Wątek zablokowany 2012-06-25 00:30 przez ŁF.

Jak rozwijać się w kierunku informatyki

0

No właśnie gdy na poziomie gimnazjalnym :

  • Znam na poziomie średniozaaw jave/c++
  • Podstawy algorytmiki
  • Kilka języków niskopoziomowych
    etc.

Ale:

Moja średnia ocen to 2.0 .... zachowanie naganne....

Jak tu teraz zaplanować rozwój gdy mało która szkoła profilowana na informatykę przyjmie takiego ucznia ;/

Jeśli ma ktoś jakąś radę to proszę o podzielenie się :-)

(jeśli nie trafiłem w sekcje t z góry przepraszam)

1

Poprawić oceny, programować

0
Szinek_nzl napisał(a):

Poprawić oceny, programować

Spoko, ostatni rok w gimnazjum i czerwiec :D Co do drugiego to owszem ale chciałbym też w szkole się czegoś nauczyć.

0

Trzeba było myśleć zawczasu, tnawarzyłeś sobie piwa to je sam wypij, a może tego piwa była za dużo w roku szkolnym? :P

0

Ucz się chłopie bo nie samym programowaniem człowiek żyje.

3

Znasz javę i c++ na poziomie średnio - zaawansowanym? o_O Jak długo się uczyłeś?

5

@Linxaddict nie napisał "średnio - zaawansowanym" tylko "średniozaaw". Nie wiadomo, co to może znaczyć ;)
Gdybyś faktycznie znał te języki na poziomie średniozaawansowanym, a także "kilka języków niskopoziomowych" nie zadawałbyś takich pytań.
A tak swoją drogą to gimbusiarnia pełną parą, średnia 2.0 i zachowanie naganne?

0
ubuntuser napisał(a):

@Linxaddict nie napisał "średnio - zaawansowanym" tylko "średniozaaw". Nie wiadomo, co to może znaczyć ;)
Gdybyś faktycznie znał te języki na poziomie średniozaawansowanym, a także "kilka języków niskopoziomowych" nie zadawałbyś takich pytań.
A tak swoją drogą to gimbusiarnia pełną parą, średnia 2.0 i zachowanie naganne?

Zadaję takie pytania bo żyję w totalniej dziurze w której informatyka w 3 klasie gimn była przez 2 miesiące, a nauczyciele maja w dupie ucznia i liczą się dla nich tylko pieprzone oceny i spokój na lekcji. Oceny są swoistym buntem przeciwko egoistycznym zachowaniu grona pedagogicznego w mojej szkole. Proszę tutaj o pomoc ponieważ nie wiem co dalej robić.

"Gdybyś faktycznie znał te języki na poziomie średniozaawansowanym, a także "kilka języków niskopoziomowych" nie zadawałbyś takich pytań." - nie widzę związku?

"gimbusiarnia pełną parą" - bez komentarza

"średniozaaw". Nie wiadomo, co to może znaczyć ;)" , "Gdybyś faktycznie znał te języki na poziomie średniozaawansowanym" - zmieniasz zdanie co linijkę?

3

Czy myślisz, że szkoła w jakikolwiek sposób przygotuje Cię do ewentualnej, przyszłej kariery programistycznej? Nie powinieneś na tym polegać. Sam w szkole praktycznie nigdy nie miałem informatyki, ale zawsze uczyłem się sam, bo to mnie interesowało i teraz nie mam z niczym problemów na studiach. Co z tego, że dla Ciebie średnia 2.0 jest "buntem", kiedy raczej na pewno odzwierciedla stan Twojej wiedzy. Jeżeli chcesz związać swoją przyszłość z informatyką, to zacznij się uczyć matematyki, fizyki, angielskiego no i oczywiście programowania. To, czy pójdziesz do szkoły o profilu informatycznym, czy nie, nie ma żadnego znaczenia imho.

6

Dziecko naucz się szacunku do starszych.
Jak można powiedzieć, że Cię - cytuję - "wkurwiają" nauczyciele - ludzie, którzy z takimi bachorami muszą się użerać na co dzień.

Po 1.) samo programowanie uczyni Cię tylko klepaczem kodu. Z takimi ocenami nie masz co marzyć o studiach, a bez nich... niewielu znam sensownych programistów (wielu zrezygnowało ze studiów w trakcie, ale przynajmniej się tam dostali).
Po 2.) Zachowanie tak niskie jest zazwyczaj z powodu ucieczek ze szkoły, a to tylko świadczy o Tobie jaki jesteś leniwy. Są kolego pewne obowiązki, nieważne czy Ci się to podoba czy nie.
Po 3.) Trzeba być totalny idiotą, aby mieć ze wszystkiego dwóje. Przecież w gimnazjum są takie przedmioty jak WOS chociażby z którego wystarczy robić... prasówki.

Z Twoich postów wynika, że jesteś totalnym dzieckiem, myślącym, że szkoła jest do niczego i się nie przyda. Teraz za to zapłacisz i pewnie nie dostaniesz się do żadnego LO. Kto wie czy do technikum.

Zawaliłeś. W Twojej sytuacji ciężko będzie cokolwiek zrobić. Liczysz tu w tym topicu na słodzenie, że spoko szkoła niepotrzebna - programista musi mieć tylko umiejętności. ALE TO NIEPRAWDA. Szkoła to jeden z liczników ważny tak samo jak każdy inny.

Trzeba być totalnym leniem, aby myśleć, że będzie się siedzieć całymi dniami przed komputerem i olewać szkołę, a potem będzie ok i będzie się super programistą.

0
Kids napisał(a):

Dziecko naucz się szacunku do starszych.
Jak można powiedzieć, że Cię - cytuję - "wkurwiają" nauczyciele - ludzie, którzy z takimi bachorami muszą się użerać na co dzień.

Po 1.) samo programowanie uczyni Cię tylko klepaczem kodu. Z takimi ocenami nie masz co marzyć o studiach, a bez nich... niewielu znam sensownych programistów (wielu zrezygnowało ze studiów w trakcie, ale przynajmniej się tam dostali).
Po 2.) Zachowanie tak niskie jest zazwyczaj z powodu ucieczek ze szkoły, a to tylko świadczy o Tobie jaki jesteś leniwy. Są kolego pewne obowiązki, nieważne czy Ci się to podoba czy nie.
Po 3.) Trzeba być totalny idiotą, aby mieć ze wszystkiego dwóje. Przecież w gimnazjum są takie przedmioty jak WOS chociażby z którego wystarczy robić... prasówki.

Z Twoich postów wynika, że jesteś totalnym dzieckiem, myślącym, że szkoła jest do niczego i się nie przyda. Teraz za to zapłacisz i pewnie nie dostaniesz się do żadnego LO. Kto wie czy do technikum.

Zawaliłeś. W Twojej sytuacji ciężko będzie cokolwiek zrobić. Liczysz tu w tym topicu na słodzenie, że spoko szkoła niepotrzebna - programista musi mieć tylko umiejętności. ALE TO NIEPRAWDA. Szkoła to jeden z liczników ważny tak samo jak każdy inny.

Trzeba być totalnym leniem, aby myśleć, że będzie się siedzieć całymi dniami przed komputerem i olewać szkołę, a potem będzie ok i będzie się super programistą.

"ludzie, którzy z takimi bachorami muszą się użerać na co dzień. " - Ci ludzie są "niby" po szkoleniach pedagogicznych i powinni mieć inne podejście do ucznia niż mają. Z jednego zdania mogę wywnioskować, że jesteś chamski i tyle.

"będzie się siedzieć całymi dniami przed komputerem" - wariat? xD cały dzień.... Tibijczykiem to ja nie jestem.

"Liczysz tu w tym topicu na słodzenie, że spoko szkoła niepotrzebna " - nie liczę na słodzenie -_-

"Trzeba być totalny idiotą," - Tak, jestem idiotą, ale prosiłem o pomoc, a kopiącego się nie leży.

Pryw pytanko : Jesteś nauczycielem? :-)

Chodziło mi głównie o to:

  1. Jaką szkołę teraz wybrać?
  2. Czy opłaca się przechodzenie po 1 roku do technikum czy należy skończyć szkołę która mnie przyjęła.
1
PolishCivil napisał(a):
Szinek_nzl napisał(a):

Poprawić oceny, programować

Spoko, ostatni rok w gimnazjum i czerwiec :D Co do drugiego to owszem ale chciałbym też w szkole się czegoś nauczyć.

W gimnazjum niczego się nie nauczysz, w liceum być może nauczysz się programować w {tym znienawidzonym IDE w którym klamerki usilnie próbują zwiać z monitora} co de facto niewiele Ci da. Sposoby uczenia informatyki w liceach są zwykle analogiczne, widziałem kilka przykładów, zwykle wkuwanie manuali i programów na pamięć na kartkówkę wywołuje tylko totalną awersję i wkurwienie całej grupy. Taka rzeczywistość i musisz się z tym pogodzić. Ucz się matmy i infy we własnym zakresie, może gdzieś zajdziesz...

0

Odnośnie tego buntu: Na koniec z angielskiego mam 2 a test gimnazjalny napisałem na +/- 35 pkt / 40 więc niekoniecznie

Skoro i z matmy, i polskiego napisałeś równie dobrze, to cię przyjmą do jakiejś szkoły. Oceny to tylko część punktów.

3

Żeście się uczepili tych ocen, jak rzep psiego ogona. Jego oceny, jego sprawa - dajcie pokój temu tematowi.

Z takimi ocenami nie masz co marzyć o studiach, a bez nich...

Przepustką na studia jest póki co matura, nie oceny. Na studia informatyczne głównie z matmy i fizy lub infy - skoro matmę kmini, a z infą chce mieć do czynienia - to sobie poradzi. Chociaż nie zaszkodzi nieco wydorośleć i porzucić taki bezsensowny "bunt w imię buntu".

Zasada jedna - nie licz na szkołę. Jeśli chodzi o infę, to szkoła średnia nie da Ci raczej nic ponadto co już wiesz - skoro legitymujesz się tym silnikiem do gier RPG, to bez problemu poradzisz sobie z licealnym programem nauczania - bo to są właśnie "podstawy algorytmiki", które podobno znasz.
Co prawda nikt nie każe Ci potem studiować - możesz być świetnym programista samoukiem,możesz być klepaczem kodu murzyniącym gdzieś w jakiejś piwnicy, możesz pójść na studia i je zmarnować, możesz pójść na studia i coś z nich wynieść. Ale najważniejszy jest i tak zawsze samodzielny rozwój.
Jeśli nadal masz zamiar mieć olewczy stosunek do nauki i ocen - to pójdź na jakiś (h/t)umanistyczy profil do najsłabszego ogólniaka w mieście (chociaż o dostaniu się do szkoły decydują chyba bardziej punkty z egzaminu, niż oceny) i miej wywalone - jeśli masz w sobie dość samozaparcia, to przelecisz przez te 3 lata lekko, mogąc poświęcać czas na to, co lubisz i z czym chcesz się wiązać (a jak sobie weźmiesz jakiś anglistyczno-dziennikarsko-wiedzospołeczny profil, to przynajmniej będziesz miał w klasie jakieś dziewczyny i odpadnie ci problem z tematu http://4programmers.net/Forum/Off-Topic/124758-jak_programista_ma_poznac_dziewczyne). Pod warunkiem, że sam będziesz się edukował odnośnie matmy lub fizy (albo wkręcisz się w zajęcia dodatkowe, kółka z tego przedmiotu), żeby zdać maturę w stopniu pozwalającym na studia techniczne.
Minus jest jednak taki, że masz nikłą szansę spotkać kogoś o podobnych zainteresowaniach - a to często upośledza.

0

Zawsze możesz iść do jakiejś zawodówki ( jeśli nie dostaniesz się gdzieś indziej) a później po połowie roku przepisać się do jakiegoś technikum czy LO. Jakoś to się chyba da zrobić, wtedy chyba nie patrzą tak bardzo na punkty tylko na oceny które osiągnąłeś na koniec pierwszego półrocza - nie jestem pewny na 100%

0

Idź do najbliższego LO, najlepiej na jakiś profil matematyczny, np. mat-fiz czy mat-inf, to cię nauczą matmy w rozszerzonym zakresie, co jest przydatne na studiach informatycznych (o ile zamierzasz na takie iść).
W wolnym czasie się ucz, pisz jakieś projekty a w klasie maturalnej, kiedy powinno odpaść już większość zbędnych przedmiotów typu geografia będziesz mógł poszukać jakiejś pracy np. jako młodszy programista. Po maturze możesz iść na jakieś studia (jak będziesz miał robotę to zaocznie), najlepiej na polibudę, to się nie będziesz uczył zbyt wielu teoretycznych pierdół jak na uniwerku.
Ogólnie w żadnym liceum ani technikum nie nauczą cię informatyki, co najwyżej prostej algorytmiki (u mnie w LO na mat-inf przez całe 3 lata chyba najbardziej skomplikowaną rzeczą jaką zrobiliśmy to była implementacja quicksorta w c++, a połowę czasu poświęcaliśmy na excela i accessa (choć akurat to dobre bo się dowiedziałem sporo o relacjach, a bazy danych jakoś mnie szczególnie w tym okresie nie interesowały)).

0

No nie bez powodu masz naganne zachowanie. Mniej piwa i dziewczyn więcej nauki jak chcesz wyjść na ludzi :D
Nie rób w szkole ustawek tylko siądź grzecznie pod klasą i czytaj podręcznik do biologi a na 100% się poprawi.

0

Troszkę przypominasz mi mnie, bo ja miałem na świadectwie maturalnym zachowanie nieodpowiednie(i raczej od podstawówki do liceum sprawiałem mniejsze lub większe problemy wychowawcze), ale nigdy nie miałem tak słabej średniej..
Nie musisz iść do technikum, ja poszedłem do małego liceum w mojej gminie(około 300 uczniów) na zarządzanie informacją i wcale tego nie żałuję.
Tak czy inaczej musisz Sobie troszkę poukładać w głowie, przynajmniej na tyle, aby zdać maturę. Znam osobę która zdała maturę z matematyki na 6, Angielski na 6, a Polski i chyba (WOS || Geografię) na 2. Z reszty przedmiotów na świadectwie też miała 2, a teraz wykłada matematykę na politechnice Łódzkiej.
Są uczelnie, które przyjmą Cie z otwartymi ramionami nawet po WOSie, a po roku możesz się przenieść(Tylko musisz być kumaty z matmy,fizyki i programowania)

4
PolishCivil napisał(a):

"ludzie, którzy z takimi bachorami muszą się użerać na co dzień. " - Ci ludzie są "niby" po szkoleniach pedagogicznych i powinni mieć inne podejście do ucznia niż mają. Z jednego zdania mogę wywnioskować, że jesteś chamski i tyle.

Twoi koledzy też mieli takie słabe oceny i zachowanie?
Bo jeśli tylko Ty tak masz, to może jednak problem jest z Tobą, nie z nauczycielami.

A skoro już trafiłeś do szkoły, w której nauczyciele mieli złe podejście, to czemu jej zawczasu nie zmieniłeś?

  1. Jaką szkołę teraz wybrać?

Ale to z takimi ocenami i zachowaniem w ogóle jakąkolwiek szkołę można wybierać?
Jeju, co się dzieje z tym krajem. :/

0
somekind napisał(a):
PolishCivil napisał(a):

"ludzie, którzy z takimi bachorami muszą się użerać na co dzień. " - Ci ludzie są "niby" po szkoleniach pedagogicznych i powinni mieć inne podejście do ucznia niż mają. Z jednego zdania mogę wywnioskować, że jesteś chamski i tyle.

Twoi koledzy też mieli takie słabe oceny i zachowanie?
Bo jeśli tylko Ty tak masz, to może jednak problem jest z Tobą, nie z nauczycielami.

A skoro już trafiłeś do szkoły, w której nauczyciele mieli złe podejście, to czemu jej zawczasu nie zmieniłeś?

  1. Jaką szkołę teraz wybrać?

Ale to z takimi ocenami i zachowaniem w ogóle jakąkolwiek szkołę można wybierać?
Jeju, co się dzieje z tym krajem. :/

Co się dzieje z tym krajem? - Uczniowie nie znają swoich praw i są poniewierani przez nauczycieli. Zdania typu: " jesteś głupie "," i tak nie znajdziesz pracy", " po co ty w ogóle chodzisz do tej szkoły" , " zamknij się jak do ciebie mówię " i agresja w stosunku do ucznia są na początku dziennym. Moim problemem jest to, że staram się walczyć o moje prawa i nie dać się obrażać przez nauczycieli. To że czasem jakiś uczeń źle się zachowuje na lekcji to nie znaczy że należy go zmieszać z błotem. Nie raz moja Mama która jest po studiach pedagogicznych przyznaje mi racje że coś jest nie w porządku z tą szkołą. Więc to nie ja mam problem tylko nauczyciele.(od razu wyprzedzam docinki - nie, nie wszyscy nauczyciele są tacy jak opisuję)

Moi koledzy są cisi i podkulają ogon.

"Ale to z takimi ocenami i zachowaniem w ogóle jakąkolwiek szkołę można wybierać?" - Jaśnie panie oznajmiam że jest obowiązek do 18.

0

"Ale to z takimi ocenami i zachowaniem w ogóle jakąkolwiek szkołę można wybierać?" - Jaśnie panie oznajmiam że jest obowiązek do 18.

ale nie każda szkoła cię przyjmie z takimi ocenami.

Co się dzieje z tym krajem? - Uczniowie nie znają swoich praw i są poniewierani przez nauczycieli. Zdania typu: " jesteś głupie "," i tak nie znajdziesz pracy", " po co ty w ogóle chodzisz do tej szkoły" , " zamknij się jak do ciebie mówię " i agresja w stosunku do ucznia są na początku dziennym. Moim problemem jest to, że staram się walczyć o moje prawa i nie dać się obrażać przez nauczycieli. To że czasem jakiś uczeń źle się zachowuje na lekcji to nie znaczy że należy go zmieszać z błotem. Nie raz moja Mama która jest po studiach pedagogicznych przyznaje mi racje że coś jest nie w porządku z tą szkołą. Więc to nie ja mam problem tylko nauczyciele.(od razu wyprzedzam docinki - nie, nie wszyscy nauczyciele są tacy jak opisuję)

Chyba nie bez powodu tak mówią, co?

0

Ok takie zachowanie nauczycieli i Twój ,,bunt" może tłumaczyć oceny z kilku przedmiotów powiedzmy 4-5. Co z pozostałymi kilkunastoma? Nie uwierzę, że gość od wf-u przepisuje Ci z rozpędu oceny, które Ci wstawiła Pani od polskiego...

2

@PolishCivil a co za problem trzymać po prostu nerwy na wodzy? Może nie chcesz być gorszy od rówieśników, którzy palą, piją i leją młodszych od siebie?
W takim razie jesteś jeszcze gorszy od nich. Takie zachowanie też Twoja mama pedagog popiera?
Ja całe gimnazjum nie miałem ani jednej uwagi i teraz też nie mam a mało tego mam 100% frekwencji w szkole i zachowanie wzorowe - da się DA! A jak to robię? Jestem sobą, nie wywyższam się i nie pyskuję nauczycielom.

Potem tacy jak Ty szlajają się po forach programistycznych przebudzeni z ręką w nocniku po 3 latach kozaczenia i gnojenia słabszych i chcą zostać wielkimi informatykami.
Naprawdę współczuję Tobie i Twoim nauczycielom. Prędko się obudziłeś... z koleszkami fajnie było ale teraz ciąży nad Tobą świadomość, że możesz się nie dostać do szkoły średniej. Bywa trudno ale wiedz, że to tylko i wyłącznie jest TWOJA wina nie Twoich rodziców czy nauczycieli a TWOJA!.

Tyle ode mnie.</del>

4

@PolishCivil:

Powiedzmy otwarcie - jesteś zwykłym nierobem, który ma pretensje do całego świata o to, że nie jest mu na rękę.
Gdybyś włożył we wszystko MINIMUM pracy, to na pewno nie byłbyś w takiej sytuacji jakiej jesteś teraz. No, ale skoro już jesteś to możesz w niej zostać, jak i z niej wyjść.

Zacznijmy od pierwszej możliwości:
Aby w niej zostać wystarczy, że dalej będziesz taki jaki jesteś.

A teraz druga opcja:
Bunt buntem, każdy miał te 15 lat i każdy przechodził przez taki okres w swoim życiu. Kwestia tego czy jesteś wystarczająco silny psychicznie, żeby znieść ciosy, które zadaje Ci teraz życie. Dalej będzie tylko gorzej, więc jak się teraz nie pozbierasz to po prostu zginiesz marnie na jakimś odludziu, bez pieniędzy, domu, szczęśliwego życia, gdzie budząc się rano będziesz się zastanawiał czy dożyjesz nocy oraz z wyrzutami, że kiedyś mogłeś postąpić zupełnie inaczej.

Interesuje Cię programowanie i informatyka, to nie masz innego wyjścia jak zabranie się za siebie i rozwijanie umiejętności. Im więcej starań, dokładności i pracy włożysz we własny rozwój w tym zakresie to i dalej będzie Ci łatwiej. Szkoła to jedno i jest bardzo ważna w życiu każdego człowieka - czy to gimbusownia, czy liceum albo technikum. Jest ważna i tyle. Dopiero przy studiach zaczynają się dyskusje czy warto iść czy nie warto. Jeżeli jakimś cudem będziesz miał szanse i okazje iść gdziekolwiek indziej niż do szkoły zawodowej o profilu beton-chodnik, to z niej skorzystaj. Poza tym pracuj dużo sam, o 200% więcej niż teraz. Po jakimś czasie (może to być rok, a może i 5 lat - zależy od Ciebie) będziesz w stanie przykryć swoje braki i rezultaty z przeszłości porcją szerokiej wiedzy, umiejętnościami i zapałem, który sprawi, ze prace dostaniesz. Pisz programy, projektuj aplikacje dla siebie (nawet jeśli to mają być programy typu "Przepis na rosół w wersji okienkowej z randomizacyjnym doborem składników"), czytaj - dużo czytaj książek technicznych, blogów programistycznych, for takich jak 4P. Po prostu nie stój w miejscu tylko pracuj. Programowania uczysz się programując. Mówisz, ze znasz Jave, C++ - masz tak dużo możliwości, tak wiele frameworków, które możesz poznać i zagłębić, stając się przez to po prostu lepszym.

Powiem Ci, że jesteś w nawet bardziej beznadziejnej sytuacji niż to możliwe. Skoro nie potrafiłeś sobie poradzić w czymś takim, jak gimnazjum, to czy poradzisz sobie z czymś tak niezwykle trudnym? Może tak, a może nie - wszystko zależy TYLKO i WYŁĄCZNIE od Ciebie.

Niemniej jednak życzę Ci powodzenia.

2

@WITCHER,
nie bronię PolishCivil'a, ale jednak za dużo sobie dopowiadasz. Gdzie napisał, że gnoi innych? Że szlaja się z koleżkami itd?

Ode mnie:
skoro buntujesz się (do czego masz oczywiście prawo) to musisz ponieść konsekwencje. Sam raz miałem troche problemów bo pyskowałem dyrektorce.
Radzę jednak "pogodzić się z systemem", innego wyjścia nie ma, a jak nie, to skończ jakiekolwiek technikum/zawodówkę, i bądź freelancerem. Zrobisz kilka zleceń, będziesz miał porfolio, i uda się przemknąć bez pytań o studia.

0

Ja sobą nigdy nie dam pomiatać NIGDY.

Nikogo nie gnoję, zawsze staram się używać argumentów które zazwyczaj są trafne , gdy ktoś mnie obraził. Nie raz Mr. Dyrektor potwierdziła moje zdanie ale zarazem broniąc nauczyciela tekstem typu : "to jest tylko człowiek".

"Takie zachowanie też Twoja mama pedagog popiera? " - jprdl. Oczywiście, że nie ale nie widzi winy tylko we mnie tak jak Ty tylko też w nauczycielach.

"Potem tacy jak Ty szlajają się po forach programistycznych przebudzeni z ręką w nocniku po 3 latach kozaczenia i gnojenia słabszych i chcą zostać wielkimi informatykami." - teraz mnie wkurwiłeś porządnie KOZACZENIA I GNOJENIA SŁABSZYCH? przeczytaj co piszę STARAM SIĘ BRONIĆ GODNOŚCI UCZNIA! ! ! Nigdy kogoś słabszego nie zgnoiłem, pobiłem ani nic z tych rzeczy NAWET gdy mnie porządnie wkurwił.

^ Ciebie już nie lubie.

PS. CO TO KURW** MA BYĆ ŻE PODRĘCZNIK Z JĘZYKA FRANCUSKIEGO JEST CAŁY PO FRANCUSKU I BEZ INNYCH MATERIAŁÓW NI HUI NIE MOŻNA SIĘ NIC NAUCZYĆ I TO JESZCZE ZA 48,80 ? POLSKIE SZKOLNICTWO JEST MÓWIĄC KOLOKWIALNIE JEST DZIWNE.

1

Bunt buntem, każdy miał te 15 lat i każdy przechodził przez taki okres w swoim życiu. Kwestia tego czy jesteś wystarczająco silny psychicznie, żeby znieść ciosy, które zadaje Ci teraz życie. Dalej będzie tylko gorzej, więc jak się teraz nie pozbierasz to po prostu zginiesz marnie na jakimś od ludzi, bez pieniędzy, domu, szczęśliwego życia, gdzie budząc się rano będziesz się zastanawiał czy dożyjesz nocy oraz z wyrzutami, że kiedyś mogłeś postąpić zupełnie inaczej.

Eh, o tym samym pomyślałam. Bunt buntem, ale trzeba pamiętać, co się właściwie chce tym buntem osiągnąć. I czy jest wart strat.
Bo nauczyciele w gimnazjum to jest taki pikuś... Już za kilka lat trzeba będzie się zmierzyć z byciem poniewieranym przez pracodawcę, urzędnika, teściową... A na szali niestety będzie znacznie więcej, niż jakieś tam "oceny" czy "zachowanie".
Ja nie mówię, że należy dać się poniewierać... Po prostu bunt musi być przemyślany i dostosowany do sytuacji.
@PolishCivil, forma jaką przyjąłęś niestety działa na korzyść tylko tych parszywych nauczycieli - teraz mogą jeszcze z dumą powiedzieć, że ten niepokorny to na domiar wszystkiego idiota (patrząc po ocenach). Oni nic nie stracili. Nie tak to się robi.

Jak mi nauczyciel w podstawówce podpadł to wrzuciłam jego nazwisko na anonimowym liście do skrzyneczki "Zły dotyk boli przez całe życie".

1

"Potem tacy jak Ty szlajają się po forach programistycznych przebudzeni z ręką w nocniku po 3 latach kozaczenia i gnojenia słabszych i chcą zostać wielkimi informatykami." - teraz mnie wkurwiłeś porządnie KOZACZENIA I GNOJENIA SŁABSZYCH? przeczytaj co piszę STARAM SIĘ BRONIĆ GODNOŚCI UCZNIA! ! ! Nigdy kogoś słabszego nie zgnoiłem, pobiłem ani nic z tych rzeczy NAWET gdy mnie porządnie wkurwił.

^ Ciebie już nie lubie.

Aha no to respekt tylko skoro tak bronisz tych uczniów (słabszych) to dlaczego masz zachowanie... no nie najlepsze ?:)

0
MVC napisał(a):

"Potem tacy jak Ty szlajają się po forach programistycznych przebudzeni z ręką w nocniku po 3 latach kozaczenia i gnojenia słabszych i chcą zostać wielkimi informatykami." - teraz mnie wkurwiłeś porządnie KOZACZENIA I GNOJENIA SŁABSZYCH? przeczytaj co piszę STARAM SIĘ BRONIĆ GODNOŚCI UCZNIA! ! ! Nigdy kogoś słabszego nie zgnoiłem, pobiłem ani nic z tych rzeczy NAWET gdy mnie porządnie wkurwił.

^ Ciebie już nie lubie.

Aha no to respekt tylko skoro tak bronisz tych uczniów (słabszych) to dlaczego masz zachowanie... no nie najlepsze ?:)

Oj przepraszam ale muszę to podkreślić: Ty chyba dużo razy 'dostałeś', że wszystko ci się z agresją kojarzy.

U mnie jak 1 dzień cie nie ma w szkole to jest - 15 pkt. A -15 pkt + 10 pkt(dostaje się na start) = naganne.
Nie zawsze obrona kogoś jest odbierana pozytywnie ;)

0

Każdy z nas na pewno przynajmniej dwa razy w życiu był wściekły na swojego nauczyciela z powodu np. nie słusznej uwagi lub oceny. Takie sytuacje zdarzają się bardzo wiele razy i nie tylko nam. Co robić gdy nauczyciel się na nas uwziął i wstawia nam gorsze oceny choć zasłużyliśmy na lepsze? Poniża nas przy innych uczniach? Oto kilka rad.
Pewnie każdy z nas miał taką sytuację w życiu iż nauczyciel wyśmiał się z nas przy innych uczniach, wstawił nam na koniec roku ocenę nie słuszną z rzeczywistością... Jeżeli takie wydarzenie miało zajście kilka razy, powiedz o tym rodzicom. Niech skontaktują się z Twoim wychowawcą i wytłumaczą, iż pewien nauczyciel kilkakrotnie wstawiał Ci nie słusznie uwagi za byle powód.
Większość z nas chodzi do klasy w której nauczyciel ma swojego klasowego pupilka, któremu ciągle daje fory, oraz klasową "ofiarę"- ucznia nad którym znęca się tak jakby psychicznie. Chce nam udowodnić, iż jesteśmy słabi itd. Niektórzy mają słabą psychikę więc nie mogą pozwalać sobie na takie traktowanie. Oczywiście nie można z takim nauczycielem dyskutować lub zadzierać. To jedynie o wiele więcej pogorszy sytuację. W tych sytuacjach udaj się z rodzicem do nauczyciela, bądź dyrektora.

Jeśli któryś z wychowawców przyczepił się do Ciebie, a ty niestety nie możesz nic z tym zrobić, staraj się być szczególnie przygotowany/przygotowana na każdą lekcję z tym nauczycielem.
Kiedy zawsze będziesz miała/miał odrobioną pracę domową, będziesz świetnie pisał/pisała kartkówki lub inne formy sprawdzania umiejętności, oraz będziesz przestrzegała ubioru i zasad kultury nauczyciel nie powinien mieć do Ciebie żadnych pretensji.
Niestety są również przypadki takie z którymi nie można nic zrobić. Niektórzy nauczyciele są tacy, że jeśli się z nimi zadrze, będą karcić wybranego ucznia do końca gimnazjum. Zaś jeśli sytuacja znacznie się pogorszy udaj się do dyrektora szkoły wraz z rodzicem, i opowiedz mu o zachowaniu natrętnego nauczyciela. Dyrektor powinien zareagować, ponieważ to złe wyróżnianie jednego z ucznia, oraz niesłuszne poniżanie go. To jest niedopuszczalne. Przy okazji możesz również wyjaśnić mamie kogo ten nauczyciel niesłusznie faworyzuję.

Gdy ta sprawa naprawdę sięgnie zenitu, Twoi rodzice powinni zgłosić się do rzecznika praw ucznia. On doradzi nam co mamy robić lub sam zareaguję na tą skomplikowaną sytuację.
Dlatego nie możemy się poddawać. Musimy uwierzyć w swoje umiejętności i kompetencje. Jeśli będziemy walczyć z tym kłopotem, prędzej czy później powinien zniknąć.

Źródło: http://www.pytano.pl/artykul/108/co-robic-gdy-nauczyciel-nas-zle-ocenia.html

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1