Testowanie a nauka programowania

0

Witam, jestem studentem szukającym praktyk na wakacje jako programista .NET/ASP.NET i do jutra muszę się zdecydować na jedną z dwóch ofert jakie mi zapronowano. Pierwsza to bezplatne praktyki w małej firmie, w której byłbym uczony ASP.NET prawie od podstaw (nie mam doświadczenia). Druga firma oferuje mi już płatne praktyki (>1k) jako Tester aplikacji webowych (ASP.NET). Zajmowałbym się tam pisaniem unit testów...

I teraz pytanie do wytrawnych programistów i testerów, którzy pracowali kiedyś jako testerzy, mieli z tym styczność ,bądź znają testerów ,żeby powiedzieli czy według nich można nauczyć się programowania (np. w ASP.NET) pisząć testy jednostkowe ? Jak na razie jestem skłonny pójśc na bezpłatne praktyki ,bo miałbym możliwość nauki rozwoju i wpis w CV na następne wakacje , natomiast jeśli jest możliwość nauczenia się czegoś również przez testowanie to wybrałbym oczywiscie drugą ofertę. Jak to jest z tymi testerami ? Nie jest to czasem łatwa ,ale żmudna i nierozwijająca praca ?

0

Z moich kolegow z prac (jak do tej pory 2 firmy, jedna wielka i jedna mniejsza) - nie ma programmera z testera. Nie spotkalem ani jednej osoby ktory by zaczynala jako tester a ostatecznie przeszla do developmentu. Cala ich praca to klikanie w guziki, dosc nudna praca. Zaden z nich nie widzial na oczy kodu, nawet by nie umial napisac nic co by sie skompilowalo, i w trakcie pracy takich umiejetnosci nie zdobyli.
Pisanie testow jednostkowych zdecydowanie dalo by ci duzo jesli nie programowales wczesniej i nie masz doswiadczenia. Jest to w koncu programowanie, i w trakcie tego mozesz sie wdrozyc w projekt tak ze w koncu bedziesz go znal lepiej niz developerzy ;d Ale mowie, nie znam ani jednej osoby ktora by podazala taka sciezka kariery. Pewnie inne osoby z forum ktore sie wypowiedza maja inne doswiadczenia.

Ja bym wybral opcje pierwsza, jesli nie potrzebujesz tego siana (a z tego co piszesz wnioskuje ze nie potrzebujesz bo rozwazasz opcje 1.), pod warunkiem ze faktycznie bedziesz tam szkolony i sie rozwiniesz.

0

Zależy do jakiej firmy trafisz. Np w mojej firmie jest dział gdzie różnica między programistą i testerem jest bardzo zatarta. Weszło agile i wszyscy robią wszystko (IMHO źle pojęty agile).
Ale też może być jak mówi eciepecie - na stanowisku testera możesz nie zboaczyć nawet kodu. Tak więc jeżeli kasa nie jest Ci nie zbędna to wybrałbym jednak bezpłatne praktyki gdzie możesz się więcej nauczyć.

0

Nie no nie mówimy raczej o klikaniu pliku .exe co 5 minut (czy jak tam wyglada ta praca), a o pisaniu testów czyli ciągłym kontakcie z kodem (chociaz jutro sie dowiem czy to beda same unit testy, czy z programowaniem czy z testowaniem .. zwykłym). Doświadczenia nie mam ale podstawy ASP.NET i .NET opanowałem i chcialbym to jakoś wykorzystać ,a jeśli pisanie testów rozwinie mnie tylko w pisaniu testów to podziękuje. W prawdzie mówią ,że jeśli sobie będe dobrze radził to "awansuje" na programistę/będe wdrożony do projektu ,chociaż jak na razie nie wiem co oni rozumieją przez "dobre radzenie z pisaniem testów jednostkowych" ? Moje dośw. z testami jest zerowe.

0

Podstawowe pytanie - wiesz co to sa testy jednostkowe?

0

W najprostszym skrocie (bez googlowania) ,to pisanie dodatkowych klas które testują ,klasy znajdujące się już w projekcie. Wiem ,że potrzebne jest również nadzędzie do testowania w tym przypadku pewnie będzie to NUnit. Miałem na grupie .NET jedne zajęcia z testow jednostkowych ,ale niewiele pamietam ,a potem juz tak sie nie interesowałe :)

0

No wiec testy jednostkowe polegaja na tym zeby testowac poszczegolne jednostki kodu, najlepiej jak najprostsze, czyli metody. Np jest sobie klasa ktora robi obliczenia, bierze na wejsciu jakies dane, i wywala wynik, i ty sprawasz czy sie zgadza. Robisz takich testow wiele dla jednej metody, z roznymi podchwytliwymi wejsciami itd. Zdarzaja sie testy ktore wymagaja wiekszych dzialan, zdarzaja sie testy ktore wymagaja wykorzystanie jakichs uslug, wywolania jakiegos bardziej zaawansowanego API projektu (zazwyczaj usluga ma jakis interfejs, ale zeby testy nie uzywaly zbytr skomplikowanego kody uzywa sie tzw mockow ktore taki interfejs implementuja), ale im wiecej takich zabiegow tym dalej takim testom do testow jednostkowych.
I teraz, jak masz taka ogolna wiedze i zarys jak to mniej wiecej bedzie wygladac, postawie pytanie - jak myslisz, ile pisanie takich testwo jednostkowych Tobie da jesli chodzi o nauke programowania? Wiadomo, jak nie znasz wcale C# (albo innego jezyka .netowego ktorego bedziecie uzywac bo zakladam ze jak NUnit to .net jest uzywany), to poznasz skladnie itp, ale na dluzsza mete to nic wiecej Ci nie da.
Mowisz tez o testach aplikacji ASP.NET, obys czasami nie dostal do pisania XML ktore beda napedzac jakiegos canoo web testa czy inny framework do testow aplikacji webowych, albo wrecz klikal setki razy to samo w 4 roznych przegladarkach. Ja mysle ze olej te testy i jednak idz sie szkolic, nawet za free. Jeszcze w zyciu zarobisz.

0

Nom właśnie chodzi o to ,że C# umiem dość dobrze , programuje w nim już 1.5 roku z czego od pol roku probuje w asp.net i chciałbym to wykorzystać (czytl. sprawdzić się ,czy w ogole się nadawałbym). Natomiast jeśli chodzi o te testy ,to po tym co napisałeś to rzeczywiscie troche mi mina zrzedła. Wiele z programowaniem to wspolnego nie ma ( a jesli nawet to z innym rodzajem programowania). Szedłbym tam oprocz kasy głównie dlatego ,że jest to większa firma >30 osob , wiec wieksze projekty i byc moze wieksze mozliwosci , doswiadczenie , mam jednak wrazenie ze student z <2 letnim doswiadczeniem ,raczej nie ma szans na programowanie tam :)

0

student z ~ 2 letnim doświadczeniem to cenny nabytek dla firmy. Jest tylko jeden warunek -> takie doświadczenie musi być komercyjne, najlepiej nie freelancerskie.
Wszystkie przechwałki o 2 latach doswiadczenia w projektach domowych mozna czesto miedzy bajki włożyć - piszeszesz jak i co chcesz

0

A co z "weekendowymi" studentami. Też mogą powiedzieć ,że mają 2 letnie doświadczenie ,albo 2 lata pracowali w firmie np. Jak to potraktować

0
lamson napisał(a)

A co z "weekendowymi" studentami. Też mogą powiedzieć ,że mają 2 letnie doświadczenie ,albo 2 lata pracowali w firmie np. Jak to potraktować

weekendowy = zaoczny ? Jak pracował w danym zawodzie, no to ma 2 lata doświadczenia. chyba że myślisz o pracy w weekendy - ale to raczej "hautura" a nie regularna praca. Nieliczni w ten sposób zdobywają to "doświadczenie" o jakie chodzi pracodawcy - tego zdobywa się od bardziej doświadczonych, w prawdziwych projektach z prawdziwymi problemami.

0

Miałem na myśli studentów którzy pracują w weekendy + w tygodniu troche i im tak mniej wiecej pół etat wychodzi. Taki student, który pracował tak 2 lata juz sobie wpisze to w CV i nawet jesli pracodawcy sie to nie spodoba ,to jednak nie kłamał i dzieki temu dostał zapewne więcej zaproszeń na rozmowy...

0

No i na tej rozmowie wyjdzie ile tak naprawde dała mu taka praca.

0

Kazde doswiadczenie sie liczy moim zdaniem. Jak startowalem do pierwszej pracy to wpisale sobie rok akademickiego doswiadczenia w tym, i bylo ok. Teraz juz tego nie pisze bo chyba nie ma sensu.
Pytanie do autora watku: co w koncu zrobiles? Co wybrales?

0

Poszedłem na drugą rozmowę do większej firmy i przekonywali mnie ,że od czegoś trzeba zacząć ,że się naucze itd i niby wszystko fajnie gdyby nie fakt, że byłaby to inwestycja na kilka miesięcy, a nie jestem teraz na 100% pewien czy uzbieram w ciagu roku te 20h/tydzien na pol etatu. Powiedzieli ,że będe potrzebował troche czasu ,żeby się wdrożyć do projektu (przez testy) jednak jeśli dobrze zrozumiałem to projekt nad którym pracują składa się z 60 projektów(!!) ,więc te moje wdrażanie może potrwać z 2-3 miesiące nawet :) Czyli patrzac ralnie, to pewnie popracowałbym miesiąć jako tester, troche się wdrożył , zarobił >1k i okazałoby się ,że jednak na razie nie dam rady dalej pracować i zarówno firma na tym traci jak i ja. W nastepne wakacje bede szukal pracy jako programista będąć testerem 1 miesiąć :P Będe również potrafił dobrze pisać testy jednostkowe.

Dlatego wybrałem drugą malutką (4 osoby pracujace w biurze) firmę ,gdzie liczę ,że w miare od podstaw będą mnie uczyć ASP.NET ,a że te podstawy całkiem znam ,to jest szansa ,że bede szybko się uczył i się przydam się. Łatwiej też będzie mi zdać egzamin MCTS. Pewnie ostatecznie nic nie zarobie ,ale podszkole się (moze dosc solidnie) w ASP.NET, bede pracowal w mniejszym stresie, nie zniechęce się do programowania(mam taką nadzieje) , będe po praktykach już dużo lepiej znał asp.net a czeka mnie z tego teraz fakultet :P , no i chyba przede wszystkim liczę ,że jednak dużo łatwiej będzie znaleźć już pracę w nastepne wakacje jako programista(o ile mi sie to spodoba), z rubryką doświadczenie != NULL.

Jeśli ktoś uważa ,że się mylę w swoim rozumowaniu (wiadomo może się okazać ,że przepuscilem bokiem dużą karierę w większej firmie) to pisać :)

0

W miesiac nie nayczylbys sie "pisac dobrze testy jednostkowe", nie wdrozylbys sie w 60 projektow przez 2-3 miesiace (nawet czasami w 1 jest trudno).
Z tego co widzialem wszyscy raczej doradzali mala firme i bezplatne praktyki wiec pewnie zrobiles dobrze. A co do pracy na studiach to nie jest tak zle, czasu sie znajdzie wystarczy tylko chciec. Powodzenia.

0
lamson napisał(a)

Miałem na myśli studentów którzy pracują w weekendy + w tygodniu troche i im tak mniej wiecej pół etat wychodzi. Taki student, który pracował tak 2 lata juz sobie wpisze to w CV i nawet jesli pracodawcy sie to nie spodoba ,to jednak nie kłamał i dzieki temu dostał zapewne więcej zaproszeń na rozmowy...

Jak juz ktos napisał każde doświadczenie to doświadczenie. Jednak obstawiam, ze praca weekendami, to praca bez nadzoru (w sensie pisze sobie cos, nikt tego nie kontroluje, nie ma kogo zapytac, kiedy czegos nie wiem - wiec robie do na około...).
Takie doświadczenie tez jest ważne! ale: jak napiszesz w CV z dumą że masz 2 lata doświadczenia - to pracodawca oczekuje, że kandydat który przyjdzie będzie sporo umiał (Szybko wdroży się w projekt, i bedzie pisał, a nie uczył się języka, design patterns, sposobów dostępu do bazy czy CVS/SVN...).
Oczywiście kazde doświadczenie będzie weryfikowane przez rozmowę z firmowym "wymiataczem", a ten zada Ci pytania dla osoby z 2 letnim doświadczeniem - i pewnie na większość nie odpowiesz pozostawiając złe wrażenie: "Facet ma 2 lata doświadczenia, nie wiele umie. Jak go zatrudnimy, to też nie wiele sie nauczy, bedzie opozniał projekty... nie nadaje się."
Wiec z takim "weekendowym" doświadczeniem radze jakoś łagodnie to opisać a nie Od razu że ma 2 lata doswiadczenia, choć było to zawsze 0.5 etatu, i to jeszcze w weekend...

0

Z jednej strony tak ,jedak są ludzie (pewnie się do nich nie zaliczam ,ale kto wie :P) ,którzy mająć 2 lata półdoświadczenia nauczyli się więcej niż jakiś klepacz kodu przez 3 lata. W sensie jeśli student A uczyl sie duzo ale nie pracoal w roku i student B pracowal i troche sie uczyl ,to ten B ma duzo wieksze szanse cos znalezc chocby mniej umial od A (wiecej rozmow -> wieksza szansa znalezc firme ktorej sie spodobasz i dostaniesz wiecej niz zaslugujesz heh).

0

tak, ale to sie tyczy pierwszej pracy... na duższą metę, ten A szybko nadrobi zaległości - i moze wyprzedzic B, bo ma bardziej systematyczna wiedze, albo być po prostu lepszym i lepiej sie rozwija.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1