Nowicjusz uczy sie programowania na pelen etat. Szukam porad co do wyboru szkoly.

0

Witam!
Chciałbym zaznaczyć że czytałem już poradniki i artykuły na temat wyboru języka ale uważam że nie do końca są użyteczne w mojej sprawie.
W ostatnich dniach okazało się że nie niestety nie mogę kontynuować szkoły co oznacza że studia są dla mnie zamknięte. Chcąc być dokładnym mam świadectwo ukończenia szkoły ale to nie jest pełna matura (rzecz się nie dzieje w Polszy i nie ma sensu tego chorego systemu tluamczyc dogłębnie). Są jakieś inne możliwości ale z racji na moją sytuację jest to albo prawie niemożliwe albo trzeba czekać jakiś czas. Moje świadectwo było jednym z najlepszych w szkole co zawdzięczam temu że jestem dobry w przedmiotach ścisłych i angielskim(bo z humana to katastrofa u mnie). No ale trudno.. mimo moich starań i tego że dosłownie zrobiłem laskę temu typowi od którego ostatecznie moje dalsze losy zależały, woleli mnie na zbity ryj wywalić niż zostawić ucznia z dobrymi wynikami.

Zamierzyłem sobie więc że nauczę się programowania. Przez "na pełen etat" mam na myśli 10-16h dziennie. Zawsze mnie takie rzeczy interesowały lecz nigdy się bardzo w to nie zabierałem, dopiero od paru dni patrzę i czytam coś o tym i muszę powiedzieć że mnie to bardziej zaczęło ciekawić. A pomysł przyszedł od znajomego który rzucił swój kierunek studiów, zaczął się uczyć programowania (bodajże C#) i po 6 miesiącach dostał zatrudnienie za OK pieniądze.

Ja jestem w tym relatywnie zielony, ale jestem zawzięty oraz w tak zwanej dupie a najlepiej pracuję pod presją. Więc przyszedłem się tutaj was koledzy zapytać co wy z waszego doświadczenia radzicie odnośnie:

-języka itp
w jakiej dziedzinie/języku jest człowiek zdolny jak najszybciej dostać jakieś zatrudnienie (to jest głupie pytanie ale chodzi mi bardziej gdzie szukają nawet takich którzy nie są expertami)

  • web development? czy software, czy mobile, backend, frontend czy co tam jeszcze? szczerze mówiąc web development trochę mnie brzydzi ale z racji że się nie znam ani trochę to może lepiej zignoruję tę opinię

Ogólnie pytanie brzmi: w czym z waszego doświadczenia i opini jest się w stanie po uczeniu się w trybie no-life dostosować się jak najszybciej do potrzeb rynku(oczywiście nie jako expert na początku).
A może kompletnie odradzacie taki idiotyczny pomysł? Może na przykład już lepszym pomysłem było by uczenie się inwestowania czy innych? Chętnie posłucham także rady życiowe

Dlaczego pytam o czas i te sprawy? Chodzi o to że oszczędności się wkoncu kończą a wolałbym uczyć się na pełen etat niż na zmianę z przewracaniem burgerów. A gdyby się coś drobnego w branży udało złapać to można by żyć dalej, cały czas poszerzając swoją wiedzę i doświadczenie.

Jak na razie zaprzestanę pytać. Zobaczymy jak się dyskusja rozkręci.
Przepraszam za mierną polszczyznę, jeśli któraś część was wyraźnie drażni lub trudno zrozumieć to jestem otwarty na edycję i rekomendacje. Dziękuję za przyczytanie i będę wyczekiwał odpowiedzi.

1

Dowolna technologia w której klepią w korpo -> Java czy C# na przykład, albo technologie niszowe których nikt nie zna i nie chce znać (jak COBOL).
Tylko pytanie czy cię to w ogóle interesuje? Bo praca kodera, dla kogos kogo to nie "kręci", raczej szybko sie znudzi i będziesz szukał nowego zajęcia ;]

0

Jedyne co mogę powiedzieć to że im więcej czytam tym bardziej mnie zaczyna interesować. Czy mi się to znudzi to zweryfikuje jedynie czas. Ja jestem optymistycznie nastawiony.

Chodzi raczej o to żeby możliwie szybko coś ogarnąć. Na początku wiadomo nie będzie to majstersztyk, lecz gdyby udało mi się załapać na jakiś etat to wtedy mógłbym się rozwijać szybciej w praktyce, potem klepać kod w domu i być na własnym utrzymaniu(nie mam dużych wymagań, mogę żyć jak bezdomny).

Zdaję sobie sprawę, że bycie dobrym koderem to ogrom pracy, pasji, majsterkowania z kodem i totalna znajomość komputerów(oraz wiele innych rzeczy o których sobie jeszcze nie zdaję sprawy). Chętnie czytam teorie więc textbooki są u mnie mile widziane. Wiem że na początku będę tworzył kod i sam jezusek w żłobku będzie się w czoło klepal patrząc na to, ale nauka to proces. Chce tego spróbować, a jeśli to nie zadziała to będę sobie sam winny i pójdę sprzedawać kukurydzę na plaży(o ile pozwolą bez studiów).
Jedyne co mnie może opóźnić to to, że gdy coś robię lub uczę się czegoś nowego to cały czas zadaje sobie pytania chcąc wiedzieć jak dokładnie coś działa lub z czego i jak jest zbudowane bo nie potrafię strawić wiedzy łykanej bez większego lub nawet mniejszego zrozumienia. Rozkładam coś na części pierwsze i zaczynam się informować dogłębnie o tych częściach schodząc niemalże na offtopic co czasami kosztuje dużo czasu gdy się na czas nie ogarnę.

Szperałem i zbierałem opinię i często właśnie się powtarza Java i C#. Jakieś porady/odnośniki na jakiej dziedzinie w tych językach się na początku skoncentrować? Zprofituje mi to jakoś gdy się obu naraz będę uczyć? Czy lepiej skoncentrować bardziej siły na jednym, a jak tak to na którym.

A z tym COBOLEM to poważnie czy tylko jako przykład pójścia gdzieś w niszę? Jest w Polsce i ewentualnie krajach angielsko-/niemieckojęzycznych oprócz Ameryki na to market szczególnie dla kogoś z małym doświadczeniem? Patrzyłem i czytałem trochę i na moje noobowskie oko to kod wygląda ciekawie(wszystko ładnie po anglijsku) lecz z ofert pracy często widać że szukają ludzi z 5 letnim profesjonalnym doświadczeniem, a w COBOLU z moich informacji siedzą starzy wyjadacze. Dodatkowo ludzie piszą że COBOL to kosmos(bynajmniej pod względem trudności) w porównaniu do współczesnych języków i pisanie w nim to katastrofa, a pracując w tym doglądasz jakichś starych kodów bez dobrej dokumentacji napisanych w epoce kamienia i mając zadanie coś nareparowac czy uregulować jesteś automatycznie stawiany na pozycji przegranego. Ludzie mają różne opinie, niestety nie umiem określić czy to po prostu rozwydrzone dzieciaki nie szanujące starych, dobrych technologii(gimby nie znajo) czy jednak jest w tym dużo prawdy.

Z tym C++ to w takiej sytuacji lepiej dać sobie siana?

Javascript, PHP i ogólnie webdev zbyt przesycone i nie warto w takiej pozycji się w to pakować?

Dziękuję za odpowiedź!

1

Chodzi raczej o to żeby możliwie szybko coś ogarnąć

Programowanie to nie stukanie na kasie w biedronce. Nawet "możliwie szybko" oznacza wiele miesięcy nauki. Bo nauka samego języka programowanie to jest pikuś - trzeba sie nauczysz programować, a to jest dopiero wyzwanie. Różnica jak między nauczeniem się pisać, a nauczeniem się jak pisać książki ;] To drugie bez pierwszego byłoby raczej trudne, ale jednocześnie sama umiejętność pisania nie wystarczy zeby zostać pisarzem ;)

Szperałem i zbierałem opinię i często właśnie się powtarza Java i C#. Jakieś porady/odnośniki na jakiej dziedzinie w tych językach się na początku skoncentrować? Zprofituje mi to jakoś gdy się obu naraz będę uczyć? Czy lepiej skoncentrować bardziej siły na jednym, a jak tak to na którym.

Jest milion tutoriali i ksiażek, wybierz sobie coś.
Nie, nie będzie żadnym profitem uczenie sie obu na raz.

A z tym COBOLEM to poważnie czy tylko jako przykład pójścia gdzieś w niszę? Jest w Polsce i ewentualnie krajach angielsko-/niemieckojęzycznych oprócz Ameryki na to market szczególnie dla kogoś z małym doświadczeniem?

Są firmy które biorą programistów innych języków i oferują przeszkolenie do COBOLa.

Patrzyłem i czytałem trochę i na moje noobowskie oko to kod wygląda ciekawie(wszystko ładnie po anglijsku)

:D

Dodatkowo ludzie piszą że COBOL to kosmos(bynajmniej pod względem trudności) w porównaniu do współczesnych języków i pisanie w nim to katastrofa, a pracując w tym doglądasz jakichś starych kodów bez dobrej dokumentacji napisanych w epoce kamienia i mając zadanie coś nareparowac czy uregulować jesteś automatycznie stawiany na pozycji przegranego. Ludzie mają różne opinie, niestety nie umiem określić czy to po prostu rozwydrzone dzieciaki nie szanujące starych, dobrych technologii(gimby nie znajo) czy jednak jest w tym dużo prawdy.

  1. Bynajmniej znaczy zupełnie (!) co innego niż przynajmniej. Nie ogarniam ludzi którzy używają słów, których znaczenia nie rozumieją...
  2. COBOL nie jest "trudny" tylko jest dziwny i powoduje że sporo czasu poświęca sie na to "jak" coś napisać a nie "co" napisać. Poza tym nikt przy zdrowych zmysłach nie pisze w tym nowego kodu, więc jedna praca to utrzymywanie 100 letnich systemów bankowych. Niemniej płacą za to sporo bo poprzednia generacja koderów COBOLa umarła ze starosci/poszła na emeryturę, nowych nie ma skąd brać, a systemy działają i ktoś je musi utrzymywać.

Z tym C++ to w takiej sytuacji lepiej dać sobie siana?

Niekoniecznie, ale C++ ma swoje specyficzne nisze.

Javascript, PHP i ogólnie webdev zbyt przesycone i nie warto w takiej pozycji się w to pakować?

Java i C# to też jest głównie pisanie webaplikacji ;) Różnica taka że za PHP generalnie płacą miskę ryżu bo klepie się w tym tylko małe strony internetowe a nie poważne aplikacje.

0

Web development też wydaje się ok na początek (JS + PHP + HTML/CSS), ale jeśli szukasz czegoś z w miarę sensowną płacą na początku żeby się utrzymać to raczej JAVA/C#. W Polsce o wygląda tak, że początkujący web developer może załapać się zazwyczaj w JanuszSofcie, a początkujący javoviec w korpo - więc różnica w zarobkach jest. Nie wiem jak sytuacja w innych krajach.
C++ sobie na razie odpuść, jest trudniejszy na początek, ofert mniej - to znaczy są, ale raczej niewielka część z nich dotyczy posad juniora.
Z tym COBOLem to racja, że można coś znaleźć, ale @Shalom troszkę troluje (czy to w ogóle możliwe?), jak będziesz w stanie załapać COBOL jako pierwszy język, to już tylko krok do programowania marsjańskich łazików. Czytałem, że NASA szuka śmiałków zainteresowanych ogarnięciem asemblera jakiegoś procka z lat 70tych, bo ich regularny programista przechodzi na emeryturę :)
Odnośnie polszczyzny to i tak lepsza niż w większości postów dodawanych przez osoby na stałe mieszkające w Polsce...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1