Słabi programisci po studiach informatycznych.

0

Cześć. Piszę bo naszła mnie pod wpływem ostatnich wydażen w firmie w ktorej pracuje pewna mysl i pytania. Niedawno firma zatrudniła 5 nowych programistów. Choć jestem ich bezpośrednim przelożonym to nie brałem udziału w ich kwalifikacji(szef projektu sie tym zajmował) wiec nie miałem pojecia co reprezentuja. Pracuja juz prawie miesiac i musze powiedzieć ze kiepsko im tio idzie. Z rozmów z nimi okazalo sie ze 3 skonczylo informatyke a 2 studiowało co innego ale w programowaniu sa samoukami. Co się okazuje, ta 2, którzy nie są po uczelni informatycznej radza sobie lepiej niz absolwenci infy. Nie powiem ze sa jacys super bo wiele jeszcze nie umieja, ale przynajmniej wykazuja zainsteresowanie i widac ze chłopaki chca sie czegos nauczyc problem w tym ze nie znaja niektórych zagadnien o których wie chyba kazdy kto studiował infe, no ale mniejsza z tym wczesniej czy pozniej sie nauczą. Natomiast trójeczka ktora skonczyła infe jest jakby zbyt pewna siebie pomimo ze prezentuje poziom niewiele wyzszy od tych dwoch. Fakt że znają zagadnienia których ucza tylko na informatyce.

W zwiazku z ta historia mam do Was koledzy dwa pytania

  1. czy u Was w firmach jest podobnie
    2.Z tej 5 za niedługo bede musiał sobie dobrać 2 osoby do zespołu i właściwie nie wiem na kogo postawić :-/
0
aspis napisał(a)

2.Z tej 5 za niedługo bede musiał sobie dobrać 2 osoby do zespołu i właściwie nie wiem na kogo postawić :-/

moze 1 taki 1 taki ?:> a najlepiej to takich z ktorymi Ci sie najlepiej pracuje i nie patrz kto jest po czym tylko co soba reprezentuje... jesli projekt bedzie trwal powiedzmy rok.. to wybierz takich po ktorych widac ze sie tym interesuja i chca sie uczyc... bo oni za 2 miesiace zostawia daleko w tyle tych co mysla ze ta wiedza im wystarczy.

Dostrzegnij w nich pasje [soczek]

0

W sumie to jeszcze nie wiem z którymi mi sie lepiej wspołpracuje chociaz w chcwili obecniej informayków bym wywalił. Zauważyłem ze ci po infie wykazuja pewna arogancje w stosunku do tych nie po infie, jeden nawet potrafi mi przyjsc do mnie 3-4 razy dziennie i mowic co tamci dwaj nie potrafia :/ Więc tego pewnie sie bede chcial pozbyc.

Na razie wszyscy sa na 3 miesiecznym okresie probnym. I własnie mam ten dylemat kogo sobie zostawić. Nie-ionformatycy wykazuja zainteresowanie, jak im daje cos zeby zrobili w domu to cos robia nawet i przynosza pokazac nawet jak jest zle zrobione :-) A panom po infie to zawsze czegos brakuje, a to im jakis załozenie nie przedstawiłem do zadania domowego a to cos innego :-D

Zwrociłem sie wiec do Was bo moze macie doswiadczenie w takiej kwestii, moze macie w pracy osoby nie po infie? Czy takie osoby sprawdzaja się? Czy to ze nie maja tych podstaw co zdobywa sie na uczelni nie przeszkadza? Bo widze ze brak im wiedzy chociazby o wzorcach projektowych czy trojwarstwowym modelu tworzenia oprogramowania itp... Czy ludzie nie po infie sa w stanie sie tego nauczyc bo dotychczas wspołpracowalem tylko z informatykami.

0

Nie po infie to znacyz po matmie / fizie czy po teologii? To jest roznica, ci ostatni prawdopodobnie pewnego poziomu po prostu nie przeskocza.

0
:: napisał(a)

Nie po infie to znacyz po matmie / fizie czy po teologii? To jest roznica, ci ostatni prawdopodobnie pewnego poziomu po prostu nie przeskocza.

:-) Jeden jest po mechanice i budowie maszyn a drugi po automatyce i robotyce.

0

Decydującymi czynnikami są: inteligencja - 50%, pracowitość - 25 % i wiedza - 25%. W niektórych wypadkach inteligencję można zastąpić doświadczeniem.

Jeśli absolwenci kierunków innych niż informatyczne sami nauczyli się programować, to świadczy o ich inteligencji i pracowitości. Podobnie sprawa ma się z zadaniami domowymi.

Masz do wyboru dwie osoby, więc chłopaki spoza infy pasują jak ulał. Poza tym sam piszesz, że wydają się lepsi. Poleć im lektury uzupełniające braki i wszyscy będziecie szczęśliwi.

0
aspis napisał(a)

Z rozmów z nimi okazalo sie ze 3 skonczylo informatyke

Gdzie tę informatykę skończyli?

HideYoshi napisał(a)

Dostrzegnij

Nie jestem polonistą, ale czy tego słowa się czasem nie pisze inaczej? [???]

0

@CyberKid: no moze poza chlopakami z infy ;d
@somekind: tez nad ty sie zastanawialem, zazwyczaj jest to slowo "dostrzeż", ale moze i takie jest w uzyciu ;-)
Ja w tym przypadku rowniez bym raczej postawil na tych spoza infy, tym bardziej ze sa po technicznych kierunkach.
Ps ciekawe ile osob po infie powie zeby wybrac tych nie po infie, i ilu nie po infie sie wypowie zeby brac tych nie po infie?

0

Jestem po infie i stwierdzam, że nie ma reguły. Trzeba po prostu ocenić zdolność i chęć poszczególnych gości do nauki - nie oszukujmy się - studia tylko pokazują kierunek w którym iść a człowiek uczy się już poza uczelnią i/lub w pracy.

0
somekind napisał(a)
aspis napisał(a)

Z rozmów z nimi okazalo sie ze 3 skonczylo informatyke

Gdzie tę informatykę skończyli?

Dwoch na AGH a jeden zdaje sie na Politechnice Rzeszowskiej, nie wchodzilem w rozmowach z nimi w szczegoly

0
aspis napisał(a)
  1. czy u Was w firmach jest podobnie

Tak, ja ciemny chlop malorolny po liceum mat-fiz mam pod soba jednego doktora informatyki, i jednego magistra.

aspis napisał(a)

2.Z tej 5 za niedługo bede musiał sobie dobrać 2 osoby do zespołu i właściwie nie wiem na kogo postawić :-/

Wywalic tych po infie, papierki maja to se jakas prace znajda, a miedzyczasie niech sie ucza pokory. ;)

0
somekind napisał(a)
HideYoshi napisał(a)

Dostrzegnij

Nie jestem polonistą, ale czy tego słowa się czasem nie pisze inaczej? [???]

szczerze jak to pisalem tez sam sie zastanowilem, po czym wklepalem wyraz w google zobaczylem ze jest w uzyciu (nawet nie czytalem tego, tylko zobaczylem ze wystepuje) i nacisnelem "publikuj".

PS: ja polonista tez nie jestem :-P ;-P

0

@aspis, postaw na ludzi, którzy się chcą uczyć. Szybciej zaskoczą tematykę informatyczną i w razie czego mają jakąś dodatkową wiedzę o świecie.

Co do panów studentów po informatyce. Cóż... studentów informatyki można podzielić na trzy grupy. Pierwsza to "fachowcy od urodzenia" jednostki wybitnie uzdolnione, które kończą informatykę by pisać doktorat. Takich jest mało i łatwiej ich wyczuć niż zobaczyć. Typowe nerdy. Druga grupa to ludzie z pasją, którzy poszli na infe by zdobywać i usystematyzować już nabytą wiedzę. Ludzie ci lubią się uczyć i traktują pracę jako hobby. Takich też jest coraz mniej. Trzecia grupa to najzwyklejsi karierowicze, którzy wychodzą z założenia, że skoro zły Bill się dorobił to przeca to nie może być takie trudne. Zazwyczaj są też na tyle cwani by studia skończyć po japońsku (jako-tako) i później myślą, że cały świat jest ich.
Jest jeszcze czwarta grupa. Ludzie, którzy pasję do programowania odkryli kiedy indziej i są zachłanni na wiedzę. To są chyba najbardziej wartościowi pracownicy. Nie zmanierowani na studiach - bezpieczni "politycznie", chętni do pracy i nauki. Elastyczni i na tyle bystrzy by szybko znaleźć się w realiach projektów komercyjnych.

Czyżby osobny watek dyskusji o kochanej akademii?

0
aspis napisał(a)
somekind napisał(a)
aspis napisał(a)

Z rozmów z nimi okazalo sie ze 3 skonczylo informatyke

Gdzie tę informatykę skończyli?

Dwoch na AGH a jeden zdaje sie na Politechnice Rzeszowskiej, nie wchodzilem w rozmowach z nimi w szczegoly

Nie zwracaj uwagi na to po czym są. Ja miałem kiedyś kogoś po agh i uczyliśmy go inner joiny robić, bo wczesniej to select + foreach + tyle selectów w foreach'ach ile było trzeba :D

Ludzie, których pasjonuje programowanie szybko powinni chłonąć wiedzę z tej dziedziny, kiedy mają z nią kontakt. Więc ta dwójka na pewno nadrobi.

Lepiej znajdź takich, z którymi łatwiej Ci się rozmawia:
nic po zdolnym programiście, jeśli musisz mu dwa dni tłumaczyć wymagania, które implementuje w 2 godziny.
nic po kiepskim programiście, który po 10 minutach mówi "wiem o co chodzi" a po dwóch dniach przychodzi nie z tym czego potrzebowałeś.

Będę teraz romantyczny: słuchaj swego serca- pomyśl, których dwóch byś wybrał, jakbyś chciał wyskoczyć z nimi na piwo :)

0
id02009 napisał(a)

Będę teraz romantyczny: słuchaj swego serca- pomyśl, których dwóch byś wybrał, jakbyś chciał wyskoczyć z nimi na piwo :)

Tak sie nigdy nie wybiera pracownikow, oni sa od pracowania a nie od picia piwa i opowiadani dowcipow w przerwe obiadowa. Co nie zmienia faktu ze tego co kabluje na innych bym wycial od razu bo niezdrowy jakis.

0

Nie twierdzę, że to ma być podstawowe kryterium. Skoro inne dane nie pozwalają podjąć rozsądnej decyzji - można użyć innego kryterium.

A przykład z piwem oznaczał: "zostaw sobie tych, z którymi dobrze Ci się przebywa, bo to jest sygnał, że dobrze Ci się z nimi pracuje"

0
id02009 napisał(a)

Nie zwracaj uwagi na to po czym są. Ja miałem kiedyś kogoś po agh i uczyliśmy go inner joiny robić, bo wczesniej to select + foreach + tyle selectów w foreach'ach ile było trzeba :D

A to sie moge założyć, że ta dwójka tez nie ma o tym zielonego pojęcia. A tak z ciekawości to w przyszłym tygodniu sprawdze co o tym mogą mi powiedzieć informatycy :-)

0

Rzecz do zastanowienia jest trochę inna. Pytanie, czy tacy nie-informatycy są w stanie pisać dobry kod? Oczywiście, pewnie z czasem nauczą się dobrych nawyków, ale najpewniej zanim to nastąpi, powstanie mnóstwo bezużytecznego, trudnego do utrzymania i mało optymalnego kodu albo wręcz narażania projektu (kiepsko napisany kod to prosta droga do wielu trudnych do znalezienia błędów).

Z drugiej tez strony nie powiedziane, że absolwenci informatyki będą pisać lepszy kod, ale przynajmniej teoretycznie powinni mieć zakodowane pewne wytyczne i nawyki zgodne z IO.

Co o tym myślicie?

0
aspis napisał(a)

Dwoch na AGH

ajj jak eiaie to moga miec naprawde nie wiadomo jakie mniemanie o sobie :S ja bym wybral tych ktorzy tworza najlepszy zespol i z ktorymi sie najlepiej wspolparcuje, bo braki w wiedzy zawsze mozna nadrobic

0

Ja bym wybral tych co lapia szybciej. Nikt nie wie niczego od razu, wiec liczy sie bardziej umiejetnosc uczenia i zdolnosc pojmowania tematu. Jak tych 2 lapie lepiej i sie bardziej stara, to predzej czy pozniej (raczej predzej) przegoni 3 pozostalych. Bo pozostali przeciez juz umieja, to sie uczyc nie musza w ich mniemaniu. A to bledne myslenie.

0

Zapomnij kto gdzie studiuje i wybierz najlepszych. Jeżeli gość nie wie jakichś podstawowych rzeczy z informatyki, których uczą na studiach to jego minus. Jeżeli kogoś praca nie interesuje i nie ma pasji to jeszcze większy minus.

0

@othello, nie przesadza ty aby trochę? Umiejętność pisania kodu nie pochodzi ze studiów, ale z praktyki. Po "gołych" studiach absolwent potrafi co najwyżej ładnie dokumentację w wordzie robić. Sztuka pisania kodu wywodzi się z praktyki i to praktyki komercyjnej/OpenSource gdzie twój kod jest oceniany pod kątem jakości, a nie tylko tego czy działa czy nie.

0

A moze pogadaj z chlopakaami z infy, przedstaw jak wyglada sytuacja? Moze ich zmotywujesz do czegos? A moze z duma odejda sami, i nie bedziesz miec problemu ;d

0
othello napisał(a)

Rzecz do zastanowienia jest trochę inna. Pytanie, czy tacy nie-informatycy są w stanie pisać dobry kod? Oczywiście, pewnie z czasem nauczą się dobrych nawyków, ale najpewniej zanim to nastąpi, powstanie mnóstwo bezużytecznego, trudnego do utrzymania i mało optymalnego kodu albo wręcz narażania projektu (kiepsko napisany kod to prosta droga do wielu trudnych do znalezienia błędów).

Z drugiej tez strony nie powiedziane, że absolwenci informatyki będą pisać lepszy kod, ale przynajmniej teoretycznie powinni mieć zakodowane pewne wytyczne i nawyki zgodne z IO.

Co o tym myślicie?

Ja mysle ze kolesiom po informatyce bedzie ciezej nabrac dobrych nawykow, zlych nawykow nabrali juz na studiach i jesli teraz ktos bedzie probowal to zmienic to napotka opor. Dlaczego? Dlatego ze przeciez ci panowie sa po informatyce, swiat u ich stop itd itp. Ci po "nieinformatyce" sa bardziej reformowalni chocby dlatego ze informatyka nie jest ich "terytorium" na ktore maja papier, dlatego beda bardziej podatni na sugestie i ukierunkowanie w celu zrobienia z nich programerow z krwi i kosci.

0

Oho, zaczynaja sie osobiste wycieczki. A taki fajny temat byl...

// - usunąłem ostatnie posty z samymi wycieczkami - kontynuujcie.. - deti

0

Czy był fajny? Pracodawca pyta się kogo wywalić z pracy na forum bo sam nie jest pewien? Nie wydaje mi się, że to jest fajny temat. Może zrobimy portal społecznościowy "nas-programisci.pl" gdzie bedzie ranking pracownikow? Kto dostanie najmniej punktów w ankiecie wylatuje.
Ile osób by się ucieszyło, że wreszcie może sobie poleczyc kompleksy i pojeździć po tych z papierkiem, same plusy.
A co do osobistych wycieczek to po prostu nie lubie hipokryzji.

0
HideYoshi napisał(a)

szczerze jak to pisalem tez sam sie zastanowilem, po czym wklepalem wyraz w google zobaczylem ze jest w uzyciu (nawet nie czytalem tego, tylko zobaczylem ze wystepuje) i nacisnelem "publikuj".

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=dostrzegnij
http://www.sjp.pl/dostrzegnij
A na Google raptem 465 wyników, mało imponujące ;P

To chyba jednak "dostrzeż" miało być ;)

rnd napisał(a)

Czy był fajny? Pracodawca pyta się kogo wywalić z pracy na forum bo sam nie jest pewien? Nie wydaje mi się, że to jest fajny temat.

Faktycznie to, że "elitarne uczelnie" produkują niezbyt nadających się do pracy ludzi nie jest fajne. Ja jednak jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy potrafią się prześlizgnąć przez studia, mi by się nie chciało.

0

Temat fajny, bo zyciowy. Ilu masz kolegow w pracy, o ktorych zastanawiasz sie jakich mieli wujkow, ze tu pracuja? Zawsze sie jakis znajdzie. Dyskusja o tyle ciekawa, ze stereotypy daja zle odpowiedzi. A samo pytanie na czasie i chwala takiemu szefowi co sie mocno zastanawia, zanim wywali nie tych co trzeba.

0

Co się okazuje, ta 2, którzy nie są po uczelni informatycznej radza sobie lepiej niz absolwenci infy.

Jeden jest po mechanice i budowie maszyn a drugi po automatyce i robotyce.

Ja tu dylematu nie widzę. Masz do wyboru ludzi po studiach trudniejszych, wymagających bardziej zaawansowanej matematyki, wyobraźni i kreatywności, radzących sobie lepiej z częściowo nowymi zagadnieniami, i jakichś nerdów (donoszenie na siebie) którzy najwyraźniej poszli na infę bo "po tym jest praca, a lubię grać w domu, więc informatyka jest dla mnie".

0

Magistra z informy mozna miec nie umiejac programowac. Wystarczy odpowiednio trafic, kombinowac, placic kumplom za projekty, czasem cos wykuc na blache bez zrozumienia albo sciagnac itd.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1