Wątek przeniesiony 2014-08-16 17:38 z Off-Topic przez dzek69.

Jak wygląda zycie informatyka?

0

Witam, za nie cały rok zdaję maturę i rozważam informatykę (programowanie) jako kierunek studiów. Jednak zanim się ostatecznie zdecyduję mam kikla pytań.

  1. Na kierunek nie jest wymagana matura z informatyki. Czy jednak zważając na wszechobecnych pasjonatów programowania, pójście na ten kierunek znając tylko jakieś podstawy, oznacza bycie mega w tyle i nie ogarniania na zajęciach?
  2. Fajnie jest tylko na początku? Czy pasja w końcu wygasa i zaczyna sie tylko klepanie czegoś na "odwalsie"?
  3. Praca? Każdy chyba chce pracować przy jakimś wielkim projekcie, coś jak CD projekt RED i jego wiedźmin, jakiś nowatorski program itp. Jednak jaka praca jest typowa? Na czym polega?
  4. Ile czasu trzeba spędzać przed kompem żeby być dobrym?
  5. Nowe jezyki programowanie pojawiaja sie ciagle. Jeszcze kilka lat temu uczono sie Pascala teraz nikt tego nie uzywa. Czy to samo stania sie z obecnymi jezykami? Czy programista musi sie tak naprawdę uczyc całe zycie?
5
  1. Fajnie, żeby Ci nie musieli wyjaśniać gdzie się komputer włącza i podpina monitor ;) A na serio jeżeli nie boisz się reinstalacji systemu i cokolwiek kiedykolwiek sam pogrzebałeś (może i zepsułeś) to jest dobrze. A jak nigdy poza przeglądarką i Wordem nic nie uruchomiłeś to trochę lipa. Na takie kierunki chodzą raczej pasjonaci, którzy już od początku będą dyskutować o swoich mniejszych czy większych projektach/pomysłach. Ofc ludzie bez powołania też są, ale szybko zrezygnują.

  2. To zależy od Ciebie. Jeżeli nie pociąga Cię to to być może szkoda zaczynać. Ale nawet jak czujesz pociąg - może to minąć, a może zostać. Sporo też zależy od projektów. Wielu z nas po prostu w pracy pisze projekty, po których ma się dość życia, a po godzinach pisze przyjemne projekty dla siebie.

  3. Na programowaniu, jeżeli jesteś programistą, na testowaniu, jeżeli jesteś testerem. Pytanie tak rozległe i tak mocno zależne od tego co chcesz robić i gdzie trafisz - że nie da się na nie odpowiedzieć. Zadaj konkretniejsze pytanie.

  4. Całe życie. To nie żart. Technologie to ciągły rozwój. To, że ogarniesz jako tako język w parę miesięcy - nie oznacza, że to już koniec. A to nowe biblioteki, a to nowe API, nowe metody wymiany danych, czy aktualizacja samego języka i nowa składnia. Nie da się też powiedzieć, że Stefan ogarnie javascript w 3 miesiące to Józek też tyle będzie potrzebował. Zależy od predyspozycji, od tego czy miałeś już kontakt z czymś podobnym (inny język), ile godzin dziennie na to poświęcisz, itd.

  5. A tu już przypadkiem odpowiedziałem Ci wyżej. Nawet jeżeli język przetrwa - to jest cała masa spraw dookoła języka, którymi trzeba się zająć.

0

Myślę, że ważniejsze od ile już umiesz na starcie jest jak szybko potrafisz przyswoić nową wiedzę. Uczyć się będziesz całe życie (zawodowe), więc to nie chodzi tylko o studia. Co wcale nie oznacza, że musisz zrozumieć wszystko jak tylko raz przeczytasz, czasem sprowadza się do tego czy kręci Cię siedzenie do rana "bo coś nie działa".

Jeżeli programowanie samo w sobie Cię nie kręci, to raczej długo nie przetrwasz. Ani nie będziesz dobry w tym.

Niekoniecznie każdy chce pracować w wielkim projekcie. Ja pracowałem zarówno w projekcie, gdzie zespół liczy setkę ludzi, jak również w takim gdzie jest paru developerów i muszę powiedzieć, że wolę mniejsze. Widzisz większy kawałek całego systemu, Twoje zadania są bardziej różnorodne. Oczywiście mówię to z perspektywy "szeregowego" programisty, team leader czy project manager może inaczej to widzieć.

0

A po pracy? Wracacie do domu i odpalacie IDE czy raczej robicie coś innego?

2

Czasem odpalam bo muszę (druga praca), a jak nie to wolę coś lekkiego branżowego poczytać. Jakiś artykuł o nowej technologii, ciekawe techniki w znanym mi języku programowania, ot takie rzeczy. I poświęcić co najmniej 3x w tygodniu na porządne ćwiczenia fizyczne, żeby nie mieć zwyrodnienia kręgosłupa po paru latach pracy ;p

0
dzikdzikdzik napisał(a):

A po pracy? Wracacie do domu i odpalacie IDE czy raczej robicie coś innego?

To w zależności od potrzeb / chęci. Ogólnie jeśli masz pasję, to raczej nie będziesz musiał się zmuszać, żeby siąść do swojego projektu. Ale nie oznacza to, że musisz siadać do niego codziennie. Gdy masz ochotę danego dnia się POOBIJAĆ czy gdzieś wyskoczyć, to przecież nic się nie dzieje ;)

A poza tym zauważyłem że nieraz po pracy sam mam ochotę pokodzić coś swojego, bo projekty w pracy, jakby ciekawe nie były, to są jednak projekty w pracy. Nie masz zupełnej dowolności i nie możesz czasem nawet w pełni wykorzystać swoich umiejętności.

0
  1. Praca? Każdy chyba chce pracować przy jakimś wielkim projekcie, coś jak CD projekt RED i jego wiedźmin,

Szczerze? Ja bym nie chciał. Wolę generalnie robić coś samemu albo pracować w niewielkim zespole i wnosić w niego coś namacalnego - niż miałbym być trybikiem w maszynie.

  1. Ile czasu trzeba spędzać przed kompem żeby być dobrym?

Kilka lat nauki... i nie tyle, żeby być "dobrym" (na to pewnie z 20 lat by trzeba było - w każdym razie ja jeszcze nie doszedłem do tego etapu...), ale na tyle, żeby ogarniać jakiś język na tyle, żeby w nim pracować.

  1. Nowe jezyki programowanie pojawiaja sie ciagle. Jeszcze kilka lat temu uczono sie Pascala teraz nikt tego nie uzywa. Czy to samo stania sie z obecnymi jezykami? Czy programista musi sie tak naprawdę uczyc całe zycie?

tak, ale część wiedzy się kumuluje. Np. nauczysz się OOP w jednym języku, możesz programować obiektowo w innych (co najwyżej niektóre języki będą "dziwne" - np. w JS są prototypy zamiast klas).

0
LukeJL napisał(a):

Kilka lat nauki... i nie tyle, żeby być "dobrym" (na to pewnie z 20 lat by trzeba było - w każdym razie ja jeszcze nie doszedłem do tego etapu...), ale na tyle, żeby ogarniać jakiś język na tyle, żeby w nim pracować.

Kilka lat, żeby ogarnąć jakiś język na tyle, żeby w nim pracować to lekka przesada. Rok powinien wystarczyć jak ktoś solidnie przysiądzie (zakładamy, że osoba nie ma backgroundu, tzn. nie umie programować :)).

Oczywiście, żeby być dobrym to trzeba się wciąż rozwijać. Jak długo? Tak jak napisał @dzek69 -

Całe życie.

0

Wstajesz, jesz sniadanie idziesz/jedziesz/plyniesz do pracy, zasuwasz przez 8h (przynajmniej) i potem masz czas dla siebie/rodziny. Czasy gdzie od rana do nocy siedzialo sie przy kompie u mnie minely bo w pewnym momencie to sie zaczyna na zdrowiu odbijac, trzeba sie troche poruszac, dac odpoczac oczom itp. Do tego czasami mam faze, ze najchetniej wyrzucilbym komputer przez okno i poza praca IT przestaje istniec, a czasem poswiecam kazda wolna chwile na nauke czy klepanie wlasnych rzeczy. Mysle ze min. te 10h po pracy na nauke tygodniowo musisz zalozyc.

ad2. w pracy czesto robi sie zadania gdzie poziom "fun"u z tego jest minimalny. I nieraz przedstawiony wyzej pomysl zostania magazynierem wydaje sie nadzwyczaj atrakcyjny. Tutaj wazen aby nie isc tylko za kasa ale tez szukac pracy ktora choc troche bedzie sie podobac/rozwijac nas w kierunku w ktorym chcemy dalej isc. (ja do tej pory bardzo skutecznie bronie sie przed zawodowym pojsciem w J2EE czy Webowke).

1
  1. Na kierunek nie jest wymagana matura z informatyki. Czy jednak zważając na wszechobecnych pasjonatów programowania, pójście na ten kierunek znając tylko jakieś podstawy, oznacza bycie mega w tyle i nie ogarniania na zajęciach?

Ogólnie na studiach jest raczej mało czasu, aby wykładowca miał tłumaczyć 10 razy dany materiał. Tutaj głównie liczy się praca własna. Są rozdziały które są łatwe do zrozumienia i te trudniejsze nad którymi trzeba posiedzieć, chociaż ja bardziej kierowałbym się w stronę matematyki niż programowania na początku.

  1. Fajnie jest tylko na początku? Czy pasja w końcu wygasa i zaczyna sie tylko klepanie czegoś na "odwalsie"?

Kiedy robi się na "odwal się" może to się nie fajnie skończyć. Każdy robi błędy, ale w każdej pracy wymagana jest, jak największa jakość. W pracy nie ma, jak w szkole "A to zrobię, tego nie chce mi się, 2 będzie :D"

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1