Coders Lab czy lepiej Codecool?

0

Hejka,

Chciałbym nauczyć sie programowania i już miałem się zapisać na kurs w Coders Lab ale zobaczyłem na Facebooku reklame Codecool i teraz już nie wiem na co się zdecydowac. W Coders płaci się sporo ale przynajmniej szybko się mozna nauczyć programowania a Codecool aż 18 miesięcy, ale z kolei nie każą płacić z góry i z tego co piszą to gwarantują pracę po kursie a jak nie znajdą to nie płacę :) Macie jakieś doswiadczenia z tymi dwiema firmami?

Piotrek

4

nie zapisuj się na żaden z tych kursów, kup sobie książkę i ucz się w domu, kursy najczęściej tylko wyciągają pieniądze od naiwniaków którzy wierzą że zostaną bóg wie kim po takim kursie, kuszą jakimiś certyfikatami które w większości są nic nie warte. Jeżeli Cię nie przekonałem to nie wybieraj pod względem tego który krótszy, a jak chcesz krótko to ja z Ciebie zrobię mistrza c/C++, java, python, php, html, css, asembler, wszystkie te języki opanujesz u mnie w 2 dni za 1737126347268136278316721$ :D

0

Wiem, ze w necie można znaleźć mnóstwo darmowych kursów, ale samodzielna nauka wymaga dyscypliny. A jak zapłacisz to łatwiej się zmobilizować, bo inaczej tracisz :) Przyglądnę się blizej temu Codecoolowi. Nie wiecie jak jest z tą pracą po kursie i czy rzeczywiście da się nauczyć programować w półtorej roku?

1

Po co wydawać kasę na książki xD? wszystko masz w internecie - i zdradzę ci tajemnice... za darmo!
I niektóre kursy/tutoriale biją na głowę większość tych psełdo-książek o książkach.

0

Ksiazki warto czytac, szczegolnie te z ktorych wiedza sie nie zmienia, jakiss design patterns, dobre praktyki iyp.

Jest sporo kursow w necie, duzo dobrych darmowych. Za niektore trzeba zaplacic.

Sa tez typu cs50x harvardu ktore pewnie sa lepsze niz niejedne studia.

Ppdstaw jezyka najlepiej uczyc sie samemu.

0
ByyByy napisał(a):

Po co wydawać kasę na książki xD? wszystko masz w internecie - i zdradzę ci tajemnice... za darmo!
I niektóre kursy/tutoriale biją na głowę większość tych psełdo-książek o książkach.

To podaj przykład tych "mitycznych" kursów, bo wszystko co widzę to podstawy, hello worldy, albo niedokończone, pozaczynane tutki często przestarzałe.

0

Hej !

Jestem uczestnikiem kursów jednej ze szkół i wcześniej też uczyłem się na "własną rękę" to mogę dorzucić swoje 3 grosze :) Różnica między kursem a nauką samodzielnie jest dla mnie jedna - "jasność" tego, co robi. Mnie najbardziej w dostępnych kursach na temat JavaScript, CSS, czy Jquery przeszkadzało to, iż nie wiedziałem zastosowania do tego, co i po co to robię :D ... Tak nauczyłem się dzięki temu podstaw (składni, prawidłowego budowania kodu, dobrych praktyk), ale nie wiedziałem, jak i kiedy należy je zastosować. Na kurs zapisałem się, aby uporządkować zdobytą wiedzę i po paru tygodniach jestem zadowolony. Stanowi doskonałe uzupełnienie tego, co już się nauczyłem i wyjaśnia moje wątpliwości.

Wiem, że są ludzie, którzy sami się wszystkiego nauczycieli ( i chwała im za to ), ale jeżeli czujesz, że sam nie dasz rady lub nie jesteś w stanie czegoś ogarnąć, zdecyduj się na kurs. Tylko, będzie on miał sens, jeżeli połączysz go z nauką we własnym zakresie.

Pozdrawiam,

0

A to ja sobie pozwole odpowiedzieć. W Codersach masz 6 tygodni za które płacisz i ciężko z pracą. W codecool kurs trwa 18 miesiecy, uczą programować, na juniora się nada :D i nie biorą kasy za kurs, ale za znalezienie pracy, ;)

0

Nie łudź się, że w miesiąc, czy dwa nauczysz się programować.

0
Smutny Pomidor napisał(a):

A to ja sobie pozwole odpowiedzieć. W Codersach masz 6 tygodni za które płacisz i ciężko z pracą. W codecool kurs trwa 18 miesiecy, uczą programować, na juniora się nada :D i nie biorą kasy za kurs, ale za znalezienie pracy, ;)

Teoretycznie nie pobierają kasy za kurs jak nie znajdą dla ciebie roboty. Dostaniesz ofertę za minimalną i spłacaj za to kurs, a przede wszystkim przeżyj. Nigdzie nie jest też powiedziane, że oferta pracy jest w miejscu zamieszkania, a nie przypadkiem w Lądku Zdroju :)

0
Brunatny Młot napisał(a):
Smutny Pomidor napisał(a):

A to ja sobie pozwole odpowiedzieć. W Codersach masz 6 tygodni za które płacisz i ciężko z pracą. W codecool kurs trwa 18 miesiecy, uczą programować, na juniora się nada :D i nie biorą kasy za kurs, ale za znalezienie pracy, ;)

Teoretycznie nie pobierają kasy za kurs jak nie znajdą dla ciebie roboty. Dostaniesz ofertę za minimalną i spłacaj za to kurs, a przede wszystkim przeżyj. Nigdzie nie jest też powiedziane, że oferta pracy jest w miejscu zamieszkania, a nie przypadkiem w Lądku Zdroju :)

Lądek Zdrój zajebista miejscowość, zieleń, nie ma tłoku, ani korków. Ja bym chętnie tam zmigrował z mojego Smog City.

0

co do tych wszystkich kursów - żaden z moich dotychczasowych pracodawców nie zatrudniłby programisty bez studiów informatycznych,
chyba, że ktoś tu myśli o pracy w Januszofcie, to tam może i niepotrzebne

0
LoOpY_99 napisał(a):

co do tych wszystkich kursów - żaden z moich dotychczasowych pracodawców nie zatrudniłby programisty bez studiów informatycznych,
chyba, że ktoś tu myśli o pracy w Januszofcie, to tam może i niepotrzebne

możesz coś więcej na ten temat, jacy to pracodawcy konkretnie, serio pytam

0

Jestem juniorem, nie pracuje w januszsofcie, jestem po takim kursie i mam sie dobrze :)

0
Wesoły Polityk napisał(a):
LoOpY_99 napisał(a):

co do tych wszystkich kursów - żaden z moich dotychczasowych pracodawców nie zatrudniłby programisty bez studiów informatycznych,
chyba, że ktoś tu myśli o pracy w Januszofcie, to tam może i niepotrzebne

możesz coś więcej na ten temat, jacy to pracodawcy konkretnie, serio pytam

duuże firmy, korpo (nazwy, które konkretnie -> priv)) znam też kilka innych korpo , do których bez studiów informatycznych też nie ma szans, nawet gdy w ogłoszeniu/ ofercie pracy wprost nie jest to wskazane, to po prostu zawsze wyborą kogoś po studiach informatycznych......we wcześniejszej pracy team leader dodatkowo preferował osoby konkretnie po informatyce na politechnice, jak widział w CV informatyke studiowaną na uniwersytecie, to mało kogo zapraszał na rozmowe....aktualny team leader CV bez studiów informatycznych wyrzuca do kosza)

znam osobe,co bez studiów informatycznych pracuje jako programista, ale jest to firma koszmarch

2
LoOpY_99 napisał(a):

we wcześniejszej pracy team leader dodatkowo preferował osoby konkretnie po informatyce na politechnice, jak widział w CV informatyke studiowaną na uniwersytecie, to mało kogo zapraszał na rozmowe....

To akurat nie dziwi, bo kto by chciał pracować z mądrzejszymi od siebie?

0

Mnie w żadnej firmie do której się rekrutowałem nikt nie pytał nawet o to czy skończyłem jakieś studia dopóki nie przychodziło do podpisania umowy i dyplom był potrzebny do określenia ilości dni urlopowych.
W CV też nie mam wpisane, bo studia to i tak w moim przypadku były zupełnie oderwane od realiów pracy i bardziej przypominały zadania z codility.

Znam 2. osoby po różnych kursach które są juniorami, ale nie wiem czy nie musiały przejść jeszcze stażu.

Od stażysty to zasadniczo dużo się nie wymaga, bo wystarczy, że umie pisać czytelny kod, jest bezkonfliktowy, wie co to testy jednostkowe, maven i chciał się uczyć, a tego bez problemu można się w kilka tygodni nauczyć na wystarczającym poziomie.

0
LoOpY_99 napisał(a):

duuże firmy, korpo (nazwy, które konkretnie -> priv)) znam też kilka innych korpo , do których bez studiów informatycznych też nie ma szans, nawet gdy w ogłoszeniu/ ofercie pracy wprost nie jest to wskazane, to po prostu zawsze wyborą kogoś po studiach informatycznych......we wcześniejszej pracy team leader dodatkowo preferował osoby konkretnie po informatyce na politechnice, jak widział w CV informatyke studiowaną na uniwersytecie, to mało kogo zapraszał na rozmowe....aktualny team leader CV bez studiów informatycznych wyrzuca do kosza)

znam osobe,co bez studiów informatycznych pracuje jako programista, ale jest to firma koszmarch

moim skromnym zdaniem to taki teamleader to sie nadaje do liderowania załogą LIDLA, albo Biedronki, ale do Carrrefoura to już za słaby jest

1
LoOpY_99 napisał(a):

co do tych wszystkich kursów - żaden z moich dotychczasowych pracodawców nie zatrudniłby programisty bez studiów informatycznych,
chyba, że ktoś tu myśli o pracy w Januszofcie, to tam może i niepotrzebne

Pracowałem w różnych firmach: małych, dużych, polskich korpo, zagranicznych korpo i widziałem różnych ludzi z różnymi studiami (np. po fizyce, mechanice), po różnych uczelniach (uniwersytety, polibudy, również po prywatnych), albo w ogóle bez studiów. Firmy zatrudniają ludzi przede wszystkim na podstawie zdobytego doświadczenia, studia są sprawą drugorzędną, szczególnie wśród osób, które posiadają już x lat doświadczenia.

0

wiele słyszałam (czytałam w internecie) na temat tego, że studia w IT nie są potrzebne.
Po prostu w życiu (w firmach gdzie pracowałam)spotkałam się z odmienną sytuacją - albo ja tak trafiłam do takich firm akurat, albo myślę, że po prostu aktualnie jest więcej absolwentów informatyki, niż kilka lat temu, i firmy mają wystarczająco dużo kandydatów na stanowiska juniorskie osób po informatyce.

0
myflowof napisał(a):

wiele słyszałam (czytałam w internecie) na temat tego, że studia w IT nie są potrzebne.
Po prostu w życiu (w firmach gdzie pracowałam)spotkałam się z odmienną sytuacją - albo ja tak trafiłam do takich firm akurat, albo myślę, że po prostu aktualnie jest więcej absolwentów informatyki, niż kilka lat temu, i firmy mają wystarczająco dużo kandydatów na stanowiska juniorskie osób po informatyce.

Uważam, że jak ktoś jest młody i ma mało zobowiązań to powinien iść na studia.
Ale nie po to by mieć papier, ale po to by spróbować jak najwięcej z tych studiów wynieść dla siebie.
Studia uczą o 'przetwarzaniu informacji' a nie programowania.
Z tym, że trzeba się liczyć, że nie zawsze wiedza na studiach będzie najnowsza.

1

Studia mają sens towarzyski, a to się później w pracy przekłada na liczbę znajomych których można polecić, lub którzy mogą Cię polecić.
Dzięki takim znajomościom zna się też przynajmniej przyblizone realia pracy w różnych firmach.

6

Z perspektywy zupełnego laika, który stawia pierwsze kroki w programowaniu. Kursy, tutoriale itp. cudowne metody to oszukiwanie samego siebie, udajesz że się uczysz, gdzie tymczasem oglądasz tylko jak ktoś wykłada Ci pewien problem na najprostszych przykładach. Zderzenie z prawdziwym światem po takiej "nauce" jest drastyczne, uwierz mi - kursy ze Strefy Kursów zrealizowane na 100%, tutoriale obejrzane, w gównoburzach na forum dyskutujesz o abstrakcyjnych tematach i przychodzi ten dzień kiedy musisz siąść do pisania kodu i nastaje pustka - zupełna pustka.
Przechodząc do sedna mojej wypowiedzi, nie da się inaczej nauczyć programowania niż programując. Na początku dla oswojenia się ze składnią polecam codewars.com, posiedź tam troszkę, dostań zadanie do rozwiązania, a nie przepisuj kod. Po tygodniu, dwóch spędzenia tam czasu zacznij pisać własny projekt - niech to będzie kalkulator, organizer, system zarządzania zamówieniami, a najlepiej coś co jest związane z Twoją pasją. I pisz, pisz, pisz. Pozwoliłem sobie napisać bo bujałem się dokładnie tak jak Ty, od kursu do kursu, od tutoriala do tutoriala i zmarnowałem tak kilka miesięcy swojego życia. Od kilkunastu tygodni nie wchodzę tam - jak mam małą chwilę to rozwiązuję zagadki z codewars.com, jak mam więcej niż godzinkę wolnego to piszę swój api które sobie wymyśliłem. I jeżeli na tutorialach spędziłem 3 miesiące to wiedza jaką wyciągnąłem stamtąd to 2-3 dni walki z kodem. Za to książki polecam ale nie na początek tylko jako podsumowanie czegoś co udało Ci się zrobić i jako kopalnie wiedzy, dobra książka daje Ci perspektywę możliwości jakie masz i czytając dobrą książkę po napisaniu kilku linijek kodu co chwilę zapala Ci się lampka że to mogłem zrobić lepiej, to może nie działać itp. itd.

0

Czy można w takim razie poprosić o listę dobrych książek? Chociaż kilka pozycji?
Słyszałem, że Symfonia oraz Pasja Grębosza to dobre książki. Czy ktoś może to zweryfikowac?

0

Spotkałem już 2 trenerów z coderslab na meetupach i powiem szczerze, że daleko im do eksperckiej wiedzy. Braki w doświadczeniu ogromne. Przerażające, że tacy ludzie będą uczyć złych nawyków. :/ Trochę zalatuje takimi kursami pisanymi przez ludzi, którzy uczą się podczas tworzenia tutoriala. Trzymałbym się z daleka, już lepiej zainwestować w udemy i znaleźć przyjaciela, aby stał z batem, tudzież poszukać mentoringu na meetupie (ludzie są chętni, aby mentorować za free po godzinach, serio).

0
myflowof napisał(a):

wiele słyszałam (czytałam w internecie) na temat tego, że studia w IT nie są potrzebne.
Po prostu w życiu (w firmach gdzie pracowałam)spotkałam się z odmienną sytuacją - albo ja tak trafiłam do takich firm akurat, albo myślę, że po prostu aktualnie jest więcej absolwentów informatyki, niż kilka lat temu, i firmy mają wystarczająco dużo kandydatów na stanowiska juniorskie osób po informatyce.

Nie do końca prawda. IMO pracowałaś w korpo, w których studia są wymogiem dla wszystkich pracowników.
Tyle tylko, że:

  1. Żeby pracować w dużym korpo nie musisz być pracownikiem - można iść na kontrakt.
  2. Nawet jeśli studia nie są wymogiem to i tak je się często wrzuca w wymagania (można spokojnie przejść rekrutację i dostać pracę bez studiów). Po co w takim razie one są? Bywa różnie, czasami pani z HRów dorzuci, czasami to jest celowy zabieg żeby odstraszyć tych mniej pewnych siebie.

Znam wiele osób, które albo nie mają studiów, albo nie mają studiów kierunkowych i pracują w IT.

0
Krzywy Szczur napisał(a):

Słyszałem, że Symfonia oraz Pasja Grębosza to dobre książki. Czy ktoś może to zweryfikowac?

Z całym szacunkiem dla p. Jurka, ale jak masz więcej niż 12 lat to nie dotykaj ich. Przesadził z jej idiotoprzyjaznością. Jak ktoś jest imbecylem to nie nauczy się programować w C++.

0

Skonczylem kurs back-end w CodersLabie 1,5 roku temu. Pracę znalazłem na targach pracy zorganizowanych zaraz po kursie i to za dobre pieniądze. Nauczyciele prowadzący zajęcia byli różni, jednie lepsi, drudzy gorsi (jakby na studiach było inaczej...). Ale od każdego jakąś wiedzę dało się wyciągnąć, bo największa ilość pracy była wykonywana w domu przy codziennie zadawanych pracach domowych. Kurs szczerze polecam, ale pod warunkiem, że jest się osobą, dla której ciężka nauka nie stanowi problemu bo z 11 osób które zaczynało kurs tylko połowa wytrzymała do końca (ze względu na ogromne ilości przyswajanej wiedzy w krótkim czasie)

0

Ja ostatnio byłem testach przed rozpoczęciem kursu w Code Sensei, gdyż jako jedyni uczą Ruby w Krakowie - 12 tygodni i myślę, że będzie robota, wystarczy spojrzeć na zainteresowanie i stawki dla programistów RoR - https://forum.rubyonrails.pl/c/praca-projekty-ogloszenia

0
Błękitny Jeleń napisał(a):

Ja ostatnio byłem testach przed rozpoczęciem kursu w Code Sensei, gdyż jako jedyni uczą Ruby w Krakowie - 12 tygodni i myślę, że będzie robota, wystarczy spojrzeć na zainteresowanie i stawki dla programistów RoR - https://forum.rubyonrails.pl/c/praca-projekty-ogloszenia

I jak? Kurs skończony? Praca jest? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1