Witam.
Za mniej niż pół roku będę inżynierem informatyki. Już teraz pracuję w zawodzie i nie w smak mi iść na dzienną magisterkę. Zastanawiam się jaki kierunek wybrać na studia II stopnia. Naturalnym wyborem jest informatyka, ale wątpię abym mocno przykładał się do nauki ponieważ będą to studia jedynie dla papierka. Wszystkie technologie używane w pracy uczę się na bieżąco w podczas pracy i wątpię aby rozpisywanie algorytmów na kartce dużo mi dało. Przebrnąłem już przez to.
Kierunkiem nad którym coraz bardziej się zastanawiam jest zarządzanie . Czy to w ogóle ma sens ? Jestem świadom, że kiedyś programowanie może się znudzić i zarządzanie mogłoby się przydać przy przejściu na jakiegoś team leadera czy inne mniej kodujące stanowisko. Ktoś tak robił ? W ogóle jest możliwość studiowania zarządzania po polibudzie, gdzie się nie miało z tym żadnej styczności ?