Magisterka z informatyki, praca programisty

0

Witam,
Programowaniem interesuje się hobbystycznie od gimnazjum. W międzyczasie ogarnąłem C++, rozkminiałem prostsze zadania algorytmiczne, potem interesowałem się trochę elementarną matmą, udział w OM i te sprawy, przymierzałem się do robienia gierek 2d.
Z powodów osobistych po liceum miałem tak zwany 'gap year', trochę rzeczy mi się pokomplikowało, koderska zajawka gdzieś w międzyczasie uleciała i w efekcie nie poszedłem do Krakowa na Infę. Wybrałem Ekonomię na UE w Katowicach. Jestem na 2 roku i zaczynam trochę żałować...

Ostatnio znowu wróciłem po 1,5 roku przerwy do kodzenia. Druknąłem jakieś zadania z OI, powtarzam C++ i chcę się zabrać za QT i SDL'a, żeby spełnić młodzieńcze marzenia o własnej gierce 2d :D
Lubię to i to jest chyba jedyny zawód w jakim się widzę w przyszłości - programista.

Ale jak wiadomo, dziś papierki bardzo się przydają, zresztą dla własnej satysfakcji chciałbym zrobić jakieś 'papiery' informatyka.
Jakie mam opcje?

  1. Przenieść się teraz z Ekonomii na Informatykę byłoby dość trudno, już lepiej na 3 roku, ale wtedy masa przedmiotów do zaliczenia. Ktoś ma doświadczenia jakieś w tej kwestii?

  2. Zaczynam od przyszłego roku drugi kierunek na niestacjonarnych i robię licencjata z infy. W sumie pomysł spoko, z tym, że wolałbym zacząć pracować jako programista, uczyć się w praktyce, a nie wydłużać sobie znów studia o kilka lat. Szczególnie, ze 22 na karku.

  3. Skończyć licencjata z ekonomii, a magistra robić z informatyki na jakieś dobrej uczelni publicznej. Tak opcja kusi najbardziej. WIem, zę masę rzeczy byłoby do nadrobienia. Kodzić umiem, algorytmikę ogarniam, angielski znam bdb, matmę w miarę ogarniam, ale wiem, że w porównaniu do studentów informatyki mam ogromne zaległości. Oni mieli algebrę, algebrę liniową, matematykę dyskretną, ofc analizę w kilku postaciach, a ja w sumie na studiach miałem trochę analizy + matmę finansową. Wiadomo, tutaj sam musiałbym przysiąść i nadgonić matmę.

Pytanie czy ktoś ma doświadczenia w robieniu magisterki z informatyki (programowanie), mając licencjat z innego kierunku? Jest to możliwe? Myślę o UJ, UŚ, raczej niestacjonarne bo chciałbym też pracować już w międzyczasie.

W wakacje chciałbym już szukać jakiegoś stażu w IT na stanowisku programisty, żeby łapnąć trochę doświadczenia i praktyki.
Poza tym zamierzam w wolnym czasie rozwinąć jakieś projekty, które pomogą zbudować mi portfolio.

Pytanie do absolwentów i studiujących: co jeszcze musiałbym nadrobić, co mnie ominęło? Wiadomo, że studia nie uczą programować, raczej myśleć w konkretny sposób, rozkminiać problemy, jak mógłbym to sam nadrobić? Propozycje literatury mile widziane ;)

Jak Wy to widzicie? Co byście zrobili ma moim miejscu. Wszelkie rady mile widziane ;)

W skrócie (dla tych, którym się czytać wywodów nie chciało moich :) ): chcę pracować jako programista, nie mam studiów kierunkowych, lubię to, myślę, że mam do tego głowę + oczywiście masa zapału.

Po zrobieniu licencjata planuję szukać czegoś w branży finansowej jako programista, żeby jakoś wykorzystać ten swój licencjat z ekonomii, a w międzyczasie robić magisterkę z informatyki na UŚ/UJ. Lubię i orientuję się w temacie inwestycji, rynków finansowych i pokrewnych. Ogarniam księgowość.

Nie chcę teraz rzucać studiów, bo bym miał 2 lata w plecy, a już miałem gap year, zresztą, zawsze to jakiś papier. No więc... co doradzicie?

Pozdrowienia

0

napisze tak. Poszukaj, tematow bylo juz kilkanascie na ten temat.

a krotsza wersja. Ja nie mam studiow, pracuje jako programista.

0

Dzięki, czyli dyplom nie jest konieczny, liczą się przede wszystkim skille i doświadczenie, czego można się domyślić.

Tak, grzebałem trochę na forum, wiem, że każda uczelnia ma inne kryteria przyjmowania na magisterskie. Ale na temat kontynuowaniu studiów na tam innym kierunku nic nie znalazłem (w zasadzie 10% przedmiotów się pokrywa między ekonomią a infą).
Chcę poznać opinie ludzi co ew. powinienem przede wszystkim uzupełnić we własnym zakresie. I nie chodzi o jechanie z Sylabusem i Katowanie zawiłych skryptów z teorii mnogości, tylko esensje, rzeczy niezbędne, matma, która przydaje się programiście, projekty, które rozwijają programistyczne myślenie.

Bo powiedzmy szczerze: nie chcę być tylko klepaczem kodu, ale pełnowartościowym programistom, koderem :D

Ale skoro mówisz, że bez studiów się da, to zawsze to bardziej motywuje do pracy i nauki nowych rzeczy we własnym zakresie.

0
  1. Studia potrzebne nie są.
  2. Mgr z informatyki po ekonomii raczej bez szans, bo nic się tu nie pokrywa. Nawet gdyby cię jakimś cudem przyjęli to jak niby chciałbyś zadać jakiś przedmiot? ;] Bo podstawy programowania w jakimś języku to trochę mało kiedy masz napisać jakieś bardziej skomplikowane rzeczy. Patrz np tutaj:
    http://sna.iisg.agh.edu.pl/
    to są przykładowe mini-projekty (bo połowa zajęć to były laborki) których w ciągu semestru będziesz miał 5-6.
  3. Jeśli w ogóle to odradzam UŚ, bo z tego co wiem to zmarnujesz czas i pieniądze.
0

Ale wtopa z tym 'om', szczególnie, że sam staram się tępić takie błędy...

Shalom dzięki za konkretna odpowiedź i linka. Rzeczywiście, zaległości byłyby za duże.
Czyli nastawiać się będę na studia od nowa, może drugi kierunek w przyszłym roku. Zresztą, to się pewnie wyklaruje.
Informatyka na UŚ mówisz, ze kiepska? A coś wiesz o Politechnice Śląskiej? Najbardziej pasowałby mi Śląsk, ew. do Krakowa uderzyć. Z tym, że uniwerek jak dla mnie to fajniejsza sprawa niż polibuda,. Zostaje UJ w miarę blisko. Ty jesteś po AGH?

0
elemer71 napisał(a):

Po zrobieniu licencjata planuję szukać czegoś w branży finansowej jako programista, żeby jakoś wykorzystać ten swój licencjat z ekonomii

Bardzo dobry pomysł, dlatego teraz musisz się skupić na nauce programowania. A magisterka z informatyki do niczego Ci już wtedy nie będzie potrzebna. Zwłaszcza, że w tej sytuacji trudno będzie Ci ją zrobić. Jeśli tak bardzo chcesz studiować, to lepiej idź na studia I stopnia z informatyki.

0

Dzięki. Nie to, żebym był wielkim pasjonatem studiowania - mam doświadczenia z 2 kierunków, wiem jak to wygląda, praktycznej wiedzy jest mało, przykłady często strasznie wydumane, nie wiem jak to na informatyce wygląda, szczególnie na uniwerku.
Myślę o jakichś studiach informatycznych bo:

  1. nie chciałbym sobie zamykać niektórych drzwi - sporo ogłoszeń widziałem na programistę C++/Javy, gdzie wymagano wykształcenia wyższego informatycznego
  2. nie chcę mieć później w pracy praktycznych braków w stosunku do ludzi po Informatyce bądź pokrewnych kierunkach.

Jasne, że zdaję sobie sprawę, że szczególnie w tej branży samokształcenie to podstawa.
W takim razie po prostu przyłożę się do programowania, a praktyk na studiach będę szukał związanych z IT. Jeśli okaże się, że dyplom będzie potrzebny, zawsze też można się dokształcić zaocznie.

0
  1. nie chciałbym sobie zamykać niektórych drzwi - sporo ogłoszeń widziałem na programistę C++/Javy, gdzie wymagano wykształcenia wyższego informatycznego

Pusty frazes który ma odsiewać słabych ludzi. Piszą tak żeby Janusz z Mietkiem, którzy całe dnie grają na komputerze i im się wydaje że się "znają na informatyce", nie aplikowali i nie marnowali czasu rekruterów.
patrz: http://i.imgur.com/pAy4z.png ;)

  1. nie chcę mieć później w pracy praktycznych braków w stosunku do ludzi po Informatyce bądź pokrewnych kierunkach.

Praktycznych braków pewnie mieć nie będziesz jeśli przyłożysz się do nauki programownia, ale braki jako takie na pewno. Bo informatyka to nie tylko samo programowanie. Jest cała masa innych rzeczy -> teoria złożoności obliczeniowej, automaty, języki formalne, teoria kompilacji, obliczenia symboliczne, metody numeryczne, technika cyfrowa i mikroprocesorowa, badania operacyjne, uczenie maszynowe, eksploracja danych, kryptografia i wiele wiele innych.
Ludzie po sensownych studiach będą mieli na te tematy jakieś pojęcie, część pewnie będzie się niektórymi zagadnieniami pasjonować.

Może się okazać że programistą będziesz równie dobrym co reszta zespołu, ale nie będziesz mógł wyrazić swoje opinii na temat P vs. NP albo na temat przydatności komputerów kwantowych w łamaniu RSA i wyższości krzywych eliptycznych nad bożym narodzeniem. Pytanie tylko czy chcesz poświęcić 3 albo i 5 lat na to? ;)

0

Pusty frazes który ma odsiewać słabych ludzi. Piszą tak żeby Janusz z Mietkiem, którzy całe dnie grają na komputerze i im się wydaje że się "znają na informatyce", nie aplikowali i nie marnowali czasu rekruterów.
patrz: http://i.imgur.com/pAy4z.png ;)

Dobrze wiedzieć, dzięki. Obrazek świetny :D

Praktycznych braków pewnie mieć nie będziesz jeśli przyłożysz się do nauki programownia, ale braki jako takie na pewno. Bo informatyka to nie tylko samo programowanie. Jest cała masa innych rzeczy -> teoria złożoności obliczeniowej, automaty, języki formalne, teoria kompilacji, obliczenia symboliczne, metody numeryczne, technika cyfrowa i mikroprocesorowa, badania operacyjne, uczenie maszynowe, eksploracja danych, kryptografia i wiele wiele innych.
Ludzie po sensownych studiach będą mieli na te tematy jakieś pojęcie, część pewnie będzie się niektórymi zagadnieniami pasjonować.

Może się okazać że programistą będziesz równie dobrym co reszta zespołu, ale nie będziesz mógł wyrazić swoje opinii na temat P vs. NP albo na temat przydatności komputerów kwantowych w łamaniu RSA i wyższości krzywych eliptycznych nad bożym narodzeniem. Pytanie tylko czy chcesz poświęcić 3 albo i 5 lat na to? ;)

No właśnie myślę podobnie - czy warto poświęcać na to kolejne 3 lata, gdy będę miał już licencjat + gap year, czyli 4 lata w plecy, zamiast się za konkretne zlecenia wziąć i po prostu na bieżąco douczać.

Akurat zainteresowania mam dość szerokie. We własnym dłubię trochę w teorii liczb, kryptografii, metodach numerycznych. Po prostu tematyka mnie interesuje i lubię poszerzać horyzonty.

0
elemer71 napisał(a):
  1. nie chcę mieć później w pracy praktycznych braków w stosunku do ludzi po Informatyce bądź pokrewnych kierunkach.

Jeśli przeczytasz ze zrozumieniem i zapamiętasz większość z tego: http://osilek.mimuw.edu.pl/ , to będziesz wiedział więcej niż 95% absolwentów informatyki.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1