nich nie znam dobrze i nie umiem zrobić większej aplikacji".

0

Radzę poznać te z pierwszej 50-tki na liście:
http://www.tiobe.com/tiobe-index/

Algol-like Languages:
cyt.: "There are so many programming languages in existence that it is a hopeless task to attempt to learn them all ".

0

Tylko nauka trzech:
C, później ewolucja do C++ i ostatczna forma C#.

W każdym razie - jaki ma to sens? Tym bardziej, że to Edukacja a nie Flame ;)
I co znaczy opanowanie? Podstawy składni? Czy doświadczenie takie, żeby rozwiązać każdy problem?
W pierwszym przypadku nie ma sensu, w drugim życia nie wystarczy na coś takiego (po prostu na poznanie czegokolwiek i wykształcenie pewnej zdolności naturalnej transformacji problemu w rozwiązanie w danym języku wraz ze wszystkimi jego mechanizmami potrzeba czasu).

2

Rzecz w tym żeby nie być biegłym w wielu językach a w programowaniu ogólnie. Poza tym próbując nauczyć się wszystkich (tzn. których?) języków będziesz mógł jedynie poznać jedynie podstawy składni i integralnych frameworków, ewentualnie średnio zaawansowane zagadnienia. Sprowadzi się to do prostego stwierdzenia- będąc od wszystkiego będziesz do niczego.

0

Właśnie. Języki to drobnostka. Owszem, to prawda że warto znać co najmniej kilka języków (bo każdy język rozszerza horyzonty oraz powiększa możliwości), ale prawda jest też taka, że jak będzie potrzeba to nowego języka programowania zawsze można się douczyć na bieżąco.

To co naprawdę potrzebne w normalnym programowaniu to nie nauka maksymalnej liczby języków tylko kompletnie coś innego - a mianowicie rzeczy, które wykraczają poza język programowania - architektura, organizacja kodu, analityczne myślenie, różne techniki programowania itp.

Poznawanie nowych języków może być w tym pomocne, ale nie to jest kluczowe.
Poznanie Javy może pomocne do nauki OOP czy wzorców projektowych, choćby dlatego, że przykłady w książkach o OOP są często w Javie.
(co prawda OOP w wersji Javy to jakieś przeinżynierowane potworki, ale mniejsza o to).

Poznając C++ poznaje się choćby wskaźniki, ręczne zarządzanie pamięcią i masę innych niskopoziomowych rzeczy.
Poznając Pythona widzi się, że programowanie może być proste i ładne.
Poznając JSa nabiera się sprytu i umiejętności tworzenia czegoś z niczego.
itp.
Ale nie chodzi wcale o to, żeby brylować znajomością języków dla samej znajomości, raczej one są tylko narzędziami do rozwoju.

2

jak dla mnie to szkoda życia, nauczyć się dwóch, trzech, zarabiać, nie przemęczać się i realizować swoje małe marzenia, ot tyle i aż tyle ;)

0

według mnie to często bez sensu jest, z prostej przyczyny:

to jest robienie w kółko tego samego.

Przykład:
np. trzeba jakieś zestrukturalizowane/sformalizowane dane umieścić ładnie w arrayach.
Umiem to w miarę sprawnie robić w PHP: https://secure.php.net/manual/pl/language.types.array.php , na różne sposoby.
To samo da się zrobić chyba we wszystkich językach, Python, Ruby, Perl, etc. No ale po co się uczyć tego samego ponownie? Co da, że będę wiedział jak arraye są ułożone w Pythonie, w C# ? Lepiej jest się skupić na arrayach PHPowych, bo później po prostu bardziej produktywnie będę miał z tego korzystać i szybko je przemielić na dowolny sposób.

wiele języków to często jest strata czasu i tyle.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1