Zawód programista

0

imho obaj macie racje, z jednej strony bycie menadzerem wymaga wiedzy z drugiej wydaje mi sie ze to takze kwestia talentu i predyspozycji, a co do imprez... wejsciowki na niektore imprezy moga byc drozsze niz srednia krajowa, i to raczej nie ze wzgledu na catering :)

0

Menedżerowie to ludzie, którzy często są po prostu słabymi programistami (a więc programowanie jest dla nich trudne). Czemu więc niby mam wierzyć zapewnieniom że management jest również trudny? Może gdybyś poznał lepiej dziedzine to okazało by się, że jest zdecydowanie łatwiejszy niż ci się wydaje?

0

Sam talent oraz umiejętności interpersonalne nie czynią menedżera. Umiejętności interpersonalne to umiejętności, które powinien opanować każdy dorosły człowiek. Każdy z nas musi na co dzień porozumiewać się z innymi ludźmi, bronić swoich racji i interesów w kontaktach ze współpracownikami, klientami, a czasem nawet podczas zwyczajnych zakupów w sklepie. Poza tym tak jak już wspominałem kadra zarządzająca w przedsiębiorstwie musi posiadać rozległą wiedzą z różnych dziedzin, której nie opanuje na imprezie. Zarządzanie ludźmi to jedynie jeden z wielu aspektów zarządzania przedsiębiorstwem, czy nawet pojedynczym działem w firmie.

0

nie wypowiadam sie na temat "trudnosci" bycia menadzerem bo nim nie jestem i wiem ze na dzien dzisiejszy nie potrafil bym nim byc :]
natomiast co do wiedzy ksiazkowej o "zarzadzaniu przedsiebiorstwem" to mimo wszystko wydaje mi sie ze tutaj zasada ze "jak ktos ma dwie lewe rece do roboty to uczy" moze byc szczegolnie widoczna. pomysl tylko, jak ktos to w zyciu duzym przedsiebiorstwem nie kierowal ma kogos nauczyc jak takim przedsiebiorstwem kierowac :S
mialem okazje poznac kilka osob ktore sa na wysokich stanowiskach, i po rozmowie z nimi mialem wrazenie ze to co ich wyroznia to niesamowita charyzma i wizja, taki gosc nie pokazuje ci ile wie, wrecz przeciwnie, to on od ciebie sie uczy i potrafi to wykorzystac

0

@0x200x20:
Pokrętna logika, niezbyt godna programisty.

Ty pewnie jesteś po prostu słabym murarzem (a jeśli akurat murarzem jesteś przyzwoitym, to wstaw tu inny zawód: sprzedawcą w rybnym, kierowcą ciężarówki, czy choćby śmieciarzem). Natomiast jesteś programistą. Czy jakikolwiek sens ma pytanie: czemu jakiś murarz/sprzedawca/kierowca miałby Ci wierzyć, że programowanie jest trudne, skoro on muruje (etc.) lepiej od Ciebie, a więc murowanie jest dla Ciebie trudne?

Jeśli ktoś jest w czymś słaby lub nawet bardzo słaby to nie oznacza to, że dana dziedzina jest dla niego wyjątkowo trudna do opanowania. Mógł zwyczajnie nie poświęcić na nią zbyt wiele czasu.

Ja bym powiedział, że dobre zarządzanie jest trudne podobnie jak dobre [niemal cokolwiek innego]. Ludzi, którym wydaje się, że chcieliby zarządzać jest multum. Absolwentów zarządzania też. Jest ich jeszcze więcej niż adeptów programowania. Więc siłą rzeczy, jest cała masa niedoszłych lub doszłych bardzo słabych managerów. Oraz jest duża konkurencja. Gdzie jest konkurencja, tam trzeba być dobrym. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że bycie dobrym koderem wymaga poświęcania znacznego czasu na ciągłą naukę, a dobrym managerem można sobie być ot tak.

Fakt, umiejętności miękkich "trochę" trzeba. Twarde jednak też się przydadzą. Czasami wprowadzenie jakiejś formalnej metodologii może odnieść potężne skutki.

No i na pewno bycie managerem nie jest łatwe. To b. duża odpowiedzialność. To nie jest takie spokojne chodzenie na 8h do roboty jak w przypadku nas, programistów.

0

Ty pewnie jesteś po prostu słabym murarzem (a jeśli akurat murarzem jesteś przyzwoitym, to wstaw tu inny zawód: sprzedawcą w rybnym, kierowcą ciężarówki, czy choćby śmieciarzem). Natomiast jesteś programistą. Czy jakikolwiek sens ma pytanie: czemu jakiś murarz/sprzedawca/kierowca miałby Ci wierzyć, że programowanie jest trudne, skoro on muruje (etc.) lepiej od Ciebie, a więc murowanie jest dla Ciebie trudne?

To jest dopiero pokrętna logika ;P Nigdy nie byłem murzarzem (tu wstaw dowolny zawód oprócz programisty) więc nie mam pojęcia czy był bym dobrym murarzem. To że nie byłem murarzem nie czyni ze mnie słabego murarza. Prawdopodobnie gdybym wybrał ten zawód to starał bym być w nim kompetentny tak więc całkiem możliwe że był bym dobrym murarzem.
Natomiast jak ktoś pracuje 5 lat jako programista i nie jest kompetentny to całkiem możliwe, że jak wybierze nową pracę to powieli schemat i również nie będzie starał się być kompetentny w nowej roli. A jak nie będzie kompetentny to zawód będzie mu sprawiał trudności, nawet gdy zawód nie jest trudny dla kogoś kto się odrobinę przykłada.

0

Menedżerowie to nie są ludzie, dla których programowanie jest trudne - to ludzie, dla których programowanie(wiedza) nie jest potrzebne. To, że ktoś był przez jakiś okres średnim programistą, nie spowoduje, że będzie też średnim managarem - w obu zawodach liczą się trochę inne umiejętności i zdolności. Z własnego doświadczenia znam product managerów, którzy są naprawdę świetni (dobrze się z nimi pracuje), a cienko programują (lub wcale bo pozapominali). Tak samo mam znajomego, który jest zaje***tym koderem, ale miał problemy, gdy na studiach trzeba było stworzyć system i popatrzeć na problem ogólnikowo (zaproponować jakąś funkcjonalność, tak żeby była spójna itp.). Nie bardzo to mu wychodziło, ale jak powiedziałeś mu co ma robić, to siadał i nawijał naprawdę dobry kod.

0

A ja, korzystając z ostatniego roku, w którym można się zapisać na drugi kierunek i nie płacić, zamierzam wybrać się na zarządzanie.

0
AdamPL napisał(a)

@onko - Lansujesz się na debila, który nie skalał się przeczytaniem książki i jeszcze się z tego szczycisz, tylko pogratulować. Wyobraź sobie, że zarządzanie to jest dziedzina nauki, poparta badaniami i literaturą fachową. Ludzie robią z zarządzania doktoraty, habilitują się. Są również studia MBA, gdzie ludzie za ciężkie pieniądze zdobywają przydatne umiejętności praktyczne w zawodzie menedżera. Tzw. "ustawianie" ludzi to zaledwie ułamek umiejętności i wiedzy, którą musi posiadać profesjonalny menedżer. Menedżer z prawdziwego zdarzenia posiada wiedzę z zakresu prawa, finansów, księgowości, hr, zarządzania przedsiębiorstwem i analizy. Musi posiadać taką wiedzę, ponieważ zarządza wszystkimi zasobami przedsiębiorstwa, poza ludzkimi zarządza także zasobami: finansowymi, rzeczowymi, informacyjnymi, środkami produkcji, czasem, wiedzą, ryzykiem itd. Sugerując, że kadra menedżerska kształci się na imprezach... obrażasz profesjonalną kadrę menedżerską.

Ale czemu się tak napinasz. Twój wykład brzmi własnie jak prezentacja od tych hord krawaciarzy koncernowych, którzy po zakonczeniu "zarządzania", "embieja" i dzieisątki treningów soft-skillowych twierdzą, że muszą ojcu tłumaczyć jak się dzieci robi. Twoje mądrości książkowe mają się tak do realnego zarządzania, jak graf hamiltonowski do codziennych problemów programisty. Jeśli zapytasz każdego jednego menagera, co jest największym problemem projektów, odpowiedź będzie tak jednolita co banalna: komunikacja. Cała reszta to kwestia punktualnego dokształcenia wg. potrzeb.

0

Wiedza managerska jest prosta do uczenia sie w porownaniu z informatyka, ale to niz eznaczy ze bycie dobrym managerem jest proste, musisz miec okreslone umiejetnosci interpersonalne, asertywnosc, potrafic delegowac zadania, rozwiazywac problemy, odcinac ludzi od dziwnych firmowych rozgrywek by mogli sie skupic na tym w czym sa najlepsi, oceniac ich, coachowac, zbiera sie tego. Ja zostalem ostatnio wrzucony w ciagniecie dosyc sporego projektu (ok 300 osobomiesiecy) i bynajmniej nie wyglada to tak ze sie siedzi, nic nie robi a robota leci:)
Tylko mowie o naprawde dobrych osobach zarzadzajacych a takich jest nie wielem o dziwo niektore z nich wyrosly z programistow i czesto w niektorych obszarach maja lepsza wiedze i umiejetnosci niz podlegle im techniczne osoby.

0
WhiteLightning napisał(a)

Wiedza managerska jest prosta do uczenia sie w porownaniu z informatyka

tak ci sie tylko wydaje :)

dam ci proste cwiczenie: napisz program i sproboj go sprzedac, pozniej napisz ktora czesc zadania byla prostsza ;)

0

nie mówię, że zarządzanie jest nie potrzebne, bo nie jest. ale stało się zbyt "popularne", a uczelnie i tak otwierają nowe kierunki. to taki trochę "ideowy" kierunek. jak za komuny były studia z marksizmu-leninizmu (balcerowicz coś takiego skończył), to teraz wszyscy chcą zarządzać

0

Cepa, przeczytaj ze zrozumieniem, zwlaszcza ze sens tego co napisalem jest podobny do Twojego poprzedniego posta:) Sam zobacz ile osob konczy roznego rodzaju szkoly zarzadzania, znaja teorie, tylko jak dostaniesz potem takiego "managera" to nic tylko sobie w leb strzelic. Napisalem tylko ze teoria jest prosta do nauczenia sie, ale zastosowanie jej w praktyce juz niekoniecznie (wiem bo to przerabiam). Zreszta tak chyba jest wszedzie ze przeskok z teorie na praktyke jest trudny.

Swoja droga sprzedaz to nie jest rola managera, od tego jest marketing i handlowcy ( ludzie czesto pojecia marketingu i zarzadzania traktuja wymiennie),oczywiscie mowie o wiekszych firmach, bo jak np. w firmie sa dwie osoby to role sie lacza...

Ja naprawde nie deprocjonuje roli, dobry manager jest na wage zlota, niestety czesciej trafiaja sie ludzie ktorzy niczego nie potrafia, a skonczyli akurat jakas platna szkolke zarzadzania i mysla ze pozjadali wszystkie rozumy. Chyba kazdy kto dluzej pracuje mial okazje trafic na marnego szefa.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1