allocer napisał(a)
Ludzie idą na informatykę tylko dlatego, że słyszą, że kasa jest zajebista. Obecnie na kierunkach połowa ludzi nie wie w co ręce włożyć, albo rezygnują w połowie semestru bo jednak okazuje się, że trzeba uczyć się matmy a nie grać na komputerze. Inni natomiast wybierają informatykę metodą "na chybił trafił" - "A nie dostałem się na medycynę, to może informatykę zrobię".
Serio tak jest? Bo ja sobie tego nie wyobrażam... W końcu, żeby dostać się na infę trzeba zdać nieźle matmę na maturze. A jakiś "humanista" nie zacznie nagle rozumieć w klasie maturalnej matmy, bo kasa jest niezła...
TheGrabish napisał(a)
Za to mata... nigdy nie pojmę jaki jest sens w uczeniu się tych wszystkich funkcji, wielomianów, logarytmów, a w szczególności stereometrii i planimetrii, która stwarza niestworzone problemy. To taka nauka dla nauki moim zdaniem, którą trzeba bezwarunkowo kochać, ale o zakochanie się - przynajmniej w moim przypadku - bardzo trudno. Może na studiach będzie z tym lepiej...
Owszem, bez znajomości matematyki możesz być świetnym programistą. Tylko pewnych ciekawszych algorytmów nigdy raczej nie zaimplementujesz, pewnych ciekawych problemów nie rozwiążesz.
ubuntuser napisał(a)
Stereometria i planimetria - tego chyba nikt nie lubi
Dlaczego? Bardzo fajny dział. Tylko informatykowi średnio przydatny, pewno jakiemuś budowlańcowi, mechanikowi czy komuś, kto wytwarza realnie istniejące rzeczy, bardziej się przydaje.
Aaa i jeszcze jedno. To co najbardziej mnie dziwi, to że jest taki pęd na kierunki typu Zarządzanie. Czy ludzie naprawdę myślą, że człowiek po tym zostanie jakimś szefem czy kierownikiem?
Teraz już chyba nie ma takiego pędu na zarządzanie, 10 lat temu był.