Jak to u Was bylo z jezykiem obcym?

0

Witajcie,
Mam do Panstwa kilka pytan. A mianowicie chodzi o jezyk obcy u programisty, czyli w wiekszosci przypadkow angielski. Jest to jezyk, ktory powinien byc podstawa w zyciu kazdego czlowieka niezaleznie czy w zawodzie programisty czy w jakims innym. Przechodzac do sedna sprawy. Jezyka angielskiego mozna z latwoscia sie nauczyc, czyli wszystkich najwazniejszych czesci mowy, zasad, czasow i innych. Ale co teraz z wymowa, oczywiscie mozna czytac na glos z ksiazek, sluchac muzyki, filmow itd., ale czy nie skuteczniej byloby zahaczyc tylko troche wymowy, a reszte szlifowac za granica przykladowo z kursow zagranicznych? Jak to u Was bylo? Jak to jest z wasza komunikacja werbalna w obcym jezyku? Trafnym sposobem byloby wylecenie do USA do krewnych na wakacje? Prosze napiszcie czy wy indywidualnie czy w jaki inny sposob cwiczyliscie wymowe. Pozdrawiam.

0

angielski. Jest to jezyk, ktory powinien byc podstawa w zyciu kazdego czlowieka

Podstawą w życiu większości ludzi jest ich język ojczysty.

Ale co teraz z wymowa, oczywiscie mozna czytac na glos z ksiazek, sluchac muzyki, filmow itd., ale czy nie skuteczniej byloby zahaczyc tylko troche wymowy, a reszte szlifowac za granica przykladowo z kursow zagranicznych?

W filmach można spotkać mowę bardziej naturalną i zróżnicowaną niż w kursach, w których mowa jest powolna, wyraźna, sztywna i tendencyjna.

Trafnym sposobem byloby wylecenie do USA do krewnych na wakacje?

Pod warunkiem że krewni są anglojęzyczni, bo jeśli miałby się z tego zrobić eksportowany kawałek Polski to nauki z tego nie będzie :)

Prosze napiszcie czy wy indywidualnie czy w jaki inny sposob cwiczyliscie wymowe.

Wiele mi dało „samouczne wykształcenie” w dziedzinie fonetyki. Po takim fonetycznym uświadomieniu człowiek potrafi wyartykułować praktycznie dowolną głoskę możliwą do wyartykułowania (i słyszeć między nimi różnice), a nie tylko dźwięki własnego języka.

0

Ja osobiście przez 10 lat miałem angielski w szkole, do tego za małego cartoon network po angielsku i więcej nie trzeba było żeby załapać podstawy. Rok spędziłem też w anglii na zmywaku zanim trafiłem do IT. Wystarczyło żeby się załapać do pracy w polsce gdzie mówi się głównie po angielsku; i to też dużo pomogło - miałem na tyle szczęścia że mój poziom angielskiego był wystarczający żeby dostać się do pracy, a po roku mówienia w pracy po angielsku zdecydowanie się podciągnąłem

0

Angielskiego nauczyłem się grając w gry komputerowe - głównie RTSy i RPGi. Wymowę natomiast ćwiczyłem na team-speak'u grając w MMORPGi, takie jak EVE Online. Teraz mniej więcej co druga książka, jaka wpada mi w ręce jest napisana w języku angielskim. Często czytam ją na głos ściszonym głosem. I tyle. Angielski w szkole to śmiech - zresztą jak inne przedmioty.

0

W szkole średniej miałem kolegę, który był fanem The Beatles. Było to około roku 1980, kiedy wyjazd za granicę nie był taki prosty, jak dzisiaj. Nauczyciel angielskiego bardzo cenił sobie wymowę tego kolegi. Wnioskuję, że ta muzyka jest warta polecenia, aby się osłuchać i ćwiczyć wymowę angielskiego. Mam na myśli tylko oryginalne wykonania The Beatles. Jeśli chodzi o British English, uczyłem się też z radia z lekcji BBC, a aby mieć porównanie z American English, słuchałem też Głosu Ameryki - też nadawali lekcje w radiu. Słuchanie tych rozgłośni było wtedy karalne, ale to już inna bajka.

0

http://www.iwillteachyoualanguage.com/category/podcast/
Tutaj masz podcast w ktorym dokladnie jest opisane jak sie uczyc jezyka obcego.
Przy okazji douczysz sie jezyka, sluchajac go :)

0

A jakiej odmiany angielskiego lepiej sie uczyć brytyjskiej czy amerykańskiej? jaka odmiana będzie bardziej pomocna w programowaniu i w szukaniu informacji w internecie na ten temat? jakiej odmiany używa się częściej w internecie?

1

IMO najważniejsze jest to, żeby nauczyć się rozmawiać. Serio - gramatyka, wymowa, czytanie i pisanie to są rzeczy stosunkowo łatwe. Najcięższe jest przełamanie się do normalnej rozmowy, bez prób ułożenia sobie wszystkiego w głowie zanim to wypowiesz tak jak ma to miejsce w szkole, na kursach itp.

Luźna rozmowa z kolegą z pracy, który nie mówi po polsku lub przebywanie gdziekolwiek, gdzie jedynym wspólnym mianownikiem jest angielski. To jest potężny krok.

0

Ja nigdy nie mowilem za duzo, tylko czytalem, przez 3 lata mi to wystarczalo, na rozmowie w amerykanskim korpo nie powiedzialem prawie nic po angielsku, ale jednak oddzwonili i oplacili mi 2letni kurs, z czego przez pierwsze pol roku mialem po prostu sie nie odzywac na spotkaniach. Tak na prawde mowic po angielsku nauczylem sie w pracy :D

0
tymtym napisał(a):

A jakiej odmiany angielskiego lepiej sie uczyć brytyjskiej czy amerykańskiej

Amerykańskiej.

jaka odmiana będzie bardziej pomocna w programowaniu i w szukaniu informacji w internecie na ten temat?

Bez znaczenia, bo na poziomie języka technicznego są to tylko niewielkie różnice w pisowni.
Te bzdurne tabelki krążące po necie z dwiema kolumnami gdzie masz z lewej graveyard a z prawej cemetery w programowaniu ci się nie przydadzą...

jakiej odmiany używa się częściej w internecie?

Mieszanej, zależy kto pisze, skąd jest i jak go uczyli.

U nas w szkołach uczą po brytyjsku. Potem taki człowiek nauczony wymowy brytyjskiej arystokracji fa-fą jedzie na zmywak i.. nic nie rozumie, i narzeka że „Anglika nie można zrozumieć” :-)

0

To jakiej odmiany angielskiego używają ludzie na zmywaku?

0

Co do języka w szkolę to tu się zgodzę, że poziom to porażka... U mnie w podstawówce języka uczył Ukrainiec, który ledwo i po polsku mówił. W gimnazjum nie miałem angielskiego, a w LO znowu powrót to podstaw i przerabianie od zera wszystkiego. Na szczęście jak byłem młodszy słuchałem dużo murzyńskich rapów i bardzo interesowało mnie o czym to wszystko jest... więc słuchałem muzyki i patrzyłem na tekst, a słow, których nie rozumiałem szukałem w słowniku. Później przyszedł czas filmów na YT co też bardzo dużo mi dało ponieważ pozwoliło na kontakt z potocznym językiem angielskim nie mając takich znajomych wokół siebie. Jedni mówili wyraźniej, inni mniej... jeszcze inni mieli dziwne akcenty ponieważ angielski nie był ich ojczystym językiem (chociaż kiedy ktoś zaczyna naukę od strony czarnych raperów z wadą wymowy to później wszystko brzmi wyraźnie... :P ). W między czasie dużo kontaktu z pisanym angielskim w grach i w internecie na różnych stronach. Dziś swój poziom określiłbym na bardzo dobry jeżeli chodzi o zrozumienie treści, natomiast torche gorzej jest z przekazaniem czegoś od siebie ponieważ nie mam na co dzień kontaktu z ludźmi anglojęzycznymi i tutaj brak w miare regularnych ćwiczeń szybko daje się we znaki.

0

najlepiej od razu pracować nad akcentem; bo potem jest sporo osób z angielskim ala ukraińska prostytutka czy bardzo przesadzonym z kluchą w buzi jak kobity z PKP co ogłaszają pociągi

nawet ostatnio oglądałem relacje z jakiś targów IT i powiem, że szału nie było zarówno ze składnią czy akcentem

filmy, seriale, gry oglądać bez napisów, lub włączać tylko w celu sprawdzenia jak wyrazu nie znasz i tyle

0

u mnie angielski w liceum to niekonczace sie testy na inteligencje

nie mialem do tego glowy

po szkole opanowalem tzw simple english z filmow science fiction i teledyskow

tlumaczylem piosenki i filmy

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1