Coders Lab czy lepiej Codecool?

2
Agnieszka Małek napisał(a):

Proszę https://www.linkedin.com/sear[...]any=%5B"6376789"%5D tutaj może Pan sprawdzić

I co to ma nam powiedzieć?
screenshot-20190920112646.png
screenshot-20190920112707.png

Mi te screeny mówią tylko tyle, że osoby robiące u Was kurs uważają się za junior developerów.
Zawsze myślałem, że juniorem określamy osobę która jest na początku kariery ale PRACUJE w firmie IT, a nie bierze udział w szkoleniu.

Konkretów jak nie było tak nie ma, szkoda.

0

Przypomniała mi się historia opowiadana przez dziewczyny z rekrutacji. Kiedyś przyszło chyba 17 identycznych CV, wszyscy kandydaci mieli trochę ponad rok doświadczenia komercyjnego. Wszyscy skończyli tę samą szkołę programowania, każdy podjął tego samego dnia prace programisty w firmie o której nikt nie słyszał w branży. Po numerze telefonu udało się skojarzyć firmę z jednopokojowym biurem agencji pracy tymczasowej, która chyba zakończyła działalność bo numer po roku nieprawidłowy. Każdy z aplikujących w CV miał link do githuba, część do Facebooka. Na FB programiści z ponad rocznym stażem w tej firmie krzak wklejali zdjęcia, jeden dał fotkę z hurtowni budowlanej w której niedawno znalazł pracę sprzedawcy, ktoś regularnie wrzucał fotki z wyjazdów - pracował jako kurier na busie.

Ale trzeba przyznać, że szkoła przynajmniej się starała, pomogła profesjonalnie przygotować cv, dogadała się z 'firmą partnerską" na danie pseudo-zatrudnienia, nie poszła po linie najmniejszego oporu, absolwenci nie spisali wykształcenie, potem staż, aż w końcu praca w szkole programowania. :)

0

Wziąłem z góry listy ludzi pracujących jako programista. mgr inż AGH, mgr Uniwersytet Jagielloński, inż. AGH, znowu Jagielloński. Ani jednego byłego kierowcy autobusu z maturą.
Drugi rzut poszukiwań, znowu mgr z Jagiellońskiego.

AGH i UJ więc realia krakowskie, niczym nie różnią się od warszawskich. Masz dyplom, zaproszą cię na rozmowę. Masz jeszcze trochę wiedzy dostaniesz pracę.
Pozazdrościć tylko skuteczności marketingu, bo przekonać ludzi żeby wydali 26 000 do zamiast 260 zł na Udemy wzbudza mój szczery szacunek dla profesjonalistów.

Do magistra UJ podymplomówka za 26000. Czemu nie. Kto dorosłemu zabroni zarządzać jego finansami?

10

Pani Agnieszko i część reszty udzielających się tutaj klientów CC. Zgodnie z ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, studentem jest osoba, która podjęła studia. Kurs to nie są studia, nie macie studentów tylko uczestników.

4

Witam. Po półtorarocznym kursie w Codecool trafiłem od razu na Mida.
https://www.linkedin.com/in/mateusz-korga/
Pozdrawiam.

2

A ja biję Mateuszowi brawo za odwagę. W końcu normalny link zamiast githubów z prośbą o ocenę.
Zrobił co chciał, przeskoczył z budownictwa na AGH na programowanie i nie wstydzi się podać strony na linkedin.
Da się dodać do pięciu lat agiehowskiego budownictwa półtora roku nauki programowania? Da.
Jest ssanie na rynku? Jest.

I started my journey with IT at 2017. After studies I started to learn programming at Codecool School in Kraków. After 18 months of full time learning I acquired decent back-end skills

0

trafiłem od razu na Mida.

Warto dopisać, że na mida w firmie w której pracujesz. To jest różnica XD

1
vendie napisał(a):

Warto dopisać, że na mida w firmie w której pracujesz. To jest różnica XD

Jakby nie patrzeć, to wcześniej w niej nie pracował.
Oczywiście można dyskutować, że mid w jednej firmie to junior w innej, ale ta dyskusja akurat nie tego dotyczy. Pytanie, czy to jednostkowy przypadek, czy chociaż z 10% absolwentów się udaje.

4

Jeśli dobrze rozumiem, to gość mając inżynieryjne przygotowanie (czyli przeszedł typową ścieżkę włączającą analizę matematyczną, statystykę, może nawet numerki i tak dalej), przez półtora roku młócił programowanie mając do dyspozycji materiały specjalnie do tego celu przygotowane, miał tutorów mających komercyjne doświadczenie, konkretny wytyczony kurs specjalistyczny (na studiach nawet specjalizacje to raczej nauka z szerszego zakresu organizowana w ten sposób, by co prawda wykształcić pewien sposób myślenia (co zresztą przeszedł już na budo), ale przede wszystkim by pokazać szeroki kontekst, bez mocnej specjalizacji), ma ponad roczne doświadczenie w zawodzie, a ludzie jeszcze plują jadem?
Brzydzę się takim toksycznym środowiskiem. I przyznam szczerze, że kiedy zacząłem się odcinać od takich ludzi, żyje mi się znacznie lepiej.

0

Cześć :)
Uczę się aktualnie w szkole, gdzie mamy zajęcia online.
Krótko:
Po roku nauki mogę stwierdzić, ze wszyscy co piszą, żeby nie iść, na bootcampy mieli racje.
Kosztowało mnie to dużo hajsu, żebym się tego dowiedział.
Mają OGROMNE problemy, żeby znaleźć prace, dla ludzi po kursie, na samym kursie jest tylko back-end, bo to co miałem z frontu, to jakiś śmieszny żart.

Jest jeszcze z 30 osób, które potwierdzą, lub dopiszą swoje, na temat tej szkoły.
Ja wrzucam to dla ludzi, którzy właśnie szukają info, a to wyskakuje, jako pierwsze w przeglądarce :)

lepiej kupcie roczny abonament pluralsight <---- na tej stronie.

1

Wszystko zaczęło się od reklamy na facebooku: 12 miesięczna szkoła programowania, 6 miesięcy stażu, i zagwarantowana praca, a na dodatek opłata dopiero po jej rozpoczęciu! Zdawałoby się, że jest to okazja z której warto skorzystać, otóż nic bardziej mylnego.

Początek to był istny chaos, głównie rozmowy o umowie, ale nowa placówka i nowi mentorzy w dodatku ~30 osobowa grupa to uznałem, że przymknę oko, a zapewnienia o zmianach dawały nadzieję i poczucie bezpieczeństwa. Dziś spotykam osoby, które wtedy poszły za głosem rozsądku i zrezygnowały z kursu, większość ma teraz prawie dwa lata doświadczenia na stanowisku programisty, gdzie niektórzy studenci już nawet 10 miesięcy po ukończeniu kursu odbyli mniej niż 3 rozmowy o pracę. Nieliczni rozpoczęli zatrudnienie, nie zawsze w technologi do której byli przygotowywani. Obietnice w Codecool są wielkie, tak np. wygląda wybór spośród wielu ofert pracy, że lepiej brać co jest, bo później nie będzie.

Rzeczy wprowadzone przez założycieli Codecool odeszły w zapomnienie, wraz z ich powrotem do Węgier. Ale na szczęście mamy możliwość dawania feedbacku i zaadresowania problemu do rozwiązania; mając to na uwadze, nie było nam dane uświadczyć usprawnień które były tak bardzo wg grupy potrzebne. Mam nadzieję, że chociaż nowi studenci ujrzą zmiany o których byliśmy zapewniani.

Nauka opierała się o materiały, o ile tak to można nazwać składające się opcjonalnie z kilku zdań, zdjęcia, ew. odnośników do innych stron, czasami całość jest zastępowana filmem z Youtube, jeżeli liczycie na lepsze wyjaśnienie zagadnień to polecam szukać pod innym adresem. Ale przecież dopiero zaczęto je tworzyć, chociaż baza z innych placówek była dostępna dla mentorów już wcześniej; tym bardziej dziwi brak postępów w rozwijaniu nowych materiałów czy też autorskich

Wśród grupy mentorów rozpoczęły się abstrakcyjne sytuacje, typu zakłady kto przy odsyłaniu studenta do wyszukiwarki internetowej nie zapomni się i użyje Bing zamiast Google. W moim odczuciu rola mentorów sprowadzała się do sprawdzenia listy obecności, pytania o nastroje w grupie i komentarza do prezentacji (np. tekst nie wypełnia całego slajdu).

Rezygnacja już nie wchodziła w grę, co chwilę zapewniano nas, że z początkiem następnego miesiąca będzie praca; niestety były to tylko puste słowa. Czas mijał, a my dalej chodzimy na kurs, tworzymy projekty i prezentujemy je przed firmami. Pierwszą rozmowę odbyłem 4 miesiące po ukończeniu kursu, wszystko w porządku ale trzeba było dodatkowo zrobić wymagane przez pracodawcę certyfikaty; do tej samej firmy starali dostać się kursanci z Krakowa i ich mentorzy bardzo szybko zapewnili im możliwość zaliczenia odpowiedniego egzaminu, podczas gdy nasi mentorzy byli temu zwyczajnie obojętni.

Czas który spędziłem czekając był dla mnie koszmarem i ogromnym stresem, czułem że nie mogę iść do pracy bo w każdej chwili Codecool mógł mnie wysłać na rozmowę po której, musiałbym ją zmienić, albo spłacać dwukrotnie wyższą należność za kurs. Po pół roku obietnic i mydlenia oczu powiedziałem dość i postanowiłem pójść do pracy, dalej otrzymywałem maile z obietnicami, odbyłem też trzy rozmowy, aż pewnego razu otrzymałem wiadomość, że to już i w poniedziałek idę do pracy.

Rzuciłem pracę, okazało się, że start przedłuży się o parę dni, o tydzień itd. I tak oto zostałem bez pracy i środków do życia. Było to już 8 miesięcy po zakończeniu kursu. Postanowiłem spłacić całość jeżeli otrzymam rabat, usłyszałem jedynie śmiech i odpowiedź “Wiedziałeś co podpisujesz”. Tydzień przed końcem umowy, która zwalnia mnie z opłaty za kurs zostałem zaproszony do biura i otrzymałem propozycję rabatu, za przedłużenie umowy na kolejne trzy miesiące.

Dzień przed końcem umowy podpisałem umowę o pracę, ale już podczas pierwszych dni okazało się, że jest to dwumiesięczny okres przygotowawczy w którym muszę spełnić warunki, żeby tę pracę otrzymać.

Żałuję że zaufałem Codecool, ten kurs nadszarpnął moje zdrowie psychiczne i emocjonalne, nie poleciłbym go najgorszemu wrogowi.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1