Ja przed studiami miałem tylko praktykę (kosztem ocen na koniec liceum :D - chemia, biologia, historia... heh). Ćwiczyłem sobie na własnych projektach: Turbo Pascal, Delphi, C/C++, PHP, MySQL, HTML, CSS, troszkę Javy. Na tych przedmiotach przynajmniej miałem luzy bo nie musiałem się przygotowywać :D Ale resztę, teorie studia dały. Warstwy pamięci procesora, jak zbudowany jest procesor 4-bitowy (schematy z bramek), inżynieria oprogramowania, tego typu rzeczy ;) Ale zgodzę się z @Profesor, wiele osób przychodzi na informatkę "a bo ciocia sąsiadki mówiła, że po tym dobrze płacą"... nie mając tak naprawdę pojęcia w co się pakują. Książek miałem niewiele. Zaczynałem od programu w Turbo Pascalu podyktowanego przez wujka, potem kupiłem i przerobiłem książkę Delphi 6 kompendium. Chciałem pisać gry z użyciem OpenGL, to pomyślałem, że pisanie tego w Delphi nie będzie się zbytnio różniło od pisania w C++, bo OpenGL ma te same polecenia, więc się przesiadłem na C++ (była nagonka na forach na "wydajność" i więcej materiałów w internecie dotyczy C++).
Ale nie od razu Rzym zbudowano. Rób cokolwiek co Ci sprawia radość. Pierwsze poważniejsze (czyt. grywalne) produkcje zacząłem robić na 2-3 roku studiów i to nie w C++, tylko w Pythonie, którego się wtedy uczyłem również na własną rękę (nie było tego w programie studiów). W Pythonie szybciej widziałem rezultaty i to mnie napędzało do tworzenia ;)