Nie wierzę że to czytam :D Ta historia na temat kolokwium z WATu przewija się na ircu od dobrych kilku lat.
Ponieważ na uczelni (nawet w kontekście pojedynczego wydziału) mamy do czynienia z dużymi jednak grupami ludzi, tego typu "testy" są statystycznie nieistotne. Powiem więcej, niekiedy pomiędzy dwoma różnymi rocznikami na tym samym kierunku poziom jest diametralnie różny. To są bardzo złożone zjawiska i "na chłopski rozum" nikt nie dojdzie ładu.
Osobiście mogę polecić WEiTI PW, poziom jest naprawdę bardzo rozsądny, spora część wykładowców to zajawkowicze (w sensie: realizują swoje hobby) z którymi można swobodnie porozmawiać. No i jeszcze zależy co rozumiemy jako rzeczony "poziom", bo różnica w efektach kształcenia studenta niezaangażowanego i zaangażowanego jest gigantyczna.
IMHO najlepiej pójść i spróbować. Jeżeli się nie spodoba to zawsze można zmienić uczelnię/wydział/kierunek/wtf. Nie będzie to czas stracony, tylko przeznaczony na zdobycie doświadczenia w tej materii.