Kierunek Informatyka - co i jak?

0

Ok to może inaczej -.- :
Mam zamiar wybrać się do Technikum Informatycznego i chciał bym wiedzieć czego mam się spodziewać? Jakie przedmioty tam są rozszerzone? I co nowego czeka mnie tam głównie z maty?

0

Grafika? Idź na kierunek plastyczny. Informatyka to nie bawienie się komputerami :>

0

W technikum informatycznym nie ma raczej czegoś takiego jak przedmioty rozszerzone. Masz to co ludzie w liceum (może biologii, chemii mniej i nie masz takich nacisków na rozszerzony materiał, choć to na pewno zależy od szkoły - ja osobiście miałem podstawową majcę z domieszkami rozszerzenia, na maturę rozszerzoną uczyłem się we własnym zakresie). Oczywiście jest sporo przedmiotów zawodowych: Programowanie strukturalne i obiektowe, Urządzenia techniki komputerowej, Multimedia i grafika komputerowa, Grafika komputerowa (ja to miałem jako specjalizację, choć teraz chyba już się specjalizacji nie ma), Sieci komputerowe i systemy operacyjne, Oprogramowanie Biurowe (MS Word, Access, Excel).

Czekają cię dwa egzaminy na zakończenie szkoły, matura w maju i w czerwcu egzaminy zawodowe, ale spokojnie. Nie ma się co spinać, czasu na przygotowanie jest sporo, a i to nie jest takie trudne jak się wydaje ;) (wiem, kiedy ma się to za sobą to wszystko wydaje się prostsze :)).

0

Tak, będę miał to co w liceum, ale czy dużo więcej tematów z maty będzie niż teraz w gimnazjum (pewnie tak ;]) i co jest najtrudniejsze... Z własnego doświadczenie możesz chyba powiedzieć co przysparzało najwięcej problemów ?

0

Wszystko zależy od szkoły. Teraz jestem na studiach na I roku i są różni ludzie po różnych szkołach. Po dobrych liceach, po dobrych technikach i po tych normalnych też. Tendencja jest u mnie taka, że ogólnie ludzie po liceach mieli więcej majcy i niektórzy robili ponad programową majcę - pochodne, granice, prawie całki zdążyli zrobić nieliczni. Ludzie po technikum ogólnie nie mieli pojęcia co to granica, pochodna a o całce nie wspomnę. Ludzie po dobrym technikum, takim dobrym, renomowanym, krakowskim technikum mieli porządnie prowadzone przedmioty zawodowe, ale z majcy nie zdążyli zrobić tyle co w liceach ludzie. U mnie (w normalnym technikum, żadnym z czołówki rankingów, po prostu normalne technikum) nauczyciele ogólnie w większości nic nie umieli, albo kiepsko dzielili się wiedzą. Jedno jest pewne, olewali nas, brali kasę, wymagali mało i większość była zadowolona. Egzaminy zdałem bez problemu, maturę też. Człowiek jednak coś tam wyniósł ze szkoły, od najważniejszego przedmiotu (systemy operacyjne i sieci) trafił mi się dobry nauczyciel, więc było ok.

Podsumowując:
Wszystko zależy od szkoły, ale ogólnie w liceach zrobisz więcej z majcy i innych przedmiotów. Na pewno będzie więcej matmy niż w gimnazjum, to jest normalne, takie przeskoki podstawówka->gim->średnia--->> studia.

0

Idź gdziekolwiek, i tak jak CHCESZ się czegoś nauczyć, to zrobisz to sam. A na studaich biorą po wyniku z matury a nie z jakiej szkoły. IMHO technikium to strata czasu, pierwsze 2 - 3 miesiące na studiach to Twoje całe liceum razy dwa.

0

Tak, ale myślałem, że Technikum jest lepsze pod względem praktyk, a po Liceum i tak będę musiał iść na studia, a jeśli nie będę miał kasy to w tedy ?
Po Technikum w dodatku mam (teoretycznie) pracę w ręce, a studiować mogę zaocznie... Co myślicie o takim planie ?

0

Po liceum też można studiować zaocznie i pracować. Dość prawdopodobne jest, że w domu nauczysz się więcej ciekawych rzeczy niż na lekcjach w technikum.

0

Po liceum też bez problemu znajdziesz pracę. Wydaje mi się że nawet łatwiej znaleźć pracę w IT po liceum (na rozmowie można wspomnieć że chcesz zacząć studia, ale robisz roczną przerwę itp.) niż po technikum (technikum często oznacza dla pracodawcy że na studia się nie wybierzesz). Poza tym prawda jest bezlitosna - technika informatyczne w większości stoją na bardzo niskim poziomie. Html + podstawy Pascal'a to w większości całość materiału z jakim zakończysz edukacje. Lepiej pójśc do liceum a rok różnicy poświęcić na samodzielną naukę programowania.

0

Dość prawdopodobne jest, że w domu nauczysz się więcej ciekawych rzeczy niż na lekcjach w technikum.

No chyba, że nikt nie będzie nad nim stał, to kupi wódkę i będzie chlał.

(Oczywiście nie musi się tak zdarzyć.)

0

Za dużo tego "stania nad sobą" też nie jest dobrze mieć. Ja np mam rodziców bardzo nadopiekuńczych. To Oni mi wpoili wiele zasad i to dzięki nim jestem dość uparty. Wiem co dobre a co złe, jestem asertywny itd. Jest też druga strona medalu to ta, że bardzo często miałem po prostu cały czas gadane: "Odejdź w końcu od tego komputera, zajmij się czymś innym chemia i fizyka czeka" etc. Ja oczywiście tego nie robiłem i dalej kodziłem :P Po jakimś czasie jednak rodzice zrozumieli, że dobrze wiem co robię :)

Kwestia też tego czy ktoś będzie chlał w domu i będzie pasożytniczo-czymś-podobnym zależy od danej osoby. W LO czy ogólnie w szkole średniej rodzice już dużo do gadani nie mają bo "dziecko" jest już odchowane. Tu bardziej wchodzi w grę właśnie to wychowanie z lat wcześniejszych. Czy będzie się wolało iść na imprezę mimo, że jutro sprawdziany, czy wolisz iść i chlać / palić ze znajomymi zamiast robić coś pożytecznego. Jeśli ktoś właśnie tak robi to kwestia już osobowości i wychowania wcześniejszego i powiem szczerze - może nieco kontrowersyjnie - że taka jednostka już wiele w życiu nie osiągnie.

ps: a taki przykład nacisków rodziców na mnie i moje reakcje to:
Tata: Idź do technikum ekonomicznego. Bankowość to bardzo dobra dziedzina. - Oczywiście powiedziałem, że mnie to nie interesuje i idę do LO bo wiem co chcę. - Powiedział, że dobrze , ale jak mi nie wyjdzie to żebym potem nie pukał się w czoło. W żadnym razie nie pukałem się :)
Mama: Moralizatorskie wywody o "bezsensowności" siedzenia przed kompem. Dość wspomnieć, że w LO jak widzieli, że coś kodze to i tak uważali, że "ja co chwilę gram" :P

Powiem jednak, że w momencie, gdy na studiach radzę sobie bez problemu (jedynie z matą gorzej, ale w sumie to raczej norma, że każdy kuleje tylko z matą. Chyba, że ktoś kompletnie poszedł tam nie wiadomo po co) to zauważyli, że wiedziałem co robiłem.

Podsumowując mój wywód moralizujący:
Jeśli ktoś jest mądry. Mądry w ogólnym sensie i ma ambicje. Wie co chce osiągnąć w życiu to nie potrzebna jest mu nad głową "anioł stróż" w postaci opiekuna. O tyle o ile w 1 LO dziecko znajduje się w nowej sytuacji i rodzice powinni wtedy pomagać to w 2-3 klasie (gdzie ma się 17-18-19 lat) to już taka osoba dzieckiem nie jest. Powinna być dojrzała i wiedzieć, że to co robi w tym okresie wpłynie bardzo istotnie na przyszłość. W tym wieku za późno na wychowanie. W tym wieku wychodzi na wierzch wychowanie sprzed wielu lat.
A co do wyboru szkoły itd to już były tu topici o tym. Powiem tylko : Wybierz LO. Chyba, że nie chcesz iść na studia to technikum.

0

Informatyka to nie tylko programowanie!
Będziesz miał tam:
elektronikę-oscyloskop, pomiary multimetrami i i inne
sygnały-sygnały w obwodach elektrycznych, transformata Z
algebra
fizyka-
telekomunikacja-transformaty FFT itd.
analiza matematyczna - granice, pochodne, całki, równania różniczkowe, transformaty fouriera. Tu zaczyna się płacz, bo nikt z liceum nie wie co to jest a tu już trzeba tym operować np. na fizyce. Analiza matematyczna zaczyna się już na pierwszym roku i równo kosi studentów. To przedmiot do skutecznego terminowania studentów, którzy odpadają ze studiów.
urządzaenia elektryczne
i wiele innych nie związanych z programowaniem

0

Ja jestem aktualnie w I klasie TI i jest tak jak napisał "mrowa" w pierwszym poście...
Takie przedmioty... A z czego csiną to zalęzy głównie od nauczycieli... U mnie wydaje mi się że 3x bardziej ciśnie wice dyrka z histy niż nauczyciele od informatycznych przedmiotów jak systemy operacyjne(w cholere teori) , urządeń techiniki
Ogólnie to bardzo fajnie :p

0

W technikum będziesz miał więcej godzin w typowej informatyki, ale mniej z matematyki, a na uczelniach nie wymagają od ciebie na początku znajomości kilku języków programowania (aczkolwiek na pewno się przydaje), a dobrej znajomości matematyki (na uniwersytetach tylko jej) i fizyki.
Co by nie mówić informatyki o wiele łatwiej jest się samemu nauczyć niż matematyki.
Do tego jeżeli technikum jest słabe, to nic nie będzie rozszerzone - nawet informatyka (jeżeli przez rozszerzenie rozumie się omówienie wszystkich zagadnień maturalnych), ponieważ w podręcznikach do technikum jest o wiele mniej algorytmiki niż na poziomie rozszerzonym w LO.
Za to jeżeli technikum jest dobre, to możesz mieć rozszerzoną matematykę (fizykę najczęściej poszerzoną), ale i tak miałbyś ją w o wiele mniejszej ilości godzin.

Pieniadz napisał(a)

I co nowego czeka mnie tam głównie z maty?

Ja mam rozszerzoną matematykę i jest dużo nowego (nie ma co porównywać z gimnazjum) - nie ma zbytnio powtarzania z gimnazjum, ale jeżeli ty już się boisz, że będzie więcej rzeczy niż w gimnazjum, to bardzo kiepsko.
Obecnie matura rozszerzona jest obcięta o wiele zagadnień (analiza, indukcja itp. - my je na szczęście robimy, ale są szkoły w których tego nie robią) i nie ma się co cieszyć, że jest mniej bo na studiach ludzie mają trudniej.
Na studiach z tego co wiem jest o wiele więcej nowych rzeczy niż w liceum i jedzie się również szybciej, więc jak ty się boisz, że w liceum będzie dużo nowych rzeczy w porównaniu z gimnazjum (gdzie nawiasem mówiąc nie była tak naprawdę prawdziwa matematyka) to naprawdę albo ci słabo idzie (wtedy nie wróżę ci skończenia studiów, chyba że zaczniesz się uczyć), albo masz tylko takie nastawienie (znam takich ludzi - jest coś nowego, a ci "o ludzie" itd., to im wcale nie pomaga).

maszynaz napisał(a)

analiza matematyczna - granice, pochodne, całki, równania różniczkowe, transformaty fouriera. Tu zaczyna się płacz, bo nikt z liceum nie wie co to jest

To dziwne - jestem w drugiej liceum i miałem już granice ciągów i szereg geometryczny. Teraz mamy geometrię i gdy ją zrobimy to do końca roku lecimy z analizą (granice funkcji, ciągłość funkcji, pochodna funkcji, badanie przebiegu zmienności funkcji). Jak oglądałem książkę, to coś tam o różniczkowaniu też jest. Więc dziwne jest według mnie to, że nikt nic z tego nie wie, szczególnie że tu gdzie ja mieszkam są dwa licea ogólnokształcące i w obu w klasach mat robi się z analizy to co napisałem.

0

Witam,
Na wstępie pragnąłbym się dowiedzieć, czy można zacząć się uczyć programować dopiero na studiach? Starszy człowiek już nigdy nie będzie mógł być piłkarzem, z powodów od niego niezależnych. Czy z programowaniem jest podobnie? Trzeba to umieć od dziecka, tak jak alfabet? Nie miałem na to czasu ( poza jakąś prostą książką o logarytmach i kursie 'od zera do gier kodera' ) z powodu b. dobrego liceum ( mat roz przewiduję na ~90% ) chociaż wiem, że to jest to co mnie kręci. Jednak skoro mnie to kręci, to powinienem na to znaleźć czas już kiedyś, a więc czy jest sens? Skoro mam już 18 lat i do tej pory nie programowałem z powodu braku czasu, może to oznaczać, że nie było dla mnie wystarczającą pasją, bo jak powszechnie wiadomo - informatyka jest dla pasjonatów.
Może jednak gdy na studiach poświęconych wyłącznie informatyce poświęcę się temu tak jak reszcie przedmiotów w liceum? Mój brak czasu na informatykę w liceum ynikał raczej z poczucia obowiązku szkolnego i tego, że aby się dostać na studia informatyczne w przyszłości, muszę matury ( zwłaszcza mat ) zdać lepiej. Chociaż skoro teraz mam wątpliwości, to może kiedyś pojawić się ich więcej. Znacie podobne przypadki ? Od 0 na studiach, do PRAWDZIWEGO informatyka ( głównie interesuje mnie programowanie ) ? Mojej osobowości blisko jest do typu A: gdy coś wykonuję, staram się być najlepszy, albo lepszy na tyle, ile potrafię ( co w przypadku informatyki może być zgubne, bo jest wiele osób bawiących się w to od podstawówki ). Rozważam pójście na ekonomię ( jednoczesne studia matematyczno-ekonomiczne ( UW ) gdzie także zetknę się z informatyką w postaci ekonometrii ) tudzież studia za granicą. Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam.

0

Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć. Ciężko też powiedzieć co to znaczy być najlepszym w programowaniu, programowaniu czego? W czym? itd.
Najważniejsze jest to, żebyś sobie zdał sprawę, że ŻADNA uczelnia nie zrobi z Ciebie programisty - albo sam się za to konkretnie zabierzesz, albo nic z tego nie będzie.

0

@bzrk
Mogę ci tyle powiedzieć, że moja siostra cioteczna chodziła do mat-fizu, gdy jeszcze mat-infów zbytnio nie było (była ostatnim rocznikiem czteroletnich liceów), uczyła się mega dobrze (średnia 5 w 4 liceum) i poszła na informatykę na AGH, mimo że z informatyki miała tylko przedmiot elementy informatyki (chyba 3 godziny w ciągu 4 lat, były tam podstawy programowania itp., ale ogólnie mniej rzeczy niż na obecnych mat-infach) i pewnie tylko tyle umiała przed studiami z informatyki.
Obecnie pracuje w Krakowie w jakiejś dobrej firmie pisząc bazy danych w SQL. Więc jak się będziesz uczył w czasie studiów to spokojnie możesz być nawet lepszy od wielu osób, które się uczą już pewien czas. Wystarczy tylko trochę samozaparcia.

0

Od siedzenia na forum lepszym programistą się nie staniesz :P

0

Od siedzenia na forum lepszym programistą się nie staniesz

Nie? Znaczy ze zmarnowałem tyle czasu?! :P

0

Od siedzenia na forum lepszym programistą się nie staniesz :p

Od spamowania tym bardziej.

0

Oj źle mnie zrozumieliście :P to kierowane było raczej do ludzi typu allegrowicz ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1