Dzień dobry. Być może poruszam temat, który jest negatywnie odbierany, albowiem jest to pytanie typu "co wybrać" tylko, że trochę inne. Mianowicie stoję przed wyborem tematu pracy inżynierskiej. Mam do wyboru dwa obszary, w których czuję się dobrze: Java i Android (który też jest oparty na Javie jak oczywiście wiadomo). Zastanawiam się co ma lepszą przyszłość. W moim mieście powstała filia firmy, która poszukuje programistów Javy. Dostałem się tam nawet na akademię poprzez napisanie testu z Javy. Zostanę na tej akademii wdrożony w arkana programistów tej firmy (swego rodzaju przeszkolenie możliwych przyszłych kandydatów). I dlatego jestem trochę rozdarty, bo pisząc pracę z Androida,jaka czeka mnie przyszłość? Czy nie lepiej napisać pracę w samej czystej Javie i na to się nastawić? Pytanie może być dziwne, ale jestem totalnie zielony jeśli chodzi o sposoby zatrudniania przez firmy. Czasami robią test po prostu albo przepytują i trzeba się wykazać, a czasami sama praca inżynierska w danym temacie to przepustka - trąbi o tym wykładowca, z którym mamy seminarium i mówi żeby pisać z tego w czym chce się robić (w obu rzeczach chcę bo to mnie kręci). Z góry dziękuję za dobre odpowiedzi.
Jakie są tematy prac?
Java - "Wirtualny dzienniczek studenta" - tutaj będzie synchronizacja danych z serwerem i pobieranie na PC lub urządzenie mobilne (J2ME-swoją drogą troche przestarzała technologia jak czytałem). Ten temat trudniejszy, ale może warto się postarać?
Android - opracowanie zestawu aplikacji z różnych obszarów platformy sprzętowej Android. Ten temat jest o tyle lepszy, że mam wybrać to co mnie zainteresuje i dogadać się z promotorem. W razie jak coś będzie za trudne to można dopasować. Jeśli wybiorę ten to mam już trochę napisane plus do końca czerwca ustalamy co konkretnie a przez wakacje będę siedział i pisał i od września października nawet gdzieś do pracy bym startował.
Myślę, że gdybyś napisał w tym Androidzie coś bardzo sensownego to za te parę miesięcy powinieneś się bez problemu dostać do roboty za np 3k netto.
JavaME to taki staroć, że ja nie chcę go w ogóle widzieć. Najbardziej odrzuca mnie wersja API Javowego, tzn to jest chyba mocno okrojona Java 1.1 z dodatkami telefonowymi. Pisze się w tym koszmarnie.
Synchronizacja z serwerem? A serwer w czym? JavaEE, jakieś Springi, Hibernaty czy może coś mega prostego?
Myślałem o serwlecie właśnie w J2EE. Z niego pobierałyby dane programy na PC (i tu myślę J2SE) i na mobilne (J2ME-czyli właśnie okrojona Java mocno). Do tego jakiś open source do synchronizacji z Javą i obsługą JDBC np. Daffodil replicator. A w J2ME z braku JDBC po prostu odbiór może w postaci Stringa gdzie każdy rekord wiersza oddzielony średnikiem i do tego własny program który natrafiając na separator ";" zapisuje dane w RMS - Record Management System. Z tymże pracowałem trochę na J2ME i tam nawet pola tekstowego nie ma. Trzeba by tylko labelki i wypis pod nimi. Ogólnie słabo by to tam wyglądało.
Serwlet to jeszcze nie JavaEE. A do JavaME jest framework LWUIT, który powinien dostarczać jakiegoś TextFielda czy cóś.
J2EE dlatego, że chciałem poznać tą platformę. Ale może faktycznie warto spróbować Androida, bo w sumie to się teraz rozwija, tylko chciałbym w razie czego móc zostać programistą w Javie. Dziękuję za wskazówkę.
pamiętny napisał(a):
Pytanie może być dziwne, ale jestem totalnie zielony jeśli chodzi o sposoby zatrudniania przez firmy. Czasami robią test po prostu albo przepytują i trzeba się wykazać, a czasami sama praca inżynierska w danym temacie to przepustka - trąbi o tym wykładowca, z którym mamy seminarium i mówi żeby pisać z tego w czym chce się robić (w obu rzeczach chcę bo to mnie kręci).
Ja myślę, że wykładowca, to nie jest osoba, której warto słuchać, jeśli chodzi o pracę. Na rozmowach kwalifikacyjnych sprawdzane są konkretne umiejętności, a nie tematy prac dyplomowych, nikt nawet nie prosi o pokazywanie dyplomu.
W której niby firmie zatrudniają na podstawie samej pracy inżynierskiej? Kogoś tak zatrudnili? Myślę, że wszyscy się chętnie tego dowiemy.
Właśnie tego wykładowce, który pisał bodajże o sieciach Petriego,nie pamiętam dokładnie -jakieś sieci a sieciowcem (routery i te sprawy) typowym nie jest z tego co wiem. Następnego dnia po obronie praca inżynierska umożliwiła mu start w firmie która zajmowała się tym. Tak on mówił :D. Ale kto wie może i kiedyś tak było przynajmniej gdzieniegdzie.
Pracę inżynierską i tak trzeba zrobić, a do pracy mogą przyjąć dzięki dobremu projektowi w Androidzie.
W kwestii Androida ---> http://nt.interia.pl/telekomunikacja/gsm/news/rok-2017-17-mld-smartfonow-i-android-najpopularniejszy,1792857 ja do takich statystyk/przewidywań podchodzę z dystansem, ale jak patrzę na opanowywanie rynku przez ten system, to wydają się wiarygodne.
Wibowit napisał(a):
Myślę, że gdybyś napisał w tym Androidzie coś bardzo sensownego to za te parę miesięcy powinieneś się bez problemu dostać do roboty za np 3k netto.
U mnie, w "małej mieścinie", płacą od 3,5k netto. Nie trzeba doświadczenia zawodowego, ani papierka, "wystarczy" pokazać dobry projekt/-y, które się zrealizowało/realizuje.