Pja Gdańsk, utrzymanie, akademik, szansa na dostanie się.

0

Otóż jestem w 3 klasie technikum informatycznego i zastanawiam się nad tą szkoła, ponoć dobra i wgl, ale nie wiem jak to jest od kwestii pieniądza tj. ile mniej wiecej wyniesie mnie akademik + studia + normalne życie bez imprez? Następnie czy na podstawowej maturze z matmy i ang i rozszerzeniu z informatyki mam szanse się dostać? I czy się opłaca tam uczyć?

0

Pja?

0

Swojego czasu wybrałem Kraków, ale Gdańsk ma chyba lepszy... klimat.

1

Co to jest "Pja"? Co to za akronim ? Od Politechniki Gdańskiej czy od PJWSTK ?
Wszystkie informację dotyczące kosztów podjęcia studiów i utrzymania możesz znaleźć bez problemu w internecie.
Opłaty za semestr, wysokość opłat za akademik PG (PJWSTK chyba nie posiada akademików), ile kosztuję wynajem mieszkania/pokoju w Trójmieście, a nawet informację o kwotach stypendiów (socjalne, naukowe )od uczelni, które mogą być istotnym zastrzykiem gotówki, wszystko jest w google, google nie gryzie.
Koszt wyżywienia ? W całej Polsce cena za opakowanie pierogów w Biedronce czy ser żółty w Tesco jest taka sama.
Komunikacja w Trójmieście - polecam SKM, szybka i tania.
Masz cały zasób informacji w google, które pozwolą Ci mniej - więcej oszacować jaką kwotą musisz dysponować miesięcznie by się utrzymać.
Informatyka na PG jest ciężka. Szczegółów nie powiem, bo nie studiowałam. Te informację są zaczerpnięte od znajomych co studiowali. Dostać się nie jest najłatwiej, za to łatwo jest wylecieć. Na pierwszym roku jest matma, fizyka, analiza matematyczna. I pracochłonna walka z tymi przedmiotami by zaliczyć i nie wylecieć.
PJWSTK to prywatna uczelnia, nie znam więcej szczegółów. Ale skoro prywatna - wiadomo, najważniejsze to opłacić czesne. Więc wylecieć raczej się z niej nie da. Na PJWSTK zapewne dostaje się każdy, byle matura była zdana i uregulowane wszystkie płatności (wpisowe, czesne).
Tak w ogóle, moja osobista dygresja - jak chcesz być dobrym programistą naucz się przede wszystkim samodzielnie wyszukiwać informacje.
Kiedy wybierałam się na studia na Uniwersytet Gdański wszystkie potrzebne na początek informacje znalazłam w internecie.
Czasem mam wrażenie że takie "lenistwo umysłowe" to zmora - przypadłość dzisiejszych 18- latków.
Po co wyszukiwać , dociekać, jak można zapytać i czekać aż ktoś podstawi informację pod nos.

0
forestshelter napisał(a):

PJWSTK to prywatna uczelnia, nie znam więcej szczegółów. Ale skoro prywatna - wiadomo, najważniejsze to opłacić czesne. Więc wylecieć raczej się z niej nie da.

Buahahahaha.
Nie znam się, to się wypowiem, nie?

1

Buhahaha, a trzeba być zoologiem i znać się na parzystokopytnych by stwierdzić że zebra jest w paski ?

Prywatna uczelnia to przedsiębiorstwo. A celem przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysków.
W prywatnej uczelni wykupujesz usługę - edukację, i produkt - dyplom. Taki jest rynek polskiej prywatnej edukacji wyższej.

W obecnej sytuacji niż leci na łeb na szyję, upadł mit konieczności posiadania studiów wyższych i maturzyści już nie gnają na nie masowo w owczym pędzie - publiczne uczelnie (politechniki, uniwersytety) nawet szarpią się o studenta, przyciągając go w swoje progi a potem przykręcając do studenckiego stołka, bo rektor w pocie czoła co rok przelicza per capita od studenta dotację z budżetu.

Nie sądzę że prywatne uczelnie które tym bardziej walczą o przetrwanie, lekko wykopią sobie z roku 20-30 osób, które im przynoszą mniej więcej przychód 150tyś -180tyś rocznie.

0

PJWSTK ;) Wybaczcie za błąd, potem sie reszte wypowiem

0
forestshelter napisał(a):

Prywatna uczelnia to przedsiębiorstwo. A celem przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysków.
W prywatnej uczelni wykupujesz usługę - edukację, i produkt - dyplom. Taki jest rynek polskiej prywatnej edukacji wyższej.

Są prywatne uczelnie, które zajmują się hurtową produkcją absolwentów (niektóre państwowe zresztą też się tym zajmują), ale to nie znaczy, że wszystkie takie są. Z wielu prywatnych uczelni można wylecieć, jeśli się nie uczy, PJWSTK to akurat przykład jednej z nich.
I nie wszystkie prywatne uczelnie są przedsiębiorstwami, niektóre są prowadzone przez fundacje, które z definicji nie prowadzą działalności komercyjnej.
Nadal - wypowiadasz się w temacie, o którym nie masz pojęcia.

Nie sądzę że prywatne uczelnie które tym bardziej walczą o przetrwanie, lekko wykopią sobie z roku 20-30 osób, które im przynoszą mniej więcej przychód 150tyś -180tyś rocznie.

Słabe uczelnie walczą o przetrwanie, lepsze nie muszą.

0

Jestem na PJATK(dawniej PJWSTK) w Gdańsku, mimo, że czesne jest wysokie to wylecieć można i wcale nie trzeba się o to dużo starać ;)
Co do poziomu to nie mam porównania to moje pierwsze studia zaraz po technikum informatycznym więc nie mogę porównać. Ale matmy jest trochę dużo więcej programowania i innych informatycznych rzeczy.

0

Matmy się nie boję, moje oceny to raczej wynik lenistwa a nie braku umiejętności czy coś... Szukam studiów które mnie czegoś nauczą i dyplon będzie coś wart, mieszkam w Olsztynie a UWM tutejszy to ponoć beznadziejny jest. Dzięki za wszystkie wypowiedzi, rzuciło mi to troche więcej światła na tą szkołe ;) Jak ktoś coś chce dopowiedzieć to prosze bardzo :D

0

Co za bełkot, że uczelnia nastawiona na zysk. Sam ją skończyłem tę szkołę. Odsiew spory. Dostać się łatwo, a kończy może max 20 procent osób, z liczby wszystkich, którzy byli na 1 semestrze

2

jak ja bylem na 1 roku studiow /rok 2001/ to akademik wynosil 220 zl

byly stolowki studenckie i obiad 2 daniowy za 4 zl

to byly super czasy

po wejsciu do unii europejskiej zaczelo sie wszystko psuc jesli chodzi o studiowanie na panstwowych uczelniach

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1