Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania - Rzeszów Informatyka programowanie

0

Jakie są wasze opinie na temat informatki (studia zaoczne) na tej uczelni? Czy ciężko jest z matematyką i fizyką?

0

Na zaocznym tam to nauczysz się raczej tyle - że poliżesz wszystkiego po kolei. To, co Tobie się spodoba i w czym zostaniesz na dłużej - będziesz musiał wybrać sam (dlatego wymagane od Ciebie - DLA CIEBIE - nie dla szkoły - jest, żebyś sam faktycznie interesował się tematem - po otrzymaniu dyplomu umiejąc tylko to, czego Cię tam nauczą - niewiele będziesz wart). Matmą i fizyką cisną z początku, najgorzej pierwszy semestr (w końcu trzeba z 300 przyjętych studentów zrobić ze 100), po pierwszym roku jeżeli nie zlewasz tematu to zostaniesz. Za dużo się tam nie nauczyłem, ale miałem okazję popisać w wielu językach, popróbować paru rzeczy i generalnie nie narzekam. Największy plus jest dla nich za wysyłanie spamu na pocztę - od cholery praktyk, stażów, ofert pracy, szkoleń/kursów (darmowych, albo płatnych mały % ceny), kółek i cholera wie czego jeszcze. Duża część tego nie ma związku z informatyką. Z tego spamu wydobyłem sobie ofertę stażu po pierwszym semetrze, poszedłem na staż, potem do pracy, narobiłem kontaktów, potem druga praca już nie był problem. Z tego co wiem, na innych uczelniach czegoś takiego nie ma - jak powiedziałem koleżance o paru kursach itp, co u nas były to była pod wrażeniem. I nie tylko ona. Jednakże, jeżeli masz ambicję dużo się uczyć - jesteś, że tak powiem, typem 'mózga' - to wybierz się gdzieś indziej. A jeżeli mózg masz jak przeciętny człowiek, ale masz dużo czasu, który chcesz poświęcić na samokształcenie się ew. udział w tych wszystkich kółkach/whatever - możesz próbować.

0

A przez ile semestrów jest matma z fizyką? Czy uczą tam asemblera? Czy przedmiot architektura systemów komputerowych jest ciężki?? Pytanie czy są jakieś kolokwia, jeśli tak czy można je poprawiać?

0

Matmy jest więcej. Jakieś 3 semestry, potem jeszcze ze dwa kolejne będą takie niedobitki przedmiotów matematycznych. Fizyka 2-3 semestry, ale tego jest mniej. Choć równie pokręcone. Assembler był na dwóch przedmiotach z tego co pamiętam - podstawy, ogarniesz. O czym było na architekturze systemów komputerowych to nie pamiętam, ale to także da się przeżyć :) Kolokwia są, to logiczne. Kolokwium to przecież taki "sprawdzian" jak w liceum/technikum ;P Poprawiać można. O ile kojarzę, to Unia czy coś zakazała pobierania uczelniom opłat za poprawki, więc poprawki są za darmo, ale za "warunek" czyli swoistą drugą poprawkę zapłacisz 100zł bodajże (było 70, ale za poprawkę było 35). (W ogóle chyba wiesz, że to uczelnia niepubliczna i czesne wynosi 360zł/miesiąc?). Warunków możesz mieć 3 w semestrze (przedmiotów, a w zasadzie form zajęć będzie ok. 16-20 na semestr). Spokojnie wystarcza. W razie niepowodzenia jest jeszcze "awans", czyli powtarzanie jednego przedmiotu na kolejnym semestrze + opłata (nie wiem ile było, nie wiem ile jest). Co potem to już sam nie wiem, nie "doszedłem" nigdy na etap awansu, warunki się zdarzyły, albo z własnej głupoty i niechęci do wypełniania obowiązków, albo z okazji upierdliwego wykładowcy (taki się znajdzie na każdej uczelni).

Swoją drogą - jak ja wybierałem uczelnię to też na zasadzie "żeby było mniej zajęć" (tzn chciałem iść na politechnikę, ale po przekierowaniu mnie z budynku do budynku i z pokoju do pokoju trafiłem do babki, która ostatecznie stwierdziła mi, że nie prowadzą takiego kierunku, jakim byłem zainteresowany. Z wielkim wtf? wyszedłem i poszedłem złożyć papiery do drugiej uczelni, która może mi zaoferować cokolwiek na poziomie z IT w Rzeszowie) itd. Z perspektywy czasu raczej cieszy mnie to, że tu trafiłem i udało mi się ogarnąć pracę oraz że zainteresowali mnie C#, a nie to, czy był assembler i ile musiałem kolokwiów poprawiać. W sensie: złą miarą (jak na mnie) próbujesz zmierzyć, gdzie warto się wybrać na studia.

0

Moim zdaniem nauka w tej szkole to strata czasu i pieniedzy, a decyzja należy do Was.

0

Znam WSIiZ znam tylko z opowieści.
Ale mogę pochwalić się małą anegdotką.
Pewnego razu(kilka lat temu) szukaliśmy w Anonsach ofert pracy albo czegoś innego( już zapomniałem) w każdym razie natknęliśmy się z kolegami na ofertę dla informatyka w jednej z rzeszowskich firm.

'Zatrudnię informatyka (z wyjątkiem absolwentów WSIiZ) ....' :D

Nie traktuj tego jako wyznacznik może akurat ten pracodawca źle trafił w życiu:)

1
Słyszalski napisał(a):

Znam WSIiZ znam tylko z opowieści.
Ale mogę pochwalić się małą anegdotką.
Pewnego razu(kilka lat temu) szukaliśmy w Anonsach ofert pracy albo czegoś innego( już zapomniałem) w każdym razie natknęliśmy się z kolegami na ofertę dla informatyka w jednej z rzeszowskich firm.

'Zatrudnię informatyka (z wyjątkiem absolwentów WSIiZ) ....' :D

Tę anegdotkę słyszę lub czytam po raz chyba setny w ciągu ostatnich 10 lat, i za każdym razem chodzi o inną uczelnię.

0

Ja tam sobie chwale Rzeszowski WSIZ, jestem dopiero na 2 roku, ale wymagaja tam w miare malo niepotrzebnych bzdur. Jezdze na zjazdy, robie projekty, zaliczam co trzeba a po godzinach w domu robie swoje. Uczelnia jest od tego zeby dac mi papierek, nauczyc wlasciwego sposobu myslenia, wytyczne czego powininem sie uczyc oraz jakies kontakty, znajomosci. Te wymagania WSIZ spelnia bardzo dobrze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1