somekind napisał(a)
pinokio999 napisał(a)
Stanąłem oto przed wyborem uczelni na której spędzę najbliższe pięć lat.
Pięć na inżyniera? Trochę pesymistycznie.
Ja bym wybrał Wrocław - zawsze to bliżej gór.
Może obstawia że najtrudniejsze pierwsze 3 lata - potem jest się na drugim roku ;p
Serio mówię, znam ludzi co po 3 latach dostali sie na 3 semestr,i paru co pomimo 3 letniej praktyki dumnie siedzą na pierwszym roku ;p Na szczęście pierwszy rok zaliczyłem w 1 rok hehe a jutro ostatni wpis [green]
BTW - polecam wrocław i EKE , sam tutaj studiuję oraz sie uczę. IZ - zaczynasz z grubej rury Javą ( sic! ), ale to takie jakieś moim zdaniem nieodpowiednie. U nas zaczyna się C, z uwzględnieniem stosunkowo niskopoziomowych operacji na jakie tylko pozwala C, wraz ze zrozumieniem tergo jak C działa, potem przenosisz się na nieco wyższy stopien abstrakcji już używając strumieni, struktur, aż po klasy i co nie tylko.
Jest parę zapychaczy w naszym programie, jednak o dziwo są przydatne. Grafika inżynierska mimo, że zaczynasz od rysowania rurek i radiatorów na tranzystory to konczy się na ideowych schematach elektronicznych co gdzieś tam sie zawsze przyda. Automatyka i Robotyka pozwala podejść do programowania od strony atuomatyzacji, zastosowania odpowiednich elementów do stworzenia jakiegoś sprzętu mającego odpowiednio działać i pracować z ludźmi a nie jedynie optymalnego programu. TI to wiadomo jak w liceum, z tym, że tutaj uczą bardziej mądrego korzystania z Worda - jak twierdzą, żebyśmy umieli sprawka pisać i nie mieli problemu z ich poprawka ( a będzie tego trochę hehe ). TeX i parę innych bajerków też podszkolą.
Architektura komputerów pozwala zobaczyć jak to działa naprawdę i wiedząc takie rzeczy inaczej patrzysz na programowanie, nawet już na wysokim poziomie abstrakcji. Teoria systemów pomaga uogólnić każdy problem i znaleźć uniwersalny model, co jest ważne w projektowaniu programu mającego spełniać jakieś wymagania i mieć jakieś ficzery. Na IZ zaczynasz od javy i takich bardziej, ze tak powiem uzytkowych dla programisty spraw, natomiast tutaj należy dogłębnie zrozumieć istote i potem zacząć uczyć się korzystać z gotowych rzeczy aż w koncu wybierajac specjalizacje kierujesz się w jaki poziom chcesz iść.
Nie wiem czy plusem czy minusem jest fakt, że nas cisną. IMHO jest to dobre. Cisną nas więc jest trudno, czasami przez to część ludzi już odpadła, z kolei zostają ludzie co coś umieją i dają z siebie wiele, kombinatorzy ninja co na krzywą mordę idą i geniusze. Kreuje taka sytuacja coś tak abstrakcyjnego jak poziom. Mówi się przez to że u nas jest wysoki poziom nauczania. Nie jestem tego taki pewien. Wspomniana na forum akcja z stderr czy czepianie się dosłownie każdego wniosku w sprawkach, wymaganie doskonałej perfekcji, negowanie zastosowania innego ficzeru w aplikacji gdzie nie zgadza sie z wymaganiami, wymaganie wiedzy z poprzednich lat nauki w 100% oraz wiedzy ponadprogramowej - przecież INF z EKI jest super i musi szukać i uczyć sie na własną rękę. To sprawia, że czasami żeby dostać ocenę 5.0 należy naprawdę się potrudzić i rzeczywiście wyjść poza normę materiału. Z tego powodu często klniemy na wykładowców i wydział, jednak z drugiej strony uczy to nas rzetelności, samodzielności, radzenia sobie z problemami których nie napotkaliśmy nigdy wcześniej a tą ceche programista powinien mieć najbardziej rozwiniętą. To raz, a dwa taki pracodawca który takze moze i był na pwr a moze i na ECE wie, jak tam ciężko i wie ze osoba ta na poważnie bierze obowiązki, jest odporna na stres, mimo wszystko zaliczyła te studia i jest mała szansa ze jakos się prześlizgneła i rzeczywiscie coś umie.
Co do IZ więcej nie powiem, byłem tam zaledwie pare dni i więcej powiedzieć nie potrafię a na ECE już rok walcze. Mogę powiedzieć jedną ciekawostkę która stawia w glori raz jeden raz drugi wydział ale patrząc pod innym kątem. Mianowicie nasza kochana dziekan jak ma dobry humor to da ci warunek jak przekroczysz 1pkt ECTS maz 2pkt, natomiast na IZ przechodzą warunki o 24pkt przekroczony dopuszczalny deficyt. Z jednej strony jak sie nie uda to można się utrzymać, z drugiej obrazuje moim zdaniem trochę metodykę tamtego wydziału, jednak to jedynie moja opinie, za krótko tam byłem i za mało sie tym interesowałem.