Hej!
Piszę tutaj, by zapytać się Was o zdanie w tej oto sytuacji.
Otóż, studiując sobie informatykę na AGHu w Krakowie, wyjechałem sobie za granicę na Erasmusa do Francji. Zbliża się nieuchronnie termin końca mojego pobytu, i zastanawiam się - zostać tam, czy wracać do Polski ?
Otóż, studia na tamtejszej uczelni do najtrudniejszych nie należą (nie jest to jakaś super szkoła) - owszem, daje mi to więcej czasu wolnego. Jest mniej zajęć, trochę projektów, kolosów nie ma, tylko egzaminy półsemestralne i semestralne (po jednym podejściu na każdy). Za to uczelnia ma więcej pieniążków (darmowe kursy CISCO), i więcej zabawek. Jest też możliwość wybierania przedmiotów. Kolejnym atutem są staże, na które to trzeba wybyć dwa razy - każdy staż to jeden semestr pracy na pełny etat. Staże we Francji są płatne, ale na ogół płaca wystarczy tylko na koszty życia. Podczas reszty semestrów ciężko byłoby mi się utrzymać - musiałbym jakąś robotę znaleźć.
Za AGHem przemawia mimo wszystko wyższy poziom - owszem, nie wszystko co się robi jest pożyteczne i fajne, ale takie studia poszerzają horyzonty. Na pewno wycisk z niektórych przedmiotów dał mi sporo wiedzy - coś, co mocno zauważyłem gdy miałem zajęcia z rokiem we Francji równoważnym z moim. Wracając, mógłbym tej wiedzy więcej nabyć. Kolejnym plusem są niższe koszty życia - znajdując robotę na pół etatu lub więcej, mógłbym powoli oszczędzać pieniążki na przyszłość.
Niestety, wadą tej opcji jest to, iż po powrocie prawdopodobnie będę musiał powtarzać rok. W takim wypadku inżyniera robiłbym 4.5 roku.
Tutaj też lepszym motywem jest pozostanie we Francji. W przeciągu następnych dwóch lat otrzymałbym tytuł francuskiego inżyniera (jest równoważny z polskim magistrem). Robiłbym go łącznie 5 lat.
Tak więc, co o tym myślicie ? Jeśli jest ktoś, kto zna realia świata IT we Francji, byłbym wdzięczny za napisanie paru zdań.