Przeczytałem WSZYSTKIE twoje posty, chociaż przyznam, że z ogromnym bólem dla moich oczu.
Co do efektywności - nie wiem czy twoja nauka jest tak efektywna, skoro w wieku 20 lat decydujesz się robić szkołę licealną bo (cytuję) "wcześniej nie miałem czasu, bo się uczyłem". To czego ty się do cholery tak ciężko uczyłeś? Bo najwyraźniej skutków nie ma skoro:
a) piszesz jak piszesz,
b) nadal uważasz, że wiedzę masz nieusystematyzowaną.
Ja widzę tylko masę zmarnowanego czasu przez jakieś dziwne zaślepienie, które zakrawa mi na fanatyzm.
Dodatkowo - myślisz, że wybierzesz sobie liceum zaoczne i cała reszta przedmiotów zniknie? NADAL będziesz musiał chodzić na "80% zajęć, które Cię nie interesują", dodatkowo nic z nich nie wyniesiesz, jeśli nauczycielom nie będzie się chciało. To jest dopiero strata czasu - siedzieć paręnaście godzin PO NIC. Już wolę z nudów trochę o tej historii posłuchać.
Dodatkowo - szkoła nie marnuje czasu. Owszem szkoła nie zawsze równa się nauka, ale ze swojego studium przypadku wiem, że chociażby dlatego warto wybrać dobrą szkołę, bo w takich szkołach nauczycielom się chce. I uwierz mi - spędziłem dużo czasu ucząc się samemu i w połączeniu tego ze swoją pasją udało mi się osiągnąć rzeczy, którymi nadal jestem w stanie się pochwalić.
A ponadto - ludzie, których spotkałem stanowili dodatkową motywację, żeby być jeszcze lepszym. I w takim środowisku obracam się nawet dziś, na studiach.
Podsumowując - słowa, że się już dużo uczysz (w zestawieniu ze stylem twoich postów) nie trafiają do mnie i patrząc na komentarze - do innych też (chociaż pewnie i tak cię to nie obchodzi).
Na koniec wrócę do tematu - wybierz normalną szkołę i zacznij naprawdę się uczyć, a nie tylko wmawiać sobie i innym, że to robisz.