Uzupełnianie wiedzy w trakcie studiów / praca po ich ukończeniu

Hejka ;)

Otóż po ostatnim przeglądzie ofert pracy w sieci trochę się załamałem ;)

Moim zainteresowaniem jest programowanie (znam pobieżnie C/C++, Jave, i dużo lepiej C#. SQL na zasadzie korzystania z komend, ale w gruncie rzeczy nic większego). Zaczynam teraz 3 rok studiów, i w zasadzie papier inżyniera to imo kwestia czasu (nie, że jestem jakiś mega koks, ale piekło pierwszych 3 semestrów mam za sobą, i już żaden zapiernicz mnie nie zaskoczy). Problemem jest pytanie "Czego się uczyć na własną rękę?"

Dużo lepiej przyswajam OOP z racji ich prostszej konstrukcji użytkowania (wg. mnie), i myślę, że potrafię dany język opanować na bardzo przyzwoitym poziomie.

Na jakie technologie jest teraz największy popyt jako programista Java / C#?
Np. w Java ostatnio był dopisek "Znajomość technologii Spring, Hibernate"
Nt. w C# ".NET", czyli m. in. ADO i ASP (wymagania juniora)

Nie mam zielonego pojęcia w jakich kierunkach rozwijać zdolności danego języka by móc znaleźć potem robotę, bo nie można siedzieć cały czas na Hello World (mocna metafora, w C# zajmowałem się różnymi rzeczami, w stylu FTP, speech regonition, jakieś zabawy z MemoryRead, WMI Class. Generalnie to same zabawki na lokalnym PC bez integracji w online).

Ps. raz widziałem ofertę poszukiwania młodszego programisty z 2letnim stażem na podobnym stanowisku O.o

Sprawdzałem też możliwość pracy jako freelancer (freelancer.com), i chyba tylko można sobie palcem pokiwać w lewo w prawo jak do 1 projektu podpina się 5 firm zajmujących się grafiką, podobnie z programowaniem. Wyścig szczurów, gdzie dostanie zlecenia dla osoby bez 5letniej renomy graniczy z cudem

Z innej ręki, co kryje się pod terminem "znajomość .NET"? Znajomość podstaw + umiejętność przeglądu dokumentacji?

Jak pierwszy raz pisałem CV ( bardzo niedawno) najbardziej brakowało mi uczestnictwa w jakimś dużym projekcie( ew. doświadczenia komercyjnego :P ), samych technologii to możesz wymieniać i wymieniać, ale jak przyjdzie co do czego, to tak naprawdę i tak przydaje się jedna wybrana, ale dobrze przećwiczone. Nie oznacza to że nie warto umieć ich więcej, nigdy nie wiesz na jaką trafisz. Podjęcie pracy przez wakacje na zasadzie working student czy coś takiego na pewno też ułatwiło by Ci szukania kolejnej po zakończeniu edukacji, oczywiście o ile jest jakoś powiązane z Twoim kierunkiem rozwoju (samemu pracuję na takiej zasadzie, jestem po pierwszym roku).

Poza tym jeżeli umiesz już dobrze jakiś język(i) dobrze byłoby zabrać się za kwestie trochę poboczne, testowanie oprogramowania (żebyś potrafił pisać testy jednostkowe, modułowe), może trochę teorii o pracy w zespole (Agile, SCRUM).

Edit. Ten temat bardziej pasuje chyba do działu edukacja.

A co myślicie o praktykach w firmie i szansie na znalezienie w niej potem pracy jako punkt zaczepu? ;)

Co do freelancerki to musisz mieć portfolio i samemu zagadywać do klientów, a potem poleci po znajomości (ale sądzę, że łatwiej z freelancerką mają graficy i ludzie od web, niż programiści aplikacji offline-owych - mniejsze zapotrzebowanie, zazwyczaj więcej pracy, której nie powierzy się jak stronki komukolwiek - bo i tak stronę każdy złoży) - na pewno nie żadne freelancer.com czy inne zlecenia.przez.net - trochę szacunku do samego siebie ;)

Widzę, że robiłeś fajniejsze rzeczy niż hello world i proste gry, to dobrze, niektórzy budzą się już po studiach z myślą - przecież ja nic nie umiem.

Praktyki i potem pracowanie w miejscu praktyk - dobra rzecz. Sam się tak załapałem. Jak po praktykach nie będą Ciebie pewni to sobie jeszcze krótki staż państwowy weź - wtedy już powinieneś zostać potem (i z tego co wiem w większości przypadków po stażu pracodawca musi Cię zatrudnić na taki okres jaki był staż).

I informacja końcowa: Jeżeli już pójdziesz do pierwszej pracy z daną technologią/językiem - to ciężko się będzie z tego wyrwać. No bo na początek chwilę się chce posiedzieć, ale po pół roku szkoda przyswojonej wiedzy, żeby zmieniać technologie i tak jakby znowu iść od nowa (nie do końca, ale coś w tym jest).