Zaczekać rok i poprawić maturę czy iść na PRz i się najwyżej przepisać na UWr po I roku ?

0

O kurcze, to wole licencjat, bo z fizyką u mnie słabiutko ;/

0
Dzonzi napisał(a):

O kurcze, to wole licencjat, bo z fizyką u mnie słabiutko ;/

Ta fizyka jest na poziomie niższym niż matura za moich czasów, tym się nie ma co przejmować. Większymi problemami są: algorytmy, programowanie, logika i matma dyskretna.

0

No logika to słyszałem, że na Uwr maja na tym punkcie bzika i jest na tak wysokim poziomie ze trzeba sie od razu nastawiac na kilka poprawek jezeli nie jest sie jakims geniuszem.

Matmy dyskretej tez sie boje, bo brzmi groźnie. Własciwie to ja sie wszystkiego boje oprocz programowania, bo na poczatku sa podstawy a je troche znam, ale pewnie wyjdzie ze caly material z symfonii poznamy w miesiac dwa i pozniej zacznie sie lipa, mam racje ?

Znalazlem typka na pewny forum, II rok infy na Uwr to mowil ze z niektorych zagadnien to jest jeden wyklad i tyle a na egzaminie z tego zagadnienia tyle pytan ze glowa mała

0
Dzonzi napisał(a):

No logika to słyszałem, że na Uwr maja na tym punkcie bzika i jest na tak wysokim poziomie ze trzeba sie od razu nastawiac na kilka poprawek jezeli nie jest sie jakims geniuszem.

Z tego co wiem, wystarczy się regularnie uczyć.

Matmy dyskretej tez sie boje, bo brzmi groźnie. Własciwie to ja sie wszystkiego boje oprocz programowania, bo na poczatku sa podstawy a je troche znam, ale pewnie wyjdzie ze caly material z symfonii poznamy w miesiac dwa i pozniej zacznie sie lipa, mam racje ?

Nie. Programowanie na UWr to nie jest C++ tylko Haskel i Prolog.

Znalazlem typka na pewny forum, II rok infy na Uwr to mowil ze z niektorych zagadnien to jest jeden wyklad i tyle a na egzaminie z tego zagadnienia tyle pytan ze glowa mała

Na to nie patrz, bo tak jest na wielu przedmiotach, na wielu uczelniach.

0

Eh widzę że nie tylko ja jestem w dołku, u mnie plan był taki wszystko na 90% + aby dostać się na agh i jaki efekt? Bardzo prawdopodobne ze się udało ale... oprócz matmy rozszerzonej którą totalnie zawaliłem. I (jako iż mam do Prz około 50km nie wybieram się tam nawet) w tym roku będę próbował PWr albo PK co prawda druga opcja bardziej mi odpowiada ale cóż i w następnym maturka poprawa na 100% :), jestem po LO a poza tym jakby nie patrzeć to rok akademicki zaczyna się chyba w październiku czyli do następnej matury jest 8 miesięcy wiec nie jest to jakiś wielki szmat czasu, więc będę stara się jednak poprawić to matura i startować na agh :) A tak pytanie do autora dlaczego zdecydowałeś się na Uniwersytet a nie na jakąś politechnikę?

0

Rofl, ja jak skonczylem LO w Swinoujsciu, to skladalem papiery m.in. do Krakowa, a Ciebie 50km przeraza ;)

0

Źle mnie zrozumiałeś :) Chodzi o to że 50km to zbyt za mało, myślę ze 150-200 załatwiłoby sprawę :P A poza tym znam sporo bezrobotnych absolwentów politechniki rzeszowskiej więc podziękuje

0

A ci bezrobotni jaki tryb życia prowadzili? Bo wiesz... żeby się kwalifikować do pracy, to trzeba się przyłożyć do nauki, a nie cały czas organizować popijawy, ściągać na sprawdzianach i kupować projekty. Bezrobotni z wyboru...

Jeśli nie zamierzasz pracować w czasie studiów, to te 50km spokojnie mógłbyś dojeżdżać i zaoszczędzisz kasę rodziców. Na 3-5 lat życia we Wrocławiu, Krakowie przetrawisz znacznie więcej kasy niż w Rzeszowie z dojazdami lub bez dojazdów.

0
Spine napisał(a):

A ci bezrobotni jaki tryb życia prowadzili? Bo wiesz... żeby się kwalifikować do pracy, to trzeba się przyłożyć do nauki, a nie cały czas organizować popijawy, ściągać na sprawdzianach i kupować projekty. Bezrobotni z wyboru...

Jeśli nie zamierzasz pracować w czasie studiów, to te 50km spokojnie mógłbyś dojeżdżać i zaoszczędzisz kasę rodziców. Na 3-5 lat życia we Wrocławiu, Krakowie przetrawisz znacznie więcej kasy niż w Rzeszowie z dojazdami lub bez dojazdów.

Jednym z powodów to jest chęć uniezależniania się przynajmniej w pewnym stopniu, ktoś wyżej napisał ze uczelnie w dużych miastach mogą sobie wybierać kandydatów i tutaj pojawia się kolejny powód za bo z tego co widać to osoby z moich okolic dostające się na studia na Prz nie wiem czy nadawaliby się do jakiegoś drugorzędnego technikum w dużym mieście. Poza tym nawet patrząc na oferty pracy w zawodach technicznych na Rze i KRK lub Wrocław to w tych dwóch ostatnich jest nawet po kilkanaście razy więcej ofert pracy nic w Rzeszowie. Mówicie że i tak wszystko zależy od wkładu własnego ale co z tego jak w takim Rzeszowie dużo mniej możliwości rozwijania się? Kolejny powód to średnia pensja Rze-Krk, patrząc na 4 absolwentów AIR'u (2 Rze i 2 Krk ) mogę z czystym sumienie dodać że przykładają się do tego co robią tych 2 pierwszych z 3 latami doświadczenia ma 4-5k netto a tych 2 następnych 4lata i zarabia 2,8-3,2k. I powiedz mi że to nie jest wystarczający powód aby tam nie isć ? :)

0

IMHO jeśli nie zamierzasz pracować za granicą, to idź do Krakowa, bo jest to miasto należące do top 3 w Polsce jeśli chodzi o ilość ofert pracy i zarobki programistów, położone najbliżej twojego domu. Mieszkając przez kilka lat we Wrocławiu czy Krakowie zdobędziesz kontakty, być może dobrą pracę, być może dziewczynę. Późniejsza przeprowadzka do innego miasta oznaczać będzie utratę części z tych powiązań, przez co być może zdecydujesz się tam zostać, a wtedy musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcesz przez resztę życia dojeżdżać 5h z Wrocławia samochodem w odwiedziny do rodziny, czy może 2h z Krakowa.

0
Darck napisał(a):

IMHO jeśli nie zamierzasz pracować za granicą, to idź do Krakowa, bo jest to miasto należące do top 3 w Polsce jeśli chodzi o ilość ofert pracy i zarobki programistów, położone najbliżej twojego domu. Mieszkając przez kilka lat we Wrocławiu czy Krakowie zdobędziesz kontakty, być może dobrą pracę, być może dziewczynę. Późniejsza przeprowadzka do innego miasta oznaczać będzie utratę części z tych powiązań, przez co być może zdecydujesz się tam zostać, a wtedy musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcesz przez resztę życia dojeżdżać 5h z Wrocławia samochodem w odwiedziny do rodziny, czy może 2h z Krakowa.

Nie zawsze to co człowiek chce może się udać. Więc póki co cel jest Kraków ale chyba ze faktycznie zawale tą maturę rozszerzona z matmy to zostanie Wrocław jako koło ratunkowe ;)

0

I jak tam autor tematu dostał się gdzieś? UWr czy PRz?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1