Pytanie do starszych kolegów

0

Studiuje na PW informatykę na wydziale elektrycznym.Pewnie nie jestem pierwszy, ale studia mijają się z moimi wyobrażeniami o nich. Większość wykładów jest bardzo nudnych, te z programowania również. Może nie jest jakoś mega ciężko jednak niektóre przedmioty mnie irytują. Teraz udało mi się dostać na praktyki płatne jako programista do dosyć znanej, dużej firmy. Jednak praktyki zaczynają się lada dzień i przez to mogę nie zdać 1 lub 2 przedmiotów w sesji, gdyż pewnie nie będę miał wystarczająco czasu na naukę. Jaka jest wasza opinia? Czy warto iść na praktyki, czy jednak spróbować skupić się na studiach? Ze swojej strony dodam, że bardzo ciekawi mnie jak wygląda praca w takiej firmie, jak również myślę, że wiele bym się nauczył. Jedynie boję się, że odechce mi się uczyć. A gdyby przez to fatalnie poszedł mi semestr na uczelni, jak myślicie gdzie warto iść na informatykę w Wawie, żeby nie trzeba było uczyć się za dużo z przedmiotów związanych zwłaszcza z elektroniką, gdyż zwyczajnie mnie to męczy. Z drugiej strony tyle słyszę o renomie PW itp choć z drugiej strony po rozmowach ze znajomymi wcale inżynier PW nie dostaje wymarzonej pracy od tak i nie wiadomo jakich pieniędzy, może ma większą szansę na szybki awans/podwyżkę?

0

idź do pracy. z ciekawości, jaka firma?

0

Sorry, ale wolałbym nie mówić :)

0

Bez elektroniki? Polecam SGGW, skończyłem i z elektroniki nikt mnie nie męczył :D

0

@krwq: Pewnie Comarch :D
@studentt: idź do pracy, studia i tak Ci się nie przydadzą ;p A co do znalezienia pracy po studiach i godnych zarobków - ja nie miałem z tym problemu ;p Choć jestem po WEiTI a nie elektrycznym.

0

To jest praca na cały etat że się boisz że nie dasz rady pogodzić pracy i studiów?

1

Jeszcze zdążysz się w życiu napracować. Korzystaj z czasu na studiach, z wakacji, z wolnego, z imprez i znajomych wokoło. Będziesz pracował do 67 roku życia, więc nie wiem czemu Ci do tego tak spieszno.

Ja skończyłem niezbyt renomowaną uczelnię, tak jakoś wyszło. Niby na informie, ale połowa zajęć to elektronika, ale to akurat mi też pasowało, bo skończyłem technikum elektroniczne i to moja równoległa pasja. Nikt nigdy nie nie patrzył w papiery jaką skończyłem uczelnię, tylko co zrobiłem, gdzie pracowałem. Zaczynasz w mniejszej firmie, potem przeskakujesz do większej. W jednej będzie fajnie, w drugiej szef nie będzie Cię lubił, a w trzeciej możesz się wkurzać na lamerstwo innych. Nie ma się co przejmować tylko albo zmienić pracę albo jej się trzymać jeśli nam pasuje. Ale po co się do niej spieszyć? Dużo bym dał by mieć tyle czasu jak wtedy gdy byłem na studiach.

Praktyki spoko, na krótko jak potrzebujesz mieć wpis w CV. Ja nigdy na żadnych nie byłem. Nie dociera do mnie informacja o pracy za darmo tylko by mieć wpis w CV. Chyba, że dobrze płacą, ale wtedy to praca a nie praktyka.

0
Marooned napisał(a):

Jeszcze zdążysz się w życiu napracować. Korzystaj z czasu na studiach, z wakacji, z wolnego, z imprez i znajomych wokoło. Będziesz pracował do 67 roku życia, więc nie wiem czemu Ci do tego tak spieszno.

Ja skończyłem niezbyt renomowaną uczelnię, tak jakoś wyszło. Niby na informie, ale połowa zajęć to elektronika, ale to akurat mi też pasowało, bo skończyłem technikum elektroniczne i to moja równoległa pasja. Nikt nigdy nie nie patrzył w papiery jaką skończyłem uczelnię, tylko co zrobiłem, gdzie pracowałem. Zaczynasz w mniejszej firmie, potem przeskakujesz do większej. W jednej będzie fajnie, w drugiej szef nie będzie Cię lubił, a w trzeciej możesz się wkurzać na lamerstwo innych. Nie ma się co przejmować tylko albo zmienić pracę albo jej się trzymać jeśli nam pasuje. Ale po co się do niej spieszyć? Dużo bym dał by mieć tyle czasu jak wtedy gdy byłem na studiach.

Praktyki spoko, na krótko jak potrzebujesz mieć wpis w CV. Ja nigdy na żadnych nie byłem. Nie dociera do mnie informacja o pracy za darmo tylko by mieć wpis w CV. Chyba, że dobrze płacą, ale wtedy to praca a nie praktyka.

Do jakiego 67 roku życia ?!?!?!

Ale dobrze mówisz - korzystaj z czasu! Rzuć studia, zacznij robić coś ciekawego, czas to największy aktyw jaki posiadasz!

1

Ucz się sam, bo tak to zawsze będzie jakieś "ale". Na politechnikach, że za dużo elektroniki, a na uniwerkach, że za dużo matmy.
Praca to doświadczenie, a im go więcej tym lepiej i łatwiej w życiu (albo trudniej :P). Jeśli umiesz organizować dobrze swój czas, to będziesz go miał i na pracę, i na naukę, i na własny rozwój. Poza tym, jeśli zawalisz jakiś przedmiot teraz to masz jeszcze wrzesień ;).

0

Jeszcze zdążysz się w życiu napracować. Korzystaj z czasu na studiach, z wakacji, z wolnego, z imprez i znajomych wokoło. Będziesz pracował do 67 roku życia, więc nie wiem czemu Ci do tego tak spieszno.

67 lat to dotyczy tylko tych, którzy mają umowę o pracę, a to jest wymierający gatunek. Może to i lepiej - na działalności idziesz na emeryturę kiedy chcesz.

Ale po co się do niej spieszyć? Dużo bym dał by mieć tyle czasu jak wtedy gdy byłem na studiach.

Po co się spieszyć po pieniądze i doświadczenie...? oO
Ja tam lubię pracować. Pracuję od kiedy mogę.

@Studentt, wielu demonizuje łączenie studiów z pracą. Znam ludzi, którzy tak imprezują (przepraszam - studiują), że nie wyobrażają sobie by znaleźć czas jeszcze na pracę. Ja pracuję od pierwszego roku, najpierw na pół, potem na 3/4 etatu. Oprócz tego mam też znajomych, hobby i takie rzeczy - czyli czasu jeszcze trochę zostaje.
Zawalenie jednego/dwóch przedmiotów to nie jest koniec świata. Poza sesją podstawową, jest jeszcze poprawkowa, a potem są jeszcze trzecie terminy, a potem można zawsze powtarzać przedmiot. Ja wiem, że dla dziecka to jest największa tragedia powtarzać klasę - ale jak już nie jesteśmy dziećmi, to nie sikajmy po portkach z powodu boogie mana.

0

Ogólnie właśnie ostro zastanawiam się czy PW jest dla mnie. Wolałbym chodzić na studia na uczelnie, gdzie przedmioty, które mnie nie interesują mógłbym zaliczyć z minimalnym nakładem sił, a z aspektów które mnie interesują poszerzyć swoją wiedzę. Na przykład po ostatnim wykładzie z javy gdzie profesor dr ... robił kalkulator w netbeansie wyklikując 3/4 kodu troche mnie posmucił. Ale za to całki trzeba cisnąć co trochę, mimo ,że i tak prawie wszystkie są teraz rozwiązywane metodami numerycznymi i jest mała szansa, że mi się to przyda w zawodzie. Co innego z algebrą do której się przyłożyłem, bo wiem, że ma praktyczne zastosowanie. Tak naprawdę teraz trochę jest presja otoczenia na wyższe wykształcenie, fajnie się pochwalić dyplomem PW, a trochę przykre wydaje się to, że np będę miał później magistra niż znajomi po turystyce :D. A na dodatek tak często poruszany jest temat tego, że nawet kończąc PW można być mało atrakcyjnym pracownikiem. Jednak Wawa podoba mi się jako miasto, chciałbym tu zostać na dłużej, ale nie widzę jakiejś ciekawej alternatywy, ewentualnie WAT, ale to tak daleko od centrum. Bo taka infa na SGGW troche mnie nie przekonuje, może PJWSTK, ale wtedy musiałbym jakoś zarabiać kasę na opłacenie.

@a

0

Ale Ty chcesz być programistą czy wiecznym studentem? Było wałkowane już tu milion razy - studia to dodatek, fajny bo dowiesz się rzeczy, o których pewnie sam byś się nie dowiedział. Algebra - ok, jak się lubisz bawić grafiką to jest niezbędna. Jesteś na PW, to już skończ to PW, ale nie ograniczaj się tylko do studiowania uczelnianego - rób dużo sam. Masz możliwość praktyk w Wawie, płatnych, to nad czym Ty się zastanawiasz? Korzystaj póki jesteś młody, bo za rok przyjdą młodsi i to ich będą chcieli.

0

Ehh ten enter na netbooku... Proszę o połączenie postów.

@aurel
Chciałbym, żeby właśnie wyglądało to podobnie do twojej sytuacji. Tylko u nas na wydziale wprowadzili jakieś właśnie udziwnienie, że niby przedmiot można poprawiać tylko raz, i tak naprawdę to jest od tego roku i nikt jeszcze nie wie jak to dokładnie jest, czy jak w ciągu drugiego roku nie poprawie to muszę od razu powtarzać rok.
Choć z drugiej strony do tej pory miałem sporo wolnego czasu i wolę spróbować tworzyć jakiś własny projekt niż siedzieć nad matmą więc może akurat ta praktyka tak naprawdę dużo nie zmienia.

Jest jeszcze jedna kwestia,że jestem właśnie ciekaw jak wygląda ta praca informatyka-programisty, czy siedzenie po kilka godzin sam na sam z komputerem przez dłuższy okres to to co chce robić. Myślę, że po tej praktyce uda mi się to określić.

@[losowa nazwa]
Nie to nie jest Comarch ani firma która zarabia masowo studentów tak właściwie dobrze na tym zarabiając.

0

@Studentt wielkie mi rzeczy. U nas od dawna jest tak że nie wolno mieć warunku z warunku i jakoś ludzie normalnie żyją, studiują i pracują jednocześnie. Fakt że na 1 roku byłoby ciężko bo się człowiek musi przyzwyczaić do nowych warunków życia, ale później?

0

Ja jestem po PW WEiTI (to znaczy niedługo kończę) i nie mogę znaleźć pracy :P

0

Chciałbym, żeby właśnie wyglądało to podobnie do twojej sytuacji. Tylko u nas na wydziale wprowadzili jakieś właśnie udziwnienie, że niby przedmiot można poprawiać tylko raz, i tak naprawdę to jest od tego roku i nikt jeszcze nie wie jak to dokładnie jest, czy jak w ciągu drugiego roku nie poprawie to muszę od razu powtarzać rok.

Dobra dobra, ja mówiłam o powtarzaniu przedmiotu raz - ile można ten sam przedmiot powtarzać :P
Faktem jednak jest, że wiele jest ścieżek na studiach. Z twojego postu wywnioskowałam (może błędnie), że jesteś na pierwszym roku. Stąd, po prostu jeszcze mało widziałeś... Ja np. zaliczyłam jeden z semestrów nie będąc na niego zapisaną - pod koniec semestru poszłam do dziekana i błagałam o zaliczenie, argumentując tym, że wszystko zaliczyłam ;) (Tak serio to dłuższa historia była i wizyta u dziekana nie jedna, ale nie chcę w szczegóły wnikać). Są IOSy, ITSy, są awanse, są warunki, są trzecie, czwarte, piąte... czasem i piętnaste terminy (zależy od wykładowcy).

Moje doświadczenie mówi, że ze studiów cię nie wywalą tak długo, aż będziesz próbował.
Drugie moje doświadczenie mówi mi, że jeżeli czegoś chcesz, to wystarczy walczyć o to z całych sił, tak długo, aż dostaniesz.

A powtarzanie nawet całego roku, to jakaś tragedia? To coś złego, mieć całe dnie wolne i móc się skupić na pracy na ten czas? Powtarzałam rok i żyję i mam się znakomicie.

Zauważ, że jeżeli znajdziesz pracę i będziesz w stanie się sam utrzymać, odpada chyba jedyny bat na długość trwania studiów. No bo kto to powiedział, że studia musisz skończyć dokładnie w 5 lat? Spieszy ci się gdzieś? Zrobisz jak zrobisz.

0

Mam pytanie odnośnie magistra. Czy jest sens go robić? Czy są z tego wymierne korzyści? Czy inżynier nie był by wystarczający? Piszecie ze studia nie są tak bardzo potrzebne, dużo ważniejsze są umiejętności.

1

@Bumcykowy, umiejętności są dużo ważniejsze i sam magister bez umiejętności nie jest wart absolutnie nic.
Natomiast w niektórych firmach, mając magistra możesz liczyć na wyższe pieniążki. W niektórych firmach, nie możesz liczyć na awans, jeżeli nie masz magistra.

0

Ok czyli wszystko jasne, magister musi być :)

1

@aurel
Dzięki za odpowiedź, może właśnie tego oczekiwałem otwierając ten temat, że dobrze robię idąc na te praktyki, a niezdanie wszystkiego w terminie to nie taka wielka tragedia.

W każdym razie dzięki wszystkim za odpowiedzi. Zdecydowałem, że pójdę na praktyki i będę chciał się tam wykazać i jak najwięcej nauczyć a na studiach... hmmm moze jakoś to będzie.

0
poszukujacy napisał(a):

Ja jestem po PW WEiTI (to znaczy niedługo kończę) i nie mogę znaleźć pracy :P

A co umiesz? Bo skończyć studia to i małpa potrafi.

0

C#, SQL i PL/SQL lubię i umiem :P

2
poszukujacy napisał(a):

C#, SQL i PL/SQL lubię i umiem :P

To jak jak by napisać, że umiem matematykę! (Teraz pytanie.. czy umiem tylko dodawać i mnożyć? Czy może dzielić i odejmować tez? A może całki i pochodne też umiem?)

2

Na praktyki warto iść żeby się otrzeć o wymagania jakie trzeba spełniać w normalnej pracy.
Ale na pewno nie za darmo i/lub nie długo.
Ja miałem praktyki po miesiąc czasu więc spokojnie się wyrabiałem w trakcie wakacji.

NIE POLECAM równolegle studiować i pracować. Dla mnie nawet pisanie dyplomu i równoległa praca na 3/4 to był problem (człowiek po dniu pracy nie jest już kreatywny).

0
emfałsi napisał(a):
poszukujacy napisał(a):

C#, SQL i PL/SQL lubię i umiem :P

To jak jak by napisać, że umiem matematykę! (Teraz pytanie.. czy umiem tylko dodawać i mnożyć? Czy może dzielić i odejmować tez? A może całki i pochodne też umiem?)

Wszyscy mówili, że renoma PW i wydziału EiTI zapewni bezproblemowe znalezienie pracy - trzeba było iść na inną uczelnię i pracować, jak widać renoma g*** daje :/

1
poszukujacy napisał(a):

Wszyscy mówili, że renoma PW i wydziału EiTI zapewni bezproblemowe znalezienie pracy - trzeba było iść na inną uczelnię i pracować, jak widać renoma g*** daje :/

Ale co ma wspólnego renoma uczelni z własnym rozwojem? Chyba nie ta branża, gdzie patrzą na to, co skończyłeś tylko co potrafisz zrobić.

1

Ja skończyłem WMiI UJ i jakoś nikt się o mnie nie bije :(

1

@Wibowit bo malo kto potrzebuje żeby mu w pracy liczyć złożoność obliczeniową algorytmu albo rozwiązywać zagadki :P

3
Shalom napisał(a):

@Wibowit bo malo kto potrzebuje żeby mu w pracy liczyć złożoność obliczeniową algorytmu albo rozwiązywać zagadki :P

Fakt w końcu 99% ofert pracy to tępe klepanie kodu :]

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1