Witam.
Temat był poruszany pewnie wiele razy ale mam nadzieję że mi coś doradzicie jako starsi bracia i siostry :)
W wieku 23 lat...stwierdziłem że pasuje coś ze swoim życiem zrobić, jak to mówią lepiej później niż wcale- czyżby?
Problem jest w tym że wcześniej nie miałem w ogóle styczności z programowaniem i tutaj pojawia się pytanie czy w tym wieku jest sens w ogóle coś zaczynać czy rzucić wszystko i jechać do UK gary myć... ? :O
Zakładając że poszedłbym na zaoczne do Krk albo Ns i siedząc dziennie 2-3h jest szansa że coś ze z tego może być?
Jeśli pomyliłem tematy proszę moda o przeniesienie do odpowiedniego
Być może komuś będę zawdzięczał zmianę swojego życia...?